niedziela, 29 czerwca 2014

Wleń :)

I stało się,"porwaliśmy" Tatkę !!!!
Jak zwykle w niedzielę,po śniadaniu i kawie,jedziemy na cmentarz,a po zapaleniu zniczy razem z Tatkiem ruszamy do Wlenia.Nie chcemy by sam został w domu.
Podróż mija nam szybko i bezproblemowo.Na miescu jesteśmy ciut wcześniej,więc postanawiamy zajrzeć do Pałacu Książęcego.Zostawiamy autko na parkingu niedaleko pałacu i idziemy alejką w kierunku budyku.Wchodzimy do środka,chwilkę czekamy na Pana,który ma nas oprowadzać po wnętrzu,a kiedy przychodzi,witamy się z Nim i ruszamy zwiedzać.









Bez pośpiechu oglądamy pałacowe wnętrza,słuchamy opowieści Pana,który nas oprowadza i robimy zdjęcia.Wysłuchujemy ciekawej i tragicznej historii tego miejsca,niespiesznie oglądając kolejne pomieszczenia.

"Od średniowiecza dobra  Kleppelsdorf stanowiły własność rodu Czedliczów. Nazwisko rodu zmieniało się w miarę germanizacji Dolnego Śląska - Czedlicz - Czedlitz - Zedlitz. Według źródeł niemieckich nazwa wsi, która w starszych dokumentach pojawiała się też jako "Kleppelsdorfer Hof", "Klöppelsdorfer Hof" albo "Klepperhof ", wywodzi sie od nazwy "koni wojennych" "Klepper" hodowanych tutaj na potrzeby zamku Lenno. [Hannos de Czedlitz] Kolejnymi właścicielami byli: Konrad (wzmiankowany jako właściciel około roku 1325) syn Ticzko Czedlicza (~1250 - 1324) i Judyty Czirn, ożeniony z Katarzyną Trach, wymieniany w 1349 jako kasztelan zamku Lenno dotujący wraz z Katarzyną budowę nowej kaplicy we Wleniu, następnie Mikołaj z żoną Agnieszką von Shönfeld córką Witkosa (ślub 25 listopada 1351) (od 1353 do 1371 roku wraz z bratem Bernardem burgrabia na zamku Lenno). Bernard miesiąc po ślubie brata pojął za żonę drugą córkę Witkosa - Annę. Dalej - Konrad, który w roku 1389 "osiadł w folwarku za mostem do Wlenia" i ożenił się z Anną Kopacz (w 1390 roku nabyli także dobra w Tarczynie, które upadną po ich śmierci), syn Kacper (w 1450 wśród dobroczyńców miejskiego kościoła pojawia się też Ulryk? z Kleppelsdorf prawdopodobnie brat a w 1452 roku wspominany jest też kuzyn Wilrich), Hannos z żoną Marysią (z domu von Seidlitz), cieszący się opinią rycerza rabusia, w latach 1497-1502 dzierżwca zamku Lenno a jego dzieci Kacper i Melchior gospodarowali na zamku w latach 1502-1512, Hans z żoną Barbarą (z domu von Gersdorf), Kacper (?-1575) z żoną Dorotheą (z domu von Bindeman) oraz Baltazar (9.09.1565-19.08.1631). Baltazar Czedlitz po zaślubieniu Urszuli von Czedlitz z Komarna (listopad 1607) wmurowuje tablice herbowe obu rodów oraz krewnych. Na tablicy po lewej stronie wykuta jest data 1608. 22 listopada 1622 roku wieś zaatakowana została przez Kozaków. Kolejnym właścicielem majątku zostaje syn Kacper (?11.03.1677) wraz z żoną Marianną z domu von Falkenhayn. Był on w latach trzydziestych XVII wieku Komisarzem Wojennym zajmującym się kwatermistrzostwem, ściąganiem kontrybucji i obronnością i stacjonującym na zamku Lenno. - Mszcząc się Szwedzi spalili w 1641 roku jego dwór wraz z folwarkiem i młynami. Niedługo potem w 1643(?) roku płonie także majątek jego teściowej (Niecha) w pobliskich Modrzewiach.
Kacper pomaga teściowej odkupując od niej Modrzewie w 1656 i odsprzedaje je w 1670 zięciowi Ende. W 1679 "stare, odwieczne Czedlicowe dobra Kleppelsdorf" przypadły najstarszemu synowi Abrahamowi i jego żonie Barbarze Elżbiecie z domu von Seidlitz (29.07.1657-31.05.1694) zaślubionej 23 listopada 1678 roku. Wszystko wskazuje na to, że Abraham wyprowadził się później do Budziwojowa, gdyż jak wynika z dokumentów, tam zmarła jego żona Barbara i tam zaślubił w 1696 roku swoją drugą żonę Marię Dorotę von Gersdorf. 
Abraham w 1712 roku sprzedał dobra Kleppelsdorf, Tarczyn, Modrzewie, część dzisiejszej Bystrzycy (w tamtych czasach była to odrębna wieś) oraz działki i domy we Wleniu Johanowi Heinrichowi von Close (1680 - 12 maja 1732). Syn Abrahama rycerz Karl Ferdynand, mieszkał tam jeszcze do roku 1715 (mimo sprzedaży). Johan Heinrich von Close wcześniej nazywał się po prostu Klosse, lub Klose. Tytuł rycerski zdobył dowodząc 22 marca 1710 roku bohemską jazdą konną. Legenda głosi, że dobra Kleppelsdorf zakupił dla niego książe w nagrodę za zasługi. Żoną Johana była Marta Caspari, córka słynnego twórcy organów Adama Orazio Caspari (Casparini). W roku 1710 w Kleppelsdorf urodziła im się córka Joanna Marta. 14 maja 1727 wyszła w kościele Swiętej Elżbiety we Wrocławiu za dziedzica Kranz nad Odrą i ziemianina Johana Augusta von Riemer und Riemberg (*? +18.11.1752).  Joanna Marta zmarła 12 marca 1729 w wieku 19 lat, trzynastego dnia po porodzie drugiego (?) dziecka - córki Joanny Henrietty. Majątek Kleppelsdorf wraz z młynem wodnym i innymi zabudowaniami spłonął 9 maja 1731 roku. Śmierc jedynego dziecka oraz pożar całego dobytku przekreśliły wszystkie plany i marzenia Johana oraz odebrały mu radość życia. Zmarł dokładnie rok po pożarze. Na łożu śmierci zapisał większą sumę pieniędzy na budowę szkoły parafialnej we Wleniu. Później władze miasta zadecydowały by część tych pieniędzy wykorzystać do budowy kościoła ewangelickiego. Epitafium i herb Johana i Marty znajduje się na kaplicy grobowej rodziny Close przy Kościele Świętej Jadwigi we Wleniu. Przez krótki okres dobra rycerskie były w posiadaniu rodziny von Riemer und Riemberg. W 1741 roku rezydencję i okoliczne wsie przejmuje Wawrzyniec Jakub Held (Bohater) d'Arlé (4.06.1704 - 29.02.1776 Kleppelsdorf) - rotmistrz pruskiej królewskiej jazdy konnej. Przybył on z Ansbach-Bayreuth. Wawrzyniec odbudowuje i rozbudowuje posiadłość nadając jej charakter francuskiego baroku. Przy pałacu założony zostaje ogród, otoczony wysokim kamiennym murem. Ożenił się 10 sierpnia 1746 w Kranz nad Odrą. Jego żona Johanna Henrietta von Riemer und Riemberg - urodzona w lutym 1729, zmarła 10 września 1787 w Jeleniej Górze. Jego ojciec Justinus Andreas Held d'Arlé (8.2.1674-13.7.1750 Erlangen) piastował wysokie stanowiska państwowe. Był mianowany przez księcia przewodniczacym senatu oraz ministrem sprawiedliwości. Wawrzyniec Jakub poszedł w jego ślady i był w latach 1758 - 1774 deputowanym do parlamentu z okręgów Lwóweckiego i Bolesławieckiego oraz piastował urząd Marszałka. Jego rodzina mieszkała w Kleppelsdorf prawie do końca XIX wieku.
W okresie wojny siedmioletniej w Pałacu wielokrotnie zatrzymywał się w latach 1757, 05.07.1760 i 1761 Generał Armi Austryjackiej, szkot z pochodzenia, Ernestus Gideon baron de Laudon, którego armia stacjonowała na pobliskich polach oraz w Tarczynie, gdzie dokonywał przeglądu wojsk. Po śmierci Jakuba, dobrami rycerskimi włada żona Joanna Henrietta z domu von Riemer und Riemberg, dalej od 1782 w ich syn Jakub Gottlieb Ludwik (1757 - 06.01.1819 Jelenia Góra) ożeniony z Christiane Friederike N. Gössing. Sudiował on w Szlacheckiej Akademi Rycerskiej w Legnicy. Oprócz sztuk walki i taktyki uczono tam także przedmiotów bardziej przydatnych w życiu codziennym jak biologia, geografia, historia, filozofia, język francuski, fizyka itp. Jakub był marszałkiem okręgów Lubańskiego i Bolesławieckiego. Potem majątkiem zarzadzał jego syn Karol Fryderyk Ludwik (16.02.1786 - 15.06.1839) do 1830. Karol Fryderyk Ludwik za młodu był członkiem regimentu dragonów z Kraft w Żaganiu. Z tym regimentem brał udział w bitwie między Prusami i Francją w 1806 i po przegranej bitwie dostał się do niewoli. Dnia 29 marca 1807 roku majątek Kleppelsdorf zostaje splądrowany przez bawarskich żołnierzy. Po zawarciu pokoju w Tilsit został członkiem Saksońskiej Armi. Napoleon pokonał Prusy, ale w 1813 król Fryderyk Wilchelm III w "Odezwie do Narodu" wezwał wszystkich mężczyzn zdolnych do noszenia broni by tworzyli Pruską armię i walczyli wraz   z Rosją przeciwko Napoleonowi.
Zostawił wtedy armię saksońską, wrócił do Kleppelsdorf, gdzie wybrał najlepszego białego konia z hodowli swojego ojca i wstąpił do regimentu   narodowej kawalerii - został oficerem. Jego  dowódcą był  głównodowodzący Armii Śląskiej feldmarszałek Gebhard Leberecht von Blücher wraz z którym walczył w Bautzen. Brał także udział w bitwie nad Kaczawą (26.08.1813). W czasie kiedy wracał w kierunku Lwówka, gdy był w okolicach Jawora, dom jego ojca został całkowicie splądrowany. Walczył także w narodowej bitwie o Leipitzg. Laon, Ligny i bitwie La Belle Alliance (Waterloo). W pogoni za uciekającymi wojskami Napoleona dotarł na swoim białym koniu do Paryża. Dostał Krzyż Żelazny za odwagę i rosyjski Order Świętej Anny. Od 1815 do 1817 był rotmistrzem 7 regimentu huzarów. W 1821 został komandorem drugiego regimentu eskadronu obrony nr 6. Ożenił sie z Amelią Florentyna Giełczewską. Mieli jedną córkę Klarę Paulinę Amelię Helenę (dużo imion) urodzoną 20 sierpnia 1821 w Kleppelsdorf (+12.03.1896).
W roku 1813 mieszkał w Pałacu Kleppelsdorf Generał Brygady z dywizji Charpentier Armi Napoleońskiej (później Generał Dywizji) Claude-Marie Meunier Baron De Saint Clair Benoit. W 1841 roku majątek obejmuje żeniąc się z Klarą syn bogatego handlarza suknem, sędzia grodzki z Wlenia, Julius Ludwig Matthaei (7 stycznia 1808 w Bolesławcu - 1 marca 1873 Kleppelsdorf). Ślub wzięli 21 września 1841 w Kościele Ewangelickim we Wleniu. Klara dumna z pochodzenia ze starego książęcego rodu pozostała przy nazwisku d'Arle. Często nazywano tak również jej męża. Julius Ludwig studiował prawo w latach 1830-1833 we Wrocławiu. Był członkiem elitarnej korporacji studenckiej "Breslauer Burschenschaft der Raczeks". W 1839 został sędzią w okręgu Wleńskim i był nim aż do 1872. Po nim majątkiem nadal zarządza wdowa Klara a potem w latach 1870-1893 syn Georg Matthaei urodzony 24 lipca 1854 w Kleppelsdorf. Georg był porucznikiem w wojnie przeciwko Francji 1870-1871. Walczył w Weisenburg Worth i Sedan. Ciężko ranny w Mont Valerien 19 stycznia 1871, jako bohater otrzymał Medal Eiserne Kreutz 1 Klasy. Krzyż Żelazny znajduje się w zbiorach Pałacu. Ożenił sie 8 stycznia 1870 roku z córka sprzedawcy z Wlenia Henriettą Hülse. W 1893 sprzedał Kleppelsdorf i przeniósł się z żoną do Herischdorf.
Kolejnymi właścicielami są w roku 1894 Wilhelm Rohrbeck (? - 23.10.1914) z żoną Hedwig z domu Krappe. Wilhelm Rohrbeck został multimilionerem sprzedając za astronomiczną sumę swoje rodzinne gospodarstwo Tempelhof pod Berlinem, gdzie jego rodzina gospodarowała od 1796 roku. Dla ich upamiętnienia, jedna z ulic Berlina nazywa się  Rohrbeckstraße. Rohrbeckowie dokonują gruntownego remontu pałacu. Prawdopodobnie wtedy bardzo uproszczono elewacje. Wymieniono rozpadającą się dachówkę na łupek naturalny - bardzo popularny i wydobywany w tym regionie. Prawdopodobnie również ich pomysłem było otoczenie frontowej części pałacu pięknym, kutym ogrodzeniem. W bramie ogrodzenia widnieją ozdobne litery "R". Wilhelm był wielkim miłośnikiem muzyki. Z pomocą największych berlińskich autorytetów muzycznych oraz domu muzycznego "Simon", zakupił francuskią fisharmonię artystyczną z fabryki Viktora Mustela, która na skutek długiego i niefachowego transportu uległa uszkodzeniu. Naprawą wartego wiele tysięcy "Goldmarks" instrumentu zajął się sam sławny Johannes Titz. Jochanes Titz wprowadził do instrumentu swoje zmiany i ulepszenia, po czym sam rozpoczął produkcję takich instrumentów. Zmiany wprowadzone przez Titza nadające instrumentom tak zwane "niemieckie brzmienie"  zostały zaadoptowane przez fabrykę Viktora Mustela. Ten typ instrumentów nigdy nie znalazł się w seryjnej produkcji i zarezerwowany był tylko dla koneserów. W ten sposób Wilhelm przyczynił się do powstania słynnej na cały Świat fabryki fisharmonii artystycznych Johannesa Titza.
Piękna córka Jenny Agnes Hedwig Dorothea Rohrbeck (*21.11.1904 +14.02.1921), jedyna dziedziczka wielomilionowej fortuny, była znaną i bardzo lubianą osobą. Zakochani w niej byli wszyscy chłopcy z miejscowego gimnazjum. Dorothea chętnie pomagała ludziom w trudnych sytuacjach. Ogromna fortuna w rękach szesnastoletniej panny budziła jednak zawiść i pożądanie w rodzinie.  Padła ofiarą zamachu w południe 14 lutego 1921 roku. Po ukochanej „Dörthe“ płakał cały Wleń. Sprawa zamachu, dochodzenia oraz późniejszego procesu głośna była w całych Niemczech  i na świecie. Nieprofesjonalnie prowadzona sprawa sądowa została ośmieszona przez Hansa Habe w jego książce "Meine Herren Geschworenen". Niestety Hans Habe w pogoni za sensacją popełnił te same błędy co wymiar sprawiedliwości i pominął bądź przeinaczył fakty tak, aby pasowały do jego teorii. Obecnie niemiecki pisarz Jochen Schneider, zainspirowany tą historią zamierza opisać ją w swojej nowej książce. Wizytował niedawno Wleń i udał się do wszystkich miejsc związanych z Dorotheą. Nie trzeba chyba dodawać, że wyjechał zachwycony urokiem tego pięknego miasta. Po tragicznej śmierci młodziutkiej dziedziczki właścicielami zostają: siostra Wilhelma - Jenny Pingel z domu Rohrbeck i brat Alfred Rohrbeck. Gazeta "Bote aus dem Riesengebirge" z 5 marca 1922 roku ogłosiła, że Kościół Ewangelicki we Wleniu szuka sponsora nowych dzwonów. Stare dzwony kościół musiał oddać w czasie I Wojny Światowej. Wystarczyło zapłacić za jeden dzwon. Rodzina Pingel postanowiła zasponsorować dzwony dla uczczenia pamieci Dorothei Rohrbeck, majora Grimm z Pilchowic i ich synów, którzy zginęli w czasie wojny. 2 sierpnia 1922 gazeta pisała o nowym dzwonie ufundowanym przez pana Pingel. Dzwon ten miał inskrypcję: "Jesus lebt in Ewigkeit. Zum Andenken an Dörte Rohrbeck auf Kleppelsdorf. * 21.11.1904. V 14.2.1921" (Jezus wiecznie żywy. Pamieci Dorothei Rohrbeck z Kleppelsdorf). Powojennej historii tych dzwonów nie udało się odtworzyć. Najbardziej prawdopodobna jest wersja, że w czasie II Wojny Światowej zostały zarekwirowane przez wojsko hitlerowskie. Nie wiadomo, czy zostały przetopione, czy też po wojnie oddane do innego koscioła.
Jenny Pingel wymieniana jest jako właścicielka dóbr jeszcze w 1933 roku. Tego samego roku Paul von Ludwig z żoną Elżbietą z domu von Wurmb (urodzoną w Lubece 18 czerwca 1901 roku; ślub 4.7.1921) występują w dokumentach początkowo jako dzierżawcy dóbr rycerskich Kleppelsdorf, a następnie jako właściciele. W tym samym czasie w pałacu nadal zamieszkuje rodzina Pingel. Przeciwko Paulowi von Ludwig toczą się postępowania komormicze. W końcu w 1935 roku ogłoszony zostaje bankrutem. W 1937 właścicielami są Konrad, Werner i Gunter Ascot przedstawiciele Irmy Ascot z domu Meißner. Paul von Ludwig zginął w 1945 roku w Cieplicach zastrzelony przez Rosjan.
Po 1945 roku majątek przejęty został przez Skarb Państwa. Zanim przybyli pierwsi osadnicy, pałac został całkowicie okradziony z wyposażenia przez NKWD. Wieś Gościradz włączono w granice miasta Wleń. Folwark i 90 hektarów ziemi rozdzielono pomiędzy 9 rodzin wojskowych i sybiraków, z których cztery rodziny zamieszkały w pałacu a pięć rodzin w budynkach gospodarczych. W czasach stalinowskich tak "wielkie" gospodarstwa nie były akceptowane, więc już w 1953 nakazano im utworzenie PGR Winiogóra. W zespole zabytkowym mieściła się siedziba dyrekcji, zakład remontowo budowlany, warsztaty i magazyny. W latach siedemdziesiątych zrujnowany pałac przejmuje Cementownia Nysa(?) albo Wojkowice. W budynku mieści się ośrodek kolonijno wypoczynkowy. Ośrodek zostaje zamknięty w 1976. Pod koniec lat siedemdziesiątych ruina pałacu przeznaczona jest do rozbiórki. W 1981 roku rozważano jeszcze możliwość adaptacji budynku Pałacu na przedszkole. Z tego czasu zachowała się dokumentacja techniczna. W 1987 roku do Wlenia przyjeżdża Dyrektor Zakładu Transportowego Poczty Polskiej by brać udział w przetargu na rozbiórkę Pałacu. Zobaczywszy ruinę postanowił ją wyremontować. W kolejnych latach mieścił się w Pałacu ośrodek wypoczynkowy Poczty Polskiej, później hotel. W 2004 budynek Pałacu w złym stanie technicznym nabywają osoby prywatne.
Na przełomie października i listopada 2007 w pałacu gościła sympatyczna ekipa filmu  "Droga do  raju". Jest to poetycka opowieść o dziewczynie z małego miasteczka i drodze do lepszego, ciekawszego życia. Reżyserem obrazu i autorem scenariusza jest Gerwazy Reguła, w roli głównej wystąpiła znana z serialu "Ranczo"  Ilona Ostrowska. W filmie grały też pałacowe meble, rzeźby i obrazy. Mieliśmy okazję przyjrzeć się pracy filmowców, która bardzo odbiega od powszechnie znanych stereotypów. Praca nad filmem była bardzo ciężka i wyczerpująca. Ekipa wyjeżdżała na plan o 6 rano i wracała czasem nawet o 10tej wieczorem. Po zakończeniu zdjęć, rekwizytor przyznał jednak, że "brakuje mu tej gonitwy". Życzymy twórcom udanego wejścia na ekrany."-tekst ze strony: http://www.palacwlen.pl/artykuly-Historia%20pa%C5%82acu%20szczeg%C3%B3%C5%82owo.html




































Po obejrzeniu wnętrz pałacowych i wysłuchaniu historii z nim związanych,dziękujemy Panu za poświęcony nam czas,żegnamy się z Nim i wychodzimy na zewnątrz,by pospacerować chwilę alejkami parku pałacowego.

" Park   przypałacowy był pierwotnie ogrodem francuskim z alejkami spacerowymi i kępą czerwonych buków po środku. Czerwone buki rosną po dzień dzisiejszy i są najwyższymi oraz najstarszymi drzewami w parku. Pod koniec XIX wieku ówczesny właściciel Wilhelm Rohrbeck, członek Towarzystwa Dendrologiczngo, zaczął zmieniac go w ogród botaniczny sadząc wiele ciekawych krzewów i drzew, w tym równiez endemitów. Można tu nadal zobaczyć czerwone buki, ale także wiśnię japońską, tulipanowce, magnolie, jawory, dęby, dąb czerwony, jesion wyniosły, miłorząb, graby, klony pospolite, klon jesionolistny, klon czerwony, klon mandżurski, kasztanowce, kasztanowiec czerwony, akacje, octowce, świerki, brzozy, sosny, jodły, wierzbę pospolitą, Wierzbę argentyńską, lipy oraz modrzewie. Wśród krzewów występują: rododendrony, jałowce, żywotniki, butlee, tawuły, derenie, żylistki, bzy, bzy czerwone, bukszpany, ligustry, kielichowiec wonny, kielichowec chiński, berberysy czerwone, forsycje, kaliny, jaśminy, aronie, pięciorniki, porzeczka złota, śnieguliczki, wierzby japońskie, migdałki, ostrokrzewy, wiciokrzewy, pęcherzyce kalinolistne, tamaryszki, róże, młode cisy, złotokapy oraz wiele innych. Na wiosnę ziemia parkowa pokrywa się białą kołderką z kwitnącego siódmaczka leśnego.
Fauna, jak na stosunkowo niewielką powierzchnię parku, jest dosyć bogata. Jest to przede wszystkim królestwo ptaków, które tu mieszkają, bądź na chwilę korzystają z cienia i owoców drzew. Najczęściej są to: dzwońce, sójki, kosy, kowaliki, gołębie grzywacze, synogarlice, dzięcioły czarne, sowy, puszczyki, słowiki, szczygły, gile, drozdy, dudki, pliszki, sroki, jaskółki, sikorki, muchołówki, rudziki, kopciuszki, wąsatki. Pohukiwanie sowy wieczorową porą sprawia, że park staje się bardziej ciekawy i tajemniczy. Mieszkają tu czarne i rude wiewiórki, nietoperze, ropuchy, jaszczurki, padalce, zaskrońce, łasiczki, kuny i czasami borsuk."-tekst ze strony:  http://www.palacwlen.pl/artykuly-Park%20pa%C5%82acowy.html




































Po spacerze idziemy w kierunku centrum miasteczka.To właśnie w Rynku odbywają się uroczystości obchodów 800-lecia miasta.Przechadzamy się dookoła Ratusza i robimy zdjęcia.O 12-tej siadamy na ustawionych przed sceną krzesłach.Uroczystości 800-lecia rozpoczynają się mszą.Wszyscy zgromadzeni na Rynku w niej uczestniczą.Po mszy następuje oficjalne powitanie przybyłych i przedstawienie skróconej historii miasta,średniowiecznych tańców i strojów.Oglądamy to ciesząc się że jesteśmy tu razem z Tatkiem :)










"Wleń (niem. Lähn) – miasto leżące na Dolnym Śląsku, w województwie dolnośląskim, w powiecie lwóweckim, siedziba gminy miejsko-wiejskiej Wleń. W latach 1975–1998 miasto administracyjnie należało do województwa jeleniogórskiego.
Według danych z 30 marca 2011 miasto liczyło 1 855 mieszkańców.
W historii notowano wiele zapisów nazw po łacinie, polsku oraz niemiecku jak Lenno, Lähn, Lenum, Vlean, Uulan, Yulan, Wlan, Lan, Valan, Welen. Nazwa prawdopodobnie wywodzi się od staropolskiej nazwy na umocnienie ziemne wał[2]. Heinrich Adamy swoim dziele o nazwach miejscowości na Śląsku wydanym w 1888 roku we Wrocławiu wymienia dwie nazwy miasta zanotowane w dokumentach z 1146 roku Wlan oraz Valan podając ich znaczenie "Bollwerk" - "bastion" oraz "Wall gegen Bohmen" - "wał przeciw Czechom".
Jedna z pierwszych udokumentowanych wzmianek dotycząca miasta pochodzi z 22 kwietnia 1228 r. wymieniono w niej 3 nazwy miasta: Wlen, Uulan i Yulan, później także Vlean. Podawane są również nazwy Birkenau oraz Brzozowo która nawiązywała do faktu, że pod rozbudowę osady wykarczowano brzozowy las.
Nazwę miejscowości w zlatynizowanej formie "Leen" wymienia spisany ok. 1300 roku średniowieczny łaciński utwór opisujący żywot świętej Jadwigi Vita Sanctae Hedwigis. Na jednym z dokumentów z 1353 r. przechowywanym w archiwum wiedeńskim przywieszona jest pieczęć Wlenia z łacińskim napisem: SIGILLUM CIVITIS LEN. Z roku 1443 r. pochodzi pieczęć sądowa z napisem łacińskim: S`SCABIORVM IN LEN. Natomiast z XVII wieku pochodzą pieczęcie z napisem: SIGILLUM CIVITIS LÄHNENS ANNO 1640 oraz SIGILLUM CIVITIS LEHNENSIS 1680.
W kronice łacińskiej Liber fundationis episcopatus Vratislaviensis (pol. Księga uposażeń biskupstwa wrocławskiego) spisanej za czasów biskupa Henryka z Wierzbna w latach 1295–1305 miejscowość wymieniona jest w zlatynizowanej formie Lehen.
W dziele Matthäusa Meriana pt. "Topographia Bohemiae, Moraviae et Silesiae" z 1650 roku miejscowość wymieniona jest pod niemieckimi nazwami Lähn, Lähen oraz starszą łacińską Lachenium. Polską nazwę Wlen oraz niemiecką Lahn w książce "Krótki rys jeografii Szląska dla nauki początkowej" wydanej w Głogówku w 1847 wymienił śląski pisarz Józef Lompa.
Nazwy niemieckie Lachn, Lechn oraz polską Wleń wymienia Słownik geograficzny Królestwa Polskiego wydany na przełomie XIX i XX wieku.
Miasto i Gmina Wleń są położone jest w południowo-zachodniej części województwa dolnośląskiego w powiecie lwóweckim nad Bobrem i Wierzbnikiem.
Wleń leży w Sudetach Zachodnich, na Pogórzu Izerskim, na pograniczu z Pogórzem Kaczawskim i Górami Kaczawskimi, przy skrzyżowaniu dróg lokalnych do Pławnej, Kleczy, Jeleniej Góry, Lwówka Śląskiego. Niedaleko przebiega droga wojewódzka nr 297 Bolesławiec – Jelenia Góra.
Miasteczko położone jest u podnóża jednego z najstarszych murowanych zamków na Śląsku: zamku Wleński Gródek. Tuż pod zamczyskiem znajduje się kompleks pałacowy Lenno.
Z miasta można dojechać do sąsiednich ośrodków autobusami PKSu. W mieście istnieje stacja kolejowa, obecnie nieczynna.
Prawa miejskie zostały nadane przed 1261. Proces kształtowania ówczesnych osad w miastach był długotrwały, mijały nieraz lata zachodzących przemian.
Lata 1278-1368 były okresem intensywnego rozwoju miasta. Wleń uzyskuje liczne przywileje jak: prawo bicia złotych i srebrnych monet, prawo handlu suknem, pobieranie cła pieszego, prawo targu solą oraz prawo mili. Były to czasy rządów Bolka I, Bernarda Świdnickiego, Henryka I Jaworskiego i Bolka II. Powstawały nowe budynki użyteczności publicznej jak: ratusz, łaźnia miejska oraz domy bogatych patrycjuszy miejskich.
Następne lata były czasami powolnego upadku znaczenia miasta. Powodem słabego rozwoju Wlenia był brak murów miejskich, nieudolne rządy panów miasteczka oraz liczne powodzie których łącznie było ponad 70. Ostatnia zniszczyła miasto w 1997 roku. Innym powodem upadku miasta było to że dynamicznie rozwijająca się Jelenia Góra oraz pobliski Lwówek zdominowały handel i rzemiosło na tym terenie. W następnych latach trwające ruchy religijne, zarazy, liczne powodzie i pożary poważnie rujnowały miasto. W roku 1813 w czasie trwania bitwy nad Bobrem, między wojskami Napoleona a generała Kajzerowa miasto prawie doszczętnie spłonęło.
Dopiero II połowa XIX wieku przyniosły miastu ponowny rozwój gospodarczy. Wykorzystano panujące tu warunki mikroklimatyczne, które przyczyniły się do uznania Wlenia jako miejscowość uzdrowiskowo-wypoczynkową. Znajdujące się na terenie miasta pięknie położone nad Bobrem Sanatorium Rehabilitacyjne świadczy usługi w zakresie balneologicznym.
W 1945 r. zajęte przez wojska radzieckie miasto przekazano Polsce, dotychczasowa ludność Wlenia została wysiedlona do Niemiec. 7 maja 1946 oficjalnie zatwierdzono obecną nazwę.
Wleń zachował znaczną część architektury staromiejskiej. Wśród zabudowy wyróżniają się ratusz, kościół pw. św. Mikołaja oraz położony nieopodal zamek wleński. Jednak zabytków jest znacznie więcej.
Według rejestru Narodowego Instytutu Dziedzictwa na listę zabytków wpisane są:
-miasto
-cmentarz ewangelicki, obecnie rzym.-kat., ul. Górska, z pierwszej połowy XIX w.:
-ogrodzenie z bramkami
-cztery kaplice grobowe
-cmentarz katolicki, przy kościele, z XV w., XVII-XIX w., ul. Kościelna
-ratusz, z XVIII w. - został wzniesiony w pierwszej połowie XIV wieku. Fakt ten potwierdza zachowany dokument księcia Bolka II i Księżnej Anny pochodzący z 3 lipca 1353 roku. W obecnej postaci powstał w latach 1823-1824. Miało to miejsce po olbrzymim pożarze miasta który miała miejsce w roku 1813. Wleński ratusz to budynek skromny, jednopiętrowy, kryty spadzistym dachem i zwieńczony wieżą z galeryjką, która nakryta jest hełmem z prześwitem. Wieżę ową rekonstruowano w 1994 roku. Nad wejściem do ratusza umieszczono napis: Post nubila Phocbus-Excinere phoenix 1823-24 co oznacza Po deszczu słońce z popiołów odradza się Feniks
-dom, ul. Bohaterów Nysy 34, XVII w., 1890 r.
-willa, ul. Górska 1, z 1912 r. jedna z licznych willi m.in. przy ul. Górskiej, Batorego, Pocztowej
-kamienica, ul. Kościelna 1, XIX/XX w.
-dom, ul. Kościelna 31, drewniany, z połowy XIX w.
-pałac książęcy, ul. Winiogórska 1, z XVI-XIX w.; jest to obiekt prezentujący styl baroku francuskiego pochodzący prawdopodobnie z XVI wieku. Wielokrotnie przebudowywany i modernizowany. Od strony dziedzińca znajduje się dwuprzęsłowy podcień wsparty na kolumnach, nad którym umieszczono osiem herbów rodów śląskich.
inne zabytki:
-kościół pw. św. Mikołaja Biskupa - powstał z fundacji biskupa Wawrzyńca w latach 1215-1217. Poważnej modernizacji uległ w latach 1863-1864 zyskał wtedy charakter neogotycki. Z czasów średniowiecza zachowała się czworoboczna wieża z 1500 roku. We wnętrzu na uwagę zasługuje renesansowa chrzcielnica pochodząca z XVI wieku. W murze cmentarnym płyty nagrobne z XVII wieku.
-kościół pw. św. Jadwigi - po raz pierwszy w dokumentach wymieniony jest już w roku 1346. Niestety pierwotna budowla nie przetrwała do naszych czasów, została zniszczona podczas wojny trzydziestoletniej. Wkrótce na jej fundamentach wzniesiono nowy obiekt co miało miejsce w roku 1622. Obiekt został zmodernizowany i poddany renowacji w XVIII wieku. Po wyzwoleniu w roku 1945 opuszczony kościół popadł w ruinę i został zdewastowany. Wyremontowano go dwukrotnie w roku 1978 i 1994. Jest to skromny kościół jednonawowy, z zakrystią i prezbiterium, nakryty spadzistym dachem z niewielką wieżyczką. Przy kościele św. Jadwigi znajduje się mauzoleum rodu von Grunfeld.
-pomnik Gołębiarki - Wzniesiono go z okazji 700-lecia założenia miasta w 1914 roku. Pomnik-fontanna składa się z cokołu ozdobionego herbem miasta Wleń która umieszczona jest w niewielkim basenie z wodą. Z paszczy lwa umieszczonej w środkowej części leje się woda do owego basenu. Główna część pomnika przedstawia figurę dziewczyny z gołębiem na prawym ramieniu. W ten sposób upamiętniono tradycję gołębich targów, które od czasów średniowiecznych odbywały się w każdą środę popielcową w mieście
-zabytkowe kamieniczki - Wleński rynek otaczają zabytkowe kamieniczki głównie z XIX wieku ustawione kalenicowe do rynku. Na szczególną uwagę zasługują kamieniczki pierzei wschodniej i północnej rynku. U zbiegu ulic Kościelnej i Pocztowej zachował się stary budynek sprzed 1813 roku
-krzyże pokutne - we Wleniu znajdują się dwa krzyże pokutne. Pierwszy z ich znajduje się przy drodze prowadzącej od ul. Batorego do Wleńskiego Gródka. Jest to krzyż maltański, wybudowany z piaskowca, z rzeźbą miecza i topora. Drugi z wleńskich krzyży pokutnych znajduje się na skrzyżowaniu ulic Lipowej i Dworcowej. Jest to również krzyż maltański, piaskowcowy z wyryta datą 1511
-zamek Wleński Gródek - w Łupkach był zamkiem kasztelańskim, najstarsze fragmenty murów pochodzą z XII i XIII wieku
-kapliczka Matki Boskiej - znajduje się w parku sanatoryjnym i wykonana jest z tufu wulkanicznego podarowanego Siostrom Elżbietankom przez Jana Henryka Hochberga z Książa
-budynek Sanatorium - pochodzi z 1893 roku, w następnych latach rozbudowane przez Zgromadzenie Sióstr Elżbietanek. Obecnie sanatorium jest Ośrodkiem Rehabilitacyjnym i Opiekuńczym
-pałac (Lenno) w Łupkach - obiekt ten ufundowany przez Adama Koulhasa w latach 1653-1662 prezentuje styl barokowy który to z kolei zawdzięcza przebudowie dokonanej w XVIII wieku przez Grunfelda. Na uwagę zasługują znajdujące się wewnątrz freski z XVII wieku, kamienna klatka schodowa. Nad wejściem do obiektu znajdują się herby rodowe właścicieli
-zabytkowy tunel kolejowy.
Wleń leży w okolicy obfitującej w lasy, w zakolu Bobru który obfituje w pstrągi. Czyste tereny, nieskażona przyroda i spokój oraz piękne widoki zadecydowały o utworzeniu tutaj Krajobrazowego Parku Dolny Bobru. W otoczeniu miasta znajduje się Jezioro Pilchowickie powstałe przez spiętrzenie rzeki Bóbr w roku 1912 które jest doskonałym terenem rekreacyjno-spacerowym. W okolicy Wlenia znajduje się także rezerwat "Góra Zamkowa" o powierzchni 21 ha."-Wikipedia.







































































Po obejrzeniu pokazu tańca średniowiecznego,idziemy zobaczyć co mają dobrego w kramach kiermaszowych.Tu udaje nam się podstemplować nasze kajety i otrzymać dwa egzemplarze książki o Wleniu.Kiedy już zajrzymy do wszystkich kramów,obejrzymy pokazy baniek mydlanych,idziemy do Ośrodka Kultury.




























Kiedy już obejrzymy wystawę w Ośrodku Kultury,postanawiamy jeszcze chwilkę pospacerować uliczkami Wlenia,a po wędrówce,wsiadamy do autka i wracamy szczęśliwi,radośni i uśmiechnięci do domu.
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie i cieplutko,życząc miłej lektury :)

Danusia i Radek :)