sobota, 24 października 2015

Oczy w mokrym miejscu i piękne oblicze jesieni....

Od kilku dni mam oczy w bardzo mokrym miejscu...
Kilka tygodni temu dowiedziałam się,że moja koleżanka jest ciężko chora,ale nie spodziewałam się,że w tak krótkim czasie odejdzie...
I jak tu nie płakać???
Dziś została pochowana...










Umówiłam się z Radkiem,że przyjedzie po mnie do Lubania.Zaraz po pogrzebie i krótkiej rozmowie z koleżankami z pracy,wsiadam do autka i jadę z Radkiem do Jeleniej Góry.Smutno mi,wciąż nie mogę pogodzić się ze śmiercią Jadzi...
Jedziemy.Pogrążona we własnych myślach,w ostatniej chwili zauważam,że Radek zjeżdża z głównej drogi,kierując się do Barcinka.
Patrzę zaskoczona na Radka,a On z rozbrajającym uśmiechem na twarzy,stwierdza,że już dawno chciał zobaczyć pałac w Barcinku,ale zawsze było jakoś nie po drodze...a dziś jest okazja...
Zostawiamy autko tuż przy przystanku autobusowym,bierzemy aparaty i idziemy w kierunku pałacu,ruin pałacu...

"Pałac w Barcinku – ruiny pałacu z XVI wieku znajdujące się we wsi Barcinek w województwie dolnośląskim.
Pałac zbudował w 1772 r. hrabia von Rothkirch na miejscu wcześniejszego założenia z XVI wieku. Mówi o tym zachowana w murze okalającym założenie kamienna arkada bramy z datą 1565 r. W trakcie przebudowy ok. 1890 r., dobudowano od strony północnej wieżę. Zmieniono wtedy również wystrój wnętrz powyżej parteru, oraz elewację na modny w tym okresie eklektyzm.
Budowla została założona na planie prostokąta, sięgała wysokości trzech kondygnacji. Do 1945 r. była własnością rodziny von Wartenberg i ich spadkobierców: Kathrin Schwarz von Warburg wraz z Margarethe Elzel. Po wojnie pałac miał stanowić letnią rezydencję Prezydenta Rzeczypospolitej, lecz ostatecznie został przekazany miejscowemu PGR-owi. Nie użytkowany od lat 80. popadł w ruinę. W chwili obecnej zachowała się wieża zwieńczona hełmem, ściany nośne oraz pomieszczenia parteru i piwnic."-Wikipedia.

Wielka budowla z wieżą,dumnie wznoszącą się ku niebu,robi na mnie smutne wrażenie-opuszczona,zaniedbana,pozostawiona samej sobie,popada w coraz większą ruinę.Szkoda...
Spacerowym krokiem przechadzamy się dookoła,robiąc przy okazji zdjęcia.Po sesji zdjęciowej wracamy do samochodu i jedziemy dalej.Przed nami Siedlęcin.




































Parkujemy autko niedaleko Wieży Książęcej i idziemy obejrzeć "Kramy".

"Kramy Siedlęcińskie to impreza mająca na celu promocję lokalnych wytwórców i ich produktów. Pokażmy, że w naszej okolicy są fajne rzeczy, którymi warto się chwalić i pokazywać innym!

Z ogromną przyjemnością prezentujemy naszych wystawców :)
1. Manufaktura Na Miedzy - wyroby filcowe i domowej przetwory
2. Galeria Mydła - mydełka artystyczne
3. Bożena Heiser - Bobrowska - biżuteria koralikowa, ozdoby szydełkowe
4. Sabina Siedzik - biżuteria i dodatki ze wstążek
5. Zjawinkowo - scrapbooking (kartki, albumy i inne)
6. Manufaktura Michałowicka - domowe przetwory
7. Pasieka Michałowicka - miody wszelakie
8. Adam Kulikowski - wyroby
9. Vivin4n - biżuteria z modeliny i nie tylko
10. ZMysłowa Manufaktura - ceramika
11. Chabrowy Zakątek - bio żywność i napoje
12. Bylinne Sirupy - Syropy Ziołowe
13. Złota Patoka - miody wszelakie
14. Barbara Asłamowicz i Elżbieta Zawadzka - haft matematyczny
15. Helena Jędrejko - cekinowe bombki, pisanki i inne ozdoby
16. Maria Maczkowska "Tęczowe Anioły" - malarstwo
17. Paczka Izerska - ekologiczna żywność
18. Zagroda przy Szlaku Dragonów Pruskich - ekologiczna żywność
19. Kuchnia Rycerska - jadło i napitki
20. Galeria w Rynku - malarstwo, biżuteria, wyroby lniane
21. Katarzyna Trąd - biżuteria
22. LolaArt Studio - wyroby szydełkowe, biżuteria i inne wytworki
23. My Art - biżuteria, ozdoby do domu i inne rękodzieło
24. Urszula Nehrebecka-Szewczyk - domowe soki, syropy, wędzonki i inne
25. Halina Maziarczyk - robótki szydełkowe
26. Beata Miesiąc - swojskie wędliny,ciasta,bułki, pierogi,syropy,dżemy
27. Alter Art - koszyki, torby, patery,chusty z przędzy, dekoracja wnętrz
28. Andrzej Krala - piechowickie miody i pyłek kwiatowy,
29. Babki z piasku - dzianinowe ozdoby, kocyki, apaszki, itp.,
30. Beata Wolski - lewitujące filiżanki
31. Elżbieta Bochenek - biżuteria z minerałów."-tekst ze strony http://www.24jgora.pl/artykul,12793

Na placu przy Wieży Książęcej porozstawiano stragany z różnościami,idziemy je obejrzeć.Ciekawi nas co się na nich znajduje.I tak,jest tu mnóstwo jedzenia: wędliny,pierogi,ciasta,syropy,miody,naleweczki,kwas chlebowy itp....a oprócz jadła,oczy cieszą piękne hafty,obrazy,bombki cekinowe,korale,bransoletki,kolczyki,anioły szydełkowe,cudne serwety itd....Przechadzamy się powolutku,niespiesznie oglądając wszystko.
Kutasiki...

















































Po obejrzeniu wszystkich kramów,idziemy na króciutki spacer dookoła Wieży Książęcej.Kilka zdjęć i wracamy.Przy jednym ze straganów,zostaję zaczepiona:-Skąd ja panią znam?-pyta mnie starsza Pani,która robi szydełkową serwetę.
Patrzę na Nią i stwierdzam,że ja Ją też skądś znam.Odpowiedź jest jedna!!!-z Lubania!!!...i okazuje się,że mieszkamy w tym samym mieście,więc stąd się znamy.Świat jest niewielki.Rozmawiamy chwilę,wspominamy Jadzię i znów mi jest smutno...
Żegnam się z szydełkującą Lubanianką i idę w kierunku Radka,który na jednym ze straganów kupił butelkę kwasu chlebowego i kutasika....Chwila spaceru między kramami i wsiadamy do samochodu.Jedziemy dalej.
Przed nami Gapy.










"Gapy to dość rozległe, zalesione świerkami wzniesienie, usadowione pomiędzy Bobrem a Jeżowem Sudeckim. Jego zachodnie zbocze stromo opada ku rzece Bóbr, natomiast od północy, wschodu i południa zbocza opadają łagodnie do obniżenia pradoliny Bobru. Wzniesienie Gapy zbudowane jest z granitognejsów i granitów rumburskich, w których można znaleźć minerały: sylimanit (odmiana polimorficzna krzemianu glinu) oraz andaluzyt (rzadki minerał należący do grupy krzemianów). Zbocza usiane są malowniczymi skałkami: Czyżynki, Progi, Sośnik, Wieżyca, Rysianka i Zamczysko ze śladami po średniowiecznym zamku. Ze skałki Progi – która jest potencjalnym punktem widokowym – rozpościera się widok na Góry Kaczawskie, Kotlinę Jeleniogórską i Karkonosze.
Gapy (Kappenberg, Kappen-Berg) – to z tego miejsca malarze często uwieczniali panoramę miasta z Karkonoszami w tle. Wzniesienie posiada dość gęstą sieć dróg leśnych i ścieżek. W przeszłości Gapy były często odwiedzane przez mieszkańców miasta. Jedna ze ścieżek wiodących do punktu widokowego na Progach nosiła imię księżnej Charlotty. Później popularność tego punktu zmalała, a na popularności zyskało miejsce na skraju lasu – Złoty Widok, z rozleglejszym widokiem na okolicę, który jednak dziś jest zasłonięty przez nowo wyrosłe kępy drzew."-fragment tekstu ze strony http://www.zapomnianepunkty.karr.pl/pl/strony/1049.gapy.html

Zostawiamy samochód na niewielkim parkingu,niedaleko dawnej jednostki wojskowej,bierzemy aparat i idziemy drogą między torami,a dawnym poligonem wojskowym.Niespiesznie wędrujemy ścieżką,usłaną żółtymi liśćmi.Szuramy nimi jak małe dzieci.Tak przyjemnie szeleszczą pod stopami...Na skrzyżowaniu drug,skręcamy w prawo i idziemy delikatnie pod górę.Przed nami piękne,złote drzewa,a za nami rozpościera się cudna panorama na miasto i Góry :)
Im jesteśmy wyżej,tym widoki są piękniejsze,więc częściej oglądamy się za siebie.I tak niespiesznie dochodzimy do Złotego Widoku,o czym informuje nas postawiona tu tablica informacyjna.Nie czytamy tekstu,bo "atakują" nas biedronki-jest ich tu ogrom....

"Złoty Widok.
Południowe zbocza Góry Gapy stanowią jeden z najatrakcyjniejszych punktów widokowych na obszarze Kotliny Jeleniogórskiej.Zalety te doceniali już na przełomie XIX i XX wieku mieszkańcy Jeleniej Góry.Miejsce zlokalizowane w niedalekiej odległości od miasta,stało się popularnym miejscem pieszych wycieczek w tamtych czasach.Świadczą o tym liczne grafiki,rysunki i obrazy przedstawiające panoramę Jeleniej Góry i Kotliny Jeleniogórskiej na tle Karkonoszy.Złoty widok na Górze Gapy znajduje się na południowej części Parku Krajobrazowego Doliny Bobru i zarazem stanowi północną część granicy administracyjnej miasta Jelenia Góra.Razem ze znajdującym się na przeciwległym brzegu rzeki Bóbr Wzgórzem Bolesława Krzywoustego stanowią początek przełomowej doliny rzecznej zwanej Borowym Jarem.Oddziela on Wysoczyznę Rybnicy od Góry Gapa (Obniżenie Jeleniej Góry),a także stanowi stanowi granicę między Pogórzem Izerskim (jednostka geologiczna-blok karkonosko-izerski) a Górami Kaczawskimi (jednostka geologiczna-metamorfik kaczawski).Borowy Jar jest przełomem o charakterze epigenetycznym.Jego powstanie na tym obszarze wiąże się z obecnością lądolodu skandynawskiego około 400 tys.lat temu.Borowy Jar jako dolina przełomowa charakteryzuje się stromymi zboczami,wąskim dnem,licznymi skałkami na zboczach i głazami w korycie rzeki.
 Charakterystycznym elementem krajobrazu parku są liczne odsłonięcia geologiczne w postaci baszt,ambon czy ścian skalnych.Wiele wzniesień na obszarze parku to punkty widokowe,z których rozpościerają się piękne widoki na Karkonosze,Góry Izerskie,Rudawy Janowickie czy Góry i Pogórze Kaczawskie.Bardzo ciekawym punktem widokowym jest Wzgórze Bolesława Krzywoustego w Jeleniej Górze z wybudowaną w 1911 roku 26-metrową wieżą widokową,która z racji swojego kształtu nazwana jest Grzybkiem.Innym punktem widokowym o dużym znaczeniu historycznym jest średniowieczna Wieża Książęca w Siedlęcinie.
Naturalnie ukształtowana Dolina Bobru w przeszłości została poddana znacznym przekształceniom antropogenicznym,związanym z budową zbiorników zaporowych oraz elektrowni wodnych w jej obrębie.Budowle hydrotechniczne zostały znakomicie wkomponowane w krajobraz i obecnie stanowią jedną z największych atrakcji turystycznych parku.Na obszarze parku,rzeka Bóbr płynie doliną o dużym zróżnicowaniu.Na przemian występują odcinki przełomowe,kiedy dolina jest wąska,głęboka ze skalistymi brzegami,z odcinkami szerszymi,gdzie rzeka płynie spokojniej.
Do tradycyjnych form turystyki uprawianej w Parku Krajobrazowym Doliny Bobru zaliczamy turystykę krajoznawczą,obejmującą zarówno piesze wędrówki,jak i rowerowe.Głównym celem turystyki krajoznawczej są wyjazdy,podczas których zwiedza się obiekty,miejsca,miejscowości czy regiony-cel ten spełnia założenia w zakresie edukacji i rekreacji turystycznej.Okolice Złotego Widoku,jak i cały Borowy Jar to tereny leśne blisko aglomeracji miejskiej Jeleniej Góry,gdzie można obserwować przyrodę i naturalne krajobrazy.Obszar ten stanowi doskonałe miejsce do krótkich rekreacyjnych wyjść i spacerów poza miasto.
W pobliżu Złotego Widoku przebiegają dwa szlaki turystyczne-żółty i zielony Szlak Zamków Piastowskich.Oba szlaki biegną po drugiej stronie rzeki Bóbr,zboczami Góry Siodło.Obszar Borowego Jaru stanowi atrakcję turystyczną pomiędzy Jelenią Górą a Siedlęcinem,a sieć szlaków i ścieżek umożliwia alternatywne przejścia po prawej i lewej stronie rzeki Bóbr oraz poznanie tutejszych atrakcji m.in. Wieża Książęca w Siedlęcinie,schronisko Perła Zachodu,Cudowne Źródełko i elektrownie wodne."-tekst z tablicy ustawionej na Złotym Widoku.

Po zrobieniu zdjęcia,skręcamy w prawo i leśną drogą zaczynamy się piąć lekko do góry i na kolejnym skrzyżowaniu,znów skręcamy w prawo.


































































Wędrujemy niespiesznie leśną drogą,pełną żółtych i suchych liści.Przystajemy co jakiś czas na sesje zdjęciowe.Przecudnie wybarwione drzewa,aż kuszą by przystanąć na chwilę...
Kiedy między drzewami dostrzegamy skały,schodzimy z drogi i wspinamy się ku nim.Ukryte między drzewami skały to Progi.Wchodzimy na szczyt po wykutych w skale stopniach.Nie ma stąd widoków,zasłaniają je korony drzew,ale między gałęziami dostrzegamy Śnieżkę,lekko zamgloną,naszą piękną królewnę :)
Robimy kilka zdjęć i schodzimy.Idę za Radkiem,ale On wcale nie schodzi z powrotem do drogi,tylko idzie dalej,więc i ja zmierzam za Nim.Wąska,wydeptana ścieżeczka wprowadza nas w krzaki.Przedzieramy się przez nie i docieramy do kolejnej formacji skalnej.Jest to Sośnik.Wchodzimy na skały i stajemy zauroczeni panoramą,która rozpościera się przed nami.






























Człowiek z liściem-dwoma liśćmi na głowie :)









































Po dość długiej sesji zdjęciowej,wracamy tą samą drogą.Najpierw przedzieramy się przez krzaki,później wydeptaną ścieżką dochodzimy do Progów,a stamtąd już między drzewami schodzimy do drogi z żółtymi,suchymi liśćmi.
Wracamy powoli do samochodu,dzwonimy do Tatki Radka,mówiąc Mu,że wracamy.Drogę umilamy sobie rozmowami,podziwianiem widoków,robieniem zdjęć i ciesząc się swoim towarzystwem :)

Kończy się smutny,aczkolwiek piękny dzień.
Kolejne wędrowanie przed nami,więc do zobaczenia już niebawem :)

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie i cieplutko,życząc miłej lektury :)

Danusia i Radek :)