sobota, 13 sierpnia 2016

Kłodzka Góra i Szczeliniec Wielki :)

Dziś jesteśmy umówieni z Maciejem i Marlenką.Mamy w planie zdobyć jeden ze szczytów potrzebny do "Korony Sudetów".
Wstajemy odpowiednio wcześnie,by na spokojnie zjeść śniadanie,wypić kawę,zrobić kanapki i spakować plecaki.Kiedy jesteśmy gotowi,idziemy na miejsce spotkania.Czekamy tylko chwilkę na naszych znajomych,a kiedy przyjeżdżają,wsiadamy do samochodu i ruszamy ku nowej przygodzie :)
Pierwszy przystanek robimy sobie w Ścinawce Dolnej przy kościele św.Jakuba Apostoła.
Zostawiamy samochód na parkingu przy świątyni,bierzemy aparaty i idziemy obejrzeć wnętrze.

"Świątynia ta, charakterystyczna dla krajobrazu Ścinawki Dolnej, ma ponad 100 lat.
Pomysł budowy nowego kościoła pojawił się w 1852 roku, ale trzeba było czekać prawie 50 lat na jego realizację. Zbieranie funduszy rozpoczęto w 1861 roku, przede wszystkim uzyskano poparcie patrona parafii     rodziny Magnisów z Bożkowa, gmina wiejska również poparła finansowo pomysł, nie poskąpił też grosza ówczesny proboszcz, Franciszek Olbrich. 26 marca 1900 roku ten ostatni poświęcił kamień węgielny pod świątynię. Projekt budowli wykonał nadworny budowniczy Magnisów, E. Berger.
W listopadzie 1901 roku pociągnięto mury do dachu. W następnym roku położono dach, sygnaturkę i wieżę. W 1903 roku budowla stała gotowa.
Jest to trzynawowa świątynia z prezbiterium i transeptem, utrzymana w stylu neoromańskim z elementami neobaroku. Nad głównym wejściem do świątyni ustawiono wieżę zbudowaną na planie kwadratu, zwieńczoną iglicowym zakończeniem.
Wnętrze kościoła wyposażono w 1903 roku. Wykonała je pracownia monachijskiego architekta Elsnera. Jej dziełem jest ołtarz główny i ołtarze boczne, polichromia i ambona. Witraże to praca malarza Zettlera z Monachium, balaski i konfesjonały wykonał rzeźbiarz z Bystrzycy Kłodzkiej, Neumann. Organy wykonał budowniczy organów Lux z Lądka Zdroju. Ławki, przewidziane na 800 osób, są dziełem stolarza ze Ścinawki Dolnej, Bittner. Całość kosztów budowy i wyposażenia świątyni sięgnęła sumy 176 000 marek.
W 1904 roku ogrodnik Ruzicka z Bożkowa zaplanował i wykonał otoczenie świątyni, zasadzono drzewa, wytyczono rabaty kwiatowe i ścieżki (z tego otoczenia pozostało do dziś niewiele). Do naszych czasów przetrwała grota Matki Boskiej Bolesnej.
Ze starego kościoła do nowego przeniesiono stare dzwony, fragment tryptyku gotyckiego z przełomu XV i XVI wieku przedstawiający świętą rodzinę, umieszczony w bocznym ołtarzu , Pietę gotycką z XV wieku umieszczoną w ołtarzu głównym i figurę Matki Boskiej z Dzieciątkiem z XV wieku. Pozostałe sprzęty i wyposażenie pochodzą z czasów budowy świątyni.
1 października 1904 roku świątynia została poświęcona i oddana do użytku. Dokonał tego kardynał Leon Skrbensky z Pragi w obecności gości, przede wszystkim patronów i głównych fundatorów świątyni  Antoniego i Zofii von Magnis. Z tej okazji w prezbiterium umieszczono specjalną tablicę z inskrypcją. Świątynia była remontowana i odnawiana w latach 1968-76 i w latach osiemdziesiątych XX wieku."-tekst ze strony http://scinawkadolna.radkowskiewioski.pl/dla-turysty/co-zobaczysz.html

Wchodzimy do kościoła,siadamy w ławkach na chwilę modlitwy i zadumy i dopiero po niej zaczynamy oglądać wnętrze,robiąc przy okazji zdjęcia.Kościół jest pod wezwaniem św.Jakuba Apostoła,ale nigdzie nie dostrzegamy figurki ani obrazu św.Jakuba.Jesteśmy tym zdziwieni.




































































Po zrobieniu sporej ilości zdjęć i obejrzeniu wnętrza,opuszczamy świątynię.Na zewnątrz spotykamy Pana,którego pytamy o św.Jakuba.I cóż się okazuje??? Wizerunek św.Jakuba jest,ale zasłonięty.W ołtarzu głównym obecnie jest wystawiony obraz Matki Boskiej Częstochowskiej,a obraz,na którym znajduje się św.Jakub Apostoł,jest nim zasłonięty.I wszystko jasne !!! Dziękujemy Panu za wyjaśnienie,robimy jeszcze kilka zdjęć na zewnątrz,wsiadamy do samochodu i jedziemy dalej.














Podróż mija nam szybko i bezproblemowo.Z głównej drogi zjeżdżamy na spory parking z wiatą turystyczną.Tu wysiadamy.Z samochodu wyjmujemy plecaki i aparaty i powoli ruszamy na szlak.

"Góry Bardzkie (niem. Warthagebirge, krótko po 1945 także: Góry Bardziańskie, 332.45) – pasmo górskie w Sudetach; najdalej wysunięte na wschód w Sudetach Środkowych. Długie na 20 km i szerokie od 6 do 10 km góry ciągną się od Przełęczy Srebrnej na północnym zachodzie po Przełęcz Kłodzką na południowym wschodzie. Na północnym wschodzie opadają wyraźnym uskokiem brzeżnym ku Przedgórzu Sudeckiemu a na południowym zachodzie przechodzą łagodnie w obniżenie Kotliny Kłodzkiej. Na północnym zachodzie graniczą z Górami Sowimi a na południowym wschodzie z Górami Złotymi. Całe pasmo o powierzchni ok. 200 km² rozdzielone jest antecedentnym przełomem Nysy Kłodzkiej – Przełomem Bardzkim – na dwie części: Grzbiet Zachodni i Grzbiet Wschodni.
Grzbiet Zachodni ma kształt szerokiego i niezbyt wysokiego masywu, najwyższą kulminację stanowi Kortunał (676 m n.p.m.). Grzbiet Wschodni jest wyższy i ma kształt pojedynczego, ostro zarysowanego pasma, najwyższą kulminację tworzy tu Szeroka Góra (765 m n.p.m.) i Kłodzka Góra (763 m n.p.m.), - które w linii prostej są oddalone zaledwie o 450 m, a dzieli je przełęcz pod Kłodzką Górą, będąca węzłem szlaków - i Ostra Góra (752 m n.p.m.). Na południe od Grzbietu Zachodniego znajduje się Obniżenie Łącznej oraz Garb Golińca – zbudowane z innych skał niż właściwe Góry Bardzkie. W północno-wschodniej części Wschodniego Grzbietu można wyróżnić kotlinowate Obniżenie Laskówki.
Góry Bardzkie są orograficznym przedłużeniem Gór Sowich, od których dzieli je Przełęcz Srebrna, ale w przeciwieństwie do nich są zbudowane ze skał sfałdowanych w orogenezie hercyńskiej.
Jak wiele pasm Sudetów, Góry Bardzkie są górami zrębowymi o skomplikowanej budowie. Większość należy do struktury bardzkiej, natomiast niewielkie, skrajne partie do bloku sowiogórskiego, niecki śródsudeckiej, metamorfiku kłodzkiego i masywu kłodzko-złotostockiego. Od północy, od bloku przedsudeckiego oddziela ją uskok brzeżny sudecki.
Zbudowane są ze starych paleozoicznych łupków kwarcowych, kwarcytów, piaskowców, zlepieńców, mułowców, łupków ilastych, łupków graptolitowych, łupków zmetamorfizowanych z wkładkami wapieni oraz wylewnych porfirów. Jak większość pasm w Sudetach są pozostałością po starych ruchach górotwórczych oraz późniejszej długiej erozji powstałych wtedy masywów. Poszczególne formacje skalne pochodzą z różnych epok: kambryjskiej, ordowickiej, sylurskiej, dewońskiej i dolnokarbońskiej. Jednostka podłoża waryscyjskiego, należąca do Sudetów Środkowych.
Niektóre skały występujące w Górach Bardzkich:
-ordowiku – kwarcyt,
-sylurze i dewonie dolnym – łupki graptolitowe,
-dewonie środkowym i górnym – łupki krzemionkowo-ilaste,
-karbonie – skały okruchowe (piaskowce, zlepieńce, iłowce) oraz skały żyłowe związane z masywem kłodzko-złotostockim. W tym samym okresie nastąpił metamorfizm kontaktowy wapieni w rejonie Podzamka.
Na przełomie trzeciorzędu i czwartorzędu nastąpiły ruchy górotwórcze zwane alpejskimi. W ich wyniku obszar południowo-zachodniej Polski został przecięty uskokiem brzeżnym sudeckim. Jego południowo-zachodnia strona uległa niewielkiemu wyniesieniu, a strona północno-wschodnia silnemu obniżeniu. Różnica wysokości wynosiła początkowo około 1000 m. Obecnie, ze względu na trwającą od milionów lat erozję, różnica ta jest obecnie znacznie mniejsza. W ten oto tektoniczny sposób powstały dzisiejsze Sudety, które zaliczane są do gór zrębowych (w odróżnieniu od gór fałdowych, takich jak np. Tatry, czy gór wulkanicznych). Kierunek fałdowań przebiega w poprzek do rozciągłości gór, wyznaczonej przez trzeciorzędowe uskoki, co sprawia, że mimo stosunkowo niewielkich wysokości bezwzględnych rzeźba terenu jest dosyć urozmaicona. Skomplikowana budowa znajduje odzwierciedlenie w rzeźbie terenu. Zbocza pocięte są licznymi, głębokimi dolinkami, a poszczególne szczyty wyraźnie zaznaczają się w linii grzbietowej. Stoki północno-wschodnie, związane z sudeckim uskokiem brzeżnym, są bardziej strome niż stoki od strony Kotliny Kłodzkiej, zajęte częściowo przez pola uprawne i osadnictwo wiejskie. Główny grzbiet jest porośnięty lasami regla dolnego.
Klimat dość łagodny – brak wysokogórskiego mikroklimatu.
W Górach Bardzkich i ich bezpośredniej okolicy znajdują się następujące miejscowości:
-miasta:Bardo, Ząbkowice Śląskie, Kamieniec Ząbkowicki, Srebrna Góra, Kłodzko
-wsie:Wojciechowice, Opolnica, Podzamek, Dębowina, Morzyszów, Wojbórz, Czerwieńczyce, Wilcza, Nowa Wieś Kłodzka, Mikołajów, Brzeźnica, Przyłęk, Mąkolno, Laski, Laskówka, Dzbanów, Janowiec, Dębowina, Budzów, Potworów, Jóźwików, Przyłęk, Ożary.
Przełęcze:
-Przełęcz Bardzka – 442 m n.p.m.
-Przełęcz Kłodzka – 483 m n.p.m.
-Przełęcz Podzamecka – 595 m n.p.m.
-Przełęcz Łaszczowa – 585 m n.p.m.
-Przełęcz Wilcza – 532 m n.p.m.
-Przełęcz Cisowa – 460 m n.p.m.
-Przełęcz Mikołajowska – 552 m n.p.m.
-Przełęcz Wilcze Rozdroże – 592 m n.p.m.
Doliny potoków:
Grodzisk, Długi Potok, Przędnik, Laskówka, Jasionowiec, Bratniak, Kamiennik, Jodłownik, Wilcza, Piekiełko, Studew, Budzówka, Jaśnica, Młynówka
Ważniejsze szczyty:
Szeroka Góra - 765 m n.p.m.
Kłodzka Góra – 763 m n.p.m.
Ostra Góra – 752 m n.p.m.
Wilcza Góra – 663 m n.p.m.
Wilczak – 637 m n.p.m.
Ostróg – 627 m n.p.m.
Bardzka Góra (Kalwaria) – 583 m n.p.m.
Słup – 667 m n.p.m.
Buczek – 552 m n.p.m.

Góry Bardzkie należą do części środkowosudeckiej, która charakteryzuje się brakiem gatunków karpackich i występowaniem w kierunku zachodnim coraz większej ilości gatunków alpejskich.
Z powodu znacznego zalesienia regionu w górach tych można spotkać typowo leśne gatunki zwierząt, takie jak jeleń, sarna, dzik, czy muflon sprowadzony tu z Korsyki. Inne występujące tu ssaki to na przykład lis, borsuk, popielica i orzesznica. Wśród ptaków najwięcej jest gatunków charakterystycznych dla lasów, np. sikora sosnówka, mysikrólik, pliszka górska, rudzik, dzięcioł, sroka. Wiele gatunków jest bardzo rzadkich: jarząbek, słonka, bocian czarny, trzmielojad, kobuz czy sóweczka i włochatka (charakterystyczne dla tajgi). Spotkać tu można ślimaka karpackiego, do ciekawszych gatunków ślimaków występujących tu zalicza się również jeden z najmniejszych polskich ślimaków, świdrzyka stępionego. W pobliżu potoków spotkamy salamandrę plamistą, kilka gatunków żab, a na skałkach i łąkach żyje żmija zygzakowata, zaskroniec, padalec. Bardzo bogata jest fauna pajęczaków.
Zbocza Gór Bardzkich pokryte są gęstymi lasami mieszanymi miejscami o charakterze naturalnym (rezerwaty cisów). W lasach Gór Bardzkich dominują wprowadzone sztucznie przez człowieka kultury świerkowe, które wyparły lasy liściaste i mieszane regla dolnego. Najsłabiej reprezentowane są lasy łęgowe. Dolnoreglowe lasy liściaste zachowały się tylko na niewielkich obszarach w trudno dostępnym terenie, rośnie tutaj las mieszany z przewagą buka i około 1200 okazów cisa pospolitego, w wieku od 110 do 300 lat, rzadziej starsze okazy, nawet do 600 lat, rosnące pojedynczo lub w małych skupiskach. Runo leśne jest tu stosunkowo ubogie. Z krzewów można spotkać wawrzynka wilczełyko, bluszcz pospolity, suchodrzew, jałowiec pospolity. Na zboczach masywu występują również: zespół żyznej buczyny sudeckiej, zespół jaworzyny z miesiącznicą trwałą, acydofilne dąbrowy podgórskie oraz grądy.
Na łąkach Gór Bardzkich rzadko występuje uważany za symbol regionu pełnik europejski, zwany tutaj lokalnie różą kłodzką, a także gatunki chronione, np. częsty jest dziewięćsił bezłodygowy, miejscami spotkać można storczyki, listerę jajowatą, podkolan biały, kukułkę szerokolistną.
W Górach Bardzkich szczególnie bogata jest flora zarodnikowa, szczególnie wyróżniają się pod tym względem skałki, np. Obrywu Skalnego, Koguciej Ostrogi, w okolicach Janowca i Laskówki. Występują tam liczne gatunki mchów i wątrobowców oraz bogata lichenoflora. Na terenie gór wśród przedstawicieli mchów i wątrobowców występują również endemity, gatunki reliktowe.
Wiele z występujących w Górach Bardzkich roślin znajduje się pod ochroną, są to między innymi arnika górska, barwinek pospolity, cis pospolity, dziewięćsił bezłodygowy, goryczka orzęsiona, lilia złotogłów, parzydło leśne, śnieżyczka przebiśnieg, rosiczka okrągłolistna, storczyk męski, storczyk bzowy, widłak wroniec, widłak goździsty, wawrzynek wilczełyko, zimowit jesienny.
Rezerwaty przyrody:Cisy,Cisowa Góra
Zakres ochrony lasu jest uzależniony od problemów, z jakimi boryka się gospodarka leśna. Podstawowym elementem z zakresu ochrony lasu jest walka z kornikiem drukarzem, nękającym drzewostany świerkowe i stanowiącym dla nich olbrzymie zagrożenie. Zwalczanie polega na stosowaniu różnego typu pułapek (wykłada się 3 do 4 tysięcy pułapek klasycznych, około tysiąca pułapek feromonowych).
Atrakcje:
-U stóp Gór Bardzkich leży Bardo, będące miastem szczególnie atrakcyjnym pod względem turystycznym. Sprzyja temu położenie nad przełomem Nysy Kłodzkiej oraz znajdujące się tu Sanktuarium Maryjne w kościele pod wezwaniem NMP z figurą Madonny Tronującej, a także pocysterski klasztor z muzeum sztuki sakralnej.
-Kalwaria na Bardzkiej Górze (582 m n.p.m.) nad Przełomem Bardzkim z barokową kaplicą górską NMP z 1619 ze skromnym wyposażeniem. Postawiono ją w miejscu, gdzie według tradycji w 1400 miała się objawić Matka Boża Płacząca. Obok skałka z odbitą stópką Matki Boskiej, przy której stoją kapliczki kalwaryjne.
-Obryw Bardzki – osuwisko na zboczu Kalwarii pozostałość po olbrzymim osuwisku, które 24 sierpnia 1598 zablokowało koryto Nysy Kłodzkiej grożąc zatopieniem Barda. Na górnej krawędzi urwiska stoi krzyż.
-Kamienny most na Nysie Kłodzkiej, wzniesiony w latach 1516-1589, gruntownie przebudowany w początku XX w. Murowany, czteroprzęsłowy, przesklepiony kolebką. Filary wzmocnione ostrogami od strony nurtu rzeki, balustrady płaskie bez ozdób.
-Na granicy z Górami Sowimi – na Przełęczy Srebrnej – znajdują się słynne pruskie forty (Twierdza Srebrnogórska), oraz imponujące swoją wysokością wiadukty kolejowe (nieczynne).
-Droga krzyżowa, która prowadzi na szczyt Bardzkiej Góry.
-Różańcowa – góra z zabytkowymi kapliczkami różańcowymi z XVIII i XIX w.
-Resztki fortu o nazwie Szwedzkie Szańce z 1813 na Pańskiej Górze.
Szlaki turystyczne piesze:
-przez szczytowe partie Gór Bardzkich prowadzi niebieski Europejski Szlak Długodystansowy E-3
-szlak turystyczny niebieski odcinek: Przełęcz Kłodzka – Kłodzka Góra -Bardo – Srebrna Góra
-szlak turystyczny żółty Bardo – Ząbkowice Śl. (pielgrzymkowy)
-szlak turystyczny zielony Bardo – Złoty Stok – Radochów
-szlak turystyczny żółty Kłodzko – Kłodzka Góra
rowerowe:
-szlak rowerowy zielony – pętla o dł. 24,8 km prowadzi przez: Bardo – Opolnica – Wilcza – Przeł. Wilcza – Żdanów – Wilcze Rozdroże – Przeł. Srebrna – Nowa Wieś Kłodzka – Czerwieńczyce – Wojbórz – Opolnica – Bardo.
-szlak rowerowy czerwony – pętla o dł. 43,8 km prowadzi: Górami Bardzkimi i Złotymi przez Bardo, Przełęcz Łaszczową, Przełęcz Kłodzką, Przełęcz Chwalisławską, Chwalisław, Laski, Laskówkę, Janowiec, Bardo.
-szlak rowerowy niebieski – pętla wokół rezerwatu przyrody Cisy o dł. ok. 11,8 km. Prowadzi przez Bardo, Opolnicę, Brzeźnicę, Bardo.
-szlak rowerowy żółty – trasa wokół Kalwarii o dł. ok. 17,6 km.
Wzdłuż przełomu Nysy Kłodzkiej prowadzi międzynarodowy szlak kolejowy z Wrocławia przez Kłodzko do Czech, powyżej dna doliny przez położone u wylotu przełomu miasteczko Bardo, przebiega międzynarodowa droga E67 (droga krajowa nr 8) a przez Przełęcz Kłodzką prowadzi droga krajowa nr 46. Obie drogi łączą Kłodzko z autostradą A4."-Wikipedia.
















Początkowo wędrujemy prawie po płaskim.Szlak delikatniutko pnie się ku górze,więc jest tak,jak zapowiedział Maciej.Jednak nie trwa to długo,szlak skręca w prawo i zaczyna ostro opiąć się w górę.Podejście daje się wszystkim we znaki.Nikt z nas jednak nie marudzi,powoli pniemy się ku górze.Pot zalewa nam twarze,płynie stróżkami po plecach,by chwilkę odpocząć,przystaję i robię zdjęcia i tak docieramy do Podzameckiej Kopy.Mamy tu chwilkę odsapu.


































Po krótkim odpoczynku,powoli idziemy dalej.Teraz jest lżej.Szlak wiedzie prawie po prostej.Przechodzimy przez Przełęcz Podzamecką-fajnie,że miejsca mają swoje tabliczki,dzięki temu wiadomo przez co się idzie.Za Przełęczą,dostrzegamy na drzewie ostrzeżenie,tu szlak skręca ostro w lewo i zaczyna się piąć w górę.Wędrujemy wąską,wydeptaną ścieżką i nią docieramy do szerszej,leśnej drogi,która pnie się ku Grodzisku.Stajemy na szczycie,odpoczywamy chwilę,robimy kilka zdjęć i ruszamy dalej,wszak naszym celem jest Kłodzka Góra,która wciąż jest gdzieś przed nami....







































































Od Grodziska,nasz szlak zmienia się.Wąska ścieżka wśród traw,zamienia się w dość szeroką leśną drogę,która opleciona jest malowniczymi pajęczynami.To prawdziwe dzieła.Wyglądem przypominają trampoliny.Znów przerwy na zdjęcia i takim sposobem zostaję na szarym końcu.Kiedy dostrzegam Radka stojącego na środku drogi,wiem już,że czeka na mnie,bo pewnie chce bym zrobiła Mu zdjęcie.I oczywiście tak jest.Jesteśmy na Jeleniej Kopie.Krótka sesja zdjęciowa i powoli zaczynamy schodzić w dół.












Docieramy do Trzech Granic.Teraz praktycznie wędrujemy po płaskim,nie odczuwamy podejścia.W lesie dostrzegamy żółtą tablicę z napisem Szeroka Góra i strzałką wskazującą kierunek.My jednak,postanawiamy pójść najpierw na Kłodzką Górę.Idziemy więc do krzyżówki szlaków.Stąd mamy 15 minut żółtym szlakiem do naszego celu.Skręcamy więc w lewo i wkraczamy w magicznie oplątany pajęczynami i otulony lekką mgiełką las.

.




































Powoli wędrujemy w kierunku szczytu,który jest "ukryty".By do niego dotrzeć,schodzimy ze szlaku w prawo i wydeptaną ścieżką idziemy kawałek do żótego słupka z czerwoną skrzynką.Spotykamy tu parę młodych ludzi z Górnego Śląska.Robimy sobie nawzajem zdjęcia i rozmawiamy chwilkę.Młodzi mają swoje plany,więc żegnamy się,Oni idą dalej,a my zostajemy i robimy sobie bardzo długą sesję zdjęciową na Kłodzkiej Górze :)

"Kłodzka Góra (niem. Glatzenberg, 762,7 m n.p.m.)– drugi pod względem wielkości szczyt Gór Bardzkich, położony w ich południowo-wschodniej części. Należy do ich głównego grzbietu, stanowiąc jego zwornik (rozróg) z odchodzącymi w czterech kierunkach grzbietami. Na południe odchodzi główny grzbiet przez Jelenią Kopę, Grodzisko i Podzamecką Kopę do Przełęczy Kłodzkiej, gdzie łączy się z Górami Złotymi. Na północ odchodzi główny grzbiet przez Gajnik, Ostrą Górę, Przełęcz Łaszczową i Łaszczową, gdzie się rozgałęzia na kilka ramion. Na południowy zachód, w stronę Kłodzka odchodzi najdłuższy grzbiet z Jedlakiem, bezimienną kotą 615, Obszerną, Kostrą i Szyndzielnią. Najkrótszy grzbiet z Szeroką odchodzi na wschód, w stronę Lasek.
Kłodzka Góra zbudowana jest z dolnokarbońskich szarogłazów i łupków należących do struktury bardzkiej.
Porośnięta w całości lasem świerkowym, częściowo przerzedzonym w partii szczytowej.
Szczyt nie należy do szczególnie uczęszczanych, pomimo że żółty szlak jest jedyną znakowaną pieszą trasą wychodzącą z Kłodzka. W XIX w., będącym czasem rozkwitu turystyki na ziemi kłodzkiej, również nie cieszył się uznaniem, ustępując popularności pobliskiej Ostrej Górze (751 m n.p.m.), która długo uważana była za najwyższy szczyt Gór Bardzkich.
Kilkadziesiąt metrów od szczytu spotykają się dwa piesze szlaki turystyczne:
-szlak turystyczny żółty, który ma swój początek w Kłodzku, prowadzi przez Kłodzką Górę, przez przełęcz pod Kłodzką Górą, na Szeroką Górę.
-szlak turystyczny niebieski, z Barda do Lądka-Zdroju, będący częścią szlaku długodystansowego E3.
Od kilku lat w najkrótszą noc roku oddział PTTK w Kłodzku organizuje wejście z Kłodzka na Kłodzką Górę i z powrotem.
Aktualnie planowana jest budowa wieży widokowej na szczycie.
Kłodzka Góra należy do Korony Gór Polski, gdyż w okresie jej ustanawiania była uważana za najwyższy szczyt. Najnowsze pomiary geodezyjne wykazały, że wyższa jest Szeroka Góra i na jej szczyt obecnie prowadzi Żółty szlak z Kłodzka."-Wikipedia.












































Po sesji zdjęciowej,wznosimy toast za zdobycie Góry,piwem przywiezionym z Tyrolu,które dostaliśmy od Marlenki.Stemplujemy książeczki i resztę kajetów i powoli ruszamy w drogę powrotną.Oczywiście najpierw pójdziemy na Szeroką Górę,bo skoro jest wyższa od Kłodzkiej Góry,to trzeba tam być.Idziemy więc do krzyżówki szlaków,skręcamy w lewo,tak jak wskazuje strzałka na żółtej tablicy i po niedługim marszu leśną ścieżką stajemy na Szerokiej Górze.






































































Po dość długiej sesji zdjęciowej,pora wracać.Ruszamy więc w drogę powrotną.Niespiesznie wędrujemy tak samo,jak tu przyszliśmy.Kiedy docieramy do Podzameckiej Kopy,szukam sobie solidnego kija.Bez niego nie dam rady zejść.Kiedy znajduję odpowiedni,spokojnie ruszam w dół.


































I tak z pomocą kija docieram do parkingu,oczywiście wszyscy docieramy.Nie wsiadamy od razu do samochodu,idziemy do wiaty turystycznej,rozsiadamy się wygodnie,wyjmujemy kanapki i coś słodkiego.Posilamy się i odpoczywamy.Kiedy już zjemy i odpoczniemy,wsiadamy do auta i ruszamy ku drugiemu dziś celowi.Przed nami Szczeliniec Wielki.
Jedziemy i stajemy w korku.Do Kłodzka nie da się wjechać.Niesamowicie wolno trwa nasza podróż,ale w końcu jakoś udaje nam się dojechać do skrzyżowania,gdzie skręcamy w drogę omijającą Kłodzko.Po niewielkich kluczeniach i błądzeniu,omijamy Kłodzko.I już bez problemów udaje nam się dojechać do Karłowa.









Wjeżdżamy na parking,na którym stoi mnóstwo samochodów.Spodziewaliśmy się tego,bo pogoda cudna,więc tłum dziś ogromny.Nic to,jakoś damy radę się nie zgubić....
Auto zaparkowane,więc pora iść na szczyt.

"Szczeliniec Wielki (w XIX w. również Siennica, po 1945 Strzaskany i Spękany, Stołowiec, niem. Große Heuscheuer, czes. Velká Hejšovina) – najwyższy szczyt (919 m n.p.m.) w Górach Stołowych, na terenie Parku Narodowego Gór Stołowych. Należy on do Korony Gór Polski i jest jedną z największych atrakcji turystycznych Sudetów, z rezerwatem krajobrazowym i tarasami widokowymi z panoramą Sudetów.
Szczeliniec Wielki, podobnie jak całe Góry Stołowe, zbudowany jest ze skał górnej kredy, głównie piaskowców ciosowych. Powstawały one w środowisku morskim.
Bardzo blisko Szczelińca Wielkiego znajduje się nieco niższy, ale równie rozległy masyw Szczelińca Małego. Szczeliniec Mały jest objęty ochroną ścisłą i jest całkowicie zamknięty dla ruchu turystycznego, chociaż do połowy lat 80. XX w. wolno się tam było wspinać pod warunkiem posiadania uprawnień taternickich.
Pomimo niedużej wysokości bezwzględnej szczyt ten jest widoczny już z daleka jako trapezoidalny blok skalny porośnięty lasem iglastym. Piaskowcowa powierzchnia szczytu jest zwietrzała i popękana, dzięki czemu tworzy różnorodne formy skalne przypominające swoim wyglądem ludzi i zwierzęta (Wielbłąd, Mamut, Słoń, Kwoka, Małpa, Pies, Żółw, Sowa, Fotel Pradziada) oraz głębokie wąwozy i korytarze (Piekiełko, Diabelska Kuchnia) tworzące labirynt skał. Ciekawostką są dwie skały, tzw. chybotki: Kołyska Księżniczki Emilki oraz Serce Ducha Gór, które, pomimo znacznej masy, można niewielkim wysiłkiem poruszyć. Wewnątrz licznych korytarzy panuje swoisty mikroklimat, a w niektórych miejscach śnieg utrzymuje się do lipca.
Sylwetka Szczelińca doskonale widoczna i rozpoznawalna z okolic Kłodzka, Bystrzycy. Nachodu mogła być już bardzo odległych czasach obiektem orientacyjnym związanym z przebiegiem prastarego szlaku łączące kraje po obu stronach Sudetów. W dawnej niemieckiej nazwie Heuscheuer dopatrywano się nawet pragermańskiego złoża, niezależnie od prawdziwości tej etymologii starsze nazwy podkreślały charakterystyczny kształt góry widoczny z daleka . Pierwszy znany ślad bytności człowieka na szczycie pozostawiono w 1576 r. Na skale zwanej Fotelem Pradziada wykuto wówczas napis IHSV 1576 (In hoc signo vinces - Pod tym znakiem zwyciężysz, zapewne pozostałość po ustawionym tam wówczas krzyżu). Podczas wojny trzydziestoletniej (1618–1648) skały Szczelińca prawdopodobnie służyły jako schronienie prześladowanym protestantom. U podnóża sąsiedniego Szczelińca Małego od strony Pasterki, na przełomie 1790/1791 przed spodziewanym konfliktem pomiędzy Prusami a Austrią zbudowano Baterię nad Pasterką.
Od końca XVIII w. szczyt stawał się coraz bardziej znaną atrakcją turystyczną. Odwiedziło go wiele znanych osobistości, m.in. król pruski Fryderyk Wilhelm II, Johann Wolfgang von Goethe oraz ówczesny poseł w Prusach, późniejszy prezydent USA John Quincy Adams (25 sierpnia 1800).
Na szczyt prowadzi kręty szlak składający się z 665 schodów ułożonych w 1814 przez Franza Pabla, sołtysa pobliskiego Karłowa, pierwszego przewodnika, autora pierwszej broszury o Szczelińcu. Od strony północnej wiedzie szlak z Pasterki na przełęcz między Szczelińcami. Na okrężnej, jednokierunkowej trasie o długości około 5 km, biegnącej wierzchowiną Szczelińca, znajduje się również schronisko turystyczne Szwajcarka wybudowane w 1846 roku w stylu tyrolskim (wówczas jako Schweizerei). Wstęp na teren rezerwatu obejmującego szczytowe partie góry jest płatny w okresie turystycznym.
Okrężny szlak zaczyna się i kończy w okolicach płatnego parkingu w Karłowie.
Na Szczelińcu, a dokładniej w Piekiełku, kręcono film "Opowieści z Narnii: Książę Kaspian"."-Wikipedia.

Wędrujemy uliczką ze straganami po obu jej stronach.Można tu kupić prawie wszystko-istny misz masz-dżem,mydło i powidło....
Niespiesznie docieramy do wejścia.Kiedy tu byliśmy w 2011 roku,tymi samymi schodami się wchodziło i schodziło.Dziś przed nami schody po lewej stronie to wejście,a po prawej-to zejście.Ciekawe co jeszcze się zmieniło???


























































\























Ogrom ludzi przed i za nami,sprawia trudności w robieniu zdjęć,ale cierpliwość się opłaca.Udaje nam się sfotografować skały bez turystów.Jesteśmy z siebie zadowoleni,ale przez to też zostajemy daleko w tyle i niesamowicie wolno docieramy na szczyt.Tu to dopiero jest tłum !!!!
Wchodzimy do schroniska,stemplujemy kajety,a po dopełnieniu formalności idziemy na taras widokowy na krótką sesję zdjęciową,a po niej wedrujemy w kierunku kasy.Jednak najpierw,ku naszemu zadowoleniu i zdziwieniu,wchodzimy na nowy-dla nas-taras widokowy.Ogromna skała,została udostępniona,poprzez zamontowanie schodów i otoczenie szczytu barierkami.Jesteśmy zaskoczeni,pozytywnie zaskoczeni.Wchodzimy więc na taras widokowy,podziwiamy widoki,robimy zdjęcia i powoli schodzimy z niej idąc już do kasy.Kupujemy bilety,vizytki i stemplujemy wszystkie kajety,a po dopełnieniu formalności wchodzimy do rezerwatu.
















































Wędrujemy po schodach,między skałami,wchodzimy na udostępnione punkty widokowe.Podziwiamy przepiękne widoki,robimy całe mnóstwo zdjęć i cieszymy się,że znów tu jesteśmy i możemy podziwiać piękno,które nas otacza :)














Tron Ducha Gór :)

























Wielbłąd :)

















Małpolud :)



















Mostek,na którym w 2011 roku,razem z Zosią miałyśmy
 sesję zdjęciową :)







Schody do piekielnej kuchni.







Zejście do piekielnej kuchni...





























Jedno z przejść.







Gdy opuszczamy Piekiełko,mówię Radkowi,że zmieniono szlak.Idziemy inaczej niż w 2011 roku.Natrafiamy na wąskie przejścia,niektóre musimy pokonać kucając,a nawet na kolanach.Niesamowte są te przejścia :)


























Niespiesznie docieramy na jeden z dwóch tarasów widokowych.Trochę wieje.Podziwiamy widoki,robimy zdjęcia i idziemy na drugi taras.














































Po nasyceniu oczu i aparatów cudnymi widokami,powoli zmierzamy ku wyjściu.Idziemy w dół schodami kamiennymi,betonowymi,korzeniowymi i drewnianymi kładkami.Jesteśmy ciutkę zaskoczeni tym zejściem,ale trzeba przyznać,że dzięki temu rozkorkowano wędrowanie.




























Schody wyprowadzają nas miejsce skąd wchodziliśmy.Zegnamy Szczeliniec Wielki,było cudnie i niepowtarzalnie :)
Idziemy do samochodu,wsiadamy do niego i ruszamy w drogę powrotną.
















Jedziemy przez Czechy,tak jest bliżej,a poza tym mamy zamiar zjeść małe co nieco.Zatrzymujemy się w Velkém Poříčí.Tu,przy głównej drodze znajduje się Staročeská hospůdka.Zostawiamy auto na parkingu i idziemy do knajpki.Siadamy na zewnątrz,zamawiamy trzy piwa i kofolę.Maciej z Marlenką zamówili  Restovanou jatýrke se slaninou a volským okem,s opečenými bramrorami.My natomiast zamawiamy Cmunde po kaplicku.
Czekamy dość długo na jedzenie,ale warto,bo wszystko jest świeżo przyrządzone.Radek jest szczęśliwy,bo od dawna chciał spróbować Cmunde po kaplicku i do tej pory,Mu się to nie udało.Dziś za to będzie mógł spełnić swe jedzeniowe marzenie.










Cmunda po kaplicku :)

Restovanou jatýrke se slaninou a volským okem,
s opečenými bramrorami

























Po objedzeniu się,a właściwie po obżarstwie-porcje solidne-,wsiadamy do samochodu i jedziemy już ku Polsce.
Dzień ma się ku końcowi,słoneczko cudnie wybarwia niebo,a my szczęśliwi i radośni kończymy naszą dzisiejszą wycieczkę.Pora na kolejną,więc do zobaczenia już niebawem :)
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie i cieplutko,życząc miłej lektury :)

Danusia i Radek :)












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz