wtorek, 1 stycznia 2019

"V Noworoczny Zlot Gwiaździsty na Grodnej " :) - czyli rozpoczęcie Nowego Roku 2019 :)

Podczas michałowickiego spaceru świątecznego,poprosiłam Macieja by napisał i rozesłał zaproszenie do znajomych na "V Noworoczny Zlot Gwiaździsty na Grodnej".Wszak od kilku lat,włąśnie na Grodnej w Nowy Rok spotykamy się z przyjaciółmi i ze znajomymi.Tak więc zaproszenie zostało napisane i rozesłane.

"Mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych V Noworoczny Gwiaździsty Zlot na Grodnej odbędzie się tradycyjnie 1 stycznia we wtorek . Wyjazd głównej grupy uderzeniowej autobusem MZK nr 19 z przystanku Teatr o godz. 9.10 do Staniszowa skąd wyruszymy na Grodną . Dotyczy jeleniogórzan bo ciepliczanie , staniszowianie czy mysłakowiczanie mogą dojść piechotą . Kowarzanie i okoliczni mają utrudnione bo według mego rozeznania komunikacja publiczna w tym dniu nie funkcjonuje . Ognisko w planie więc kiełbaski mile widziane ( nie dotyczy wegetarian i wegan ) . O godz . 12.00 tradycyjny toast za nowy sezon turystyczny . Bywalcy wiedzą jak bywało a debiutanci dowiedzą się . Do zobaczenia . M."

Dziękuję Macieju :)

I tak nastał Sylwester.
Radek wieczorem przyjechał po mnie i odebrał mnie z pracy (pracowałam do 19-tej).Szczęśliwie wróciliśmy do domu.Czas do pólnocy skrupulatnie wykorzystujemy na przygotowania na jutrzejszą wędrówkę-gotujemy ziemniaki w mundurkach,robimy sałatke itp...O północy otwieramy szampana,składamy sobie życzenia,oglądamy z okna fajerwerki rozbłyskujące na niebie,robiąc kilka zdjęć przy okazji.Po nacieszeniu oczu i aparatu kolorowym,ulotnym pięknem idziemy spać,wszak rano ruszamy na spotkanie z przyjaciółmi :)

Nowy Rok to dobra okazja do tego, by się zmienić. My jednak pragniemy Wam życzyć, abyście nadal pozostali sobą. Nie pozwólcie zniszczyć w sobie tego, co Was wyróżnia w tłumie !!!
Do Siego Roku !!!!


































Ranek pierwszego dnia roku 2019 budzi nas chmurnym i mokrym obliczem.Nic to-mówimy sobie.Wstajemy,jemy śniadanie,pijemy kawę i pakujemy plecaki.Ubieramy się odpowiednio i kiedy jesteśmy gotowi ruszamy w kierunku Teatru.Zanim docieramy do przystanku,podjeżdża autobus i właśnie wsiadając do niego spotykamy w nim Macieja,Danusię,Beatę i Elę.Witamy się z Nimi serdecznie,rozsiadmy się wygodnie i jedziemy ku nowej przygodzie.Na jednym z przystanków do autobusu wsiada Ewa z Agnieszką.Witamy się z Nimi,rozmawiamy i w takim składzie docieramy do Staniszowa.Tu na przystanku czekają na nas Sofijka,Ania i Krzysztof.Witamy się z Nimi serdecznie i kiedy mamy już ruszyć w kierunku naszego dzisiejszego celu,Krzysztof prosi nas byśmy poszli z Nim,bo chce nam coś pokazać.Idziemy więc za Krzysztofem w kierunku kapliczki.Mijamy ją i stajemy tuż za nią,nad strumykiem.I tu się wszystko wyjaśnia.Krzysztof opowiada że w miejscu gdzie obecnie jest kapliczka,kiedyś stał pomnik poświęcony poległym podczas I Wojny Światowej mieszkańcom Staniszowa.I jak to dawniej bywało,pomnik przewrócono,a na jego miejscu wybudowano kapliczkę.Potężny głaz przeleżał nad potokiem wiele lat i doczekał czasu,że postanowiono go stamtąd wydostać i postawić na innym miejscu.Słuchamy Krzysztofa,który opowiada o tym całym przedsięwzięciu.Po opowiadaniu wędrujemy w kierunku Witoszy.To właśnie u podnóża tej Góry postawiono ów pomnik.Przystajemy przy nim i słuchamy Krzysztofa,który opowiada co jeszcze będzie zrobione z pomnikiem.Dobrze że zmieniły się czasy i myślenie ludzi.Po wysłuchamiu opowiadania Krzysztofa,powoli ruszamy już na szlak.

























Wędrujemy znanymi nam drogami,rozmawiamy,podziwiamy mijane krajobrazy,robimy zdjęcia i cieszymy się że znów mamy okazję wspólnie witać Nowy Rok,a jak było poprzednich lat można zobaczyć tu:
http://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2015/01/noworoczny-zlot-gwiazdzisty-na-grodnej.html
tu:
http://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2016/01/ii-noworoczny-zlot-gwiazdzisty-na.html
tu:
http://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2017/01/iii-noworoczny-zlot-gwiazdzisty-na.html
tu:
http://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2018/01/iv-noworoczny-zlot-gwiazdzisty-na.html










I tak w rewelacyjnych nastrojach docieramy na szczyt.Wieje niesamowicie i cały czas wiatr się nasila.Ściągamy plecaki i rozchodzimy się po suche gałązki,wszak ognisko jest w planie.Układamy gałęzie w wyznaczonym miejscu ikiedy stosik jest odpowiednio duży próbujemy rozpalić ognisko.Niesamowicie długo to trwa,bo gałązki są wilgotne,a silny wiatr gasi każdy płomyk.I tak próbując rozniecić ogień,stwierdzamy,że wygodniej nam będzie w zamku.Przenosimy tam nasze plecaki i rozkładamy wiktuały na stole.Radek z Sofijką zostali przy ognisku,nie odpuszczając i wierząc że się jednak uda.I po bardzo wielu próbach udaje się rozpalić ognisko.Wszyscy cieszymy się niesamowicie.Smażymy kiełbaski,a kiedy jest trochę żaru,wrzucamy do niego ziemniaki.



























































Po usmażeniu kiełbasek i upieczeniu ziemniaków idziemy do Zamku Księcia Henryka.Rozdaję pamiątkowe kartki z dzisiejszego spotkania,rozmawiamy o ubiegłorocznych wycieczkach,przygodach i miejscach w których byliśmy.Wspomnień jest wiele i są śmieszne,ciekawe,miłe i zaskakujące.O 12:00 otwieramy szampany,wznosimy toast za Nowy Rok,życząc sobie wzajemnie:zdrowia, miłości, radości, szczęścia, mnóstawa kilometrów do przejścia, odwiedzenia ciekawych miejsc, wspólnych spotkań i kolejnego Noworocznego Zlotu Gwiaździstego na Grodnej.Oby nam się darzyło !!!!













Po toastach,życzeniach i wspomnieniach powoli zaczynamy się zbierać w drogę powrotną.Przenikliwy,zimny wiatr zmusza nas do tego.Pakujemy więc wszystko do plecaków,śmieci do reklamówek i wychodzimy z Zamku Księcia Henryka.podchodzimy do dogasającego ogniska,zalewamy go jeszcze dodatkowo wodą,żegnamy się z Sofijką,Anią i Krzysztofem-Oni idą do Staniszowa,a my do Cieplic-i powoli ruszamy w drogę powrotną.
Schodzimy z Grodnej i wędrujemy niespiesznie w kierunku Marczyc.Idziemy powoli bo rozjeżdżone błoto na drogach leśnych skutecznie nas spowalnia,ale nie spieszy nam się zbytnio.Rozmawiamy,robimy zdjęcia radując się swoim towarzystwem.


































I tak niespiesznie docieramy do Marczyc.Tu robimy sobie krótki postój przy krzyżach pokutnych-pojednania,a po odpoczynku i małym co nieco ruszamy dalej,do Cieplic.













Czyszczenie butów :)









W Cieplicach docieramy do przystanku MZK i chwilkę czekamy na autobus,a kiedy przyjeżdża,wsiadamy do niego i jedziemy do domu,kończąc w ten sposób pierwszą w Nowym Roku wędrówkę :) Kolejne wciąż przed nami,więc do zobaczenia wkrótce :)

Pozdrawiamy wszystkich bardzo serdecznie i cieplutko,życząc miłej lektury :)

Danusia i Radek :)


Aby obejrzeć film kliknij tutaj

6 komentarzy:

  1. Super opisane :) Miło mi było z Wami przywitać Nowy 2019 Rok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nam Elu również było miło że spędziłaś z nami ten dzień :)
      Pozdrawiamy serdecznie :)

      Usuń
  2. Pięknie rozpoczęliście Nowy Rok. Znając Was wiem, że będzie jak zwykle udany,
    niejeden kilometr przewędrowany, czego serdecznie życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu dziękujemy za miłe słowa :)
      Pozdrawiamy serdecznie :)

      Usuń
  3. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
    Udanych wypraw, zdjęć i tych pięknych, obszernych relacji :)
    Spełnienia wszystkich marzeń!
    Zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy Izuniu :)
      Tobie również życzymy wszelkiej pomyślności w Nowym Roku !!!
      Pozdrawiamy serdecznie :)

      Usuń