niedziela, 6 stycznia 2019

"VI Spotkanie Trzech Króli na Śledzikowej Polanie" :)

Od kilku lat w Święto Trzech Króli organizujemy spotkanie ze znajomymi na Śledzikowej Polanie.więc i w tym roku postanowiliśmy takie zorganizować.Poprosiliśmy Macieja by napisał zaproszenie i rozesłał je drogą mejlową do znajomych.

 "Zachęceni sukcesem noworocznego spotkania ośmielamy się zaprosić na kolejne tradycyjne spotkanie im. Trzech Króli na Polanie Śledzikowej . Zbiórka rozpocznie się w niedzielę 06.01 o godzinie 8.00 na ul. Obrońców Pokoju obok przejścia podziemnego . Śpiochów informuję : wcześniej wyjdziecie , wcześniej wrócicie . Jak się uda rozpalić to zapłonie ognisko więc panie i panowie : kiełbaski w dłoń . Pogoda jak kobieta , zmienną jest więc  co nas czeka nie wiadomo . Z wyrazami szacunku King of Ladys M. "
Jak było w poprzednich latach można zobaczyć tu:
http://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2014/01/trzech-kroli-na-sledzikowej-polanie.html
tu:
http://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2015/01/ii-spotkanie-trzech-kroli-na.html
tu:
http://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2016/01/iii-spotkanie-trzech-kroli-na_6.html
tu:
http://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2017/01/iv-spotkanie-trzech-kroli-na.html
i tu:
http://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2018/01/v-spotkanie-trzech-kroli-na-sledzikowej.html
Od Nowego Roku do Trzech Króli to tylko kilka dni,więc mało czasu na przygotowania.Udaje nam się jednak przygotować co nieco.
I tak nastał niedzielny ranek.Wstajemy dość wcześnie.Na spokojnie jemy śniadanie,pijemy kawę,zawijamy ugotowane ziemniaki w mundurkach w folię aluminiową,pakujemy wszystko to co nam będzie potrzebne do plecaków i wychodzimy z domu,ruszając na spotkanie ze znajomymi.Wędrujemy niespiesznie ulicami miasta,zmierzając w kierunku dworca autobusowego.Kiedy jesteśmy niedaleko,dostrzegamy w oddali idącą znajomą postać.Na chwilę zatrzymujemy się w podziemnym przejściu na krótką sesję zdjęciową i lekko zdziwieni spoglądamy w kierunku schodów,bo Owa postać,to Sofijka i dopiero wkracza do podziemnego przejścia.Witamy się z Nią i pytamy czy idzie prosto z przystanku,czy może gdzieś jeszcze była,bo nam się wydaje że widzieliśmy Ja przed nami.Zosia śmieje się i mówi nam że poszła na chwilę na dworzec autobusowy.I tak w trójkę docieramy na miejsce spotkania.Po kilku minutach dochodzą do nas Marlenka i Maciej,a ciut później Majka,Boguś i Wiktor i Beata.Po powitaniach i krótkich rozmowach,powoli ruszamy ku Śledzikowej Polanie.










Kiedy przechodzimy przez różową kładkę nad rzeką Kamienną,dostrzegamy w oddali znajomą postać-to Andrzej.Podchodzimy do Niego,witamy się z Nim i ruszamy dalej.Niespiesznie wędrujemy leśnymi drogami,rozmawiamy,robimy zdjęcia i cieszymy się z dzisiejszego spotkania i tak docieramy do Śledzikowej Polany.






















Idziemy do wiaty,ściągamy plecaki i kiedy zaczynamy wyjmować z nich przyniesione wiktuały,dostrzegamy w oddali idących Anię z Krzysztofem.Witamy się z Nimi,radując że postanowili do nas dołączyć.Na stole ścielimy obrus,przyniesiony przez Anię i Krzysztofa,rozkładamy pojemniki z jedzeniem,a Panowie powoli rozpalają ognisko.Dość sprawnie Im poszło,bo po niedługim czasie płomienie tańczą na ułożonym stosie i od razu się zrobiło cieplej.Pierwsza smaży kiełbasę Beata,zaraz po jej zjedzeniu żegna się z Nami,ma dziś zebranie.


















My stajemy dookoła ogniska,smażymy przyniesione kiełbasy i chleb,wrzucamy do ognia ugotowane w mundurkach i zawinięte w folię ziemniaki by się podpiekły.Ciepłe smakują rewelacyjnie.Rozmawiamy,śmiejemy się,robimy zdjęcia i grzejemy się przy ognisku.Marlenka tradycyjnie zorganizowała dla wszystkich niespodziankę.Upiekła ciasteczka,a do jednego z nic włożyła monetę-1 grosza-mówiąc nam że kto znajdzie grosza,ten dostanie niespodziankęi zostanie Królem.Ciasteczka powoli z tacki znikają,ale nikomu się grosik nie trafił i kiedy zostały tylko dwa,Ania sięgnęła po jedno ciastko,a po chwili zawołała:
-Mam! Mam grosza,znalazłam w swoim ciastku.
Wszyscy gratulujemy Ani,a Marlenka zawiesza Ani gwiazdkę z niewielkimi dzwoniącymi kuleczkami.
Ania została Królową do następnego roku :)
Po dekoracji,spoglądamy na drogę,bo tam,w oddali pojawiła się postać zmierzająca ku nam.Odgadujemy kto to i stwierdzamy jednogłośnie że to Ela.
















Po niedługim czasie,gdy owa postać się zbliżyła do nas,okazało się oczywiście że to Ela.Witamy się z Nią serdecznie,rozmawiamy,śmiejemy się i biesiadujemy.Kiedy zaczyna robić się zimno,postanawiamy zrobić zdjęcia grupowe.Podchodzimy do ogniska i ustawiamy się obok niego,pozując do zdjęć.Po dość długiej sesji zdjęciowej,powoli zaczynamy się zbierać do opuszczenia Śledzikowej Polany.Gasimy ognisko,sprzątamy ze stołu,pakując wszystko do plecaków,zabieramy śmieci i niespiesznie ruszamy w drogę powrotną.








Królowa Anna z Trzema Królami :)







Król Maciej -Babski Król :)





Idziemy sobie niespiesznie,rozmawiamy i po jakimś czasie żegnamy się z Sofijką i Andrzejem.Krzysztof zabiera Anię,Macieja i Wiktora-Oni pojadą samochodem do Perły Zachodu,a my powoli tam dotrzemy pieszo.
Wędrujemy więc niespiesznie,zmierzając ku Perle Zachodu.Oczywiście po drodze wchodzimy na punkt widokowy Trafalgar,gdzie podziwiamy widoki i mamy dość długą sesję zdjęciową a po niej idziemy dalej.



































Rozmawiając,niespiesznie docieramy do Gościńca Perła Zachodu.Wchodzimy do środka,podchodzimy do stolika,przy którym siedzą już Ania,Krzysztof,Maciej i Wiktor,ściągamy plecaki,kurtki i rozsiadamy się wygodnie.Zastanawiamy się chwilę co zamówić i decydujemy się na ciemne piwo.Rozmawiamy,opowiadamy różne swoje przygody i w miłej atmosferze spędzamy czas.









I kiedy tak sobie rozmawiamy i pijemy piwo,dostrzegamy znajome osoby.Halinka,Krysia i Irek weszli do Perły Zachodu.Witamy się z Nimi,zycząc sobie nawzajem "Wszystkiego dobrego w Nowym Roku" i zapraszamy by się dosiedli do naszego stołu.I znów płyną opowieści,śmiech i radość panuje dookoła.W miłym towarzystwie czas nieubłaganie szybko płynie i nadeszła pora ruszyć w drogę do domu.Płacimy za piwo i wychodzimy na zewnątrz,gdzie robimy sobie grupowe zdjęcia,a po nich żegnamy się z Anią,Majką,Krzysztofem,Wiktorem i Bogusiem.Oni jadą stąd samochodem,a my reszta idziemy niespiesznie w kierunku Jeleniej Góry.











Wędrówka umilana rozmowami mija nam szybko.Ela "pognała" do przodu,do "Cudownego Źródełka" i już się z Nią nie widzieliśmy.Z Halinką,Krysią i Irkiem rozstajemy się poprzejściu przez kładkę nad rzeką Kamienną,natomiast z Marlenką i Maciejem żegnamy się nieopodal galerii handlowej.Oni wracają autobusem.My natomiast pieszo idziemy do domu.


"Oczyszczone" Cudowne Źródełko.

Tak kończy się "VI Spotkanie Trzech Króli na Śledzikowej Polanie" nasza krótka wędrówka,kolejna już niebawem więc do zobaczenia wkrótce :)

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie i cieplutko,życząc miłej lektury :)

Danusia i Radek :)

P.S.Zdjęcia tu dodane są Krzysztofa i moje;
\

2 komentarze:

  1. 👍👍👍 no i pognałam 😂😂😂 ponoć ostatni będą pierwszymi

    OdpowiedzUsuń