"Dzień dobry :)
Zgodnie z coroczną tradycją zapraszamy Was na noworoczne spotkanie 01.01.2022 roku, ale tym razem nie na Grodnej a w Cieplicach na polanie wypoczynkowej. Chętni spotykają się 1 stycznia o godzinie 10.00 obok nowego cmentarza przy ul.Krośnieńskiej.
Dojazd w pobliże autobusem linii 6 o 9.14 spod dworca PKP, reszta przystanków do wyliczenia. Wskazane zabranie wiktuałów dla uczczenia Nowego Roku :)
Zapraszamy i serdecznie pozdrawiamy :) Danusia i Radek :)"
Po pracy i przyjeździe do Jeleniej Góry, ledwo dajemy radę doczekać do północy. I tak po złożeniu sobie nawzajem życzeń, wypiciu szampana i obejrzeniu fajerwerków, kładziemy się spać.
Po pracy i przyjeździe do Jeleniej Góry, ledwo dajemy radę doczekać do północy. I tak po złożeniu sobie nawzajem życzeń, wypiciu szampana i obejrzeniu fajerwerków, kładziemy się spać.
Pobudka 1 stycznia 2022 roku jest dla nas dość wczesna. Na spokojnie jemy śniadanie, pijemy kawę, w przerwie między rozmowami pakujemy jedzenie do plecaków i kiedy jesteśmy gotowi ruszamy w kierunku dworca kolejowego. Po drodze zastanawiamy się kto z naszych znajomych spędzi pierwszy dzień Nowego Roku z nami.
Kiedy docieramy do przystanku tuż obok dworca kolejowego, dostrzegamy Danusię i Mariana. Podchodzimy bliżej, witamy się z Nimi, życząc sobie nawzajem Szczęśliwego Nowego Roku. Rozmawiamy i chwilkę czekamy na transport. Kiedy podjeżdża nasz autobus, wsiadamy do niego, zajmujemy wygodne miejsca i jedziemy ku nowej przygodzie.
Na kolejnych przystankach wsiadają znajomi, witamy się z każdym, rozmawiamy, śmiejemy się i w rewelacyjnych nastrojach docieramy do przystanku dla nas końcowego. Wysiadamy i od razu dostrzegamy idące z dwóch różnych stron, dwie kolejne znajome osoby.
Jest nas już jedenaścioro :)
Witamy się i wędrujemy w kierunku cieplickiego cmentarza. Wchodzimy na jego teren, odnajdujemy groby naszych znajomych, stajemy przy nich na chwilkę zadumy i modlitwy, a po niej opuszczamy nekropolię. Kiedy jesteśmy już za murami cmentarza, docierają do nas kolejne dwie osoby. Można by rzec że z każdym krokiem jest nas coraz więcej :), co nas niezmiernie cieszy :), gdyż kolejne dwie osoby czekają już na nas nad Morskim Okiem :)
Witamy się i wędrujemy w kierunku cieplickiego cmentarza. Wchodzimy na jego teren, odnajdujemy groby naszych znajomych, stajemy przy nich na chwilkę zadumy i modlitwy, a po niej opuszczamy nekropolię. Kiedy jesteśmy już za murami cmentarza, docierają do nas kolejne dwie osoby. Można by rzec że z każdym krokiem jest nas coraz więcej :), co nas niezmiernie cieszy :), gdyż kolejne dwie osoby czekają już na nas nad Morskim Okiem :)
"Morskie Oko w Cieplicach Śląskich-Zdroju — punkt widokowy z którego rozpościera się panorama na zachodnie Karkonosze oraz Góry Izerskie. Swoją względną wysokość zawdzięcza położeniu na kopule granitowej, która jest dominantą w okolicznym krajobrazie. W XX wieku istniał w tym miejscu kamieniołom granitu.
Nazwa.
Morskie Oko to powszechnie znane jezioro typu karowo-morenowego znajdujące się w Tatrach, ta sama nazwa została wykorzystana przez mieszkańców Jeleniej Góry dla małego zbiornika wodnego znajdującego się pomiędzy dwoma skalnymi ścianami co ma nawiązywać do wspomnianego wcześniej jeziora w Karpatach. Nazwa została oficjalnie przyjęta przez stowarzyszenie Moje Karkonosze w roku 2019 podczas tworzenia Cieplickiego Szlaku Spacerowego.
Morskie Oko znajduje się na wysokości około 400 m n.p.m. w dzielnicy Jeleniej Góry — Cieplicach Śląskich-Zdroju i graniczy bezpośrednio od południowego wschodu z terenem cieplickiego cmentarza komunalnego przy ulicy Krośnieńskiej 58. Punkt widokowy mieści się w granicach gminy miasta Jelenia Góra, a według podziału fizyczno-geografinego w obrębie mezoregionu Kotlina Jeleniogórska. Centrum Cieplic znajduje się około 1,5 km w linii prostej w kierunku północno-zachodnim od opisywanego obiektu.
Istnieje kilka teorii objaśniajacych powstanie Kotliny Jeleniogórskiej, które opierają się na istnieniu zapadliska będącego dnem kotliny gdzie dostrzec możemy szczyty pomniejszych pasm wzniesień o układzie wyspowym.
Najbardziej popularna teoria wiąże ze sobą genezę tektoniczno-wietrzeniową tego mezoregionu. Granit jako bardziej odporna skała ulegał denudacji znacznie wolniej niż otaczające go formacje skalne co doprowadziło do powstania pagórkowatego krajobrazu w neogenie na skutek intensywnej erozjii i usuwania zwietrzałego materiału. Przykładem kopuły granitowej, tworzącej krajobraz Kotliny Jeleniogórskiej jest skała górująca nad Morskim Okiem. Wychodnia skalna ma względną wysokość 15 metrów względem otaczającego terenu, co świadczy o większej odporności granitu porfirowatego od otaczających go osadów, które uległy wspomnianemu wcześniej wietrzeniu i transportowi. Cały obiekt możemy podzielić na dwie części według sztucznej granicy jaką jest wyrobisko po kamieniołomie. Mniejsza część znajduje się w kierunku południowo-zachodnim od wspomnianej granicy, natomiast ta większa gdzie jest zlokalizowany punkt widokowy — w kierunku północno-wschodnim. Druga część ma długość około 100 m i szerokość około 20 m. Obwód wychodni skalnej wynosi około 300 m, a jej niemalże pionowa ściana ma wysokość około 14 m — u jej podnóża powstał mały zbiornik wodny wypełniający wyrobisko i zasilany wodami opadowymi wspomniany w akapicie Nazwa.Materiały kartograficzne jakimi są niemieckie mapy topograficzne Messtischblatt z 1939 roku pokazują, że w miejscu dzisiejszego Morskiego Oka istniał kiedyś kamieniołom granitu, który funkcjonował na tych terenach w XX w., co wyjaśniałoby genezę dwóch niemalże pionowych ścian skalnych..
Bezpośrednim dowodem na tego typu działalność górniczą są odwierty widoczne na ścianach skalnych oraz regularne spękania.
Bazując na materiałach kartograficznych, można wykluczyć wcześniejsze wykorzystanie tego obiektu w XVIII w. ponieważ nie jest on w żaden sposób oznaczony na mapie Ludwika Wilhelma Reglera z 1764 r.
Po zakończeniu II Wojny Światowej, gdy Dolny Śląsk znalzł się w granicach Polski, miejsce to przestało być użytkowane i tylko okoliczni mieszkańcy korzystali z niego jako cel wędrówek pieszych. W 2018 roku powstało stowarzyszenie o nazwie "Moje Karkonosze", które podjęło się między innymi stworzenia Głównego Cieplickiego Szlaku Spacerowego, którego jedną z atrakcji jest właśnie Morskie Oko. W 2019 roku zostały wykonane prace porządkowe w tym miejscu oraz oznakowano szlak pieszy. Panorama, która rozpościera się z tego punktu widokowego pozwala obserwować południową część Kotliny Jeleniogóskiej, zachodnią część Karkonoszy ze Śnieżnymi Kotłami oraz Góry Izerskie."-Wikipedia.
Podchodzimy do "Morskiego Oka", machamy do Violi i Eli znajdujących się na punkcie widokowym. Co niektórzy zostawiają plecaki i wchodzą na górę, podziwiają tam przez chwilę widoki i robią zdjęcia, a po nich schodzą na dół do pozostałych. I kiedy jesteśmy już w komplecie, niespiesznie ruszamy w dalszą drogę.
Wędrujemy leśnymi drogami i ścieżkami. Mijamy grób nieznanego księdza i schodzimy w dół na polanę z wiatą odpoczynkową. Tuż obok niej stoją cztery quady. Kierowcy stoją przy nich i rozmawiają. Witamy się z Nimi, ściągamy plecaki i wyjmujemy z nich przyniesione wiktuały. Rozkładamy je na stole w wiacie, ściągamy kurtki, robimy zdjęcia, rozmawiamy, częstujemy się przyniesionym jedzeniem i radujemy się z dzisiejszego spotkania.
Kiedy mija godzina 11-ta quady odjeżdżają, a my przynosimy gałęzie i chrust by rozpalić ognisko. Niestety nie jest to łatwe, gdyż drewno jest zbyt wilgotne i mimo wielu prób ognisko nie chce zapłonąć. jednak po jakimś czasie płomienie ogarniają gałęzie. Kilkanaście minut przed godziną 12-tą rozdzwoniły się telefony, mój i Edyty. Obie chwilę rozmawiamy, tłumacząc jak do nas trafić. Po skończeniu rozmowy wypatrujemy naszych znajomych, których po niedługiej chwili dostrzegamy wysiadających z zaparkowanych samochodów. i tak po niedługim czasie docierają do nas cztery osoby. Witamy się z Maciejem, Ewą, Gosią i Andrzejem i powoli zaczynamy szykować się do tradycyjnego powitania Nowego Roku :)
Ustawiamy przyniesione szampany na łące, krótka sesja zdjęciowa, po niej grupowe zdjęcia i punktualnie o 12-tej strzelają korki od szampanów. Musujące napitki leją się do kieliszków i kubeczków, nawzajem składamy sobie życzenia noworoczne radując się z dzisiejszego spotkania :)
Po wypiciu szampanów i toastach, powoli znajomi zaczynają nas opuszczać. Żegnamy się z Nimi życząc sobie nawzajem wszelkiej pomyślności w Nowym Roku :)
Niewielka grupka, która razem z nami została sprząta teren dookoła wiaty. Gasimy ognisko, zabieramy wszystko co zostało w wiacie i niespiesznie ruszamy wszyscy w drogę powrotną.
Wędrujemy leśnymi ścieżkami niespiesznie do najbliższego przystanku MZK. Kiedy do niego docieramy, chwilkę czekamy na nasz transport, a kiedy podjeżdża, wsiadamy do niego, rozsiadamy się wygodnie i jedziemy do centrum Jeleniej Góry. Gdy wysiadamy na Podwalu, stwierdzamy że trzeba znaleźć jakieś miejsce gdzie można by usiąść i cokolwiek zjeść. Grzebię w internecie i po jakimś czasie znajduję lokal gdzie można zjeść pizzę, napić się piwa i siedem osób bez problemu usiądzie przy stoliku. Rezerwuję telefonicznie miejsca i wszyscy idziemy w kierunku Rynku, do pizzerni Oliwa i Czosnek. Dość szybko docieramy na miejsce, wchodzimy do środka, ściągamy plecaki, kurtki i siadamy przy złączonych stolikach. Chwilkę czekamy na Panią Kelnerkę, a gdy przychodzi zamawiamy najpierw napoje i zaglądamy do przyniesionych kart menu, wybierając dla siebie pizzę. Na napoje czekamy krótką chwilkę, natomiast na jedzenie ciut dłużej. Jednak czas oczekiwania nam się nie dłuży, gdyż umilamy go sobie rozmowami. Kiedy nasze zamówione dania zostają przyniesione, zaczynamy jeść, rozkoszując się doskonałymi połączeniami i pysznym ciastem. Posiłek okraszany jest opowiadaniami i wspominkami, a czas sobie beztrosko płynie....
Po posileniu się, płacimy i opuszczamy Oliwę i Czosnek i idziemy ku choince stojącej nieopodal Ratusza by jeszcze zrobić kilka zdjęć i nasycić się świąteczną atmosferą :)
Po sesji zdjęciowej z choinką, powoli idziemy dalej.
Wędrując niespiesznie ulicami Jeleniej Góry, przystajemy na zrobienie kilku zdjęć i powoli rozmawiając zmierzamy ku swoim domom. Żegnamy się życząc sobie nawzajem wszelkiej pomyślności w Nowym Roku i zdrowia :)
I tak kończy się nasza pierwszy dzień Nowego Roku, pierwsze spotkanie ze znajomymi i pierwsza krótka wędrówka :)
Kolejne już niebawem, więc do zobaczenia wkrótce :)
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie i cieplutko, życząc miłej lektury i zdrowia :)
Danusia i Radek.
P.S. Zdjęcia tu dodane są Eli, Violi, Gosi, Gabrysi, Radka i moje :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz