piątek, 11 listopada 2016

Urodzinowa Praga :)

Dziś są moje urodziny, postanowiliśmy je odpowiednio uczcić. Radek wykupił dla nas wycieczkę do Pragi.
Wstajemy odpowiednio wcześnie, jemy śniadanie, pijemy kawę i pakujemy swoje plecaki i idziemy na umówione miejsce zbiórki, a kiedy przyjeżdża autokar, wsiadamy do niego i ruszamy ku nowej przygodzie.


Podróż mija nam szybko i bezproblemowo. Kiedy wysiadamy z autokaru w Pradze, podchodzimy do Przewodnika i mówimy Mu że się odłączamy od grupy. Chcemy sami przejść się uliczkami miasta. Pytamy jeszcze o której i gdzie jest zbiórka i już nas nie ma. 











Wędrujemy uliczkami Pragi i niespiesznie docieramy do klasztornego pivovaru. Tu postanawiamy się na chwilkę zatrzymać. Kilka zdjęć na zewnątrz i wchodzimy do środka.

"Browar Strahov znajduje się zaledwie kilka kroków od Zamku Praskiego, ukryty na historycznym terenie klasztoru Strahov, założonym w 1142 roku. Mistrzowie piwowarscy warzyli tu piwo ponad sześćset lat temu i jesteśmy dumni, że możemy kontynuować tą tradycje. 
Od 2000 roku w klasztorze warzymy piwo św. Norbert. Codziennie otwieramy bramy naszego browaru, restauracji i ogródka dla piwoszy z całego świata. Nasze piwo nazwaliśmy imieniem założyciela zakonu Norbertanek, który mieszkał w klasztorze od jego powstania. 
W naszym browarze warzymy ponad 25 piw rzemieślniczych, korzystamy z najlepszych składników i receptur oraz nie zapominamy o spuściźnie lokalnej tradycji.  
Jeśli kochasz piwo tak jak my, Twój spacer po Pradze nie będzie kompletny bez wizyty w browarze Strahov i kufelka (a może nawet kilku) Sv. Norberta. 
Twoje zdrowie! "-tekst ze strony: https://cs.klasterni-pivovar.cz/our_story

Zamawiamy piwo i bez pospiechu je wypijamy, rozglądając się dookoła i robiąc przy okazji kilka zdjęć. 







Po wypiciu piwa, powoli opuszczamy pivovar i niespiesznie wędrujemy na punkt widokowy, skąd rozpościera się cudowna panorama miasta :) Wprawdzie dziś jest ona lekko zamglona, ale i tak widoki stąd są piękne :) 


















Kiedy już nasycimy oczy i aparaty widokami, zaczynamy powoli schodzić w dół, zmierzając ku centrum miasta.





























Wędrując niespiesznie uliczkami Pragi, oglądamy wszystko co jest dookoła nas, robimy zdjęcia i docieramy do kościoła Panny Marii Zwycięskiej. Focimy go z zewnątrz, a po zdjęciach wchodzimy do środka. 

"Kościół Panny Marii Zwycięskiej w Pradze (czes. Kostel Panny Marie Vítězné) – zabytkowy kościół praski na Małej Stranie. Zbudowany przez niemieckich luteranów pod wezwaniem Trójcy Świętej w latach 1611-1613. Po zwycięstwie katolików na Białej Górze, w 1624 r. świątynia przeszła w ręce sprowadzonych z habsburskiej Hiszpanii karmelitów bosych. Aktualny wygląd zewnętrzny pochodzi z roku 1644, natomiast wystrój wnętrza z początku XVIII w.
W kościele – na ołtarzu, na prawo od nawy głównej – znajduje się mierząca 47 cm wysokości figurka tzw. Praskiego Dzieciątka Jezus. Woskową figurkę podarowała karmelitom w 1628 roku bogata szlachcianka Poliksena z Lobkovic. Figurka jest przebierana w szaty, których barwa odpowiada danemu okresowi w kalendarzu liturgicznym.
26 września 2009 kościół odwiedził papież Benedykt XVI."-Wikipedia.

Akurat trafiamy na mszę, tak nam się wydaje, więc powoli, aby nikomu nie przeszkadzać przechadzamy się i oglądamy wnętrze świątyni. Oczywiście robimy też zdjęcia, wszak to w tym kościele znajduje się Pražské Jezulátko.

"Praskie Dzieciątko Jezus (cz. Pražské Jezulátko) – figurka wykonana z drewna pokrytego woskiem. Pochodzi z połowy XVI wieku i znajduje się w kościele Panny Marii Zwycięskiej w Pradze, w dzielnicy Malá Strana.
Pierwsze wzmianki o niej pochodzą z Hiszpanii, z XVI wieku. Nie zachowały się żadne informacje o wykonawcy rzeźby. Powstała ona najprawdopodobniej pod wpływem rozpowszechniającego się kultu Dzieciątka Jezus, zapoczątkowanego wówczas w Hiszpanii przez św. Teresę z Ávili. Pierwszą właścicielką figurki, która zapisała się w historii, jest hiszpańska szlachcianka Maria Maximiliana Marquinez de Lara. Wyszła za Wratysława z Pernštejna – czeskiego szlachcica i dyplomatę i wraz z nim na stałe przeniosła się do Czech. Na pamiątkę ze swojej ojczyzny zabrała ze sobą figurkę Dzieciątka Jezus. W 1587 podarowała ją swojej córce – Polixenie z Lobkovic. W 1628 figurka została przekazana praskim Karmelitom i wystawiona w Kościele Panny Marii Zwycięskiej, gdzie znajduje się do dziś.
Wczesnobarokowa figurka mierzy 47 centymetrów. Przedstawia ona Jezusa w wieku około trzech lat. Twarzy figurki nadano łagodne, dziecięce rysy. Nad niebieskimi oczami o opadających kącikach znajdują się lekko uniesione, wąskie brwi. Drobne, czerwone usta wykrzywione są w delikatnym uśmiechu. Głowa zwieńczona jest jasnymi, zwichrzonymi lokami. Prawa ręka Jezusa uniesiona jest na wysokość barku w geście błogosławieństwa. W lewej natomiast znajduje się miejsce na umieszczane tam jabłko królewskie. Postać przedstawiono jako przyodzianą w długą szatę sięgającą stóp.
Praskie Dzieciątko Jezus przebierane jest przez siostry zakonne w rozmaite, barwne stroje darowane przez wiernych.
Jest to zwyczaj praktykowany od XVII wieku. Część kolekcji jest dostępna do oglądania przez zwiedzających. Stroje najczęściej stanowią dary wotywne, gdyż z figurce od wieków przypisuje się rozmaite cuda – np. cudowne uzdrowienia. Kolory strojów odpowiadają kalendarzowi liturgicznemu. Są to barwy:
-biała – symbol czystości i niewinności, zakładana najczęściej w okresie Bożego Narodzenia oraz Wielkanoc
-czerwona – symbol krwi i męczeństwa, zakładana na okres Wielkiego Tygodnia
-fioletowa – powiązana z adwentem i okresem Wielkiego postu
-niebieska – przypisywana Matce Boskiej, zakładana na święta Maryjne
-różowa – symbol radości, zakładana wyłącznie podczas trzeciej niedzieli adwentu i czwartej niedzieli Wielkiego postu
-zielona – symbol nadziei, zakładany na tzw. „okres zwykły”
-złota – symbolizująca światłość i majestat, zakładana zamiennie z innymi barwami zależnie od okazji.
Wszystkie stroje są bogato zdobione, a do ich wykonania użyto najdroższych materiałów, takich jak jedwab, złoto, srebro czy kamienie szlachetne. Dopełnienie ubranej w wymyślne szaty figurki stanowi złota korona, kryza oraz koronki zakładane na nadgarstki. Raz do roku, w pierwszą niedzielę maja, Praskie Dzieciątko ubierane jest w strój królewski z płaszczem gronostajowym. Tego dnia ma miejsce uroczysta koronacja figurki. 
Na tydzień przed Bożym Narodzeniem można zaobserwować figurkę nieprzystrojoną, co ma symbolizować okres oczekiwania na narodziny Zbawiciela. Najstarsza zachowana szata datowana jest na XVII wiek a jednym z najcenniejszych strojów znajdujących się w kolekcji jest ten darowany w 1754 przez Marię Teresę Habsburg. Cesarzowa wykonała go własnoręcznie.
Dziś kolekcja obejmuje łącznie około 300 szat. W 2016 uzupełnił ją strój podarowany figurce przez Paola Coelha.
Praskie Dzieciątko Jezus uznane zostało za cudowne już w XVII wieku, krótko po darowaniu go zakonowi karmelitów. Przez prawie 400 lat zyskało światową sławę i do dziś przyciąga setki wiernych z różnych stron świata. Osoby modlące się przed figurką miały doświadczyć rozmaitych cudów, takich jak np. cudowne uzdrowienia. Wielu wiernych powraca do kościoła by podziękować figurce za wysłuchane prośby i otrzymane błogosławieństwa.
Praskie Dzieciątko Jezus uważane jest także za patrona dzieci. W okresie Bożego Narodzenia dzieci z praskich szkół i przedszkoli odwiedzają kościół by zostawić tam listy z życzeniami kierowanymi do figurki.
W wielu miejscach na świecie spotkać można jej kopie. Najbardziej znana jest ta znajdująca się w Salzburgu."-Wikipedia.

Po obejrzeniu wnętrza kościoła, wychodzimy na zewnątrz i idziemy dalej.




























Idziemy uliczkami Pragi, oglądamy kamieniczki, robimy zdjęcia i docieramy do kościoła Najświętszej Marii Panny pod Łańcuchem. Kiedy stajemy przed nim, jesteśmy zaskoczeni wyglądem zewnętrznym świątyni.

"Kościół Najświętszej Marii Panny pod Łańcuchem (czes. Kostel Panny Marie pod Řetězem) – zabytkowy kościół w Pradze na Małej Stranie.
Kościół założony został w XII wieku jako świątynia romańska przez joannitów i należał do zespołu obwarowań ich zakonu. W XIII wieku powstało wczesnogotyckie prezbiterium, a w wieku XIV dwie, nigdy ostatecznie nieukończone, wieże oraz łączący je przedsionek. W wieku XVII prezbiterium przebudowano w stylu barokowym. Na ołtarzu głównym znajduje się obraz przedstawiający Madonnę adorowaną przez rycerzy maltańskich autorstwa Karela Škréty."-Wikipedia.

Surowe, dwie wieże i przedsionek wiodący do wnętrza świątyni wyglądają nierealnie. Oczywiście zaglądamy do wnętrza kościoła przez grubą szybę, która zniekształca obraz, ale to musi nam wystarczyć, gdyż kościół jest zamknięty. Możemy za to zajrzeć na dziedziniec klasztorny i tu focimy wszystko co tylko możemy, a po zdjęciach idziemy dalej.



























Naszym celem jest ściana poświęcona Johnemu Lennonowi. Docieramy do niej dość szybko i stajemy oszołomieni tym co na niej się znajduje.

"Ściana Johna Lennona – ściana w Pradze, w Czechach. Ściana od lat 80. XX wieku została zapełniona graffiti inspirowanymi Johnem Lennonem i fragmentami tekstów piosenek Beatlesów.
W 1988 roku ściana była źródłem irytacji dla reżimu komunistycznego Gustáva Husáka. Młodzi Czesi pisali skargi na ścianie, co doprowadziło do starcia pomiędzy setkami studentów i służbą bezpieczeństwa w pobliżu Mostu Karola. Ruch studentów został ironicznie nazwany „Lennonismem”, a czeskie władze opisywały tych ludzi jako alkoholików, psychicznie chorych, socjopatycznych i nazywali agentami zachodniego kapitalizmu.
Ściana stale ulega zmianie, a oryginalny portret Lennona został zamalowany pod warstwami nowej farby. Nawet wtedy, gdy ścianę przemalowano przez niektóre instytucje, na drugi dzień znów zapełniała się poezją i kwiatami. Dziś ściana jest symbolem ideałów młodości takich jak miłość i pokój."-Wikipedia.

Focimy i oglądamy wszystko :)

























Po dość długiej sesji zdjęciowej, idziemy kawałek dalej, gdzie po chwilce docieramy do mostku nad rzeczką Čertovka, ze znajdującym się tu Velkopřevorským mlýnem. I podobnie jak we Wrocławiu na owym mostku pozawieszano kłódki, czyli jest to mostek miłości. Robimy kilka zdjęć i wchodzimy na Wyspę Kampa.

"Kampa – sztuczna wyspa (właściwie półwysep) o powierzchni 5,2 hektara położona w centrum Pragi, w dzielnicy Malá Strana. Leży między rzeką Wełtawą, a wypływającą i wpływającą do niej Čertovką (Czarcim Potokiem) – sztucznym ciekiem wodnym utworzonym w celu napędzania kół młyńskich 3 młynów (współcześnie pozostało jedno z nich, przy młynie „Wielki Przeor”).
Wyspa połączona jest z resztą Pragi groblą, pod którą do Čertovki pompowana jest woda, oraz 7 kładkami lub małymi mostami rozpiętymi ponad Czarcim Potokiem. Poza tym, na północnej części wyspy opierają się 3 filary słynnego mostu Karola, istnieje możliwość zejścia z niego po schodach na Kampę.
Północną część wyspy, od strony mostu w pobliżu mostu Karola, zajmują hotele, restauracje, oraz domy, które zamieszkuje kilkudziesięciu prażan; położony jest tam także plac zabaw dla dzieci. Na południu natomiast znajduje się wypoczynkowy Kampa Park ze sceną, na której w sezonie turystycznym odbywają się koncerty. W parku ulokowane jest też Muzeum Kampa. Główna ulica na wyspie jest zamknięta dla ruchu samochodów. Obsadzono ją leszczynami tureckimi, aby umilić spacery odwiedzającym."-Wikipedia.














Wędrujemy uliczkami niespiesznie, zatrzymujemy się co jakiś czas by zrobić zdjęcia i docieramy do "niemowlaków" Davida Černeho. Tu to dopiero mamy długą sesję zdjęciową, oj bardzo długą.....ale "niemowlaki" z wygłaskanymi tyłeczkami, stopkami i rączkami kuszą do tak długich sesji zdjęciowych.



























Kiedy już zrobimy mnóstwo zdjęć z "niemowlakami", powoli ruszamy w kierunku Mostu Karola.

"Most Karola (cz. Karlův most, niem. Karlsbrücke) – most na Wełtawie w Pradze czeskiej łączący dzielnice Malá Strana i Staré Město, będący jedną z najsłynniejszych i najczęściej odwiedzanych atrakcji turystycznych miasta.
Most ma prawie 516 m długości i ok. 9,50 m szerokości. Jego 17 łęków spoczywa na 15 filarach. Jest to najstarszy zachowany most kamienny świata o tej rozpiętości przęseł. Początkowo nazywano go Kamiennym lub Praskim Mostem. Nazwa Most Karola przyjęła się dopiero od mniej więcej 1870. Do 1741 roku był jedynym mostem na Wełtawie w mieście. Most jest obecnie otwarty tylko dla ruchu pieszego, choć dawniej kursował po nim tramwaj konny, w latach 1905–1908 tramwaj elektryczny, a do 1965 ruch samochodowy.
Budowę mostu rozpoczęto w 1357 za panowania cesarza Karola IV. Stanął on na miejscu wcześniejszego (również kamiennego) mostu z XII w., zniszczonego przez powódź w 1342. Poprzedni most, romański, nosił nazwę „mostu Judyty” na cześć drugiej żony księcia czeskiego Władysława II i przebiegał na północ od miejsca, w którym znajduje się Most Karola. Posiadał wieże na obu końcach, z których małostrańska, choć przebudowana, istnieje do dziś.
Budowę zlecono 28-letniemu wówczas Peterowi Parlerowi. 
Dla wzmocnienia konstrukcji do zaprawy dodano białka jajek. W okresie baroku most ozdobiono 30 posągami świętych, dziełami m.in. Matthiasa Bernarda Brauna i rodziny Brokoff (Jan Brokoff, Michał Jan Józef Brokoff, Ferdynand Maksymilian Brokoff). W 1787 ustawiono tu także posąg cesarza Józefa II (projekt ustawienia tu także posągu Karola VI nie został zrealizowany). Na jednej z balustrad umieszczono tablicę pamiątkową poświęconą św. Janowi Nepomucenowi – 20 marca 1393 w tym miejscu według tradycji wrzucono go z rozkazu króla Wacława IV do Wełtawy.
Na wschodnim końcu mostu stoi staromiejska wieża mostowa z umieszczonymi na niej siedzącymi postaciami cesarza Karola IV, jego syna Wacława IV oraz św. Wita, św. Wojciecha i św. Zygmunta. Rzeźby te pochodzą z lat 80. XIV w. Na zachodnim krańcu mostu znajdują się dwie wieże. Początki niższej wieży sięgają jeszcze czasów pierwszego mostu z XII w. Natomiast wyższa wieża została zbudowana dopiero w XV w. za panowania króla Jerzego z Podiebradów jako pendant dla wieży staromiejskiej.
Most mocno ucierpiał podczas powodzi w II połowie XIX wieku – zawaleniu uległo wówczas kilka przęseł (powódź z 1890 zniszczyła m.in. posągi św. Ignacego Loyoli oraz św. Franciszka Ksawerego – pierwszy posąg na most już nie wrócił). Również w czasie powodzi w 2002 istniało realne zagrożenie zniszczenia mostu.
W sierpniu 2007 rozpoczęto, ukończony w listopadzie 2010, kolejny remont połączony z badaniami archeologicznymi. W trakcie badań pojawiło się przypuszczenie, że twórcą mostu był magister pontis, praski mieszczanin Oto lub Otlin, a nie jak sądzono, Peter Parler.
Na Moście Karola jest trzydzieści figur i grup figur, po piętnaście z każdej strony.
Po prawej stronie mostu, patrząc od starego miasta, ustawiono kolejno: Matkę Boską i św. Bernarda; Matkę Boską z Dzieciątkiem w otoczeniu św. Dominika i św. Tomasza z Akwinu; brązowy krucyfiks; św. Annę Samotrzecią; śś. Cyryla i Metodego; św. Jana Chrzciciela; śś. Norberta, Wacława i Zygmunta; św. Jana Nepomucena; św. Antoniego z Padwy; św. Judę Tadeusza; św. Augustyna; św. Kajetana; św. Filipa; św. Wita oraz Chrystusa Zbawcy w towarzystwie śś. Kosmy i Damiana.
Po lewej stronie mostu stoją rzeźby: św. Iwona; śś. Barbary, Małgorzaty i Elżbiety; Piety; św. Józefa; św. Franciszka Ksawerego; św. Krzysztofa; św. Franciszka Borgiasza; śś. Ludmiły z małym Wacławem; św. Franciszka, śś. Wincentego Ferreriusza i Prokopa; św. Mikołaja z Tolentynu; Chrystusa Ukrzyżowanego ukazującego się św. Ludgardzie; św. Wojciecha; śś. Jana z Mathy, Feliksa de Valois i św. Iwana oraz św. Wacława.
Kamień węgielny nowego kamiennego mostu wmurował Karol IV Luksemburski 9 lipca 1357 o godzinie 5:31 rano. Powodem wyboru tej godziny był odpowiedni układ gwiazd (koniunkcja Słońca z Saturnem). Inna wersja mówi o tym, że data odpowiada układowi wszystkich cyfr nieparzystych 1-3-5-7-9-7-5-3-1 (jest ona palindromem – czytana z obydwu stron brzmi tak samo).
Most Karola w Pradze jest stylistycznie powiązany z nieodległym mostem gotyckim w Kłodzku, zbudowanym w latach 1280–1390 za czeskiego władania ziemią kłodzką. W późniejszym czasie wybudowano przy nim kilka kamieniczek, wyglądem zbliżonych do domów na Złotej Uliczce w Pradze."-Wikipedia.

Gdy stajemy na moście, jak zwykle otacza nas tłum. Tu raczej nigdy nie jest pusto. Zaglądamy do artystów rysujących karykatury, robimy zdjęcia i niespiesznie wędrujemy do figury św.Jana Nepomucena.







Przy figurze św.Jana Nepomucena o dziwo, jest dość pusto. Wykorzystujemy sytuację bardzo skwapliwie, robiąc mnóstwo zdjęć i dotykając wygłaskanych miejsc :)

"Jak głosi legenda, król Wacław IV panujący w Czechach od 1378 roku, uchodził za okrutnie zazdrosnego męża. Czy miał ku temu powody, trudno po tylu latach dociec, jednak przekazy historyczne podają, że głowa państwa czeskiego miała poważny osobisty problem - za nic w świecie nie mogła doczekać się potomstwa. Wacław był żonaty dwukrotnie, jednak ani z pierwszą żoną Joanną Bawarską, ani z drugą małżonką - Zofią Bawarską, nie udało mu się spłodzić dzieci. Oba związki, podobnie jak wiele małżeństw innych Luksemburgów, okazały się bezdzietne. Czy król bał się więc, że któraś z żon poszuka sposobu na transmisję swych genów gdzie indziej? Trudno stwierdzić, jednak być może to właśnie te trudności popchnęły króla Wacława do tego, by przyszpilić pewnego dnia kapłana Jana Nepomucena (spowiednika dworu) i próbować wyciągnąć z niego, jakimiż to grzechami podzieliła się z duchownym druga żona króla (gdyż apogeum zazdrości przypadło na Zofię Bawarską). Dla Wacława bowiem, spowiedź małżonki trwała podejrzanie długo i mogło się to wiązać, według niego, z wyjawieniem w konfesjonale poczynionych wcześniej zdrad małżeńskich. Kiedy ksiądz zasłonił się tajemnicą spowiedzi, król się wściekł i poddał go licznym torturom, by wycisnąć zeń prawdę. Ostatecznie, wymęczony Nepomucen, przyrzekł królowi, że owszem, wyzna grzechy wyjawione przez królową podczas spowiedzi, ale tylko jednej istocie znajdującej się w komnacie królewskiej. Gdy Wacław IV wstrzymał oddech nasłuchując prawdy, która paść miała z ust kapłana, ten podszedł do królewskiego… psiaka wyznał czworonogowi wszystkie grzechy żony króla, oficjalnie zachowując tajemnicę spowiedzi i pozostając tym samym wiernym swej pani. Jak można się spodziewać, bardzo nie spodobało się to Wacławowi i nie skończyło się to dobrze dla duchownego. Jan Nepomucen został za karę zrzucony z mostu (na którego miejscu powstał potem urodziwy Most Karola) do rzeki Wełtawy, a król musiał żyć dalej ze swoją niezdrową podejrzliwością. Chorobliwie zazdrosnemu małżonkowi wyżycie się na duchownym nic specjalnie nie dało, natomiast uczciwy i wierny swojej wierze ksiądz został pośmiertnie okrzyknięty świętym, stając się dla katolików patronem szczerej spowiedzi i dobrej sławy."-tekst ze strony: 
https://www.zpazurem.pl/artykuly/dotyk_psa_na_szczescie
























Schodzimy z Mostu Karola i ruszamy niespiesznie dalej oglądać miasto. Wędrujemy wąskimi uliczkami, podziwiamy piękne, stare kamienice, przystajemy na zrobienie zdjęć i cieszymy się że jesteśmy tu razem :)
I tak zatrzymujemy się przy "Embrionie", rzeźbie stworzonej przez artystę, który zwie się  David Černý.

"Embrion przyklejony jest do rynny  na fasadzie Teatru Divadlo Na Zábradlí (Teatr na Balustradzie). Instalacja pojawiła się na budynku dnia 9 grudnia 2008 roku z okazji 50-lecia teatru. W nocy włączane jest wewnętrzne światło, dzięki czemu można zobaczyć delikatny zarys płodu."- fragment tekstu ze strony: https://followyourmap.pl/2019/12/29/david-cerny-rzezby/

Kilka zdjęć i idziemy dalej. Lubimy "bezludne" miejsca w wielkim mieście, więc cieszy nas cisza, która panuje dookoła. Kolejnym miejscem przy którym się zatrzymujemy, jest pivovar "U Tří růží". Nie wchodzimy do środka, robimy tylko kilka zdjęć na zewnątrz i idziemy dalej.
Przystajemy gdy dostrzegamy rzeźbę zatytułowaną "Wisielec". 

"Mężczyzna zwisający z jednej z kamienic ma być Zygmuntem Freudem (ojcem psychoanalizy), kontemplującym swój los. Dlaczego Freud? Możliwe ,że dlatego, ze właśnie on  sformułował teorię dotyczącą przyczyn strachu, w tym strachu przed wysokościami."-tekst ze strony: https://followyourmap.pl/2019/12/29/david-cerny-rzezby/





















Wędrujemy uliczkami Pragi, oglądamy wystawy, robimy zdjęcia i niespiesznie docieramy do Placu Malé Náměstí. Trójkątny "Mały Plac" powstał w XIV wieku. Kolorowe fasady, w których kiedyś mieściły się apteki, to teraz restauracje, kawiarnie i bary. Na dłużej zatrzymujemy się przed  budynkiem VJ. Rott. Budynek ten został zbudowany w 1890 roku dla Ladislava Rotta, założyciela firmy VJ Rott Company. Dekoracyjne freski przedstawiające zwykłych Czechów są dziełem Mikuláša Aleša. Słynnym projektem tego malarza jest fasada Teatru Narodowego w Pradze. Aleš jest często nazywany "artystą swojego ludu". 



















Po zrobieniu mnóstwa zdjęć na Placu Malé Náměstí, niespiesznie idziemy dalej, zatrzymując się co jakiś czas na sfocenie ciekawych miejsc. I tak docieramy do DSC Galery, gdzie zorganizowano indywidualną wystawę artysty Davida Černeho zatytułowaną "Black Hole". 

"Od 26 października do 29 listopada 2016 r. w Galerii Dvorak Sec Contemporary, Dlouhá 5, Praga 1 można oglądać wspaniałą wystawę Davida Černego: Czarna dziura.
Galeria DSC ma przyjemność zaprezentować drugą po trzech latach indywidualną wystawę Davida Černego pod tytułem BLACK HOLE. Artystę, któremu towarzyszy reputacja prowokatora, bardziej niż estetyczna strona dzieła przyciąga sarkastyczna interwencja w relacje społeczne i przestrzeń publiczną.
Na wystawie David Černý prezentuje swoją najnowszą pracę, którą tworzył przez ostatnie trzy lata. Na swojej poprzedniej wystawie zaprezentował cykl portretów składających się z odlewanych obiektów pod tytułem Reżyserzy.
David Černý prezentuje dzieła, które nigdy wcześniej nie były prezentowane lub były prezentowane jedynie zagranicznej publiczności. Na wystawie znajdują się nie tylko monumentalne rzeźby ze stali nierdzewnej przekraczające rozmiary pięciu metrów, ale także najnowsze, jednometrowe płaskorzeźby przeznaczone na ścianę.
Jest najpopularniejszym nazwiskiem na współczesnej czeskiej scenie artystycznej i jednym z autorów odnoszących największe sukcesy na arenie międzynarodowej. Jeśli ktoś jest w niej gwiazdą rocka, i to wszystko, co się z tym wiąże, to właśnie on. Po trzech latach David Černý powraca do swojej domowej Galerii DSC w Pradze z wystawą Black Hole, na której zaprezentowane zostaną jego aktualne prace, które nie były tu jeszcze wystawiane.
Jedną z prac, która z góry przyciąga wiele uwagi, jest reliefowy portret naukowca Stephena Hawkinga wykonany z materiałów polimerowych. Ta ostatnia odniosła sukces rok temu na międzynarodowych targach sztuki współczesnej Start, odbywających się w prestiżowych pomieszczeniach londyńskiej Saatchi Gallery. Powstały ponad dziesięć miesięcy eksponat został tam zakupiony przez prywatnego kolekcjonera. W Galerii DSC, oprócz Hawkinga, znajdują się portrety innych fizyków i badaczy – Wernhera von Brauna i J. Roberta Oppenheimera.
Na wystawie znajduje się także głowica ze stali nierdzewnej, podobna do tej, która znajduje się w zespole liceum w St. Moritz w Szwajcarii. W środkowej sali galerii ciekawostką będą olimpijskie nogi Emila Zátopka. A rzeźby koni w tle ze śmigłami są godne podziwu. „Nienawidzę, gdy muszę komentować moje prace, niech każdy przyjdzie i sam się przekona” – mówi sam David Černý, potwierdzając w ten sposób swoją reputację prowokatora, co znajduje odzwierciedlenie także w jego twórczości, w której często przyćmiewa stronę estetyczną
W relacjach społecznych dominuje sarkastyczne pulsowanie. „Udane wdrożenia w przestrzeni publicznej, odzew sprzedażowy, jaki wywołuje twórczość Davida Černego, a także dyskusje, jakie wywołuje na poziomie krajowym i międzynarodowym, wyraźnie wskazują, że jest on jednym z nielicznych, którzy są w stanie przeciwstawić się globalnej konkurencji. I jesteśmy bardzo szczęśliwi, że ten czeski artysta o międzynarodowej randze jest reprezentowany wyłącznie przez naszą galerię” – mówi Petr Šec, współwłaściciel Galerii DSC.
Jego słowa potwierdza także fakt, że wystawa Black Hole, skupiająca się na bieżącej twórczości, jest w pewnym sensie przygotowaniem do przyszłego roku, kiedy będzie wystawiał w kilku lokalizacjach Galerii Narodowej. W przyszłym roku David Černý opublikuje obszerną monografię."-tekst ze strony: https://martinfryc.eu/vystavy/vernisaz-david-cerny-black-hole/




Aby obejrzeć film kliknij tutaj





































Bez pośpiechu oglądamy wszystko robimy dużo zdjęć, a po ich  zrobieniu i obejrzeniu wszystkiego, wychodzimy na zewnątrz i idziemy uliczkami miasta, zmierzając w kierunku Bazyliki św. Jakuba.







































"Bazylika św. Jakuba znajduje się w Pradze na Starym Mieście, nieopodal Rynku Staromiejskiego. Wraz z przyległym klasztorem franciszkanów i budynkiem szkoły tworzy wyjątkowy jednolity kompleks urbanistyczny. Współczesny kościół barokowy wyróżnia się nie tylko wspaniałym barokowym wystrojem, ale też tym, że należy do największych kościołów w Pradze. Poza nabożeństwami odbywają się tu również regularne koncerty organowe.   
Niecodziennym doświadczeniem kulturalnym jest zwiedzanie imponującego wnętrza kościoła, które zdobią dzieła sztuki wiodących barokowych artystów. Bazylika słynie z historycznych organów z 1705 roku i doskonałej akustyki. Największą wartość artystyczną ma wspaniały barokowy nagrobek najwyższego kanclerza czeskiego którym był Johann Wenzel, hrabia Wratislaw. Kościół św. Jakuba dysponuje trzecim co do wielkości zbiorem obrazów barokowego malarza Petra Brandla.
Obecnie kościół ma trzy wieże – najwyższą zegarową, mierzącą 60 metrów i zwieńczoną cebulastą kopułą, pięćdziesięciometrową wieżę z lucerną od zachodniej strony nawy głównej oraz trzecią wieżę po stronie północnej. 
Mroczna historia ze starej Pragi
Kiedy przyjdziesz zwiedzać kościół, pamiętaj o mrocznej historii, która jest z nim związana. Figura Marii Panny na ołtarzu głównym była dawniej uważana za cudowną. Dlatego też oddawano jej cześć i składano dary. Pewien złodziej dał się zamknąć w kościele, aby te dary ukraść. Kiedy jednak przystąpił do czynu, ręka figury złapała go w silnym uścisku i trzymała aż do rana. Przeor klasztoru spytał się figury, czy ręka złodzieja powinna zostać ucięta. W odpowiedzi figura natychmiast puściła rękę, którą następnie odcięto. Sczerniałą rękę zawieszoną na łańcuszku można dziś oglądać w tylnej części kościoła."-tekst ze strony: https://www.visitczechia.com/pl-PL/0b5668f2-6bb1-4665-81ca-0801f68f2723/place/c-prague-st-james-basilica











Kiedy docieramy na miejsce, najpierw fotografujemy świątynię z zewnątrz i dopiero po zrobieniu tych zdjęć wchodzimy do środka. Siadamy w ławkach. Chwila modlitwy i zadumy i dopiero po nich zaczynamy przechadzać się niespiesznie po wnętrzu świątyni, oglądając ją i focąc. Po dość długiej sesji zdjęciowej w środku, opuszczamy świątynię i wychodzimy na zewnątrz. 























Idziemy uliczkami Pragi, zaglądamy do sklepików z pamiątkami i innymi bibelotami i niespiesznie docieramy do Rynku Staromiejskiego. 



Rynek Staromiejski jak zwykle tętni życiem, gwarem i śmiechem. Tu zawsze jest tłumnie. Grupy turystów z różnych krajów przychodzą tu by zobaczyć słynny zegar Orloj, wysłuchać opowieści o jego powstaniu.

"Praski zegar astronomiczny lub praski Orloj (cz. Pražský orloj, Staroměstský orloj) – średniowieczny zegar astronomiczny, znajdujący się na południowej ścianie Ratusza Staromiejskiego (cz. Staroměstská radnice) w Pradze.
Skonstruowany w 1410 roku przez zegarmistrza Mikołaja z Kadania i matematyka, prof. Jana Sindla, a według legendy ukończył go mistrz Hanusz oślepiony następnie przez władze miasta. Zegar jest jednym z najbardziej znanych zegarów astronomicznych na świecie i popularną atrakcją turystyczną. Zegar składa się z trzech głównych części: astronomicznej - pokazującej położenie ciał niebieskich, kalendarzowej – z medalionami reprezentującymi miesiące i animacyjnej – z ruchomymi figurkami dwunastu apostołów i wyobrażeniami Śmierci, Turka, Marności i Chciwości."-Wikipedia.















Podziwiamy słynny zegar, focimy się z nim, oglądamy kuglarskie sztuczki i niespiesznie wędrujemy w kierunku dzielnicy Žižkov.


















To właśnie na Žižkovie zorganizowano uroczystości Svatomartinské, gdzie będziemy mogli napić się świętomarcińskiego wina i zjeść gęsinę. Przechodzimy między straganami, oglądamy wszystko i niespiesznie wędrujemy w kierunku wieży telewizyjnej Žižkov.







"Wieża telewizyjna Žižkov (czes. Žižkovský vysílač) – żelbetowa wieża telewizyjna o wysokości 216 metrów, znajdująca się w praskiej dzielnicy Žižkov.
Została zbudowana w latach 1985–1992. Zaprojektowali ją Václav Aulický, Jiří Kozák i Alex Bém, a sama konstrukcja chroniona jest patentem. Z obiektu emitowanych jest siedem stacji radiowych oraz cztery multipleksy naziemnej telewizji cyfrowej.
Plany powstania nowego nadajnika radiokomunikacyjnego w Pradze powstały w roku 1978. Z wielu możliwych lokalizacji wybrano teren dzielnicy Žižkov (pod uwagę brano m.in. wzgórze Parukářka). Wieża, stojąca na terenie dawnego żydowskiego cmentarza (prochy przeniesiono na Cmentarz Olszański), do dziś wywołuje wiele kontrowersji. Przede wszystkim krytykowano jej futurystyczny wygląd. Okoliczni mieszkańcy obawiali się szkodliwego wpływu fal elektromagnetycznych. Krążyły również plotki, że na wieży zostaną zamontowane urządzenia zakłócające odbiór zachodnich stacji radiowych (w szczególności Radia Wolna Europa).
W roku 2000 na wieży pojawiły się rzeźby raczkujących dzieci (Miminka), których autorem jest czeski artysta David Černý. Instalacja, pomyślana jako tymczasowa, spotkała się z pozytywnym odzewem i zmieniła się w stałą ekspozycję. Część Prażan jednak uważa, że figurki dzieci obniżają wartość architektoniczną wieży i psują jej styl high–tech.
Każdy z trzech filarów wieży ma wysokość 134 metrów, natomiast średnica głównego filaru wynosi 6,4 metra, a pozostałych dwóch 4,8 metra. W szerszym filarze umieszczono dwie szybkobieżne windy (poruszające się z prędkością 4 m/s), a dwa boczne mieszczą windę towarową oraz schody, używane w razie niebezpieczeństwa. Fundamenty wieży sięgają 15 metrów pod ziemią, a jej całkowita masa wynosi 11800 ton.
Oprócz nadajników radiowych i telewizyjnych (emisja programów 4 stacji telewizyjnych i 7 radiowych) na wieży znajdują się stacje bazowe telefonii komórkowej oraz urządzenia do obserwacji meteorologicznych i monitoringu środowiska.
Na wysokości 66 metrów znajduje się restauracja i kawiarnia, na 70 metrze jeden pokój hotelowy, natomiast na wysokości 93 metrów zlokalizowano punkt widokowy, składający się z trzech kabin. Przy dobrej pogodzie widoczność sięga nawet 100 kilometrów.
Z uwagi na kształt część mieszkańców Pragi nazywa budowlę "wiertarką". Pisarz Petr Král, wyprowadzając się z Pragi do Paryża napisał: ilekroć przede mną wyrasta (a dzieje się to co chwila), wrzyna mi się w ciało niczym śmiercionośna broń, choć szpicem celuje w niebo."-Wikipedia.

Przechadzając się dookoła wieży telewizyjnej, zaglądamy przez mur na zamknięty cmentarz żydowski, oglądamy z daleka macewy i robimy zdjęcia, po nich idziemy dalej.

"(....)Społeczność żydowską upamiętniają dwa cmentarze żydowskie na Žižkovie, z których nowszy jest jednocześnie największym tego typu w Republice Czeskiej. Stary Cmentarz Żydowski przy ulicy Fibichovej został założony w 1680 r. jako miejsce pochówku żydowskch ofiar zarazy w Pradze, ale swoją funkcje pełnił aż do 1890 r. Łącznie spoczywa tu 40 tys. zmarłych. Dawny obszar cmentarza był większy od obecnego i obejmował teren dzisiejszych Sadów Mahlera. Został częściowo zniszczony podczas budowy žižkovskiego nadajnika w latach 1985-1992. Zachowana część została przejęta przez Muzeum Żydowskie w Pradze w 1999 r. W 2001 r. została udostępniona dla zwiedzających i jest obecnie zarządzana przez Gminę Żydowską w Pradze. Można tu znaleźć nagrobki z okresu baroku, w stylu empire, a także macewy zdobione w stylu historyzmu. Najczęściej odwiedzanym grobem jest grób głównego rabina Pragi - Ezechiela Landaua (Noda bi-Jehuda), który żył w latach 1713-1793.
W 1890 r. zaprzestano pochówku na Starym Cmentarzu Żydowskim. (....)"-fragment tekstu ze strony: https://www.praha3.cz/aktualne-z-trojky/o-praze-3/zizkov-1881-1922/stary-zidovsky-hrbitov/PL














Wędrując uliczkami Pragi, dostrzegamy Burger-Bar Pivovaru Uhříněves. Wchodzimy do środka, ściągamy plecaki i kurtki i siadamy przy wolnym stoliku i zamawiamy dwa okazjonalne piwa. Kiedy dostajemy nasze zamówienie, niespiesznie rozkoszujemy się smakiem bursztynowego napitku, rozmawiamy i zwyczajnie odpoczywamy.










Po wypiciu piwa i odsapnięciu, płacimy za nie i powoli zakładamy kurtki i plecaki i wychodzimy na zewnątrz, ruszając w kierunku miejsca zbiórki.





Przy Wacławie, czyli pomniku świętego Wacława jesteśmy ciut wcześniej, więc spokojnie czekamy na współwycieczkowiczów, a kiedy, po jakimś czasie jesteśmy w komplecie, słuchamy opowiadania Przewodnika o miejscu, w którym się znajdujemy.

"Pomnik Świętego Wacława (cz. Pomník svatého Václava) – pomnik znajdujący się na Placu Wacława, w Pradze. Jedna z najbardziej znanych dzieł rzeźbiarskich w stolicy Republiki Czeskiej. Autorem jest najważniejszy czeski rzeźbiarz wieku XIX i XX, przedstawiciel realizmu i monumentalnej nowoczesnej czeskiej rzeźby Josef Václav Myslbek, który pracował nad nim przez ponad trzydzieści lat. Współautorami rzeźby były architekt Alois Dryák (modyfikacje architektoniczne) i rzeźbiarz Celda Klouček (ozdobne ornamenty). Pomnik jest symbolem czeskiej państwowości, ale również swego rodzaju miejscem, wskazującym na konieczność zachowania podstawowych wartości kulturowych i duchowych narodu.
Pomnik jest chroniony prawnie od 1995 roku jako zabytek kultury Republiki Czeskiej.
W 1999 roku David Černý stworzył rzeźbę Koń, będącą wariacją na temat pomnika, w postaci kopii rzeźby Świętego Wacława, takich samych rozmiarów, siedzącego na koniu odwróconym głową w dół i wiszącym za nogi. Rzeźba była eksponowana w dolnej części Placu Wacława, a następnie jest eksponowana w Pałacu Lucerna obok Placu Wacława."-Wikipedia.
Po wysłuchaniu opowieści Przewodnika, ruszamy razem z grupą w kierunku parkingu znajdującego się przed dworcem kolejowym. Chwilkę czekamy na nasz autokar, a kiedy podjeżdża, wsiadamy do niego, zajmujemy nasze miejsca i ruszamy ku granicy, wracając do Polski.

Podróż minęła nam bezproblemowo i w miarę szybko. Szczęśliwi docieramy do Jeleniej Góry, kończąc w ten sposób dzisiejszą wycieczkę , kolejna już niebawem, więc do zobaczenia wkrótce :)

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie i cieplutko, życząc zdrowia i miłej lektury :)

Danusia i Radek :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz