niedziela, 3 maja 2015

Krasnoludki :)

Ranek przynosi wiele niewiadomych.Stan Tatki jest zły-Radek się martwi...
Kiedy już upewnimy się,że Tatko może zostać sam,postanawiamy wykorzystać to i ruszyć w drogę.
Radek sprawdził w internecie,że w Krzeszowie,przy okazji długiego weekendu majowego,będzie możliwość wejść do miejsc,które na co dzień są dla turystów niedostępne.Trzeba więc ten fakt wykorzystać,a przy okazji podjedziemy jeszcze do Chełmska Śląskiego.
Zostało ustalone dokąd,więc pakujemy do plecaków to co nam będzie potrzebne,żegnamy się z Tatkiem i w drogę!!!!
W samochodzie dowiaduję się,że plan lekko się zmienia-cały Radek :) Skoro będziemy tak blisko,to czemu nie podjechać do Rezerwatu Głazy Krasnoludków?
Ja nie mam nic przeciwko,nawet cieszę się,bo zawsze chciałam je zobaczyć.
Podróż mija nam szybko i bezproblemowo.Do Rezerwatu Głazy Krasnoludków wiodą nas drogowskazy,więc nie można tu nie trafić.Parkujemy autko na dość sporym parkingu.Bierzemy aparaty i ruszamy :)

"Rys historyczny
Rezerwat przyrodniczy „Głazy Krasnoludków” został utworzony w 1970 roku w celu zachowania cennych i interesujących form wietrzenia górno kredowego piaskowca ciosowego oraz względów naukowych i dydaktycznych. Znajduje się on pd.-wsch. Części śródgórskiego obniżenia Kotliny Krzeszowskiej. Najbliższą miejscowością jest wieś Gorzeszów położona przy drodze Krzeszów-Mieroszów, oddalona od rezerwatu ½ km. Rezerwat zajmuje powierzchnię 9,04 ha.
Malownicze skałki cenne również ze względu na wygląd estetyczny czynią ten zakątek gminy wyjątkowo pięknym i atrakcyjnym turystycznie miejscem. Rezerwat w latach 70 –tych administracyjnie należał do nadleśnictwa Lubawka, w miejscowości Gorzeszów w powiecie Kamienna Góra, województwo wrocławskie. Aktualnie znajduj się na terenie nadleśnictwa Kamienna Góra (lenistwo Dobromyśl), Gminy wiejskiej Kamienna góra, powiat ten sam, miejscowość również i województwo dolnośląskie. Rezerwat Głazy Krasnoludków” jednym z dwóch rezerwatów na terenie Nadleśnictwa Kamienna Góra , w którym ochronie podlegają elementy przyrody nieożywionej w Sudetach – obszaru bardzo bogatego w zabytki geologicznie wysokiej klasy, gdzie ilość obszarów i obiektów chronionych jest niewspółmiernie mała do potrzeb. Ponieważ charakter form skalnych w rezerwacie i geologiczno-gemorfologicznie uwarunkowania ich powstania są odmienne niż w parku Narodowym Gór Stołowych, jest on dobrym uzupełnieniem sieci obiektów chroniących piaskowce skalne miasta.
Kategoria ochrony rezerwatu – ochrona częściowa.
Malownicze skałki, rozrzucone są wśród boru świerkowego w pasie o długości 1200 m i szerokości około 200m. zostały one uformowane w ciągu milionów lat przez ciepło słońca i mróz, deszcze i wiatr w niewysokim progu utworzonym przez odsłoniętą krawędź piaskowej płyty skalnej zbudowanej z piaskowców wapnistych i wapieni piaszczystych (margli) zalegających na sobie oraz warstwami o różnej odporności na erozję.
W rezerwacie skały mierzą od 3 do 17 metrów wysokości i 1-20 m metrów szerokości.
Występuje kilka zgrupowań skałek w formach:
-Baszty duże formy wolno stojące o kształcie bryłowym, zrośnięte z podłożem tylko swoimi podstawami:
-Grzyby – formy złączone z podłożem wąską podstawą i trzonem rozszerzającym się ku górze, tworząc czapkę,
-Ambony – duże skały złączone swymi postawami z jednym z boków ze stokiem, wzniesieniem;
-Bloki skalne (ściany) – odsłonięte pionowe lub stromo nachylone powierzchnie skalne, o rozciągłości, ci najmniej kilku metrów, pocięte głębokimi i wąskimi szczelinami;
-Platformy – obszerne powierzchnie skalne i niewielkim nachyleniu, a jednej strony przechodzące w powierzchnię stokową, z pozostałych ograniczone ścianami lub progami skalnymi.
Skałki na terenie rezerwatu występują w kilku oddzielnych od siebie grupach (bastionach),w skład których wchodzą różne odmiany typologiczne. Najbardziej charakterystyczny jest zespół złożony ze ścian skalnych o wysokości od kilku do kilkunastu metrów.
Na terenie rezerwatu występują 83 gatunki roślin naczyniowych należących do 32 rodzin. Krzewy i drzewa występują w 22 gatunkach pozostałe to rośliny zielone. Nieliczną grupę stanowią rośliny objęte ochrona prawną. Gatunkiem objętym całkowitą ochroną jest dziewięćsił bezłodygowy – przy południowych brzegach rezerwatu na skraju łąki rośnie kilkanaście okazów tego gatunku. Z roślin objętych częściową ochroną występują trzy gatunki: konwalia majowa, kruszyna pospolita i paprotka zwyczajna, tylko ta ostania licznie występuje w rezerwacie. Brak e rezerwacie rzadkich gatunków roślin w skali regionu. Do najbardziej interesujących gatunków występujących na rezerwacie roślin można zaliczyć pszeńca leśnego, zapychałkę trójkątną, przynęta purpurowego i czworolista pospolitego. Monokultury świerkowe pokrywające cały obszar rezerwatu i jego niewielka powierzchnia sprawiają ze fauna jest bardzo uboga.
Zaobserwowano obecność pospolitych gatunków ssaków, rozpowszechnionych również w sąsiedztwie: dzik, sarna zając szarak, kuna leśna i ryjówki. Gatunkiem przechodnim jest jeleń. Ne terenie rezerwatu występują: zięba, kukułka, drozd oraz myszołów zwyczajny.
Tablice z informacją wykonane z projektu „Eko Krasnoludek w czystym, zielonym Rezerwacie Przyrody” realizowany z programu szkoły dla Ekorozwoju na Dolnym Śląsku „Zadbajmy o wspólną Przestrzeń”-współfinansowane przez Fundację „Partnerstwo dla Środowiska” z Krakowa oraz Nadleśnictwo Kamienna Góra.

Legenda Gorzeszowska-Krasnal z Gorzeszowskich Głazów Krasnoludków jako konkurent do małżeństwa.
Miedzy Gorzeszowem, a Olszynami leżą Głazy Krasnoludków, które były zamieszkałe przez całkiem małe krasnale. Były one wysokie na miarę dwóch stóp, a stopy na których chodziły były tak śmiesznie stworzone, ze przypominały gęsie. Wszystkie krasnale nosiły długie brody i ubierały się zazwyczaj w szare płaszcze i kaptury. Krasnale te były bardzo płochliwe i pokazywały się ludziom jedynie przelotnie. I chociaż przy każdym spotkaniu serdecznie pozdrawiały człowieka, nie były takie dobre jak krasnale z kruczego kamienia (koło Lubawki). Pokazuje to następujący przypadek: pewnego pięknego jesiennego dnia, pewien rolnik pracował na swoim polu. Zbliżył się do niego krasnal. Zapragnął poślubić córkę gospodarza. Ten odpowiedział na pytanie bardzo szyderczo: czy mógłbyś ze swoimi szkaradnymi stopami prosić o rękę mej córki? Poza tym ona jest duża, a Ty jesteś zupełnym malcem!”. Na te słowa krasnal tak się rozgniewał, ze skoczył wysoko, wymierzył gospodarzowi porządnego policzka i natychmiast uciekł. Trwało dłuższą chwilę jak gospodarz doszedł znów do zmysłów i uprzytomnił sobie, co właściwie się stało. Przejęty poszedł zaraz do domu, mając złe przeczucia odnośnie córki. Okazało się, ze nigdzie nie można jej znaleźć, wszyscy szukali jej przez wiele dni. Ku wielkiemu bólowi i cierpieniu rodziców okazało się, ze przepadła ona za zawsze. Czy porwał ją krasnal?
Na podstawie legend Wilhelma Patschowskyego (1856-1927).
Tłumaczenie z języka niemieckiego: Przemysław Burchardt"-tekst ze strony http://dolny-slask.org.pl/535475,Gorzeszow,Rezerwat_przyrodniczy_Glazy_Krasnoludkow.html


















Miejsca odpoczynkowe :)

















Przechodzimy przez parking z tablicami informacyjnymi-niektóre z nich są niestety częściowo zniszczone :(
Za parkingiem znajduje się polana z wiatami odpoczynkowymi i z miejscem na ogromne ognisko.Wszystko nowe i zapełnione :) Po łące biegają dzieci,a dookoła słychać gwar i radość....
My przechodzimy przez łąkę,stajemy na chwilę przy czerwonej tablicy z nazwą rezerwatu-kilka zdjęć i wchodzimy do lasu.Wydeptaną ścieżką wędrujemy pomiędzy drzewami,delikatnie podchodząc pod wyłaniające się baszty skalne.
Kiedy stajemy u ich podnóża,skręcamy w lewo-z prawej strony słychać nawoływanie i widać pełno biegających dzieci.Choć na chwilę chcemy uniknąć tłumu,we dwójkę zobaczyć piękne formy skalne-a co?Nie należy się nam?
Skały mają niezwykłe formy.....i raczej nie przypominają one krasnali.Są tu grzyby,maczugi,kręgle,rycerze zaklęci w kamieniu itp...-wyobraźnia sama podpowiada :) Każdy znajdzie coś dla siebie :) Powiem tak w sekrecie,że gdybym tu przywiozła swoją kuzynkę-moją ulubioną i kochaną-która kiedyś,bardzo dawno temu,będąc na wakacjach w województwie podkarpackim-kiedyś tarnowskim-na Górze zwanej "Koziorką" widziała krasnala-to tu pewnie by znalazła wiele skał przypominających krasnale!!!!!! (jeśli ktoś nie wie,to w dawnych czasach,w tamtych regionach Polski-obecnie podkarpackie-,straszono niegrzeczne dzieci krasnalami).
My spoglądamy na piękne formy skalne od dołu.Słońce pięknie je podświetla :)


























































































Tyłek ubrany w spodenki ??? :)




















































]









I tak bez pośpiechu wędrujemy wśród drzew,podziwiając piaskowcowe skały,piękne wiosenne kwiaty u ich podnóża,tworzące biało-zielone kobierce,robimy zdjęcia i cieszymy się,że dane nam jest tu być i podziwiać to piękno :)
Bez pośpiechu idziemy wzdłuż skalnych piękności,które z każdym krokiem maleją i maleją...nikną w gąszczu krzaków i drzew...
Schodzimy do drogi i nią podążamy w kierunku parkingu.
















Radek ze skalnym butem :)



































\

\



,Nie wracamy jednak jeszcze do samochodu,wszak trzeba obejrzeć skałki znajdujące się z prawej strony.Tu jest więcej wysokich,zwartych,tworzących skalną ścianę baszt.Idziemy ścieżką wiodącą u ich podnóża.Oglądamy wszystko,robimy zdjęcia i wolniutko wzdłuż nich idziemy do miejsca gdzie maleją i nikną...a my opuszczamy las i wychodzimy na łąkę.






















Idziemy po zielonej trawie,zmierzając do parkingu.Oczywiście mamy łąkową,sesję zdjęciową-zeszłoroczne,wyschnięte dziewięćsiły pięknie się prezentują,a poza tym dookoła nas latają motyle,kusząc swym pięknem :)
Można się temu oprzeć ???
























Pasażer na gapę!!!!

Po długiej sesji zdjęciowej,wsiadamy do samochodu i jedziemy do Krzeszowa.
Zatrzymujemy się na chwilę przy Diabelskiej Maczudze.
"Czarcia Maczuga – maczuga skalna zbudowana z piaskowca ciosowego, wieku kredowego o wysokości 8 metrów, zwana Diabelską lub Czarcią Maczugą znajdująca się w Gorzeszowie.Jest to pomnik przyrody. Na powierzchni bocznej przymocowana jest tablica z datami 1813 - 1913. Umieszczono ją tu w setną rocznicę "Bitwy Narodów" pod Lipskiem, stoczonej w czasie wojen trzydziestoletnich. Upamiętnia też wydarzenia, jakie wówczas miały miejsce na terenie Kotliny Kamiennogórskiej.
Legenda głosi, że w XII wieku kiedy cystersi budowali klasztor tak to rozzłościło diabła, który zamieszkiwał tamtejsze okolice, że postanowił go zniszczyć, zrzucając na niego głaz. Musiał to zrobić w nocy, zanim pierwszy kur zapieje, bo o świcie tracił moc. Gdy leciał z głazem w stronę Krzeszowa i był już nad Gorzeszowem wtedy koguty zaczęły piać i diabeł upuścił głaz, który spadł nieopodal gorzeszowskiej karczmy. Stąd ludzie zaczęli go nazywać Czarcią Maczugą lub Czarcim Głazem."-Wikipedia.
My robimy sobie tu krótką sesję zdjęciową.Choć miejsce jest piękne i malownicze,to my mamy z nim niezbyt miłe wspomnienie.Kilka lat temu,zatrzymaliśmy się tu tylko na chwilę,by zdobić kilka zdjęć i to tu właśnie Radkowi wypadł z kieszeni aparat.Kiedy zorientowaliśmy się,że Radek go nie ma,wróciliśmy-dosłownie kilka minut-już nie było po nim śladu...
Dziś oboje pilnujemy swoich aparatów i kiedy zrobimy zdjęcia,wsiadamy do autka i odjeżdżamy.
Przed nami Krzeszów !!!!





















W Krzeszowie zostawiamy samochód na niewielkim parkingu i idziemy do Pocysterskiego Opactwa i Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej.
Najpierw krótka sesja zdjęciowa na dziedzińcu,a po niej swe kroki kierujemy do punktu obsługi pielgrzymów,gdzie kupujemy bilety wstępu i płacimy za możliwość robienia zdjęć.Radek przy okazji pyta o wejście do podziemi i dowiadujemy się,że przez majowy,długi weekend możemy wejść do:
-Domu Opata-gdzie jest wystawa cennych zbiorów,
-wejść na wieże i spojrzeć z góry na Krzeszów i okolice.
-wejść do podziemi klasztornych.
-obejrzeć wnętrza kościoła klasztornego p.w.Wniebowzięcia NMP,przy okazji wejść na jego strop-ale nikt nam nie powiedział,że można wejść na chór organowy i zobaczyć krzeszowskie organy z bliska....(o tym dowiedzieliśmy się z radia jadąc już do domu)
-obejrzeć kościół św.Józefa-tu nikt nam nie powiedział,że można obejrzeć z bliska miejsce ukrycia biblioteki "Berlinki".....(o tym dowiedzieliśmy się z radia jadąc już do domu)
-pawilon Opata "Na Wodzie" w Betlejem
i wiele innych miejsc nie wymienionych przeze mnie,a dodatkowo mamy zniżkę na zakup biletów w Parku Miniatur Zabytków Dolnego Śląska i w  sztolniach Walim.

"Krzeszów (czes. Křešov, niem. Grüssau) – wieś w Polsce położona w województwie dolnośląskim, w powiecie kamiennogórskim, w gminie Kamienna Góra.
W latach 1945–1954 i 1973–1976 miejscowość była siedzibą gminy Krzeszów. W latach 1975–1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa jeleniogórskiego.
Wieś położona w Sudetach Środkowych, w Kotlinie Krzeszowskiej, nad rzeką Zadrną, u ujścia jej lewego dopływu Cedronu na wysokości 450 – 470 m n.p.m.
Według niemieckiego językoznawcy Heinricha Adamy nazwa miejscowości pochodzi od połączenia dwóch staropolskich słów nazwy lasu iglastego – boru oraz kresu oznaczającego zakończenie czegoś lub granicę. W swoim dziele o nazwach miejscowych na Śląsku wydanym w 1888 roku we Wrocławiu jako najstarszą nazwę miejscowości, wcześniejszą od niemieckiej wymienia Cressobor zanotowaną w łacińskim dokumencie z 1240. Podaje on jej znaczenie "Grenzwald" czyli po polsku "Graniczny bór, las".
Podobny wywód prezentuje śląski pisarz Konstanty Damrot w swojej pracy o śląskim nazewnictwie z 1896 roku wydanej w Bytomiu z tą różnicą, że pierwszy człon nazwy interpretuje jako "krzyż", a nie "kres" – "Der Name ist entstanden aus: krzyż – Kreuz und bór – Wald". Wymienia on również dwie nazwy: polską "Krzyżobór" oraz niemiecką "Grussau" podając szereg wcześniejszych zlatynizowanych nazw z łacińskich dokumentów: z 1240 Grissobor, 1249 Cresofbor, z 1254 silva Cressovobor, 1292 Grissove, Grizov, Griszov oraz Grussov, a także z 1385 Grizove.
Niemcy fonetycznie zgermanizowali nazwę na Grüssau w wyniku czego utraciła ona swoje pierwotne znaczenie. Polska administracja spolonizowała wcześniejszą zgermanizowaną nazwę na Krzeszów w wyniku czego nie wiąże się ona obecnie z pierwszym znaczeniem. Według znaczenia podanego przez badaczy nazwa wywiedziona z pierwotnej nazwy powinna obecnie brzmieć Kresowy bór, Kresobór lub Krzyżobór.
Polską nazwę miejscowości od nazwy boru wywodził również śląski pisarz Józef Lompa. Wymienił ją w formie Gryszobór w książce "Krótki rys jeografii Szląska dla nauki początkowej" wydanej w Głogówku w 1847.
Historia.
W 1242 księżna Anna, wdowa po Henryku Pobożnym, ufundowała w Krzeszowie klasztor benedyktynów sprowadzonych z czeskich Opatovic. Jej wnuk Bolko I Surowy, wówczas książę jaworski, w 1289 wykupił dobra klasztorne, a w 1292 ufundował opactwo cystersów, którzy przybyli z Henrykowa.
Kościół klasztorny stał się mauzoleum książąt świdnicko-jaworskich. Spoczęli tu: Bolko I Surowy, Bolko (zmarły wcześnie syn Bolka I), Bernard świdnicki, Henryk I jaworski, Henryk II świdnicki, Bolko II Mały. Dzięki nadaniom książęcym i prywatnym opactwo stało się jednym z największych posiadaczy ziemskich na Śląsku. Ciężkie czasy nastały w czasie wojen husyckich, wojny trzydziestoletniej oraz po wojnach śląskich, kiedy te tereny weszły w skład państwa pruskiego. W 1810 nastąpiła kasata klasztoru i przejęcie jego dóbr przez państwo. W latach 1919-1940 klasztorem władali benedyktyni przesiedleni z klasztoru w Pradze.
3 września 1940 klasztor przejęły władze III Rzeszy. Benedyktyni zostali zmuszeni do opuszczenia klasztoru. W klasztorze umieszczono m.in. Niemców karpackich, od 5 października 1941 Żydów śląskich przed ich wywiezieniem do obozu Theresienstadt, zimą 1944-1945 niemieckich przesiedleńców z Węgier jako "gości Führera". Pod koniec wojny w klasztorze zdeponowano zbiory Biblioteki Pruskiej z Berlina.
W 1945 wieś została przyłączona do Polski. Jej dotychczasowych mieszkańców wysiedlono do Niemiec. W 1946 klasztor objęły ss. benedyktynki ze Lwowa. W 2004 roku zespół klasztorny został uznany za Pomnik Historii. Obecnie w Krzeszowie odbywa się "Festiwal Piosenki Religijnej i Patriotycznej".
Według rejestru Narodowego Instytutu Dziedzictwa na listę zabytków wpisane są obiekty:
-zespół klasztoru cystersów, obecnie benedyktynek, z XVIII w.
-kościół klasztorny (bazylika mniejsza) pw. Wniebowzięcia NMP, z l. 1728-1735
-mauzoleum Piastów świdnicko-jaworskich
-klasztor
-dom opata
-ogród klasztorny
-kościół pomocniczy pw. św. Józefa, z l. 1690-1696
-plebania
-oficyna (dawna apteka, browar), obecnie restauracja, z XVI, XIX w.
-dom nr 285, dawny bud. administracji
-dom nr 255, z początków XIX w.
-dom nr 256, z XVIII w., k.XIX w.
-dom, ob. punkt obsługi pielgrzymów, z 1730 r., XIX, XX w.
-budynek mieszkalno-gospodarczy „Długi Dom”,z XVI w., przebudowany w 1730 r., i w pierwszej p. XIX w.
-budynek mieszkalno-gospodarczy nr 254, z XVIII w., XIX w.
-wozownia
-budynek bramny, z XVI w., XVIII w.
-cmentarz klasztorny
-ogrodzenie cmentarza z bramą
-mur graniczny opactwa, z XVI-XX w.
-brama ogrodowa
-dwie kaplice przy murze granicznym
-kaplice na kalwarii
-kaplica Grota Narodzenia Pańskiego w przysiółku Betlejem, z 1674 r., 1927 r.
-pawilon opata „Na Wodzie” w Betlejem, drewniany, z 1730 r.
-dom nr 288, tzw. Betlejem z XVIII w., k. XIX w.
Ponadto, na Górze Św. Anny na wschód od miejscowości, znajduje się zrekonstruowana barokowa kaplica św. Anny z 1623 r.
W Bazylice Mniejszej pw. Wniebowzięcia NMP w ołtarzu głównym mieści się najcenniejszy obraz diecezji legnickiej – ikona Matki Boskiej Łaskawej. Słynący łaskami obraz czczony jest na przestrzeni dziejów przez Czechów, Polaków, Niemców i Węgrów. Jest to najstarszy, bo pochodzący z I połowy XIII wieku wizerunek Matki Boskiej na ziemiach Polski, i jeden z pięciu najstarszych w Europie. Do Krzeszowa trafił on prawdopodobnie ze sprawą Bolka I – fundatora klasztoru. 2 czerwca 1997 r. Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Legnicy ukoronował obraz. Uroczysta intronizacja obrazu odbyła się w Krzeszowie 17 sierpnia 1997 r. W okresie od 25 marca 1996 r. do 10 września 1997 r. na terenie diecezji legnickiej miała miejsce peregrynacja kopii wizerunku Madonny Krzeszowskiej. Obraz nawiedził wówczas 523 kościoły i 37 kaplic zakonnych.
Obraz namalowany jest temperą na modrzewiowej desce o rozmiarach 60 × 37,5 cm. Zadumana Matka Boska z Dzieciątkiem Jezus na prawym ramieniu lewą dłoń trzyma na sercu. Głowa i ramiona Maryi otulone są czerwonobrunatną chustą. Dziecię odziane jest w zielonkawozłotą szatę i w lewej rączce trzyma zwinięty pergamin, prawą rękę zaś unosi w geście błogosławieństwa. Główkę kieruje w stronę Matki. Tło obrazu jest złote. Obraz otacza barokowa rama z kunsztowną ornamentacją i napisem "Gratia Sanctae Mariae" (Łaska Świętej Maryi). Twórca ani też data namalowania obrazu nie są znane. Corocznie, 15 sierpnia, w dniu odpustu obraz jest zdejmowany z ołtarza głównego i niesiony w uroczystej procesji przez przedstawicieli stanów: kapłanów, ojców, matki, młodzież męską i żeńską, górników i dzieci przy dźwiękach pieśni maryjnych.
Matka Boska Łaskawa zwana jest też Królową Sudetów."-Wikipedia.
My postanawiamy najpierw wejść do Gościnnego Domu Opata,więc po opuszczeniu punktu obsługi pielgrzyma,kierujemy właśnie tam swe kroki.














Tu w trzech pomieszczeniach na parterze,utworzono wystawę barokowych dzieł sztuki sakralnej.W szklanych gablotach umieszczono starodruki,szaty i naczynia liturgiczne.Na ścianach powieszono obrazy fundatorów i opatów krzeszowskich.Wszystko pięknie wyeksponowane.
Bez pośpiechu oglądamy,podziwiamy piękno zebranych tu eksponatów i robimy zdjęcia :)
































\































































































Po obejrzeniu wystawy w Gościnnym Domu Opata,wychodzimy na zewnątrz i idziemy do kościoła klasztornego (bazyliki mniejszej) pw. Wniebowzięcia NMP.Wchodzimy bocznym wejściem,gdyż najpierw mamy zamiar wspiąć się na wieżę kościelną.Krętymi,drewnianymi schodami dochodzimy do poziomu chóru.Stąd zaczynają się metalowe,ażurowe schody.Z widnego i otynkowanego poziomu,wkraczamy do kwadratowego,kamiennego surowego wnętrza wieży.Panuje tu półmrok.Dopiero pod szczytem,promienie słońca lekko rozświetlają wnętrze.196 schodów wprowadza nas do pomieszczenia z czterema oknami.Każde z nich ma deskowe żaluzje,ale by można było podziwiać widoki,zdjęto po kilka takich desek w każdym oknie i przymocowano plastikową siatkę,by ptaki nie wlatywały do środka.
Podchodzimy do każdego z nich,podnosimy do góry plastikową siatkę,podziwiamy widoki i robimy zdjęcia-dużo zdjęć :)




























Śnieżka :)
















Kiedy już nasycimy oczy i aparaty pięknymi widokami,powoli schodzimy,ale jeszcze nie całkiem na dół.Przed nami stoją-dosłownie-otworem drzwi wiodące na strop kościoła-trza więc to zobaczyć.Wchodzimy,dostajemy od Pana kaski i  rozpoczynamy wędrówkę "po kościele".Drewniane pomosty wiodące dookoła kopuł,pozwalają bezpiecznie poruszać się po poddaszu.Trzeba jednak uważać na belki,by nie nabić sobie guza.Spacerujemy więc po strychu,zaglądamy wszędzie gdzie można i robimy zdjęcia.Kiedy już przeszliśmy wyznaczoną trasę,oddajemy kaski i schodzimy do świątyni.


































Zanim zaczniemy zwiedzać i fotografować,każde z nas siada w ławce na chwilę modlitwy i zadumy.Dopiero po tym zaczynamy oglądać,podziwiać piękno tego miejsca i robić zdjęcia.






































"Historia
1292–1301 – Cystersi wznoszą pierwszy kościół, mający formę gotyckiej bazyliki założonej na planie krzyża, podobny do kościoła macierzystego w Henrykowie. Budowla była niszczona podczas wojen husyckich i wojny trzydziestoletniej.
1622 – Odnalezienie pod posadzką zakrystii ukrytego w 1426 r. obrazu Matki Bożej.
1661 – Ukończenie przebudowy gotyckiego kościoła w stylu barokowym.
1728–1735 – Budowa nowego, barokowego kościoła z fundacji krzeszowskiego opata Innocentego Fritscha, prawdopodobnie wg projektu Kiliana Ignaca Dientzenhofera lub Christophorusa Tauscha, pod kierownictwem Josepha Antona Jentscha. Większość prac rzeźbiarskich wykonał znakomity czeski i śląski rzeźbiarz Ferdinand Maximilian Brokoff (zm. 1731) oraz jego uczeń Anton Dorasil.
1733–1735 – Georg Wilhelm Neunhertz, wnuk Michaela L. Willmanna, wykonuje polichromię wnętrza. Obrazy do ołtarzy wykonali: Peter Brandl oraz Felix Anton Scheffler.
1740–1743 – Felix Anton Scheffler maluje obrazy do ołtarzy bocznych, do których nastawy ołtarzowe stworzył w latach 1760–1781 Joseph Lachel.

Kościół klasztorny w Krzeszowie jest jedną z największych i zarazem najpiękniejszych świątyń barokowych nie tylko na Śląsku i w Polsce, ale i w całej Europie. Jego bryła jest widoczną już z oddali dominantą krajobrazową i wskazuje drogę pielgrzymom i turystom.
Kościół założony został na planie krzyża z wydłużonym, skierowanym na wschód prezbiterium i umieszczonym za nim Mauzoleum Piastów. Potężna bryła nakryta została mansardowym dachem, a nad skrzyżowaniem naw ustawiono sygnaturkę z krzyżem biskupim (o dwóch ramionach), przypominającym, że od 1547 r. klasztor wraz z dobrami był wyjęty spod jurysdykcji biskupiej.
Od zachodu nad klasztornym dziedzińcem dominuje się wysoka dwuwieżowa fasada. Dynamiczny charakter nadaje jej falista, wklęsło-wypukła linia gzymsów oraz wertykalna, wznosząca się ku górze sylweta, akcentowana licznymi kolumnami i pilastrami, zwieńczona okazałymi ażurowymi hełmami.
Wymowa ideowa kościoła jest podporządkowana wątkowi Emmanuela – Zbawcy świata oraz Maryi. Po raz pierwszy objawia się w fasadzie, gdzie szerokie belkowania wydzielają trzy strefy.
W strefie dolnej, zarezerwowanej dla kultu zwykłych śmiertelników, znalazły się figury – od lewej – patronów benedyktynów: św. św. Scholastyki i Benedykta oraz Mojżesza jako przedstawiciela Starego Testamentu, po prawej stronie portalu pojawiają się: św. Grzegorz reprezentujący Nowy Testament oraz św. św. Bernard i Ludgarda, patroni cystersów. Pomiędzy figurami znajduje się portal główny, zwieńczony kartuszem z koroną austriackich Habsburgów i napisem głoszącym wezwanie świątyni (Dom łaski Świętej Maryi). Poniżej w 2001 r. umieszczono insygnia papieskie i napis głoszący podniesienie świątyni do rangi bazyliki mniejszej.
W środkowej strefie fasady, związanej z kultem Najświętszej Marii Panny, znajdziemy trzy grupy figuralne: w niszy pośrodku przedstawienie Marii Niepokalanej, w lewej – scenę Zwiastowania, a w prawej – Nawiedzenia. Nieco niżej umieszczono figury sześciu aniołów-geniuszy trzymających w rękach tarcze z wypisanymi przymiotami Mesjasza wg proroctwa Izajasza.
Górna strefa przeznaczona jest dla kultu boskiego. Pomiędzy wieżami usytuowano adorowaną przez anioły grupę figuralną Trójcy Świętej w typie tzw. Tronu Łaski, gdzie siedzący na tronie Bóg Ojciec trzyma ukrzyżowanego Syna, a nad nimi znajduje się gołębica – Duch Święty. Hełmy obu wież wieńczą figury aniołów-geniuszy trzymających serca Jezusa (wieża północna) i Maryi (wieża południowa).
Już przedsionek kościoła udekorowany został malowidłami ściennymi. Głównym przedstawieniem sklepienia jest Dobry Pasterz, po lewej stronie – Chrystus nauczający Apostołów modlitwy „Ojcze nasz…”, a po prawej zilustrowana została przypowieść o faryzeuszu i dobrym celniku.
Na ścianie zachodniej umieszczono podobizny czterech wybitnych opatów krzeszowskich razem ze scenami starotestamentowymi. Na lewo od wejścia prorok Natan oznajmia królowi Dawidowi, że to nie on, ale Salomon wybuduje świątynię w Jerozolimie. Powyżej umieszczono dwa owalne portrety opatów: Bernarda Rosy i Dominika Geyera, którzy stworzyli materialne podstawy pod budowę nowego kościoła. A po prawej stronie przedstawiono króla Salomona wskazującego na ukończoną świątynię i portrety opatów: Innocentego Fritscha z projektem – jako budowniczego – i Benedykta II Seidla, który doprowadził do konsekracji.
Właściwe wnętrze zaskakuje z jednej strony ogromną skalą (dł. wnętrza kościoła – 80 m, dł. zewnętrzna z mauzoleum i kaplicami – 118 m, szer. wnętrza nawy – 29 m, największa wys. sklepienia ­– 25,7 m), z drugiej zaś typowym dla największych dzieł sztuki barokowej wrażeniem zespolenia w jedno zbiorowe dzieło wszystkich sztuk: architektury, rzeźby i malarstwa, czego dopełnieniem była podczas nabożeństw bogata oprawa muzyczna (chór i orkiestra) – theatrum sacrum.
Nawa kościoła ma układ emporowo-halowy: do szerokiej nawy głównej przylegają po bokach rzędy płytkich kaplic z emporami (wewnętrznymi galeriami) powyżej. Za nią od wschodu znajduje się transept (nawa poprzeczna) i prezbiterium zakończone półkoliście – również z kaplicami po bokach. Wewnętrzna przestrzeń jest dynamiczna dzięki licznym krzywym liniom – tworzonym m.in. przez balustrady oraz żaglaste sklepienia na gurtach – a także dzięki światłu padającemu z okien kaplic bocznych i empor.
Główny cykl fresków na sklepieniu ilustruje przymioty Emmanuela – Mesjasza z proroctwa Izajasza (po bokach – sceny z historii zakonu cystersów).
W pierwszym przęśle sklepienia, przy organach, zilustrowano cechę Admirabilis (Przedziwny, Cudowny) – w głównej scenie Bóg Ojciec objawia pierwszym rodzicom, Adamowi i Ewie, Maryję, jako Tę, która naprawi grzech pierworodny. W następnym przęśle – Consiliarius (Doradca, Rządzący) z centralną sceną Bożego Narodzenia i pokłonem aniołów i pasterzy oraz niewiast. Trzecie pole sklepienia – Deus (Bóg) – zilustrowane zostało sceną Ofiarowania Chrystusa w świątyni. W czwartym – Fortis (Mocny) – na przekór pokazano scenę zaprzeczającą temu określeniu: ucieczkę Świętej Rodziny do Egiptu, podczas której jednak na widok uciekającego Dzieciątka spadają z piedestałów posągi pogańskich bóstw. Na skrzyżowaniu naw namalowano iluzjonistycznie przedstawioną kopułę. Rozgrywa się w niej scena Pater Futuri Saeculi (Ojciec Przyszłego Wieku) – Chrystus w centrum Niebiańskiego Jeruzalem, otoczony apokaliptycznymi starcami oraz świętymi cysterskimi, widzi nadchodzącą Oblubienicę, wniebowziętą Maryję. Gest Jej ręki skierowanej ku ziemi znamionuje wstawiennictwo u Syna za członkami Kościoła. Na sklepieniu prezbiterium ostatnie przedstawienie – Princeps Pacis (Książę Pokoju) – ilustruje następstwo ukazanego na obrazie w ołtarzu głównym Wniebowzięcia – Koronację Maryi. Po bokach głównej sceny pojawiają się treści związane z fundatorami opactwa – książętami śląskimi, św. Jadwiga, Henryk Pobożny i księżna Anna po lewej oraz Bolko I pośród Przemyślidów i Piastów po prawej.
Niezmiernie bogate barokowe wyposażenie wykonane do nowego kościoła uzupełniają cenne religijne pamiątki, starsze od samej świątyni: cudowny obraz Matki Bożej w prezbiterium oraz figurka Chrystusa-Emmanuela i krucyfiks z Wierzbnej w ramionach transeptu.
Do najważniejszych elementów wyposażenia należy ołtarz główny (1748–1758). Nad stojącą osobno mensą (stołem ofiarnym) i tabernakulum umieszczono w srebrnej ramie cudowny obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem – ikonę utrzymaną w charakterystycznym dla Kościoła wschodniego typie Marii-Hodegetrii (Przewodniczki – podobnie jak Matka Boska Częstochowska). Rysunek szat charakterystyczny dla Bizancjum pozwala datować ją nawet na XIII w. W centrum nastawy ołtarzowej obraz Wniebowzięcia Maryi Petera Brandla, otoczony alegoriami chórów anielskich. Poniżej, po bokach nad portalami prowadzącymi do Mauzoleum Piastów, ustawiono alegoryczne figury Miłości (po prawej) i Nadziei (po lewej).
W skrzyżowaniu naw stoją stalle wykonane przez Antona Dorasila wg częściowego projektu Ferdinanda Maximiliana Brokoffa (1730–1735). Cechuje je bogata dekoracja rzeźbiarska z umieszczonymi w zwieńczeniu grupami figuralnymi: patriarchów i proroków starotestamentowych (wokół krzyża w kształcie litery T), apostołów (pod krzyżem), męczenników (pod palmą) oraz uczonych (wokół krzyża z trzema ramionami).
W północnym ramieniu transeptu usytuowana jest kaplica – kopia domu Maryi, przeniesionego w trakcie wypraw krzyżowych z Nazaretu do Loreto we Włoszech (scena cudownego przeniesienia domu Maryi przez anioły – na sklepieniu powyżej). Wewnątrz znajduje się płaskorzeźba Madonny z Dzieciątkiem dłuta Georga Schröttera z 1676 r.
Przed kaplicą ustawiony jest ołtarz Przodków Chrystusa ze starszymi od kościoła obrazami Michaela L. Willmanna. Od wschodu zaś ustawiono ołtarz z figurką Emmanuela, Dzieciątka Jezus, z początku XVII w., czczony przez zakonników ze względu na jego wcześniejsze zbezczeszczenie przez protestantów.
W południowym ramieniu transeptu przedstawiono na sklepieniu męczeństwo cystersów podczas napadu husytów na klasztor w 1426 r. Przy ścianie południowej stoi ołtarz z obrazem „Czternastu Wspomożycieli” Johanna Franza Hoffmanna (1760). Przy ścianie wschodniej umieszczono ołtarz Krzyża Świętego (1744–1746, A. Dorasil) z późnośredniowiecznym krucyfiksem z Wierzbnej, a powyżej w niszy okiennej malowidło ze scenami pasyjnymi (ok. 1777, I. Niepel).
Okazała ambona wznoszona była etapami od 1736 r. przez Antoniego Stenzla. Na brzegu jej baldachimu znajdują się rzeźby Ewangelistów Antona Dorasila, na koszu i balustradzie – późniejsze (1762) figury Josepha Lachela: cnoty kardynalne (Roztropność, Sprawiedliwość, Wstrzemięźliwość i Męstwo) i doktorzy Kościoła, a w zwieńczeniu – grupa figuralna Trójcy Świętej.
Emporę zachodnią wypełnia prospekt organowy projektu Michała Englera Młodszego, wzniesiony w latach 1732–1737. Dekoracja rzeźbiarska przedstawia scenę adoracji Dzieciątka Jezus przez Marię i Józefa oraz orkiestrę anielską."-tekst ze strony http://www.zabytkidiecezjilegnickiej.pl/index.php/pl/trasa-poludniowa-1/sanktuarium-matki-bozej-laskawej-w-krzeszowie






































W kościele spędzamy sporo czasu,ale i tak za mało,by obejrzeć wszystko.Za każdym razem,gdy tu jesteśmy,dostrzegamy coś innego,choć wiele zdjęć powtarzamy :)
Opuszczamy świątynię i idziemy w kierunku podziemi.











Przy wejściu dostajemy czołówki i ostrzeżenie,by uważać na głowy,bo wejście jest niskie.Schodzimy metalowymi,ażurowymi schodami do piwnicy.Przechodzimy przez nią do wysokich i pachnących ziemią pomieszczeń.Grube stropy,wsparte na kolumnach,podświetlono pochodniami,co dodało ciepła i nastroju temu miejscu.Dookoła słychać muzykę klasztorną i męski głos opowiadający historię tego miejsca.Dodatkowo nasze świecące czołówki,rozświetlające punktowo ciemność,sprawiają niezwykły klimat....i mimo tego,że niczego w podziemiach nie ma,my jesteśmy zadowoleni z takiego zwiedzania.Efekt wyszedł niesamowity :)
Opuszczamy podziemia,oddajemy czołówki i idziemy w kierunku Letniego Pawilonu Opata na wodzie.
















































Idąc Drogą św.Jakuba,przechodziliśmy obok niego,lecz nie mieliśmy okazji obejrzeć w środku.Dlatego dziś korzystamy z okazji i tam właśnie podążamy.
"Położony jest w osadzie Betlejem na zboczach Anielskiej Góry, ok. 2 km na zachód od opactwa w Krzeszowie. Pierwotnie przy pawilonie znajdowała się samotnia. W XIX w. obok pojawiły się obiekty do obsługi ruchu turystycznego.
Drewnianą budowlę wzniesiono ok. 1730 r. pośrodku stawu z wodami mineralnymi. Być może pierwotnie pełniła funkcję pawilonu kąpielowego, jednak bardziej prawdopodobne jest, że od razu była związana z kaplicą Groty Narodzenia Pańskiego.
Pawilon wzniesiono na planie ośmioboku i nakryto ostrosłupowym dachem z latarnią. Dookoła biegnie drewniany ganek, połączony z brzegiem krytym mostem.
Wnętrze zdobią malowidła wykonane ok. 1731–1733 przez Georga Wilhelma Neunhertza, a autorem ich programu jest prawdopodobnie opat Innocenty Fritsch. W dolnym rzędzie znajdują się sceny starotestamentowe związane z wodą. W środkowym przedstawiono króla Dawida i jego żołnierzy podczas zdobywania Jerozolimy i wojny z Filistynami. W pasie najwyższym w latarni umieszczono podobizny najmężniejszych wodzów Dawida.
W ogólnym zarysie pawilon należy interpretować jako symbol Betlejem – miasta Dawida, nieopodal którego narodził się Syn Boży, a ze względu na kształt – także jako symbol królewskiego pałacu i baptysterium (związek z wodą). Tryumfujący król Dawid pojawia się jako zapowiedź Mesjasza i założonego przez Niego tryumfującego Kościoła."-tekst ze strony http://www.zabytkidiecezjilegnickiej.pl/index.php/pl/trasa-poludniowa-1/letni-pawilon-na-wodzie






















Najpierw wędrujemy uliczkami Krzeszowa,dochodząc nimi do lasu,a tam drogowskazy poprowadziły nas do Betlejem,gdzie znajduje się ów drewniany pawilon.Dość długa sesja zdjęciowa na zewnątrz i dopiero po niej wchodzimy zadaszonym pomostem do środka.Wewnątrz jest kilka osób,każdy z zadartą głową,wsłuchany w głos płynący z głośnika,opowiadający historię pawilonu i tego co jest w nim namalowane.My również zadzieramy głowy i wsłuchujemy się w opowieść.










I tak po kilkukrotnym wysłuchaniu opowiadania i kiedy zostajemy sami,zaczynamy robić zdjęcia,spokojnie bez pośpiechu oglądamy wszystko.





























































Po bardzo długiej sesji zdjęciowej,powoli wracamy do centrum Krzeszowa.Dzwonimy do Tatki i po rozmowie z Nim,postanawiamy wracać do domu.
Tak oto skończyła się cudna wycieczka do krainy "krasnoludków" i pięknych malowideł,pora więc na kolejną.
Do zobaczenia więc niebawem :)

Pozdrawiamy wszystkich bardzo serdecznie i cieplutko,życząc miłej lektury :)

Danusia i Radek :)










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz