I nadszedł znowu ten dzień kiedy słońce na tyle ogranicza swoją aktywność,że na budnikach nie będzie oglądane przez ponad 100 dni. Ja tym razem sam,Danusia pracowała udałem się na to wydarzenie od Kowar.Wyjechałem z domu późno,byłem pewien,że się spóźnię na ceremonię,ale narzuciłem tak ostre tempo,że nie tylko byłem przed czasem,ale i zdążyłem pochłonąć miseczkę legendarnego już żurku od Musa.Spodziewałem się tłumów,mieli też dotrzeć goście z Kowar,ale chyba pogoda wystraszyła niektórych bo rekordu frekwencji nie było. To wszystko nie ważne bo wierni sympatycy budnickiej tradycji nie zawiedli i swoją obecnością uczcili wydarzenie. Kiedy przyszła pora Paweł zgasił płomień w lampie naftowej symbolicznie zawiadamiając,że słońce wróci tu dopiero za ponad 100 dni.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Następnie również zgodnie z tradycją na budnickiej polanie pojawił się głośno wywołany Wołogór,niewątpliwa gwiazda sądząc po ilości zdjęć jakie z nim zrobiono a kiedy już odszedł zmęczony nastąpiło losowanie nagród z loterii za wykupione cegiełki na rozwój budnickiej tradycji. Warto brać w tym udział bo każda wykupiona cegiełka to jeden los i to los wygrany. I tym razem były to bilety do okolicznych atrakcji turystycznych,których wstępy znacznie przewyższają wartość cegiełki. Wiedziały o tym najwyraźniej dwie uczestniczki Pożegnania Słońca,które wykupiły sporą ilość cegiełek i zdominowały na przemian początek losowania budząc wesołość i odrobinę zazdrości. Kiedy przyszła moja kolej wybrałem bilet do Tajemnic Karkonoskich w Karpaczu.Jeszcze nie byliśmy a na pewno skorzystamy.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Spotkanie powoli się kończyło czas powoli wracać,dla mnie to też była okazja do zdobycia nowych wiadomości - od Grześka z Moich Karkonoszy dowiedziałem się o inwentaryzacji i zmianach na mapie usytuowania niektórych budynków na Budnikach i odkryciu przy jednym z domów studni a od Pawła,że powstała rzeźba Wołogóra i stoi w Kowarach na Przywodziu.Wróciłem do domu zadowolony z wydarzenia i pewien,że za kilka miesięcy tam wrócę ;)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie,Radek :)
Byłem już któryś raz. O ile czas pozwoli będę wiosną ponownie.
OdpowiedzUsuńWarto tam wrócić,piękne miejsce i niesamowici ludzie,pozdrawiamy :)
Usuń