"LI Rajd na Raty
Wycieczka autokarowo – piesza
„Beskid Śląski i Żywiecki”
28.06 – 03.07.2021 r.
Organizator: Oddział PTTK „Sudety Zachodnie’ w Jeleniej Górze
Opracowanie trasy, pilotaż, obsługa przewodnicka: Wiktor Gumprecht
W czasie wycieczki odwiedzimy interesujące, godne poznania miejsca w Beskidach Zachodnich, dwa dni spędzimy na wędrówkach górskich w Beskidzie Śląskim, trzy dni w Beskidzie Żywieckim. Ze względu na górski charakter wycieczka zalecana jest dla wprawionych turystów (należy zabrać odpowiednie buty i kijki). Noclegi wraz z wyżywieniem zarezerwowane zostały w pensjonacie „Willa nad rzeką” w miejscowości Szare w gminie Milówka, w Dolinie Soły będącej granicą pomiędzy Beskidem Śląskim a Beskidem Żywieckim.
30.06.2021 r. – środa
Przejazd: Milówka – Wisła Czarne
Celem naszej wycieczki jest Barania Góra (1220 m), drugi (po Skrzycznem) pod względem wysokości szczyt Beskidu Śląskiego, na zachodnich stokach znajduje się obszar źródliskowy Wisły: tam wypływają potoki źródłowe (Biała i Czarna Wisełka). Wędrówkę rozpoczynamy Doliną Białej Wisełki, której główną atrakcję stanowi malowniczy zespół naturalnych progów wodnych zwanych „Kaskadami Rodła”. Na szczycie Baraniej Góry jest wieża, a widoki z niej należą do najpiękniejszych w Beskidzie Śląskim, w pogodny dzień możemy podziwiać dookólną panoramę Beskidów, Małej Fatry i Tatr. Po zejściu ze szczytu odpoczywamy w położonym na polanie Przysłop schronisku PTTK. Do Wisły wracamy Doliną Czarnej Wisełki. W drodze do Milówki przejeżdżamy obok skoczni im. Adama Małysza w Wiśle Malince.
Trasa piesza 17 km, suma podejść 700 m."
Wjeżdżamy na wiadukt drogowy, nieopodal którego mieszkamy. Dzięki temu że jesteśmy na górze, to mamy okazję spojrzeć na nasz pensjonat z wysokości.
Podróż do miejscowości Czarne mija nam dość szybko i bezproblemowo. Autokar zatrzymuje się na parkingu tuż obok OSP Wisła-Czarne. Bierzemy kijki i plecaki i wychodzimy z autokaru. Źle się czuję, ale jeszcze nic nie mówię Radkowi. Po krótkim powitaniu i kilku słowach na temat Doliny Białej Wisełki, niespiesznie ruszamy na szlak.
"Biała Wisełka (zwana również Białką) – potok w Beskidzie Śląskim, na terenie miasta Wisła, jeden ze źródłowych potoków Wisły. Długość ok. 7,0 km, średni spadek 8,2%, powierzchnia zlewni ok. 17 km².
I tak docieramy do Kaskady Rodła.
"Kaskady Rodła – zespół ok. 25 naturalnych wodospadów i progów rzecznych na Białej Wisełce, w dzielnicy miasta Wisła (Wisła Czarne), na północno-zachodnich stokach Baraniej Góry w Beskidzie Śląskim.
Z żalem rozstaję się z Danusią, jednocześnie dostaję zadanie by do góry asekurować Gabrysię. Ruszamy dalej niebieskim szlakiem. Przed wierzchołkiem widzę dziewczyny od nas siedzące na wysuniętej skale i podziwiające widoki. Gdy wspinam się do góry okazuje się, że to jeszcze nie wierzchołek a naturalny skalny punkt widokowy. Niedługo potem dołącza reszta grupy i ruszamy na szczyt. Tam w kulminacyjnym punkcie, pod lasem stoi wieża widokowa. Gabrysia oczywiście rezygnuje z wejścia, ja wchodzę. Widoki faktycznie są przepiękne, robię zdjęcia i schodzę na dół. Siedzimy niedługo i pada propozycja, że zejdziemy do schroniska wcześniej od grupy.
Kiedy Rajdowicze stają na szczycie Baraniej Góry-dostaję sms-a od Radka-to nasza trójka niesamowicie powolnym krokiem dociera do Wisły Czarne. W autokarze zostawiamy plecaki i idziemy do restauracji "U Wisełki" na lody. I tu okazuje się dlaczego tak się źle czułam. Kobiece dni....
"Barania Góra (niem. Widderberg; śl: Barańo Gůra) – kopulasty szczyt o wysokości 1220 m w południowo-wschodniej części Beskidu Śląskiego, drugi (po Skrzycznem) pod względem wysokości szczyt tego pasma.
Biała Wisełka powstaje z połączenia kilku drobniejszych cieków, m.in. potoków: Wątrobnego, Roztocznego i Głębczańskiego. Za właściwe źródła Białej Wisełki uznaje się źródła potoku Wątrobnego na stromym, północno-zachodnim stoku Baraniej Góry, w skalnym zagłębieniu na wysokości ok. 1120 m n.p.m. Potok spływa wąską doliną pomiędzy grzbietem Cienkowa na północy a grzbietem Przysłopu na południu. Uchodzi do Jeziora Czerniańskiego w Czarnem.
Wąska dolina Białej Wisełki wycięta jest niemal równoleżnikowo, tak głęboko, że potok odsłania na znacznym odcinku skały górnych warstw godulskich znajdujące się pod budującymi masyw Baraniej Góry warstwami istebniańskimi. W środkowym odcinku tworzy szereg wodospadów i progów skalnych, nazwanych Kaskadami Rodła.
Nazwa Białej Wisełki pochodzi prawdopodobnie od jej „białej wody” o wartkim nurcie, silnie spienionej na licznych progach. Inną wersję powstania tej nazwy podał w opisie swej wycieczki na Baranią Górę w 1834 r. Apoloniusz Tomkowicz: Nazwa jej pochodzi od mętnej barwy, którą w czasie słoty przybiera, kiedy Czarna zawsze czyste wody toczy.
Jeszcze za czasów Habsburgów poprowadzono doliną Białej Wisełki wygodną drogę jezdną aż do tzw. Barańskiego Mostu u zbiegu potoków Roztocznego i Głębczańskiego. Po wielkich powodziach, które wystąpiły z końcem lat 50. XX w., cały tok Białki od połączenia Wątrobnego i Roztocznego aż do Czarnego uregulowano, budując w korycie liczne sztuczne progi i obmurowując prawy brzeg, którym wiedzie droga.
Dolinę Białej Wisełki obejmuje rezerwat przyrody Wisła, powołany m.in. do ochrony lokalnej populacji pstrąga potokowego."-Wikipedia.
Wędrujemy asfaltową drogą wijącą się wzdłuż płynącej z prawej strony Białej Wisełki. Co jakiś czas zatrzymujemy się i słuchamy tego co mówi Przewodnik, przy okazji robiąc zdjęcia. Słoneczko jest coraz wyżej i coraz goręcej się robi, a ja przez to jestem coraz słabsza. Radek mnie pilnuje, jakby przeczuwał że chcę zrezygnować z dalszej wędrówki.
I tak docieramy do Kaskady Rodła.
"Kaskady Rodła – zespół ok. 25 naturalnych wodospadów i progów rzecznych na Białej Wisełce, w dzielnicy miasta Wisła (Wisła Czarne), na północno-zachodnich stokach Baraniej Góry w Beskidzie Śląskim.
Formalnie Kaskady znajdują się na potoku Wątrobnym, który dopiero za tzw. Wrotami J. Kubisza łączy się z potokiem Roztocznym i powstaje właściwa Biała Wisełka, ale potok Wątrobny uważany jest za jej główny ciek źródłowy.
Wysokość wodospadów w tym miejscu wynosi od 0,5 do 5 metrów (dwa największe wodospady są w odcinku górnym i mają 3,5 oraz 5 metrów wysokości), natomiast nachylenie koryta od 8 do 10%. Są to najwyższe wodospady Beskidu Śląskiego. U podnóża wodospadów znajdują się wyżłobione kotły eworsyjne. Odsłaniające się w progach wodospadów skały reprezentują tzw. flisz karpacki, wykształcony w dwojaki sposób: niżej położone progi rozwinięte są na tzw. warstwach godulskich (drobnoławicowy piaskowiec godulski i łupki), natomiast wyżej położone progi założone są na tzw. warstwach istebniańskich (masywne piaskowce i zlepieńce) - te wodospady są wyższe i atrakcyjniejsze (właściwe Kaskady Rodła).
Powstanie kaskad związane jest przede wszystkim z erozyjną działalnością potoku (erozja denna i erozja wsteczna) oraz z odpowiednim ułożeniem warstw skalnych podłoża względem kierunku przepływu wody.
Pomysłodawcą nadania nazwy „Kaskady Rodła” był Jan Krop, ówczesny przewodniczący Towarzystwa Miłośników Wisły. Uroczystość nadania nazwy wodospadom Białej Wisełki odbyła się 19.IX.1987 r. w 65. rocznicę powstania Związku Polaków w Niemczech. Uczestniczyło w niej m.in. 16 członków ZPwN, w tym Edmund Osmańczyk – były przewodniczący Związku, a później jego kronikarz. Organizatorami uroczystości były: Towarzystwo Miłośników Wisły, Macierz Ziemi Cieszyńskiej, Opolskie Towarzystwo Kulturalno-Oświatowe i wiślański Oddział PTTK.
Przy wodospadach znajduje się punkt 22 ścieżki dydaktycznej. Ścieżka pokrywa się w tym miejscu z niebieskim szlak turystyczny niebieski szlakiem turystycznym z Wisły Czarne na Baranią Górę."-Wikipedia.
Tu zatrzymujemy się na ciut dłużej. Nasz Przewodnik opowiada o Białej Wisełce, o Kaskadach Rodła, my słuchamy, odpoczywamy i robimy zdjęcia. Mówię Radkowi że źle się czuję i nie pójdę dalej. Widzę w Jego oczach troskę i rozczarowanie, ale nic nie poradzę na to. Mój organizm buntuje się na samą myśl, że kawałek dalej będzie odkryty teren i żar z nieba będzie się lał wprost na nasze głowy.
Gdy żegnam się Radkiem, mówię Mu by miał baczenie na Gabi i w eazie czego Jej pomagał. Macham Gabrysi i Maji i ruszam razem z Wiktorem i Romanem w dół, do Wisły Czarne gdzie jest zaparkowany nasz autokar.
Gdy żegnam się Radkiem, mówię Mu by miał baczenie na Gabi i w eazie czego Jej pomagał. Macham Gabrysi i Maji i ruszam razem z Wiktorem i Romanem w dół, do Wisły Czarne gdzie jest zaparkowany nasz autokar.
Z żalem rozstaję się z Danusią, jednocześnie dostaję zadanie by do góry asekurować Gabrysię. Ruszamy dalej niebieskim szlakiem. Przed wierzchołkiem widzę dziewczyny od nas siedzące na wysuniętej skale i podziwiające widoki. Gdy wspinam się do góry okazuje się, że to jeszcze nie wierzchołek a naturalny skalny punkt widokowy. Niedługo potem dołącza reszta grupy i ruszamy na szczyt. Tam w kulminacyjnym punkcie, pod lasem stoi wieża widokowa. Gabrysia oczywiście rezygnuje z wejścia, ja wchodzę. Widoki faktycznie są przepiękne, robię zdjęcia i schodzę na dół. Siedzimy niedługo i pada propozycja, że zejdziemy do schroniska wcześniej od grupy.
Kiedy Rajdowicze stają na szczycie Baraniej Góry-dostaję sms-a od Radka-to nasza trójka niesamowicie powolnym krokiem dociera do Wisły Czarne. W autokarze zostawiamy plecaki i idziemy do restauracji "U Wisełki" na lody. I tu okazuje się dlaczego tak się źle czułam. Kobiece dni....
"Barania Góra (niem. Widderberg; śl: Barańo Gůra) – kopulasty szczyt o wysokości 1220 m w południowo-wschodniej części Beskidu Śląskiego, drugi (po Skrzycznem) pod względem wysokości szczyt tego pasma.
Góra leży na granicy powiatów cieszyńskiego i żywieckiego. Szczyt znajduje się na terenie miasta Wisła.
Na zachodnich stokach obszar źródliskowy Wisły: tam wypływają dwa z trzech potoków źródłowych Wisły (Biała i Czarna Wisełka) – teren źródlisk jest chronionym obszarem. Zbocza porośnięte lasami jodłowo-bukowymi z domieszką jesionów, jaworów i świerków; stanowiska sztucznie wprowadzonych limb i kosodrzewiny. Występują wychodnie gruboławicowego piaskowca istebniańskiego.
Rezerwat przyrody „Barania Góra” o powierzchni 386 ha obejmuje szczytowe partie góry wraz z obszarem źródliskowym Wisły. Ponadto ochronie w ramach rezerwatu przyrody „Wisła” podlegają cieki wodne Czarnej Wisełki, Białej Wisełki i Malinki (ochrona pstrąga potokowego).
Z rzadkich w Polsce roślin występuje tocja karpacka i tojad morawski, a także wierzbownica zwieszona (częsta w Sudetach, rzadka w Karpatach)
Węzeł szlaków turystycznych prowadzących m.in. na Skrzyczne, Malinowską Skałę, Przełęcz Salmopolską, do Wisły Czarne i Węgierskiej Górki. Przez szczyt przebiega Główny Szlak Beskidzki.
Barania Góra – zwłaszcza obecnie (2 dekada XXI w.), gdy znaczne połacie lasów świerkowych na jej wschodnich i południowych stokach padło ofiarą wiatrołomów, kornika i idących za tym cięć sanitarnych – jest doskonałym punktem widokowym. Dodatkowo na jej szczycie znajduje się ogólnodostępna, stalowa wieża widokowa, oferując panoramę gór trzech państw: Polski, Czech i Słowacji. Widok z niej obejmuje: Beskid Śląski, Beskid Mały, Beskid Makowski, Beskid Żywiecki z Babią Górą, Tatry, Góry Choczańskie, Małą Fatrę, Góry Strażowskie, Jaworniki i Beskid Śląsko-Morawski, a przy szczególnie dobrej widoczności nawet Jesioniki należące już do Sudetów.
Na polanie Przysłop pod Baranią Górą (900 m n.p.m.) znajduje się schronisko PTTK Przysłop pod Baranią Górą, które w latach 1925–1979 działało w drewnianym pałacyku myśliwskim Habsburgów, a od 1979 funkcjonuje w murowanym, trzypiętrowym budynku.
Szlaki piesze:
-szlak turystyczny czerwony Ze schroniska na Przysłopie – 1 h, z powrotem 45 min,
-szlak turystyczny żółty szlak turystyczny czarny z Kamesznicy – 3 h, z powrotem 2:45 h,
-szlak turystyczny czerwony z Przełęczy Kubalonka przez Stecówkę – 3 h, z powrotem 2:45 h,
-szlak turystyczny czerwony z Węgierskiej Górki – 4:30 h, z powrotem 3:45 h,
-szlak turystyczny zielony ze Skrzycznego – 3:30 h, z powrotem 3:30 h,
-szlak turystyczny niebieski z Wisły Czarne doliną Białej Wisełki – 2:30 h, z powrotem 2 h,
-szlak turystyczny niebieski szlak turystyczny czerwony ze Zwardonia – 6 h (szlak niebieski do schroniska, później czerwony),
-szlak turystyczny czarny szlak turystyczny czerwony z Wisły Czarne doliną Czarnej Wisełki 2:30 h, z powrotem 2 h (szlak czarny do schroniska, później czerwony).
Schroniska turystyczne
-Schronisko PTTK Przysłop pod Baranią Górą
-Chatka AKT na Pietraszonce
Ścieżka przyrodnicza w dolinie Czarnej Wisełki i Białej Wisełki
Wieża widokowa na szczycie, wzniesiona w 1991 roku, zwieńczona różą wiatrów, wyciąg narciarski, trasy narciarskie.
Rezerwat przyrody „Barania Góra”."-Wikipedia.
Ruszamy razem z Majką. Nim dojdziemy do schroniska na Przysłopie zostajemy dogonieni m.in. przez Jarka i Bogusia. Samo schronisko to nowoczesny obiekt, stare dawne zostało zamienione na muzeum. To co mnie cieszy to fakt, że można tu kupić regionalne piwo, dedykowane właśnie temu schronisku. Kupuję sobie IP-kę i rozsiadamy się z Majką i Gabi delektując się zimnym złocistym trunkiem. Gdy idę do toalety, okazuje się, że męska jest zajęta. Czekam i czekam aż zaczynam się zastanawiać czy ktoś nie zasłabł i nagle pojawia się pani. Wciska się przede mnie, szarpie klamkę i zaczyna konwersację z osobą za drzwiami. Okazuje się, że tam jest jej synek a pani uzgadnia jakie lody mu kupić. Ani synek ani tym bardziej ja nie jesteśmy tym faktem zadowoleni. Ale cóż jaki kraj takie obyczaje.
Po zjedzeniu pysznych lodów, postanawiamy zjeść obiad. Roman zamawia żurek z jajkiem, szynką i grzankami, Wiktor parzybrodę a ja pierogi z mięsem i piwo. Czas oczekiwania na posiłek umilamy sobie rozmowami. Kiedy Pani przynosi nasze potrawy, jesteśmy pełni obaw czy podołamy je zjeść. Porcje są ogromne, a jedzenie przepyszne :) Po totalnej uczcie i obżarstwie, postanawiamy pójść nad jezioro. Umawiamy się z Panem Kierowcą, że gdy tylko da znać Przewodnik że są niedaleko, to Wiktor zadzwoni, a On podjedzie po nas.
Po odpoczynku ponownie ruszamy wcześniej w dół tym razem jeszcze z Ewą. Gdy szlakiem dochodzimy do płaskiej już drogi zaskoczeni z Ewą słyszymy już tylko śpiew Gabi i Majki a one same oddalają się w błyskawicznym tempie, nie mamy szans na to by je dogonić. Wszystko wyjaśnia się potem. Okazuje się,że w tych kapelutkach są antenki, które ładują bateryjki a że świeciło słonko dość konkretnie więc dziewczyny zyskały sporo dodatkowej energii ;)
"Jezioro Czerniańskie (Zbiornik Czerniański) – zbiornik zaporowy utworzony w celach retencyjnych i jako rezerwuar wody pitnej w miejscu połączenia Białej i Czarnej Wisełki w Wiśle Czarne (województwo śląskie) poprzez budowę zapory ziemnej w 1973 roku. Pojemność zbiornika to 4,5 mln m³, powierzchnia wynosi 360 tys. m². Wysokość zapory – 37 m, długość – 270 m. Zbiornik posiada stałą rezerwę powodziową w wysokości 1,56 mln m³. Zapora zaprojektowana przez Jana Stonawskiego.
W pobliżu Jeziora znajduje się Barania Góra oraz tzw. Zameczek – rezydencja należąca do prezydenta Polski."-Wikipedia.
Idziemy chodnikiem wijącym się między Białą Wisełką, a asfaltową szosą. Rozmawiamy, robię zdjęcia i niespiesznie docieramy do miejsca, gdzie Biała Wisełka wpada do Jeziora Czerniańskiego. Chwilę przyglądamy się kąpiącym się ludziom w rzece i stwierdzamy że człowiek zawsze i wszędzie będzie łamał wszelkie zakazy. Ot taka natura ludzka....
Po zrobieniu kilku zdjęć, postanawiamy wracać do autokaru. Radek jeszcze się nie odezwał do mnie. Słabo tu z zasięgiem.
Kiedy siedzimy już w autokarze dostaję smsa od Radka że są prawie już na dole. Do Wiktora dzwoni Przewodnik z tą samą wiadomością. Ruszamy więc po Rajdowiczów. Podjeżdżamy do "Willi Wisełka", skąd odbieramy wędrowców. Kiedy już jesteśmy w komplecie, jedziemy w kierunku Wisły-Malinki. Przejeżdżając przez tą miejscowość mamy okazję zobaczyć skocznię im. Adama Małysza. Pan Kierowca trochę zwalnia, byśmy mogli ją lepiej zobaczyć. Akurat my siedzimy z tej strony, z której doskonale widać skocznię, więc nawet udaje nam się zrobić kilka zdjęć przez szybę.
Podróż na nocleg w miejscowości Szare mija nam bezproblemowo i dość szybko. Wysiadamy z autokaru i idziemy do swoich pokojów. Szybka kąpiel, przebranie się w koszulki DTMZ i schodzimy na obiadokolację. Po posiłku postanawiamy iść do Kamesznicy obejrzeć dwór Potockich.
"Kamesznica – wieś sołecka w Polsce położona w województwie śląskim, w powiecie żywieckim, w gminie Milówka.
Powierzchnia sołectwa wynosi 3930 ha, a liczba ludności 2793, co daje gęstość zaludnienia równą 71 os./km².
W latach 1975–1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa bielskiego.
Kamesznica leży w Beskidzie Śląskim, w dolinie Kameszniczanki i jej dopływów: Bystrej (Złatnej) i Janoski, u południowych i wschodnich podnóży masywu Baraniej Góry. Zabudowania rozłożone są w większości na wysokości od 480 do 560 m n.p.m.
Integralne części wsi Kamesznica: Bajtkówka, Berkówka, Berkówki, Beskid, Bobki, Bugaj, Butórówka, Bżniakówka, Czerwieńskie, Czulakówka, Czumówki, Duraje, Gołuchówka, Groń, Kliszówka, Krzakówka, Łazy, Na Cerli, Pod Grapami, Rakowianka, Tabaczyska, Walaśne, Walkarzówka, Węźlówka, Wojtasówka, W Pośrednim Groniu, Zagroń, Za Jakusówką, Zawady.
Historycznie miejscowość jest częścią Księstwa oświęcimskiego. W 1564 roku wraz z całym księstwem oświęcimskim i zatorskim tereny te znajdowały się w granicach Korony Królestwa Polskiego w województwie krakowskim w powiecie śląskim. Po unii lubelskiej w 1569 księstwo Oświęcimia i Zatora stało się częścią Rzeczypospolitej Obojga Narodów w granicach, której pozostawało do I rozbioru Polski w 1772. Wymieniona jest w dwóch dokumentach służących administracji do ściągania podatków: oblaty taryfy łanowej z 1673 oraz taryfy podatkowej Rzeczypospolitej z 1772 roku.
Wieś powstała na początku XVII w. Założona została na miejscu wcześniejszego osiedla pasterskiego przez ówczesną właścicielkę Żywiecczyzny, królową Konstancję. W 1672 r. Kamesznica liczyła 26 gospodarstw i 210 mieszkańców. W 1720 r. po bezpotomnej śmierci wojewody wałaskiego Tomasza Jaska jego grunty w Kamesznicy przejął dwór żywiecki. Na polecenie ówczesnego „pana na Żywcu”, Franciszka Wielopolskiego, na ziemiach tych założono folwark, a zabudowania folwarczne wzniesiono u zbiegu Kamesznickiego Potoku i Bystrej.
Po rozbiorach Polski miejscowość znalazła się w zaborze austriackim i leżała w granicach Austrii, wchodząc w skład Królestwa Galicji i Lodomerii. Gdy w końcu XVIII w. zaczęła się rozpadać fortuna Wielopolskich, Kamesznica przeszła w 1800 r. w ręce Marcina Badeniego, działacza politycznego i społecznego w Królestwie Polskim, posła na Sejm Czteroletni, a następnie w 1831 r. stała się własnością hrabiów Marcelego i Teresy Potockich herbu Pilawa z Buczacza. Na miejscu dawnych budowli folwarcznych wznieśli oni w 1833 r. swą letnią rezydencję, otoczoną pięknym parkiem krajobrazowym o powierzchni ok. 7,5 ha. W 1846 r. Kamesznicę wraz z dworkiem i parkiem nabył od Teresy Potockiej Karol Ludwik Habsburg. Dworek stał się siedzibą arcyksiążęcego Zarządu Lasowego. W tym czasie we wsi w wielu prymitywnych szybach kopano rudę żelaza, dowożoną do huty w Węgierskiej Górce.
W wiekach XVII i XVIII Kamesznica była jedną z ostoi beskidzkiego zbójnictwa. Wywodziło się z niej wielu zbójników, a wśród nich jeden z najsłynniejszych beskidzkich „harnasiów” – Jerzy Fiedor, zwany Proćpakiem.
Według austriackiego spisu ludności z 1900 w 529 budynkach w Kamesznicy na obszarze 4474 hektarów mieszkało 3371 osób (gęstość zaludnienia 75,3 os./km²), z czego 3304 (98%) było katolikami, 56 (1,7%) wyznawcami judaizmu a 30 (1%) innych religii, 3315 (98,3%) polsko-, 47 (1,4%) niemieckojęzycznymi a 9 posługiwało się innym językiem.
Tragicznie zapisała się w dziejach Kamesznicy II wojna światowa. Niemcy w czasie okupacji przeprowadzili regionalną „Saybusch Aktion”, która była częścią wielkiej akcji germanizacyjnej Heim ins Reich mającej na celu wysiedlenia Polaków oraz zasiedlanie na ich miejsce Niemców tzw. volksdeutschów z obszarów ZSRR, Rumunii i krajów bałtyckich na tereny Niemiec, Generalnego Gubernatorstwa oraz obszary włączone w granice III Rzeszy. 11 października 1940 r. wysiedlili w jej ramach ze wsi 1269 osób – najwięcej na całej Żywiecczyźnie. Jednocześnie pobliskie lasy były terenem działania partyzantki. Jedną z większych potyczek z Niemcami stoczyli partyzanci w samej wsi, w pobliżu kościoła. 3 września 1943 r. hitlerowcy, w odwecie za współpracę mieszkańców wsi z ruchem oporu, powiesili tu 10 zakładników. Ich śmierć upamiętnia pomnik w pobliżu poczty.
Kamesznica zasłynęła dzięki miejscowemu proboszczowi ks. prałatowi Władysławowi Zązlowi, kapelanowi Związku Podhalan, krzewicielowi idei wesel bezalkoholowych i inicjatorowi spotkań „Wesele Wesel” dla małżeństw, które takie wesela miały.
Zabytki i inne obiekty godne uwagi:
-Zespół zabudowań dworskich rodu Potockich, po prawej stronie drogi wiodącej do Złatnej, obejmujący:
-klasycystyczny dwór z 1833 r.; parterowy, zbudowany na rzucie prostokąta, murowany i kryty gontem; od frontu wydatny ryzalit wejściowy z owalnymi oknami, od strony przeciwnej – pięcioosiowa fasada z niewielkim tarasem, opadającym wysokimi schodami do ogrodu; we wnętrzach, zajmowanych obecnie przez Administrację Lasów Państwowych (Nadleśnictwo Węgierska Górka), zachował się z dawniejszych czasów jedynie marmurowy, neogotycki kominek;
-budynek zwany kancelarią, z czworoboczną, drewnianą wieżą zegarową nakrytą baniastym, gontowym hełmem;
-dawną suszarnię szyszek (obecnie dom mieszkalny);
-kamienny krzyż, z datą na cokole 1833 i herbem Potockich – Pilawa;
-kaplicę Matki Bożej Szkaplerznej.
-Park dworski w stylu angielskim, z niewielkim stawem, o bogatym drzewostanie, na który składają się lipy, modrzewie, jawory, jesiony, 250-letnie sosny wejmutki, 150-letnia tuja i in. W drzewostanie parkowym znajduje się 60 drzew o wymiarach pomnikowych, w tym 8 sosen wejmutek, 27 modrzewi europejskich, 11 jaworów, 5 lip drobnolistnych, 6 świerków pospolitych, 2 jesiony wyniosłe i 1 buk zwyczajny. Spośród tych drzew na uwagę zasługuje największy okaz modrzewia europejskiego w tej części Beskidów, o obwodzie w pierśnicy 345 cm. Potężna sosna wejmutka o kandelabrowym pokroju korony i obwodzie 510 cm, rosnąca niegdyś w parku, została powalona wichurą w 1997 r. Inna wejmutka rosnąca przy wjeździe do parku, o obwodzie 425 cm, uschła w tym samym czasie.
-Kaplica pod wezwaniem Matki Boskiej Królowej Świata.
-Kościół Imienia Najświętszej Marii Panny.
W miejscowości zaczynają się dwa szlaki turystyczne prowadzące na Baranią Górę.
-szlak turystyczny żółty szlak turystyczny zielony z Kamesznicy Górnej (szlakiem żółtym na Karolówkę, później zielony)
-szlak turystyczny czarny z Kamesznicy Złatnej przez Fajkówkę
Przez miejscowość przebiegają dwa szlaki rowerowe (zielony i niebieski).
Zimą działa orczykowy wyciąg narciarski."-Wikipedia.
Wędrujemy najpierw wzdłuż ruchliwej szosy, po niedługim odcinku skręcamy w lewo w asfaltową drogą. Idziemy jej skrajem. Mijamy stare drewniane i domy, niektóre z nich są opuszczone i zaniedbane Dostrzegamy z prawej strony figurę św. Jana Nepomucena, przechodzimy więc na drugą stronę ulicy i podchodzimy bliżej do ogrodzonej rzeźby.
"Jan Nepomucen (ur. ok. 1350 w Pomuku, obecnie Nepomuk, zm. 20 marca 1393 w Pradze) – duchowny, kanonik, wikariusz generalny archidiecezji praskiej, męczennik i święty Kościoła katolickiego.
Około 1380 przyjął święcenia kapłańskie i został kanonikiem przy katedrze św. Wita, Wacława i Wojciecha w Hradczanach. Studiował prawo kanoniczne w Pradze i Padwie. Następnie piastował godność kanonika kolegiaty praskiej św. Idziego, a w 1389 mianowany został wikariuszem generalnym arcybiskupa praskiego Jana z Jenštejnu.
W związku z zatargiem między królem Czech Wacławem IV a arcybiskupem, reprezentujący metropolitę Jan Nepomucen popadł w niełaskę władcy. Bezpośrednią przyczyną było niezgodne z wolą króla zatwierdzenie opata dla klasztoru benedyktynów(cz.) w Kladrubach.
W 1393 Jan Nepomucen został uwięziony i poddany torturom. Następnie zrzucono go z mostu Karola do rzeki Wełtawy. Ta scena jest przedstawiona na przykład na płaskorzeźbie umieszczonej na ołtarzu Jana Nepomucena w bazylice św. Mikołaja z Miry w Bochni, przydrożnej figurze w Aleksandrowicach czy w obrazie okiennym w Kaplicy Św. Jana Nepomucena (1738) w Pałacu w Sarnach. Jego zwłoki złożono w katedrze na Hradczanach.
Według tradycji po otwarciu krypty świętego przed kanonizacją w 1719 okazało się, że jego zwłoki mają nienaruszony język. Takie przedstawienie autopsji ma związek z promowaną w czasie starań o beatyfikację i kanonizację wersją męczeństwa, które miało być wynikiem zachowania tajemnicy spowiedzi. Kapłan miał nie chcieć zdradzić królowi tajemnicy spowiedzi jego małżonki, Zofii Bawarskiej (król podejrzewał żonę o niewierność). W rzeczywistości Jan nie był spowiednikiem królowej i nie pełnił żadnych funkcji na dworze.
Kult św. Jana Nepomucena rozwijali głównie jezuici, rozprzestrzenił się on na ościenne kraje, trafił między innymi do Polski, Austrii i Niemiec.
Jan Nepomucen został beatyfikowany w 1721 roku przez Innocentego XIII, a kanonizowany 19 marca 1729 przez Benedykta XIII. Już wcześniej uchodził za nieformalnego patrona Czech, a jego kult rozprzestrzenił się na sąsiednie ziemie, zwłaszcza Śląsk.
Jego wspomnienie liturgiczne w Kościele katolickim obchodzone jest 21 maja.
W ikonografii święty przedstawiany jest w stroju kapłańskim, w sutannie, rokiecie, birecie. W ręku palma męczeńska; krucyfiks, niekiedy trzyma palec na ustach, symbol zachowanej tajemnicy spowiedzi.
Jego atrybutami są: klucz, książka, kłódka, krzyż w ręce, zapieczętowany list, most (z którego został zrzucony), pieczęć, wieniec z pięciu gwiazd (w środku napis tacui – milczałem), woda, zamek.
Jest patronem jezuitów, Pragi, spowiedników, szczerej spowiedzi, dobrej sławy i tonących oraz orędownikiem podczas powodzi. Jest także patronem mostów.
Według tradycji ludowej był świętym, który chronił pola i zasiewy przed powodzią, ale również i suszą. Dlatego figury Jana Nepomucena (nepomuki) można spotkać jeszcze dzisiaj przy drogach w sąsiedztwie mostów, rzek, ale również na placach publicznych i kościelnych oraz na skrzyżowaniach dróg.
Pierwszą figurą Jana Nepomucena jest pomnik w Pradze, na moście Karola, z którego miał zostać zrzucony. Wokół jego głowy pojawiło się pięć gwiazd (symbolizujących pięć cnót męczeńskich), tworzących aureolę, która ponoć miała ukazać się w miejscu wrzucenia go do rzeki. Pomnik ten ustalił kanon dla ikonografii, kolejne przedstawienie opierały się na pomniku praskim. W 1724 roku figura św. Jana Nepomucena stanęła w Wodzisławiu Śląskim. We wsi Chochołów koło Zakopanego znajduje się figura Jana Nepomucena upamiętniająca powstanie chochołowskie z 1846 roku. Figura Jana Nepomucena znajduje się także w Kostuchnie, dzielnicy Katowic, postawiona w 1892 roku. Kapliczka z figurą Jana Nepomucena znajduje się w Sokołowie Podlaskim przy ulicy Siedleckiej nad rzeczką Cetynią. Figura św. Jana Nepomucena na Służewie w Warszawie upamiętnia współpracę Służewa z Rządem Narodowym Romualda Traugutta podczas powstania styczniowego. W Namysłowie przy rondzie św. Jana Nepomucena znajduje się kapliczka z rzeźbą świętego."-Wikipedia.
Otwieramy bramkę i stajemy przy figurze św. Jana Nepomucena. Św. Jan Nepomucen jest odnowiony, ale niestety w dość karykaturalny sposób. Ma zamalowaną brodę i na czerwono pomalowane usta. Brak mu aureoli z gwiazdami. Robimy sobie z rzeźbą zdjęcia, a po nich z ciekawości zaglądam pod obrus by sprawdzić co kryje się na cokole. I oczywiście znajduję na nim zamalowaną, zieloną farbą olejną datę A.D. 1739. Niestety napisy wyżej są w ogromnej części nieczytelne :( Po sesji zdjęciowej idziemy dalej.
Oglądamy stare, drewniane budynki, kapliczki w nich umieszczone, przydrożne krzyże i niespiesznie docieramy do skrzyżowania dróg gdzie znajduje się tablica z mapą ścieżki dydaktycznej Parku Dworskiego w Kamesznicy. Chwilkę stoimy przed mapą, przyglądamy się jej i po zastanowieniu idziemy zobaczyć Dwór. Wędrujemy asfaltową alejką, delikatnie pnąc się w górę i po jakimś czasie docieramy do drewnianej, pięknie zdobionej bramy. Tuż obok niej znajdują się dwie tablice informacyjne z mapą i opisami. I właśnie tu zatrzymujemy się na ciut dłużej.
"Brama Wołoska.
Historia bramy wołowskiej w Kamesznicy, związana jest z migracją ludności pochodzenia bałkańskiego tzw. Wołochów na tereny Żywiecczyzny. Wołosi przynieśli ze sobą innowacyjne, jak na tamte czasy rozwiązania gospodarcze tj. wyrób sera podpuszczkowego, wypas wysokogórski oraz pasterstwo wspólnotowe. Niewątpliwie ich kultura, jako migrantów z Bałkanów, miała silny wpływ na kształtowanie się naszej tradycji. Jest to szczególnie widoczne w nazewnictwie szczytów górskich, polan, w elementach stroju regionalnego czy słownictwie gwarowym, a szczególnie w nazwie wsi - Kamesznica. Prawdopodobnie pojawiła się ona wraz z Wołochami już na początku XV wieku (po raz pierwszy nazwa Kameśnica pojawia się w 1467 roku w spisie dóbr rodziny Komorowskich).
W Polsce istnieje tylko jedna Kamesznica, natomiast w Chorwacji czy Serbii nazwę tę noszą liczne wsie oraz rzeki, w Dinaridach, na pograniczu Bośni i Hercegowiny oraz Chorwacji, leży słynna góra Kamešnica. Miejscowe legendy mówią o etymologii słowa "kamesznica", jednak prawdziwe znaczenie nie jest znane.
Tajemnicą jest również owiana historia ludności, która mogła zamieszkiwać te tereny od 1467 roku. Pierwsza wzmianka o wojewodzie wołoskim Tomaszu Jaszku w Kamesznicy pochodzi z 1685 roku. Informacja ta zamieszczona jest w akcie nadania mu, przez Jana Wielopolskiego, ówczesnego właściciela Kamesznicy, własności zarębka, ogrodu (obecnie ziemie wzdłuż ul. Ogrodowej), młyna nad potokiem Złatna. Po bezpotomnej śmierci Tomasza Jaszka w 1720 roku, jego majątek przekształcono w Dwór Pański, którego zarządcą był Błażej Caputa z Lipowej.
Brama wołoska w Kamesznicy, to jedyny taki obiekt na całej Żywiecczyźnie, który potwierdza migrację Wołochów na te tereny. Brama posiada charakterystyczne zdobnictwo tzw. rozetę karpacką (motyw kwiatu życia). Dawniej brama pełniła funkcję bramy wjazdowej do zabudowań drewnianych, jednak późniejsi właściciele, Marceli i Teresa Potoccy, postanowili w 1830 roku, wybudować w tym miejscu swoją letnią rezydencję - klasycystyczny dwór. Brama przetrwała jako element ozdobny. Podobne budownictwo można spotkać np. w Rumunii, Chorwacji, Serbii."-tekst z tablicy informacyjnej.
Po przeczytaniu tekstów znajdujących się na tablicach informacyjnych, niespiesznie wchodzimy przez bramę na teren dworski.
"Zespół dworsko-parkowy.
Założony przez Marcelego i Teresę Potockich zespół dworsko-parkowy w Kamesznicy stanowi dobrze zachowany i czytelny przykład parku podworskiego.
Ukształtowany w stylu krajobrazowym park wraz z historyczną zabudową posiada istotne wartości artystyczne i architektoniczne w skali regionu, zabudowania gospodarcze stanowią dodatkowo istotny przykład tradycyjnego budownictwa miejskiego na terenie Żywiecczyzny. O wysokiej klasie i wartości założenia świadczy również zachowany do dzisiaj bogaty i wielogatunkowy starodrzew dzięki któremu cały zespół parkowy zyskał miano pomnika przyrody.
Kamesznica stanowi jedną z najstarszych osad powiatu żywieckiego. Położona przy drodze kupieckiej tzw. ,,cesarce’’ wieś została założona w XVII wieku na terenie byłego osiedla pasterskiego. Po śmierci wojewody wołoskiego w 1720 roku obszar ten przeszedł w posiadanie dworu żywieckiego, a na jego terenie Franciszek Wielkopolski wybudował dwór z towarzyszącą zabudową folwarkową. Obecny wygląd zespołu został ukształtowany w latach 30 XIX wieku, w 1831 roku Kamesznica przeszła z rąk posła Marcina Badeniego i stała się własnością Marcelego i Teresy Potockich. Powstał wówczas malowniczy kompleks dworsko-parkowy, który oprócz murowanego dworu, budynku dawnej kancelarii oraz parku tworzy powstała w 1. połowie XIX wieku zabudowa gospodarcza. W 1846 roku majątek Kamesznicy zakupił Karol Ludwik Habsburg i przekształcił go w siedzibę Zarządu Lasowego Kamesznicy, rolę tą pełnił nieprzerwanie do 1939 roku. W 1851 roku na północny-wschód od dworu na terenie parku powstała kaplica pw. Matki Boskiej Szkaplerznej (pierwotnie św. Teresy), rozbudowana w latach 50 XX wieku. Obecnie zabytkowa zabudowa stanowi własność prywatną, teren parku jest ogólnie dostępny, pełniąc funkcje rekreacyjne i wypoczynkowe dla turystów i mieszkańców wsi.
Zespół dworsko-parkowy w Kamesznicy zlokalizowany jest w obrębie niewielkiej doliny rzecznej na wschód od Rezerwatu Barania Góra. Teren ten jest własnością Nadleśnictwa Węgierska Górka i stanowi jedną z czterech edukacyjnych ścieżek przyrodniczo-leśnych ,,Park Dworski w Kamesznicy’’. Wpisany w rzut zbliżony w kształcie do wydłużonego prostokąta, na osi dłuższej północ-południe park zajmuje obszar ponad 7,5 ha. Interesujący pod względem kompozycyjnym zespół składał się pierwotnie z ogrodu dworskiego o bardziej usystematyzowanym charakterze, ukształtowanym w oparciu o liczne wnętrza oraz tarasy ogrodowe przechodzące płynnie w założony na północ od dworu i budynku kancelarii park w stylu krajobrazowym. Zabudowa rezydencjonalna w postaci klasycystycznego parterowego dworu, wzniesionego na rzucie prostokąta z delikatnie wysuniętym ryzalitem w elewacji frontowej oraz budynku kancelaryjnego konstrukcji mieszanej drewniano-murowanej z czworoboczną wieżą zegarową nakrytą baniastym hełmem znajdują się w części południowo-zachodniej, pierwotnie prowadziła do nich nieczytelna dziś aleja wzdłuż ul. Dworkowej. Zgodnie ze studium historycznym parku oraz planem sytuacyjnym z 1844 roku zabudowie dworku towarzyszyły dobrze wykształcone wnętrza w postaci ogrodu kwiatowego, warzywnego oraz sadu, na wschód od dworu znajdowała się natomiast niewielka oranżeria przekształcona wtórnie w lamus.
Na północ od ogrodu ozdobnego znajdują się niewielkie ruiny stanowiące prawdopodobnie pozostałość po mauzoleum Potockich. W części południowo-zachodniej zlokalizowano zabudowania gospodarcze tj. szopę, stajnie oraz suszarnie szyszek. Położony na północ od zabudowy kompleks parku krajobrazowego ukształtowano w harmonii do przepływających w sąsiedztwie potoków Janoszka, Złatna oraz Czubkowa, wzbogacając dodatkowo kompozycję o naturalnie poprowadzone sztuczne cieki, staw położony na zachód od dworu oraz ocembrowane źródła. Poprowadzonym malowniczo ścieżką towarzyszą kępy drzew oraz otwarcia widokowe na pobliskie pola uprawne. Na terenie parku zachowały się liczne okazy wielogatunkowego starodrzewu w postaci: lip, sosny wejmutki, brzóz, kasztanowców, klonów, jesionów oraz świerków co pozwoliło na uznanie całego założenia za pomnik przyrody. Zgodnie z materiałami źródłowymi oraz śladami po małej architekturze można jednoznacznie stwierdzić, iż na terenie parku w czasach jego świetności znajdowały się altany ogrodowe. Do dzisiaj zachowała się położona na wschód od parku kaplica Matki Boskiej Szkaplerznej, przepływającemu w jej sąsiedztwie źródełku miejscowa ludność przypisuje uzdrowicielską moc.Park ogólnie dostępny, poszczególne obiekty stanowią własność prywatną - dostępne jedynie z zewnątrz. Kaplica Matki Boskiej Szkaplerznej otwierana w dzień odpustu, tj. 16 lipca."-tekst ze strony: https://zabytek.pl/pl/obiekty/kamesznica-zespol-dworsko-parkowy
Z lewej strony mijamy ogrodzony drewnianym płotem teren na którym znajduje się dawna kancelaria. Otynkowany budynek jest kiepskim stanie, jedynie drewniana wieża zegarowa z baniastym hełmem całości dodaje uroku. Niestety nie można wejść na teren, gdyż broni go wielki pies, który swym szczekaniem skutecznie nas zniechęcił. Po prawej stronie dostrzegamy Dwór z rozsypującymi się reprezentacyjnymi kiedyś schodami. Oczywiście zatrzymujemy się i wszystko focimy, a po zdjęciach idziemy dalej.
-Danusia, Danusia!!!
Oglądamy się i dostrzegamy Tereskę, Danusię i Elę. Machamy do Nich i podchodzimy z powrotem do Bramy Wołowskiej. Krótka rozmowa z dziewczętami i razem z Nimi idziemy w kierunku Kaplicy Matki Boskiej Szkaplerznej, dawniej św. Teresy.
Po drodze spotykamy Pana w ubraniu leśnika, który otworzył bramkę w płocie i zagwizdał, a z pola zaczęły wybiegać owce. Podchodzimy do Niego i chwilkę rozmawiamy. Mówię Panu że mieliśmy pokusę by zajrzeć do wnętrz dawnego Dworu. Pan się uśmiecha do nas i mówi:
Po drodze spotykamy Pana w ubraniu leśnika, który otworzył bramkę w płocie i zagwizdał, a z pola zaczęły wybiegać owce. Podchodzimy do Niego i chwilkę rozmawiamy. Mówię Panu że mieliśmy pokusę by zajrzeć do wnętrz dawnego Dworu. Pan się uśmiecha do nas i mówi:
-Nic tam nie ma z dawnego wyposarzenia....
Chwilkę rozmawiamy z Leśnikiem, a po rozmowie żegnamy się i idziemy w kierunku kaplicy.
"Kaplica pw. Matki Boskiej Szkaplerznej na Grapce.
W 1831 roku, z inicjatywy Teresy Potockiej, powstała kaplica pod wezwaniem św. Teresy. Sama fundatorka jednak, podjęła decyzję, poświęcić to miejsce Matce Boskiej Szkaplerznej.
Według miejscowej legendy powstanie kaplicy wiąże się z ciekawą, a zarazem dramatyczną historią:
Hrabina Teresa Potocka, miała męża ze skłonnościami do szaleństwa. Pewnego razu w ataku furii hrabia gonił swą żonę po całym parku pragnąc ją zabić. Już miał jej zadać śmiertelny cios, gdy ta w porę schowała się za pniem drzewa. Wdzięczna za ocalenie hrabina, wzniosła w tym miejscu kaplicę. Jest i druga wersja tego zdarzenia. W trakcie szaleństwa hrabia Marceli Potocki, stracił wzrok. Jego żona bardzo żarliwie modliła się w intencji męża, który w niedługim nawrócił się i wzrok odzyskał. W akcie wdzięczności za doznane łaski, wznieśli kaplicę."
Głośno o kamesznickiej kaplicy stało się za sprawą cudownego obrazu, którego fundatorką również była hrabina Potocka. Kamesznica stała się miejscem, do którego przybywały pielgrzymki z okolicznych wiosek i nie tylko. Wieść o uzdrowieniach rozniosła się po całej Żywiecczyźnie. Do dziś mieszkańcy Kamesznicy opowiadają historię dziewczynki, która odzyskała wzrok, obmywając oczy w strumyku, który wypływa nieopodal kaplicy.
Świątynia został rozbudowana w latach 50 XX wieku.
W 2017 roku powstał sztandar z wizerunkiem Matki Boskiej Szkaplerznej. W trakcie tworzenia projektu odkryto, że cudowny obraz, to wizerunek Maryja Pomóż (w polskim tłumaczeniu-Maryja Wspomożenie wiernych). Jest on niezwykle popularny w Austrii oraz na Słowenii. Słynny obraz Maryja Pomóż (z niem. Maria Hilf) autorstwa Lucasa Cranacha Starszego przechowywany jest w katedrze w Innsbrucku. Także w słoweńskim Brejze znajduje się sanktuarium Maryjne, z cudownym obrazem Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych (Marija Pomagaj). Ojciec Święty Jan Paweł II odwiedził je 17 maja 1996 roku, podczas swojej pierwszej pielgrzymki do Słowenii."-tekst z tablicy informacyjnej.
Dość szybko docieramy do kaplicy. Robimy sobie zdjęcia i żegnamy się z dziewczętami. Obchodzimy świątynię, fotografujemy ją, zaglądamy na cmentarz i po zrobieniu sporej ilości zdjęć powoli ruszamy w drogę powrotną.
Doganiamy dziewczęta i razem z Nimi wracamy na nocleg. Kąpiel, chwilka oddechu na balkonie i kładziemy się spać, jutro kolejny dzień i wędrówka górska.
Dobranoc wszystkim, do zobaczenia jutro :)
Szalona wycieczka, wspaniałe widoki. Szkoda tych opuszczonych chat.
OdpowiedzUsuńDzielni turyści, zdobyliście wiele szczytów po drodze. Pozdrawiam serdecznie.
Olu mieliśmy przepiękne widoki i szaloną wycieczkę. Odwiedziliśmy piękne miejsca i zachwyciliśmy się nimi, ale wciąż nam mało, więc do zobaczenia gdzieś na szlaku lub polnej drodze :)
UsuńPozdrawiamy serdecznie :)