niedziela, 25 kwietnia 2021

Kolorowe Jeziorka - Zielony Stawek w bonusie :)

Czasem w niedzielę śpimy dość długo. Dziś właśnie tak się dzieje. Kiedy nasze oczy zerkają na zegarki okazuje się że jest prawie wpół do dziesiątej. Nic nas jednak nie nagli, więc na spokojnie jemy śniadanie i pijemy kawę. Z kilku wersji dokąd dziś ruszymy, Radek wybrał Kolorowe Jeziorka, stwierdzając  przy okazji że w weekend majowy to będą tam tłumy, a dziś jest szansa że aż takich tłumów nie będzie. Oboje byliśmy na Kolorowych Jeziorkach kilka razy, więc ciekawi nas co się tam zmieniło. Jak było 25 kwietnia 2015 roku, można zobaczyć tu: https://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2015/04/jeziorka-w-wiosennych-kolorach.html
Ubieramy się, pakujemy plecak, bierzemy aparat i wychodzimy z domu. Idziemy do samochodu, wsiadamy do niego i ruszamy ku nowej przygodzie. Podróż do Wieściszowic mija nam bezproblemowo i dość szybko. Wjeżdżamy na drugi parking, a za nami kilka innych samochodów. Wysiadamy z autka, bierzemy plecak i aparat i idziemy zapłacić za parkowanie. Po uiszczeniu opłaty - 10 zł, ruszamy na szlak.











Wędrujemy inaczej niż zawsze, gdyż zostawiliśmy samochód poniżej głównego parkingu. I dzięki temu spacer okazuje się niezwykle piękny. Żółte rozsypujące i zamieniające się w piach skały, głośno szemrzące i wartko płynące strumyki i świergoczące wysoko w koronach drzew ptaki sprawiają że radość nasza ze spaceru jest ogromna :)






Jeszcze parking jest pusty...

Dość szybko docieramy do bramy. Napis na niej informuje nas że wchodzimy do Rudawskiego Parku Krajobrazowego. Tuż po przejściu przez bramę, po lewej stronie wydeptana ścieżka doprowadza nas do punktu widokowego na Żółte Jeziorko. 

"Kolorowe Jeziorka położone są w Rudawskim Parku Krajobrazowym, na terenie wsi Wieściszowice (gmina Marciszów, powiat kamiennogórski). Od lat przyciągają turystów nie tylko z kraju, ale także z Europy. Cztery jeziorka: żółte, purpurowe, błękitne i czarne leżą na zboczu Wielkiej Kopy. Zabarwienie wody w akwenach związane jest ze składem chemicznym ścian i dna wyrobisk. Na początku XVIII w. ówcześni mieszkańcy Rohnau (obecnie Wieściszowice) zaczęli wydobywać łupki pirytonośne, w które obfituje tutejsza gleba. Powstała tu kopalnia pirytu, który był następnie przerabiany na kwas siarkowy. Gdy na początki XX w. zniknęła kopalnia do głosu doszła natura. Woda wypełniła wyrobiska pokopalniane, tworząc zjawiskowe jeziorka.
Żółte Jeziorko:
Jest to najmłodsze jeziorko powstałe pośród pokopalnianych hałd. Jeszcze 20 lat temu nie było w nim wody. Z rzadka, po dużych opadach deszczu, spływająca z górskich stoków deszczówka, wypełniała jego dno wodą o żółtawym odcieniu. Jeziorko położone 560 m n.p.m."-tekst ze strony: https://kolorowejeziorka.pl/historia/






Po zrobieniu kilku zdjęć na punkcie widokowym, schodzimy na drogę i nią wędrujemy do miejsca gdzie  w okresie letnim działa tu mała gastronomia, a teraz można przysiąść przy stoliku i odpocząć, posilając się swoimi produktami. Skręcamy w lewo i schodzimy w dół  do Jeziorek: Żółtego i Purpurowego. Najpierw wędrujemy w kierunku Żółtego Jeziorka. Zatrzymujemy się przy poskręcanych żółtych skałach, robimy zdjęcia i niespiesznie schodzimy do wydrążonego w skale przejścia. Po drodze przyglądamy się niezwykłym skałom i fotografujemy je, a po sfoceniu ich powoli schodzimy w dół.





































Po obejrzeniu Żółtego Jeziorka i zrobieniu zdjęć, niespiesznie ruszamy w kierunku Purpurowego Jeziorka. 

"Purpurowe Jeziorko.
Powstało po zalaniu wyrobiska „Nadzieja” w najstarszej kopalni, która została uruchomiona w 1785 r. Z łupków łyszczykowych pozyskiwano tutaj piryt. Wyrobisko ma ok. 430 m długości i ok. 110 m szerokości . Wypełnia je dziś woda w kolorze purpury, będąca roztworem kwasu siarkowego. Akwen otaczają tajemnicze skały wyłaniające się zza drzew, a także skarpy obsypane pachnącym siarką piachem.
 Jeziorko położone 560 m n.p.m."-tekst ze strony: https://kolorowejeziorka.pl/historia/

Najpierw krótka sesja zdjęciowa z góry, a po niej schodzimy w dół, nad samą wodę o purpurowym kolorze. Przechadzamy się niespiesznie, robimy zdjęcia, rozglądamy się dookoła i chłoniemy piękno tego miejsca całymi sobą, ciesząc się swoim towarzystwem :)
















































Po dość długim spacerze dookoła Purpurowego Jeziorka i zrobieniu mnóstwa zdjęć, powoli opuszczamy to miejsce i ruszamy w górę do Niebieskiego Jeziorka.












Wędrujemy w górę po korzeniowych schodach, mijamy wejście do miejsca gdzie są sztolnie, jednomyślnie stwierdzając że w drodze powrotnej tam zajrzymy. Zatrzymujemy się jedynie przy dwóch kamieniach granicznych, by je sfotografować. Po sesji zdjęciowej idziemy już do Niebieskiego Jeziorka.














Kiedy docieramy do Błękitnego Jeziorka, od razu zaczynamy je fotografować. Jest piękne :) Kolor wody urzeka, więc nie dziwi że każdy, kto tu dociera staje z rozdziawionymi buziami :)

"Błękitne Jeziorko, zwane także czasem Lazurowym, powstało na terenie dawnego wyrobiska „Nowe Szczęście”. Swój kolor zawdzięcza związkom miedzi. W przeciwieństwie do Purpurowego, jego woda jest czysta i pozbawiona siarkowego zapachu. W zależności od warunków pogodowych woda w Błękitnym Jeziorku przybiera różne odcienie. Akwen jest długi na 150 m, a średnica w najszerszym miejscu wynosi ok. 50 m. Jeziorko jest bardzo głębokie. Lejowate wyrobisko ma ponad 20 m głębokości.
Jeziorko położone 635 m n.p.m."-tekst ze strony: https://kolorowejeziorka.pl/historia/

Nasza sesja zdjęciowa z Błękitnym Jeziorkiem trwa dość długo, ale inaczej być nie może :) Mamy przy tym mnóstwo radości :)





















Kiedy już sfocimy się z taflą niebieskiej wody zaczynamy się piąć w górę. Na chwilę zatrzymujemy się jeszcze na punkcie widokowym, robimy kilka zdjęć i wędrujemy w kierunku ostatniego, Zielonego Jeziorka. Po korzeniowych schodach, między drzewami pniemy się  niespiesznie w górę, docierając do leśnej drogi, którą wędrujemy dalej.





Wędrując szeroką, leśną drogą dość szybko docieramy do Zielonego Jeziorka. By do niego podejść musimy skręcić w wąską ścieżkę po prawej stronie. Idąc nią docieramy do Zielonego Jeziorka. Jesteśmy w szoku, bo nigdy do tej pory nie mieliśmy okazji widzieć wody w Zielonym Jeziorku. Podchodzimy bliżej i robimy zdjęcia. Zielone Jeziorko jest wypełnione wodą, zieloną wodą. 

"Zielone Jeziorko. W jego miejscu znajdowało się niegdyś wyrobisko „Gustaw”. Stawek pojawia się niezwykle rzadko po bardzo intensywnych opadach deszczu. Potem wysycha, znikając na całe lata. Pozostaje po nim jedynie głęboki lej. Zielone Jeziorko wypełnione wodą można było ostatnio podziwiać po wielkiej powodzi w 1997 r. Wtedy miało ono intensywnie grafitowy kolor, dlatego też określane jest czasem mianem Czarnego Jeziorka.
Jeziorko położone 730 m n.p.m."-tekst ze strony: https://kolorowejeziorka.pl/historia/

















Po zrobieniu mnóstwa zdjęć z Zielonym Jeziorkiem - bo to jedyna taka okazja, nie wiadomo kiedy znów tyle wody będzie - wychodzimy na drogę i wędrujemy nią niespiesznie zmierzając ku kolejnemu dzisiejszemu celowi:) 














Pniemy się w górę niespiesznie. Wędrujemy leśnymi duktami, rozmawiamy, śmiejemy się, robimy zdjęcia i z każdym krokiem zbliżamy się do naszego celu. Najpierw jednak schodzimy do punktu widokowego. Niestety jest on ograniczony przez wyrośnięte drzewa. Mimo to w jednym miejscu przecinka pozwala na podziwianie widoków. Spoglądamy przez chwilę na wyłaniające się między drzewami widoki, robimy zdjęcia, chwilę wspominamy nasze wcześniejsze tu pobyty i niespiesznie opuszczamy punkt widokowy, wędrując w kierunku szczytu Wielkiej Kopy.



















"Wielka Kopa (niem. Scharlachberg, krótko po wojnie Szarlach, Wielka Góra) – czwarty po Skalniku, Dziczej Górze i Wołku pod względem wysokości (871 m n.p.m.) i najwyższy we wschodniej części szczyt Rudawach Janowickich.
Wielka Kopa położona jest we wschodniej części Rudaw Janowickich, na wschód od głównego grzbietu. Stanowi zwornik z którego rozchodzą się promieniście w kilku kierunkach długie ramiona zwieńczone wierzchołkami. Tworzą one wraz ze szczytem Masyw Wielkiej Kopy. Ku północnemu zachodowi odchodzi grzbiet, który poprzez Stróżnik i Przełęcz Rędzińską łączy się z głównym grzbiet Rudaw Janowickich w masywie Dziczej Góry. Ku północy odchodzą krótkie grzbieciki oddzielone dopływami Mienicy i kończące się nad Wieściszowicami. Ku północnemu wschodowi odchodzi najdłuższy grzbiet, w którym znajdują się Mnichy, Sowia Górka i zakończone Ostrą nad Bobrem w Marciszowie. Ku wschodowi poprzez szerokie siodło łączy się z Górami Lisimi w Kotlinie Kamiennogórskiej (Kotlinie Marciszowskiej). Wreszcie ku południowi odchodzi grzbiet z Czubatą, Szubieniczną i zakończony Kozimi Górkami nad Pisarzowicami.
Przed 1945 r. na szczycie znajdowała się 15-metrowa drewniana wieża widokowa. Obecnie nie pozostał po niej żaden ślad, a szczyt jest prawie całkiem zarośnięty. Aktualnie planuje się budowę nowej wieży.
Masyw Wielkiej Kopy zbudowany jest ze skał metamorficznych wschodniej osłony granitu karkonoskiego. Są to łupki serycytowo-chlorytowo-kwarcowe, łupki kwarcowo-albitowo-chlorytowe, amfibolity i łupki amfibolitowe powstałe w dolnym paleozoiku. Tworzą one szereg skałek i urwisk na szczycie i zboczach. U wschodnich i południowych podnóży na skałach metamorficznych zalegają dolnokarbońskie skały osadowe, należące do zachodniego skrzydła niecki śródsudeckiej: zlepieńce i piaskowce.
Wzniesienie położone jest na obszarze Rudawskiego Parku Krajobrazowego.
Przez szczyt Wielkiej Kopy prowadzą dwa szlaki turystyczne:
szlak turystyczny zielony - Kowary - Skalnik – Czarnów - Rędziny - Wielka Kopa - Wieściszowice - Marciszów
szlak turystyczny żółty – Kamienna Góra - Raszów – Wielka Kopa – Wołek – Janowice Wielkie."-Wikipedia.

Docieramy do szczytu Wielkiej Kopy, siadamy przy stoliku, odpoczywamy, rozmawiamy, wyjmujemy napój z plecaka i pijemy go, zjadamy małe co nieco i focimy się z tabliczką z oznaczeniem szczytu.







Po odsapnięciu, wstajemy od stołu - robiąc tym samym miejsce dla kolejnych turystów docierających na szczyt - ruszamy niespiesznie w drogę powrotną. Rozmawiamy i ciesząc się swoim towarzystwem, mijamy całkiem spore grupki wędrujących ludzi w kierunku szczytu. Zaczyna się zmieniać pogoda i coraz mocniej wiać. Nam dopisało szczęście, dopisało nam słoneczko i błękitne niebo.





Droga powrotna do Błękitnego Jeziorka mija nam niesamowicie szybko. Po przejściu obok niego, schodzimy do miejsca gdzie znajdują się wejścia do dwóch sztolni.











Powoli wędrujemy po dawnym wyrobisku, fotografujemy piękne kolorowe ściany kamieniołomu. Zaglądamy do zakratowanych sztolni, robiąc przy okazji zdjęcia. Kiedy już obejrzymy wszystko, niespiesznie wychodzimy z kamieniołomu i ruszamy ku zaparkowanemu samochodowi.







































Droga do autka mija nam szybko. Kiedy docieramy na miejsce, wsiadamy do samochodu i opuszczamy parking. Jedziemy do do domu. 
Podróż mija nam szybko i bezproblemowo. Kiedy docieramy do Jeleniej Góry, jedziemy do pizzerni, gdzie zamawiamy dwie pizze.





Gdy już nasze pizze są już gotowe, odbieramy je i jedziemy z nimi do domu, kończąc w ten sposób naszą dzisiejszą piękną i kolorową wycieczkę :)
Kolejna już niebawem, więc do zobaczenia wkrótce :)

Pozdrawiamy serdecznie i cieplutko, życząc miłej lektury i zdrówka :) 

Danusia i Radek :)

 

2 komentarze:

  1. Świetna wycieczka. Kolorowe jeziorka jeszcze imponują, jednak mam wrażenie, że bardziej skałkami jak same jeziorka, które powoli zanikają.
    Pozdrawiam serdecznie. Kondycja u Was super, tak trzymać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu w tym roku wyjątkowo jest dużo wody w każdym z Jeziorek i dzięki temu każde z nich robi wrażenie, a skałki dodają niesamowitego uroku temu miejscu :) Piękno którym każdy się zachwyci :) Polecamy :)
      Pozdrawiamy serdecznie i życzymy zdrówka i kondycji :)

      Usuń