sobota, 10 maja 2014

Co ma piernik do wiatraka? :)

Dziś mieliśmy ruszyć w góry,ale dynamicznie zmieniająca się pogoda nas wystraszyła....
Postanowiliśmy więc pojechać do Jawora,wejść na wieżę zamkową,a przy okazji obejrzeć film.
Jedziemy więc,robiąc przystanek we wsi Wiadrów.
Parkujemy samochód nieopodal kościoła i idziemy najpierw zrobić sobie zdjęcia z barokową figurą św.Jana Nepomucena,ustawioną na filarze bramy wejściowej.










Po sesji zdjęciowej,spacerkiem obchodzimy świątynię dookoła,oglądając wmurowane w ścianę kościoła całopostaciowe epitafia nagrobne Reibnitzów.Po sesji zdjęciowej powolutku wychodzimy poza mury otaczające kościół i cmentarz przykościelny.Tu,tuż za sklepem,znajdują się ruiny świątyni ewangelickiej.Obchodzimy je prawie dookoła,robiąc zdjęcia z zewnątrz,bo całość jest otoczona wysoką siatką,broniącą dostępu do środka.






















Trochę historii wsi.Tekst z tablicy informacyjnej ustawionej nieopodal ruin kościoła ewangelickiego:
"Historia Wiadrowa.
Wiadrów to wieś z bardzo starą metryką.Dokument księcia Przemka Ścinawskiego z dnia 6 stycznia 1285 roku wymienia jako świadka Nikosza z "Wedrow".Nikosz wymieniony jest jeszcze na dziesięciu innych dokumentach średniowiecznych z tego okresu.Ciekawe jest,że na dwóch kolejnych dokumentach zmienia się pisownia nazwy wsi: w 1286 roku "Wedderow",a w 1287 roku "Wederau".Dokumenty te świadczą także o tym,że już w XIII wieku Wiadrów był siedzibą rycerską.Teren ten był pierwotnie niezalesiony,żyzny i bardzo dogodny dla osadnictwa.
O rozwoju wsi mogą świadczyć spisy ludności sięgające 1781 roku,które podają następujące liczby mieszkańców: 1781 rok-482,1871-580,1905-552.Po roku 1905,mimo ogólnej tendencji do przesiedlania się ludności wiejskiej do miast oraz skutków I wojny światowej,liczba mieszkańców Wiadrowa rośnie,aż do ostatniego spisu z roku 1933(np.1925 rok-599,1933-614).Obecnie liczba mieszkańców to ok.490 osób.
Według informacji zawartej w Grunhagen w miejscowości Wiadrów istniał pierwotnie zamek rycerski otoczony fosą,który został zdobyty i spalony w 1430 roku przez Husytów,którzy weszli tu najprawdopodobniej 11-12 czerwca 1430 roku.Bracia Reibnitzowie i ich załoga stawili desperacki opór.Część załogi(około 30 osób) początkowo została zepchnięta do piwnic.Husyci zablokowali ich tam,po czym spalili budynek.Ostatni obrońcy schronili się na strychu budynku mieszkalnego.Złożyli broń dopiero wtedy,gdy czeski szlachcic dowodzący husytami słowem honoru poręczył za ich życie.Było to najwyżej kilkanaście osób,w większości rannych,które dostały się do czeskiej niewoli.
Drugim punktem oporu we Wiadrowie był miejscowy kościół.Pod dowództwem proboszcza bronili się tam miejscowi włościanie.Husyci zajęci szturmowaniem zamku nie atakowali kościoła zbyt zaciekle,ale po złamaniu oporu Reibnitzów,chcąc najpewniej uniknąć równie krwawej walki,zgodzili się na honorową kapitulację obrońców kościoła.
Na miejscu zamku w XVI wieku wzniesiono renesansowy dwór umocniony fosą,który w XVIII wieku został poddany gruntownej przebudowie,około 1860 roku oraz następnie w XX wieku.
Na początku XVII wieku wieś należała do rodziny Reibnitz.Była to stara szlachta słowiańskiego pochodzenia,związana z Ziemią Jaworską od połowy XIV wieku.Na początku piętnastego stulecia Reibnitzowie stali sie właścicielami m.in.Wiadrowa i Kłaczyny,które dziedziczyli przez prawie dwieście lat.Najstarszy z zachowanych w Wiadrowie nagrobków,jest epitafium Gintzela von Reibnitz Starszego(zm.w 1572 roku).Z nagrobkiem Gintzela Młodszego sąsiaduje epitafium jego zięcia Friedricha von Borschnitza z Piotrowic.
Następnie w 1654 roku dobra przejmuje Georg Sigismund von Tschimhaus,od rodziny którego majętność nabywają Schweidnitz.W 1800 roku posiadłość należała do Hannsa Heinrich VI Reichsgraf von Hochberg.
Jak podają księgi adresowe w 1876 roku właścicielem posiadłości był Emil Neumann,po nim przejął ją Dr.Phil.Wlater Josephi. Ostatnimi przed II wojną światową właścicielami wiadrowskichdóbr byli Franz i Adela von Donat.
Prawdopodobnie z pierwszej połowy XIII wieku pochodzi kamienny kościół p.w.Podwyższenia Krzyża Świętego.Po raz pierwszy jego istnienie wzmiankowane było dopiero w 1399 roku.Ze średniowiecznego wyposażenia kościoła zachowało się gotyckie sakramentarium z XV wieku w ścianie prezbiterium.Protestanci,którzy przejęli świątynię w XVI wieku przebudowali ją w 1582 roku,a w 1625 roku wybudowali nową wieżę na miejscu starej już bardzo zniszczonej.Tutejsi dziedzice von Reibnitzowie w 1614 roku ufundowali piękny ołtarz drewniany z płaskorzeźbami polichromowanymi przedstawiającymi sceny z paschalnego misterium Chrystusa.Z tego samego okresu co ołtarz główny,pochodzi renesansowa balustrada chóru muzycznego.
W połowie XVII wieku świątynia powróciła do katolików,którzy w XVIII wieku przebudowali ją i wyposażyli w nową drewnianą ambonę w stylu rokoko,rzeźbę Madonny z dzieciątkiem,ławki,konfesjonał,cynowe lichtarze i krzyże procesyjne.W XIX wieku na wieży kościoła zamontowano mechanizm zegarowy(obecnie nie sprawny).
Obok muru otaczającego kościół znajduje się krzyż pokutny.Jest on głęboko wkopany w ziemię.Część naziemna ma około 60 cm wysokości i jest to górna część krzyża z wyraźnymi ramionami i aureolą.W centrum krzyż znajduje się okrągłe wgłębienie,być może przedstawia kamień-narzędzie zbrodni.
W 1788 roku protestancka ludność wybudowała obok kościoła katolickiego własną świątynię.Gmina protestancka w Wiadrowie miała swojego pastora i szkołę dla dzieci.Ciekawostką jest to,że w 1793 roku w Wiadrowie miały miejsce rokowania zbuntowanych tkaczy z Bolkowa z przedstawicielami rządu pruskiego.
Wiadró był bardzo dobrze rozwiniętą wioską.Posiadał na utrzymaniu dwa kościoły,z których jeden przetrwał do obecnych czasów.Kwitło życie kulturalne jak i towarzyskie,gdyż obok obecnej świetlicy znajdowała się karczma,a w budynku niedaleko kościoła znajdował się dom kultury.Istniała również szkoła podstawowa,policja,dwie piekarnie,trzy młyny(tylko po dwóch przetrwały zabudowania,a obecnie nie spełniają dawnych zadań),kuźnia.Dużą część zabudowań stanowiły budynki,w których mieszkali robotnicy pracujący w pobliskim pałacu.W pierwszych powojennych latach wieś nazywała się "Wojciechów",wkrótce zmieniono ją na "Wedrow",a potem na "Wiadrów".Obecnie wieś położona jest w województwie dolnośląskim,w powiecie jaworskim,w gminie Paszowice."
























Po obejrzeniu ruin kościoła ewangelickiego i zapoznaniu się z historią wsi,postanawiamy jechać dalej-do Jawora.

Parkujemy samochód niedaleko Muzeum i idziemy spacerkiem najpierw ku jaworskiemu rynkowi,przechodząc przez niego,kierując się do kościoła św.Marcina.Liczymy na to,że świątynia może być otwarta,bo to czas komunijny.Jak się okazało,mieliśmy rację,w kościele trwa sprzątanie i przystrajanie wnętrza na jutrzejszą uroczystość.Dlatego też nie chodzimy po całym kościele tylko robimy kilka zdjęć i wychodzimy.
Kolejnym naszym celem jest największy zabytek miasta-kościół Pokoju.Nie wchodzimy do środka,bo parę lat temu zwiedzaliśmy kościół.Robimy więc kilka zdjęć z zewnątrz i powoli idziemy dalej,wszak naszym dzisiejszym celem jest zamek.
Zdjęcia z wnętrza można obejrzeć tu:
https://picasaweb.google.com/103931017660874734665/ZOtoryjaLegnicaWarmatowiceSienkiewiczowskieDuninoJaworZamekSwinyKaczorow?noredirect=1
























Zamek Piastowski nie wygląda zbyt pięknie.Brudne,obsypujące się elewacje,nie przywołują uśmiechu na usta swym widokiem.I muszę stwierdzić,że gdybym nie wiedziała,że budowla przed moimi oczami jest zamkiem,nigdy bym tak nie nazwała tego co widzę...
Pierwotna gotycka budowla w formie wieży mieszkalnej pochodziła prawdopodobnie z pierwszej połowy XIII wieku.Wzniesiono ją jako siedzibę kasztelanów.Na przełomie XIII i XIV wieku budowlę otoczono wałem i fosą oraz obwiedziono murem obronnym.Zamek stopniowo został rozbudowany przez kolejnych władców Bolka II Małego,a także króla czeskiego Wacława IV,wówczas zyskał skrzydło zachodnie.Począwszy od 1392 roku, aż do 1741 roku w zamku mieściła się siedziba starostów królewskich.W tym czasie założenie obronne powiększono o wydłużoną basteję,natomiast około 1568 roku zamek przebudowano na renesansową rezydencję (głównie wieże bramy i skrzydło południowe). Ciekawostką jest,że XVII-wieczna przebudowa,dokonana przez starostę von Nostitza miała upodobnić zamek do rezydencji cesarskiej w Wiedniu.Jednak trudno dziś stwierdzić na ile mu się to udało.Wiadomo,że nie cieszył się długo swoją rezydencją,bo wkrótce po zakończeniu prac budowlanych zmarł.Zdążył jednak przenieść tu swoją bogatą bibliotekę,w tym rękopis "De revolutionibus orbium celestium" Mikołaja Kopernika,którą jednak po jego śmierci wywieziono do Pragi.W 1746 roku,po przejęciu Jawora przez Prusy,Fryderyk II nakazał urządzić w zamku szpital dla obłąkanych,a następnie główne więzienie Dolnego Śląska.Przez następne 100 lat obiekt został znacznie przekształcony,szczególnie wnętrza.Skrzydła wschodnie i zachodnie nadbudowano,a przed wjazdem dodatkowo postawiono parterową przybudówkę z neogotycką bramą,przez która wchodzi się odtąd na dziedziniec.Przebudowano południową część zamku,podwyższając ją i urządzając tam kolejne cele więzienne.Wieża zegarowa została wzniesiona na nowo w 1751 roku, prawdopodobnie w celu lepszej kontroli więźniów.W latach 1888-1945 więzienie w zamku przeznaczone zostało tylko dla kobiet,ale podczas II wojny światowej więziono tu też uczestników ruchu oporu z Norwegii i Francji.Po wojnie zamek był zakładem pracy przymusowej.
Liczne przebudowy związane ze zmianami funkcji zatarły wiele cech stylowych.
Obecnie zamek stanowi obszerny kompleks budynków,założonych na planie wieloboku z wewnętrznym dziedzińcem,kształtem zbliżonym do trójkąta.Najstarszym elementem założenia jest XIII-wieczna wieża,zachodnie skrzydło zamku utrzymane jest w renesansowym charakterze,skrzydło północno-wschodnie  w stylu barokowym,w południowym natomiast zachował się oryginalny barokowy portal-tyle historii zamku.
My przechodzimy przez bramę i wchodzimy na zamkowy dziedziniec.Dziwne się ma uczucia widząc brudne,obdrapane,pozalewane ściany,śmieci na dziedzińcu,sypiący się dach na wieżyczce,wybite szyby,samochody zaparkowane dookoła pomnika,nowe drzwi,okna,szyldy-niesamowita mieszanka.Zamek ma wielu właścicieli,bo wszak są tu mieszkania,komisy,jakieś małe firmy i zakłady usługowe,a przecież taki zabytek powinien być inaczej wykorzystywany....Powoli chyba jednak coś się zaczyna zmieniać.W ubiegłym roku oddano dla mieszkańców i turystów wyremontowaną wieżę zamkową i my właśnie dziś będziemy podziwiać z niej widoki.














Wchodzimy więc do środka.Schody wiodą nas na trzecie piętro,gdzie znajduje się wyremontowane pomieszczenie,w którym mieści się wystawa malarstwa.Tu spotykamy "znajomą" Panią-w ubiegłym roku oprowadzała nas po Muzeum,rozmawiamy z Nią chwilę i wchodzimy po drewnianych,krętych schodach na wieżę.Na górze nie ma zbyt wiele miejsca,ale widoki są imponujące.Można otworzyć okna-nie wszystkie,ale przez szyby da się również zrobić zdjęcia.Podziwiamy panoramę miasta i okolicy i kiedy już nacieszymy widokami oczy,duszę i aparaty,powoli schodzimy do sali wystawowej.Na środku są tu poustawiane krzesła,bo to tu były i będą wyświetlane filmy o prawach człowieka.My przyjechaliśmy obejrzeć film "Niesamowity Azerbejdżan".Znajoma Pani nas zaprasza na obejrzenie filmu,ale do rozpoczęcia mamy jeszcze godzinę,więc postanawiamy pójść do Muzeum Regionalnego,by zobaczyć wystawę piernikową.Mamy nadzieję spróbować tutejszego piernika i napić się kawy.

























Opuszczamy Zamek Piastowski i kierujemy się do budynków Muzeum Regionalnego.Byliśmy tu w ubiegłym roku.Przepiękne miejsce,warte zobaczenia.Kiedy my tu byliśmy to wystawa piernikowa z kawiarenką była tuż przed otwarciem,więc dziś mamy szansę ją zobaczyć.
Zdjęcia z Muzeum i naszej w nim wizyty,można obejrzeć tu:
https://picasaweb.google.com/104452894196676741932/Jawor09112013r?authkey=Gv1sRgCNfcu9fRjv_hEg
Dwa pomieszczenia przeznaczono na piernikowa wystawę.Pierwsze urządzono na stylową kawiarnię.Piękne stare meble,mnóstwo form piernikowych,starych zdjęć,przepisów,przysłów itp...wszystko to tworzy niesamowity klimat,wypełniony zapachem korzennych przypraw :)
Drugie pomieszczenie to piekarnia w starym stylu.Wielki stół,stary piec,mnóstwo przypraw korzennych,mąki,miodu,wałków do ciasta,foremek itd....Tu odbywają się warsztaty szkolne,w pieczeniu pierników.Wszystko piękne,ale nie ma możliwości napicia się kawy i zjedzenia piernika :(
Mimo to udaje nam się kupić małe pierniczki i po obejrzeniu wszystkiego i zrobieniu zdjęć opuszczamy Muzeum Regionalne.










































































Mamy jeszcze trochę czasu,więc spacerkiem wędrujemy przez rynek jaworski,robiąc przy tym mnóstwo zdjęć i kiedy zbliża się godzina 13-ta idziemy ku Zamkowi Piastowskiemu.
Mimo naszych wątpliwości czy oprócz nas jeszcze ktoś będzie,na film przychodzi jeszcze kilka osób.Rozsiadamy się wygodnie,gasną światła i na ekranie rozwieszonym pomiędzy belkami pojawiają się sceny filmu o łamaniu praw człowieka w Azerbejdżanie.Oglądamy z zaciekawieniem i dowiadujemy się takich ciekawostek,że w tym kraju prezydent ustanowił prawo dziedziczenia prezydentury.Nawet w Rosji tego nie ma.W tym kraju nagminnie łamane są prawa człowieka,a tych,którzy się sprzeciwiają,osadza się w więzieniach.Ten mały kraj wygrał konkurs Eurowizji w 2011 roku,więc w 2012 roku kolejny konkurs był organizowany w Azerbejdżanie.Zbudowano wtedy mury oddzielające biedniejsze dzielnice,by odwiedzający ich nie zobaczyli.Oglądam z zaciekawieniem,kiedy w pewnym momencie,przede mną siada młody chłopak i zasłania mi ekran.Zmuszona jestem do położenia głowy na Radka ramieniu i przysypiam....oczywiście nie całkiem,bo co jakiś czas otwieram oczy,ale Radek i tak zauważył,że mi się przysypiało....Niesamowicie trudno mi było się powstrzymać od całkowitego zaśnięcia,ale się udało i nie usnęłam.
Kończy się film,więc opuszczamy mury Zamku,powoli kierując się do samochodu.Pora jechać ku domowi.








Zatrzymujemy się na chwilę przy ogrodzonym pałacu w Myśliborzu.Robimy kilka zdjęć i ruszamy dalej.Kolejny przystanek robimy przy Czartowskiej Skale.Tu też kilka zdjęć :)
Ale najdłuższy postój mamy w Dobkowie.Pięknie odnowiona figura św.Jana Nepomucena skutecznie nas skusiła :) Sesja zdjęciowa tutaj jest dość długa.Dopiero po niej wracamy do domu :)






















Tak oto minął nam kolejny dzień.Znów mieliśmy okazję być w kilku pięknych i ciekawych miejscach.Pora więc na następne.Do zobaczenia już niebawem :)

Pozdrawiamy wszystkich bardzo serdecznie i cieplutko,życząc miłej lektury :)


Danusia i Radek :)


Na koniec wyjaśnienie początku tytułu :)
"Co ma piernik do wiatraka:....
Piernik-rzecz twarda,ciemnobrązowa.warzona z piwem.Kolega wiatraka.
Zależność między nimi jest taka: piernik jest z mąki,a mąka z wiatraka."










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz