niedziela, 8 marca 2015

Kobiece Święto w Rokytnicach nad Jizerou :)


Dzień Kobiet :)

 Kobieta najpiękniejszą jest, gdy kocha.To Anioł Niebieski, co zjawia się z rana,aby do późnej nocy zostać z wybranym.To szczególne uczucie czuć, że jest się przez taką Kobietę kochanym!
W Dniu Kobiet,wszystkim Kobietom samych radości i marzeń spełnienia :)

Postanowiliśmy wczoraj,że dziś pojedziemy do Czech.Ja po bardzo ciężkim tygodniu-szczególnie trzy ostatnie dni dały mi się we znaki-potrzebuję odpoczynku.Nie ma więc wczesnej pobudki i pośpiechu,dziś świętujemy :)
Najpierw dostaję smakowity bukiet-nie tak dawno padło pytanie:czym skusiłam Radka? Większość stawiała na sernik,bo Radek uwielbia sernik :) Ale ja skusiłam go żelkami...Nasza pierwsza wspólna wycieczka,to był wyjazd do Jonsdorfu i to właśnie wtedy,żelki rozluźniły atmosferę :) I ja dziś dostaję właśnie żelkowy bukiet :)
Tak więc na spokojnie zjadamy śniadanie,pijemy kawę i pakujemy plecaki.Wsiadamy do autka,przed nami Czechy :)

"Dzień Kobiet – coroczne święto obchodzone 8 marca jako wyraz szacunku dla ofiar walki o równouprawnienie kobiet. Ustanowione zostało w 1910 roku. Dzień Kobiet w Polsce był obchodzony na szeroką skalę do 1993 roku.
Za pierwowzór Dnia Kobiet przyjąć można obchodzone w starożytnym Rzymie Matronalia. Było to święto przypadające na pierwszy tydzień marca, związane z początkiem nowego roku, macierzyństwem i płodnością. Z okazji tego święta mężowie obdarowywali swoje żony prezentami i spełniali ich życzenia.
Początki Międzynarodowego Dnia Kobiet wywodzą się z ruchów robotniczych w Ameryce Północnej i Europie. Pierwsze obchody Narodowego Dnia Kobiet odbyły się 28 lutego 1909 r. w Stanach Zjednoczonych. Zapoczątkowane zostały one przez Socjalistyczną Partię Ameryki.
Wersja, jakoby miało ono upamiętniać odbywający się rok wcześniej nowojorski strajk pracownic przemysłu odzieżowego przeciwko złym warunkom pracy i śmierć 126 z nich zamkniętych tam przez właściciela nie znajduje potwierdzenia w źródłach. Prawdopodobnie doszło do pomieszania faktów, gdyż 8 marca 1908 roku na ulicach Nowego Jorku odbył się marsz 15 000 pracownic zakładów odzieżowych (upamiętniających z kolei podobny marsz z 1857 roku), domagających się praw politycznych i ekonomicznych dla kobiet. Zainspirowane tym marszem pracownice zakładów odzieżowych (głównie imigrantki) podjęły trzymiesięczny strajk zimą na przełomie 1909 i 1910 roku przeciwko wyzyskującym je właścicielom fabryk, tzw. "Powstanie dwudziestu tysięcy". Do pożaru natomiast doszło w nowojorskiej fabryce tekstyliów Triangle Shirtwaist 25 marca 1911 roku. Zginęło wtedy 146 osób (129 kobiet i 17 mężczyzn), z czego w większości ofiarami były żydowskie i włoskie imigrantki, w wieku od czternastu do czterdziestu ośmiu lat. Jedną z przyczyn tak dużej liczby ofiar było zamknięcie przez właścicieli większości wyjść z budynku, w tym na zewnętrzne klatki schodowe - powszechnie stosowana praktyka w tamtym czasie, mająca na celu uniemożliwienie dostania się na teren zakładu osób niepowołanych oraz kradzieży. W konsekwencji dwaj właściciele stanęli przed sądem oskarżeni o zabójstwo pierwszego i drugiego stopnia. Wydarzenie to przyczyniło się do powstania kilku komitetów i stowarzyszeń mających na celu poprawę bezpieczeństwa w publicznych zakładach pracy.
W 1910 roku Międzynarodówka Socjalistyczna w Kopenhadze ustanowiła obchodzony na całym świecie Dzień Kobiet, który służyć miał krzewieniu idei praw kobiet oraz budowaniu społecznego wsparcia dla powszechnych praw wyborczych dla kobiet. W konferencji udział wzięło ponad 100 uczestniczek z 17 krajów, w tym trzy kobiety po raz pierwszy wybrane do Parlamentu Fińskiego. Ustanowienie Dnia Kobiet zostało przyjęte w drodze anonimowego głosowania, bez ustalania dokładnej daty jego obchodów.
19 marca 1911 roku po raz pierwszy Międzynarodowy Dzień Kobiet obchodzono w Austrii, Danii, Niemczech i Szwajcarii. Domagano się prawa kobiet do głosowania i obejmowania stanowisk publicznych, praw kobiet do pracy i szkoleń zawodowych oraz zaprzestania dyskryminacji w miejscu pracy. 25 marca tego roku wiele robotnic zginęło w pożarze fabryki Triangle Shirtwaist.
W latach 1913 i 1914 podczas Międzynarodowego Dnia Kobiet odbyły się demonstracje antywojenne. Tego dnia święto było obchodzone po raz pierwszy w Rosji. Wiece odbyły się tam w ostatnią niedzielę lutego, co według kalendarza gregoriańskiego miało miejsce 8 marca. Tego dnia Dzień Kobiet obchodzony był w również innych krajach.
W 1917 roku kobiety w Rosji zorganizowały strajki i protesty pod hasłem "chleb i pokój". Cztery dni później abdykował car, a rząd tymczasowy przyznał kobietom prawa wyborcze. Po rewolucji październikowej, feministka bolszewicka Aleksandra Kołłontaj przekonała Lenina do ustanowienia tego dnia oficjalnym świętem w Rosji. Stało się tak, ale do 1965 roku był to normalny dzień pracy. 8 maja 1965 roku dekretem Prezydium ZSRR Międzynarodowy Dzień Kobiet ustanowiono dniem wolnym od pracy "w celu upamiętnienia zasług kobiet sowieckich w budowie komunizmu, w obronie ojczyzny podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, ich heroizm i bezinteresowność na froncie i na tyłach, a także zaznaczyć duży wkład kobiet w umacnianie przyjaźni między narodami i walkę o pokój".
Dzień Kobiet jest obecnie oficjalnym świętem w Albanii, Algierii, Armenii, Azerbejdżanie, Białorusi, Bośni i Hercegowinie, Brazylii, Bułgarii, Burkina Faso, Kamerunie, Chinach, Kubie, Laosie, Kazachstanie, Kirgistanie, Macedonii, Mołdawii, Mongolii, Czarnogórze, Polsce, Rumunii, Rosji, Serbii, Tadżykistanie, Ukrainie, Uzbekistanie, Wietnamie, Włoszech i Zambii. Mężczyźni wręczają wtedy znajomym kobietom – matkom, żonom, partnerkom, koleżankom kwiaty i drobne podarunki. W niektórych krajach (jak Rumunia) dzień ten jest równoważny z dniem matki, podczas którego dzieci ofiarują drobne prezenty swoim matkom i babciom.
W Armenii po upadku Związku Radzieckiego zaniechano świętowania MDK, zamiast tego 7 kwietnia wprowadzono święto Piękna i macierzyństwa. Nowe święto stało się popularne pośród Ormian i jest obchodzone jako upamiętnienie jednego z głównych świąt kościoła ormiańskiego, zwiastowania. Ludzie świętują jednak również 8 marca. Dyskusja publiczna, której tematem były dwa Dni Kobiet przyniosła rezultat w postaci Miesiąca Kobiet, który trwa pomiędzy 8 marca i 7 kwietnia.
We Włoszech kobiety obdarowywane są gałązkami akacji srebrzystej. Akacje srebrzyste i czekolada są także najczęstszym prezentem w Rosji.
W Bośni i Hercegowinie, Bułgarii, Brazylii, Chorwacji, Czarnogórze, Rumunii, Mołdawii, Macedonii, Słowenii, Serbii i Węgrzech kobiety najczęściej dostają kwiaty. Czasami prezenty ofiarują swoim pracownicom również pracodawcy. Często obdarowane przez swoich uczniów zostają nauczycielki.
W Portugalii i Rumunii często noc 8 marca grupy kobiet świętują na obiadach i przyjęciach "tylko dla pań".
Międzynarodowy Dzień Kobiet był powodem stosowania przemocy w Teheranie. 4 marca 2007 roku irańska policja pobiła sto osób planujących zgromadzenie. Policja zaaresztowała wiele kobiet. Niektóre z nich relacjonowały kilka dni później, że były zamknięte w odosobnieniu i przesłuchiwane. Shadi Sadr i Mahbubeh Abbasgholizadeh oraz kilku innych aktywistów społecznych zakończyło 19 marca 2007 roku strajk głodowy.
W Tunezji Święto Kobiet obchodzone jest 13 sierpnia.
W Polsce święto było popularne w okresie PRL. W latach 80. do popularnych podarunków dołączyły kwiaty. Początkowo ofiarowywano goździki, a później tulipany. Z okazji tego dnia publikowano portrety kobiet różnych sektorów życia gospodarczego zgodnie z opinią Władysława Gomułki, że "nie ma dziś w Polsce dziedziny, w której kobiety nie odgrywałyby ważnej roli". W zakładach pracy czy szkołach był obchodzony obowiązkowo. Była to okazja do uzupełniania braków w zaopatrzeniu, dlatego wręczano paniom takie dobra materialne jak rajstopy, ręcznik, ścierka, mydło, kawa. Dzień ten, podobnie jak inne uroczystości: Dzień Czynu Partyjnego, Dzień Hutnika, Dzień Drukarza, Dzień Pracownika Przemysłu Spożywczego – według niektórych istniał po to, aby obywatele nie zapomnieli o "przywiązaniu do Państwa Ludowego, miłości do wielkich idei pokoju i socjalizmu". Świadczą o tym chociażby tytuły ówczesnych artykułów: "Kobiety w szeregach ORMO podejmują zobowiązania dla uczczenia swego święta", "Tysiące kobiet stają w szeregach przodowników pracy", "Kobiety uczczą swoje święto wzmożonym współzawodnictwem pracy".
Obecnie corocznie odbywają się organizowane przez feministki manify, czyli demonstracje połączone z happeningiem na rzecz równego traktowania kobiet i mężczyzn. Prezentami są najczęściej kwiaty lub słodycze.
Podpisana w 1945 roku Karta Narodów Zjednoczonych była pierwszym międzynarodowym dokumentem potwierdzającym zasadę równości kobiet i mężczyzn. W ciągu sześćdziesięciu lat ONZ brała udział w opracowywaniu międzynarodowych strategii, standardów, programów i określaniu celów promujących podwyższanie statusu kobiet.
Organizacja Narodów Zjednoczonych i jej wyspecjalizowane agendy propagują równoprawne uczestnictwo kobiet w realizacji celów zrównoważonego rozwoju, pokoju, bezpieczeństwa i pełnego poszanowania praw człowieka. Problematyka uwłasnowolnienia kobiet znajduje się w centrum działań ONZ w dziedzinach społeczno-gospodarczo-politycznych na całym świecie.
Rok 1975 został ogłoszony przez ONZ Międzynarodowym Rokiem Kobiet. Dwa lata później Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję, na mocy której Dzień Praw Kobiet i Pokoju na Świecie mógł być obchodzony w dowolnie wybranym przez Państwa Członkowskie dniu, zgodnie z tradycją danego kraju. Przyjmując rezolucję Zgromadzenie Ogólne uznało znaczącą rolę kobiet w rozwoju społecznym oraz procesach pokojowych. Wezwało również do zakończenia dyskryminacji oraz udzielenia większego wsparcia kobietom, aby mogły w pełni i na równych prawach uczestniczyć w życiu społeczno-politycznym.
17 grudnia 1999 roku Zgromadzenie wyznaczyło dzień 25 listopada jako datę obchodów Międzynarodowego Dnia Eliminacji Przemocy wobec Kobiet i wezwało rządy oraz międzynarodowe i pozarządowe organizacje do organizowania w tym dniu imprez mających na celu uświadomienie opinii publicznej skali tego problemu. Organizacje kobiece organizowały podobne obchody od 1981 roku, aby uczcić rocznicę brutalnego morderstwa trzech dominikańskich aktywistek – sióstr Mirabel – dokonanego w 1961 roku na rozkaz przywódcy tego państwa, Rafaela Trujillo.
18 grudnia 2007 roku Zgromadzenie ustanowiło dzień 15 października jako Międzynarodowy Dzień Kobiet Wiejskich. W rezolucji NZ nakłaniają państwa członkowskie, by przy współpracy z agendami ONZ i społeczeństwem obywatelskim podjęły działania poprawiające sytuację kobiet zamieszkujących obszary rolnicze.
Światowa Organizacja Zdrowia, jako wyspecjalizowana organizacja ONZ, w 2006 roku proklamowała 6 lutego Międzynarodowym Dniem Zerowej Tolerancji dla Okaleczania Żeńskich Narządów Płciowych. Pierwsze obchody odbyły się 6 lutego 2003 roku z inicjatywy pierwszej damy Nigerii Stelli Obasanjo (1945-2005)."-Wikipedia.






Jedziemy więc w kierunku Szklarskiej Poręby.Przed Piechowicami mignęły nam postacie Małgosi i Zdzicha-niestety zauważyliśmy Ich zbyt późno :(
Droga mija nam niesamowicie szybko.Jesteśmy zaskoczeni,bo nie ma na niej ani jednego postoju ze światłami-wszystkie roboty drogowe zostały ukończone i jedzie się teraz rewelacyjnie i tak dojeżdżamy do Rokytnic nad Jizerou.Samochód zostawiamy na parkingu niedaleko ratusza,bierzemy plecaki i idziemy najpierw do punktu informacji turystycznej.Jest ich tu kilka,ale nas najbardziej interesuje ta znajdująca się w budynku ratusza.Kierujemy się więc właśnie tam.Nasza radość jest wielka,bo ilekroć tu byliśmy,była zamknięta a dziś jest otwarta :) Wchodzimy więc do środka,kupujemy vizytki,stemplujemy wszystkie kajety,bierzemy mapkę i folderki i ruszamy na szlak :)

"Rokytnice nad Jizerou zaliczyć trzeba do tych miast Karkonoszy,które były zasiedlane już w połowie XVI wieku.Gmina została założona około 1574 roku.Swą nazwę Rokytnice zyskała od Huťského potoku.Dawniej nazywano go „Rokytnice",od przymiotnika „rokytná", co znaczyło tyle,co woda cieknąca między rokitami (wierzbami).Zanotowana jest również stara ewangelicka nazwa gminy,która stała się ostoją licznych protestantów-Kalich.
Pierwsi mieszkańcy w dolinie Huťského potoku eksploatowali drewno,miedź,ołów i srebro.Tutejsze łożyska rud kazał w 1625 roku analizować Albrecht z Valdštejna (Albrecht von Wallenstein),przy czym został odkryty szereg dawniejszych wyrobisk dołowych.Wezwano fachowca z Jáchymova.Albrecht z Valdštejna (Albrecht von Wallenstein) wydał regulamin,w którym obiecał górnikom domy mieszkalne oraz możliwość uzyskania gospodarstw na korzystnych warunkach.
Najwyżej położoną kopalnią w rejonie był „Vysoký hrad" na górze Kotel.Rudę stąd musiano znosić do Rokytnicy,za jeden sprowadzony cent (61,6 kg) w 1630 roku płacono 12 krajcarów.Po śmierci Albrechta z Valdštejna (Albrecht von Wallenstein) niestety nastąpił upadek kopalń rokytnickich.Po zakończeniu wojny trzydziestoletniej wprawdzie uczyniono próbę ożywienia przeważnie opuszczonej i zatopionej kopalni,bowiem tylko nieliczne urządzenia kopalni były zdolne do eksploatacji.Rokytniccy właściciele kopalń zwracali się do państwa z prośbą o wsparcie w celu wydobywania srebrnej żyły,lecz nadaremnie.Z 1814 roku dochowały się informacje o rewizji kopalń rud cynku i prośbę o wydanie zezwolenia na wydobywanie rud ołowiu.W latach 1853-1856 w Horní Rokytnici zbudowano nawet dział wzbogacania rud oraz sortownię,lecz projekt ten przynosił tylko straty.Daremna była też próba o zezwolenie na wydobywanie rud w 1909 roku.
Dla rozwoju Rokytnicy bardzo ważna była też tradycja szklarska.W zachodniej części Karkonoszy było pod dostatkiem drewna,gdyż tutejszy region nie musiał dostarczać drewna dla kutnogórskich kopalń jak miało to miejsce we wschodnich rejonach gór.Już przed 1562 rokiem właściciel majątków Arnošt z Újezdce i Kunic założył w Rokytnicy hutę,w której pracowała znana szklarska rodzina Schürerów.Huta jednak także musiała się później przemieszczać za drewnem.Rokytnicka huta szkła funkcjonowała od 1574 roku do 1599 roku.
Po wojnie trzydziestoletniej,rejon Rokytnicy pod względem wyznaniowym przeważnie był protestancki.Hetman jilemnickich dóbr Jiřík Hartmann z Hartenštejna w spisie poddanych z 1651 roku nie miał ani w jednym przypadku notatki,że ktoś jest katolikiem.Misjonarz Kacper Dirig z Towarzystwa Jezusowego następnie,w kilka lat później zauważył tylko,że z faktem tym nie można praktycznie nic zrobić.Niemniej jednak spróbował i pozyskał nawet kilku zawziętych kacerzy.I tak na św.Jana w 1680 roku zapłonęło na górze Kotel wielkie ognisko,które miało symbolizować zwycięstwo kościoła.Ksiądz nie miał jednak w ogóle łatwego zadania.W ciągu misji jego rokytnicka siedziba została trzykrotnie ograbiona.
O wyprawach kontrreformacyjnych opowiadano niekiedy bardzo przesadne historie,z drugiej natomiast strony,powstało szereg grup religijnych (sekt),z których najsilniejszymi byli Adamici.W rejonie Rokytnicy dochodziło także do buntów niezadowolonych poddanych-np.w 1704 roku podczas budowy browaru.Na początku drewniany kościół protestancki z 1598 roku został w czasach kontrreformacji przebudowany i zastąpiony murowanym.W latach 1752-1759 został na jego miejscu zbudowany jednonawowy późnobarokowy kościół pod wezwaniem św.Michała według planów nieznanego architekta wiedeńskiego.Wnętrza były w stylu klasycznym.Cynowa chrzcielnica pochodzi z 1793 roku.
Przede wszystkim w latach 1775-1776 chłopi buntowali się licznie w Czechach.W odróżnieniu od innych,niemieccy obywatele Rokytnicy nie dołączyli do czeskich buntowników,lecz wręcz przeciwnie stanęli po stronie pańskich urzędników i pomagali w tłumieniu powstania.W czerwcu 1776 roku ludzie uzbrojeni w widły,strzelby i szable zaatakowali folwark panów i plebanię.Właściciel folwarku i nadleśniczy ze swymi ludźmi odparli jednak atak.Definitywny porządek zaprowadzili dopiero huzarzy.Przywódcy powstania zostali schwytani i zginęli w więzieniach.
W XVIII wieku większość mieszkańców Rokytnicy trudniła się tkactwem.Na początku XIX wieku jednak tkactwo domowe wyparła fabryczna produkcja tekstylna,co znowu doprowadziło do niezadowolenia i buntów.Dnia 1.12.1839 roku,zostały zniszczone mechaniczne urządzenia przędzalni J. Grossmanna.W 1873 roku powstała tu niższa szkoła tkacka.
Na rozwój przemysłu pozytywnie wpłynęło także wybudowanie kolei na trasie Martinice w Karkonoszach-Rokytnice nad Jizerou,która została uroczyście otwarta dnia 7.12.1899 roku.W 1903 roku został w centrum miasta zbudowany secesyjny ratusz z 37-metrową wieżą,którą w latach siedemdziesiątych XX wieku poddano rekonstrukcji.
Po drugiej wojnie światowej w Rokytnici w dalszym ciągu kontynuowano produkcję tekstylną.Miasto jednak zaczęło stopniowo mieć znaczenie jako popularne centrum sportowe i rekreacyjne."-ze strony miasta Rokytnice nad Jizerou.












Wspinamy się asfaltową uliczką coraz wyżej i wyżej.Przystajemy co jakiś czas by spojrzeć za siebie.A widoki za nami,z każdym krokiem ku górze rozpościerają się cudniejsze.Więc im jesteśmy wyżej,tym częściej się oglądamy.Miasteczko rozlokowane w głębokiej dolinie i na zboczach otaczających je gór.
Kilka kroków wyżej przystajemy na ciut dłużej.Tym razem naszą uwagę zwrócił piękny,stary,drewniany dom z dachem krytym drewnianym gontem.Sesja zdjęciowa dłuższa,ale i jest na co popatrzeć :)










"Chałupy zrębowe-to typowe drewniane zabudowania,tzw."roubenky" można znaleźć w Karkonoszach i w Górach Izerskich.Budowane były z pni drzew,które obrabiane były na okrąglaki.Belki malowane były na kolor żółty,czerwony,brązowy,zielony lub czarny.Wielokrotnie jako barwnika używano krwi zwierzęcej.Szczeliny pomiędzy belkami wypełniano mchem i iłem gliniastym,a następnie je bielono.Dach najczęściej był z gontów lub słomy.Każda chałupa posiadała liczne elementy dekoracyjne,które nadawały jej osobliwy charakter.Ozdabiane były przede wszystkim ramy okienne,drzwi i frontoniki.W każdej chacie znajdowała się izba z piecem,stanowiąca jedyne pomieszczenie mieszkalne,gdzie żyła cała rodzina z kilkorgiem dzieci.Chlew dla kozy lub krowy,które były podstawowym źródłem utrzymania rodziny,tworzyły dalszą część chałupki."-tekst z foderku o Rokytnicy nad Jizerou.


































Posesji z drewnianą chatą,powoli idziemy dalej.Dochodzimy do skrzyżowania dróg i szlaków.Tu mamy mały dylemat,bo tam,dokąd chcemy iść wiodą dwa różne szlaki i dwóch różnych kierunkach.Musimy zdecydować dokąd najpierw.Po namyśle,decydujemy się najpierw pójść na punkt widokowy.Wchodzimy więc na żółty szlak i wędrujemy po białej od śniegu krainie.






























































Śnieg pod naszymi nogami jest zmrożony.Idziemy więc nie zapadając się.Przechodzimy tak przez jedno pole,a później przez drugie i dochodzimy do drogi i krzyżówki szlaków.Skręcamy w prawo i śnieżną drogą,pomiędzy białymi polami idziemy ku skalnemu punktowi widokowemu.Śmiejemy się,rozmawiamy,robimy zdjęcia i niespiesznie docieramy do kolejnej krzyżówki szlaków.I stąd mamy już tylko 600 metrów,ale pod górę.No cóż,czy ktoś powiedział,że będzie lekko? Wdrapujemy się mozolnie,bo każdy krok trza stawiać tak,by nie zjechać na zlodzonym śniegu.Nie marudzę,ale już po mojej głowie krążą myśli o drodze powrotnej.Buty mam lekko zjechane,więc może być jazda...
Jednak kiedy staję na górze,wszystkie myśli idą precz.Teraz wędrujemy wydeptaną ścieżką pomiędzy drzewami i skałami.I tak dochodzimy do skalnego punktu widokowego.










Strážník-skalny punkt widokowy nad Rokytnicou nad Jizerou,wznosi się na wysokości 778 m n.p.m.Roztaczają się stąd piękne widoki na całą dolinę Rokytnicy,od Pasek nad Jizerou po Łysą Górę i Kocioł.
Nazwa pochodzi od licznych ogni wartowniczych,które utrzymywała straż naczelna wojsk szwedzkich podczas wojny trzydziestoletniej.
Skład geologiczny skały: twardy i odporny kwarcyt,grafit zawierający serycyt,fylit i gnejs.
Zanim wejdziemy na skałę,robimy sobie kilka zdjęć z nią i dopiero po sesji wchodzimy po zmrożonym śniegu na punkt widokowy.














































Wejście na platformę widokową,jest ciut wyślizgane,ale trzymając się metalowych barierek pozwala na bezpieczne wspięcie się na szczyt.Cały punkt widokowy jest zabezpieczony barierkami i łańcuchami,na płaskim kamieniu ustawiono stolik i ławki.Stajemy zachwyceni,widoki stąd roztaczające się są cudne.Robimy całe mnóstwo zdjęć i po dość długiej sesji,powolutku zaczynamy schodzić z punktu widokowego.Ja mam śliskie buty,więc gdyby nie dłoń Radka,to pewnie bym zjechała na tyłku....
Wracamy więc wydeptaną ścieżką przez las i kiedy staję na szczycie wzniesienia i spoglądam w dół,zadaję sobie pytanie: jak zejdę???
No cóż,muszę sobie jakoś poradzić.Wybieram więc zejście po śniegu,pomiędzy drzewami,z dala od wyślizganej ścieżki i dzięki temu schodzę bezpiecznie,a przy okazji znajduję smutny pniak,który dzięki mnie jest uśmiechnięty :)




















Powoli wracamy tą samą drogą.Na skrzyżowaniu szlaków,postanawiamy podejść kawałek czerwonym szlakiem,do następnej krzyżówki,a tam zobaczymy co dalej....












Kiedy docieramy do skrzyżowania szlaków,okazuje się,że naszego oznaczenia tam nie ma.Idziemy więc szosą do drogi położonej niżej.Dedukujemy,że to właśnie nią wiedzie niebieski szlak.Okazuje się,że dobrze żeśmy wydedukowali,bo tak właśnie jest.Idziemy więc teraz niebieskim szlakiem.Przed nami Huťský vodopád.
Wędrujemy asfaltową,spokojną drogą.Podziwiamy piękne widoki,w oddali,wysoko w górach,dostrzegamy schronisko Dvorački.Drogę umilamy sobie rozmową i zdjęciami i tak dochodzimy do głównej szosy,przechodzimy przez nią i idziemy wzdłuż niewielkiego strumyka,omijając dzięki temu ruch samochodowy.Po jakimś czasie,znów wychodzimy na asfaltową drogę i nią teraz idziemy.Mijamy piękne,stare,odremontowane drewniane domki.Przystajemy coraz częściej,podziwiamy je i robimy zdjęcia.I tak niespiesznie idziemy dalej.


Dvoračka.

































































Tak kończą niegrzeczne łapki :)















Mijamy ostatnie zabudowania i wchodzimy do lasu.Teraz leśną drogą wędrujemy dalej.Mijamy kilka,oddalonych od siebie drewnianych chałup-niektóre z nich stoją puste,zamknięte na kłódkę,ale większość jest użytkowana,choćby w weekendy,ale wciąż tętni w nich życie.Dochodzimy do niewielkiego parkingu (tylko dla osób,które mają pozwolenie na wjazd) i tu kończy się asfaltowa droga.Przed nami wydeptana ścieżka pnąca się ku górze.Kiedy na nią wchodzimy,dostrzegamy w oddali,po lewej stronie wodospad-prezentuje się pięknie.Idziemy więc ku niemu.
Huťský vodopád,dawniej był ulubionym miejscem wypraw turystycznych.Była tu restauracja,gdzie w każdą niedzielę odbywały się potańcówki.Woda wodospadu spada z wysokości 20 m,a sam wodospad jest zasilany z Huťskiego Potoku,którego źródło znajduje się niedaleko chaty Dvoračka.Nazwa Huťský potok pochodzi od pierwszej huty szkła w Rokytnicy,w której od 1562 roku,pracowała znana rodzina szklarska Schürerów.Później,po wyczerpaniu się w okolicznych lasach zasobów drewna,huty szkła stąd znikły.Od 1625 roku przy wsparciu Albrechta von Wallensteina rozwinęło się tu wydobycie srebra,miedzi i ołowiu.Jednak po śmierci Wallensteina,doszło do upadku działalności wydobywczej,której już w późniejszych latach,nie udało się wznowić.Miejscowa ludność zajęła się wyrabianiem sukna i płótna,a także prowadzeniem schronisk.
Zatrzymujemy się przy tablicy informacyjnej,czytamy,robimy zdjęcia i podchodzimy bliżej.Stajemy przy barierkach,spoglądamy na spadającą wodę,podziwiamy piękno tegoż miejsca,robimy zdjęcia i cieszymy się,że razem tu jesteśmy :) Oprócz nas nie ma nikogo,także radość tym większa :)
Kiedy już nasze oczy i aparaty nasyciły się pięknem,powolutku zaczynamy wracać.Zatrzymujemy się przy ławeczce na krótką przerwę.Łyk gorącej herbaty i słodkie,małe co nieco,pozwalają nabrać sił przed drogą powrotną.Kiedy schodzimy,mija nas sporo ludzi wędrujących do góry-my mieliśmy szczęście być tam tylko we dwójkę :)
























Wracamy więc.Mijamy piękne,stare drewniane domki,wspinamy się niewielkie wzniesienie i zaglądamy do kapliczki,robimy zdjęcia,rozmawiamy i idziemy asfaltową drogą,zmierzając ku centrum miasteczka.


















































Na parkingu jesteśmy minutę przed końcem czasu parkingowego-nauka Wiktora !!!
Wykupujemy bilet parkingowy na jeszcze 30 minut,idziemy do sklepu na zakupy-wszak być w Czechach i nie kupić kofoli ???
To niemożliwe !!!
Kiedy zakupy zostały zrobione,pakujemy się do samochodu i odjeżdżamy w kierunku granicy.Do Polski,do domu :)

Nasza wspólna wędrówka,była cudowna.Dała nam radość i piękne widoki :)

Teraz pora na kolejne wędrówki,więc do zobaczenia już niebawem :)

Pozdrawiamy wszystkich bardzo serdecznie i cieplutko,życząc miłej lektury :)

Danusia i Radek :)

Rokytnice nad Jizerou-Stráž-Huťský vodopád-Rokytnice nad Jizerou=11,3 km.
















A tak przy okazji,z racji zbliżające się Święta Mężczyzn,życzę Wam :

Szkatułki pomyślności,najlepszego samochodu,dużo siły,pieniędzy i słońca i oby tak się Wam powodziło zawsze,bez końca.
Przyjaciele i znajomi,którzy Was dobrze znają,niech zawsze dobrze radzą,a ci,co Was kochają,niech nigdy nie zdradzą :)

A z życzeniami daję Wam zdjęcie z koszem pełnym trunków :)

Danusia :)

2 komentarze: