niedziela, 14 czerwca 2015

Dwie Góry i dwie wieże widokowe :)

I znów planów na dziś jest całe mnóstwo...
Radek jednak wybiera miejsce,skąd można zdobyć dwie góry i wejść na dwie wieże widokowe.
Późny wczorajszy przyjazd do Jeleniej Góry i moje naście godzin w pracy,zwalniają mnie (tak jest tylko czasem) z wczesnej pobudki...
Wstaję dopiero,gdy moi Panowie wracają z kościoła-śniadanie,kawa,pakowanie picia,owoców i ciuchów na przebranie do plecaków i żegnamy się z Tatkiem,wsiadając do autka.
Jedziemy przez Mieroszów,ku Czechom.Spoglądamy przy okazji na nową wieżę widokową,postawioną na Górze Parkowej-jeszcze jest zamknięta :(
Zatrzymujemy się na chwilę w Broumovie-trza wysłać list i kupić kofolę.W Lidlu,od jutra jest promocja....ale dziś kupujemy napój w normalnej cenie....
Krótki spacer uliczkami miasta,list wrzucony do skrzynki pocztowej,więc pora jechać dalej.Przejeżdżamy przez Czechy i wjeżdżamy do Polski.Przed nami Nowa Ruda !!!








:)







Wrzuciłeś list do skrzynki Radeczku???





Zostawiamy samochód na niewielkim parkingu,obok sklepu z procentami...
Bierzemy-Radek mi przypomina-plecaki,aparaty i ruszamy na "podbój" miasta.
"Historia miasta
Początki miasta i okres czeski (do 1526 r.)
Nowa Ruda jest miastem założonym w dolinie rzeki Włodzicy i jej dopływów, pomiędzy Górami Sowimi a Wzgórzami Włodzickimi na linii szlaków handlowych prowadzących z dzisiejszych Czech do Śląska. Rozwój osady przypadł na czas kolonizacji niemieckiej za panowania czeskiego króla Przemysła Ottokara II (1253-1278). Pierwsza, historyczna wzmianka o grodzie nad Włodzicą, zamieszczona w najstarszej księdze fundacji miejskiej Kłodzka pochodzi z roku 1337 i wymienia proboszcza Reynharta. W 1347 r. osada należała do Hannusa Wusthuba, który w roku 1352 sprzedał noworudzkie dobra rodzinie Donynów.
W okresie następnych 120 lat w miasteczku rozwinęło się tkactwo i  sukiennictwo oraz szewstwo, co zaowocowało nadaniem statutu cechowego szewcom w roku 1404 oraz sukiennikom w 1416 r. W latach 1427-1429 najazdy husytów doprowadziły do zniszczenia miasta, które powoli odbudowywało się z ruin na mocy nadanych przez Donynów na nowo praw w 1434 roku. Z tego roku pochodzi też pierwsza wzmianka o istnieniu na terenie Nowej Rudy kopalni węgla kamiennego.
W 1472 r. panem Nowej Rudy został Jerzy Stillfried, jeden ze „złotych rycerzy” króla Czech Jerzego z Podiebradów, który poślubiając siostrę ostatnich właścicieli Annę von Donyn, splótł dzieje miasta i swojej rodziny na trzy kolejne wieki.
Okres austriacki (1526-1742)
W XVI wieku Stillfriedowie stali się orędownikami wyznania protestanckiego, co skutkowało w czasie wojny trzydziestoletniej (1618-1648) najazdem hrabiego Bernarda Thurna w 1622 r. i drugą pożogą miasta. Wzięci do niewoli Stillfriedowie powrócili do wyznania katolickiego i uzyskali ponownie dobra noworudzkie.
W 1742 roku Nowa Ruda po zakupie Ziemi Kłodzkiej przez króla pruskiego od władcy Czech weszła w skład państwa pruskiego. W kolejnych latach noworudzcy Stillfriedowie stali się właścicielami dóbr ziemskich także na 1/3 obszaru Ziemi Kłodzkiej. W 1810 roku  noworudzkie dobra przeszły w ręce rodziny von Magnis i pozostały ich własnością do 1945 roku.
W 1855 r. Nowa Ruda stała się siedzibą powiatu, obejmującego dwa miasta (Nowa Ruda i Radków) oraz 37 wsi. W II połowie XIX wieku nastąpiło ożywienie gospodarcze, związane przede wszystkim z rozwojem przemysłu włókienniczego. Coraz większego znaczenia zaczęło nabierać także górnictwo węgla kamiennego. Powstała kopalnia „Ruben” w Nowej Rudzie, „Johann Babtista” w Słupcu, „Rudolph” w Przygórzu i „Wenzeslaus” w Ludwikowicach..
Od 1871 r. Nowa Ruda należała do II Rzeszy Niemieckiej. W 1879 r. wybudowano do Nowej Rudy linię kolejową z Kłodzka, a rok później z Wałbrzycha. W następnej dekadzie doszło do najtragiczniejszego w dziejach miasta pożaru. 23 maja 1884 r. pożar strawił część domostw w rynku oraz kościół parafialny.
Działania I wojny światowej ominęły Nową Rudę, jednak wielu mieszkańców miasto, zaciągniętych do armii niemieckiej brało w niej udział i straciło życie. Miasto odczuło dość poważnie powojenny kryzys gospodarczy. Na skutek reformy administracyjnej Niemiec Nowa Ruda utraciła w 1932 r. status miasta powiatowego. Po dojściu Hitlera do władzy w Niemczech ruch narodowosocjalistyczny zaczął wkraczać w życie miasta.
W 1937 r. miały miejsce uroczystości związane z 600-leciem istnienia miasta. Na tę okoliczność wydano kronikę Nowej Rudy autorstwa prof. Josepha Wittiga.
II wojna światowa nie objęła swoimi działaniami wojennymi miasta. Jednak wówczas miała miejsce największa katastrofa górnicza w kopalniach noworudzkich. W kopalni „Ruben” zginęło 187 górników.
Okres polski (od 1945 r.)
Po kapitulacji III Rzeszy w maju 1945 r. do Nowej Rudy wkroczyły oddziały Armii Czerwonej, a w czerwcu przybyli już do miasta pierwsi Polacy. Po zakończeniu sporów terytorialnych z Czechami o Ziemię Kłodzką Nowa Ruda znalazła się w granicach Państwa Polskiego. Pierwszym polskim burmistrzem został Edward Miernik. Pierwszym proboszczem parafii Św. Mikołaja ks. dr Michał Białowąs, repatriant z diecezji lwowskiej.
W tym czasie Nową Rudę zasiedliła ludność z Polski centralnej oraz repatrianci z kresów wschodnich. Przybywali też polscy górnicy z Francji oraz Polacy z innych krajów europejskich. W ten sposób wytworzyło się specyficzne społeczeństwo, które przez wiele lat przechodziło trudny proces integracji.
Powojenni mieszkańcy znaleźli zatrudnienie w przemyśle wydobywczym i włókienniczym. Powstała Kopalnia Węgla Kamiennego „Nowa Ruda”, w skład której weszła kopalnia „Piast" (dawna „Ruben”) oraz kopalnia „Słupiec” („Johann  Babtistagrube”). Utwoarzono Zakładów  Przemysłu Włókienniczego „Nowar”, specjalizujące się w produkcji sztucznego jedwabiu.
W 1954 r. Nowa Ruda po raz drugi stała się siedzibą powiatu noworudzkiego, który był najmniejszym powiatem ówczesnego województwa wrocławskiego i przetrwał do reformy administracyjnej państwa w 1975 r.
W 1970 r. zakończono budowę Miejskiego Ośrodka Kultury, a w 1972 r. Po raz pierwszy zorganizowano w Nowej Rudzie Festiwal Studentów Szkół Artystycznych, dla wielu kojarzący się z pojawieniem się na stacji kolejowej białej lokomotywy. Rok później Nową Rudę połączono administracyjnie ze Słupcem.
W II połowie lat 70-tych miały miejsce tragiczne wypadki w KWK „Nowa Ruda”. W 1976 r. zginęło 17 górników, a trzy lata później 7. Po ogłoszeniu stanu wojennego w kopalni noworudzkiej miał miejsce strajk, zakończony aresztowaniami i procesami.
Okres przemian 1989 r. zaznaczył się licznym udziałem mieszkańców. W maju 1990 r. miały miejsce pierwsze wolne wybory do władz samorządowych i w Nowej Rudzie kandydaci Komitetu Obywatelskiego uzyskali wszystkie mandaty w 28-osobowej Radzie Miejskiej. Burmistrzem został Stanisław Łukasik. W lipcu ukazał się pierwszy numer lokalnej „Gazety Noworudzkiej”. W roku 1991 władze Nowej Rudy podpisały porozumienie partnerskie z niemieckim miastem Castrop-Rauxel oraz z francuskim Wallers-Arenberg, a rok później z sąsiednim czeskim miastem Broumov.
W 1992 r. KWK „Nowa Ruda” postawiono w stan likwidacji, a kopalniane Pole „Piast” zamknięto już w 1994 r. Pole „Słupiec” natomiast w roku 2000. W międzyczasie zlikwidowano zakłady włókiennicze „Nowar”, filię dzierżoniowskich zakładów „Diora” oraz wiele innych miejsc pracy, co skutkuje do dziś dużym bezrobociem w mieście."-tekst ze strony  http://um.nowaruda.pl/pl/miasto/historia-miasta












W Nowej Rudzie miałam okazję już być.09 sierpnia 2009 roku,razem z rajdowiczami Rajdu na Raty,miałam możliwość spaceru uliczkami miasta i zwiedzenia Muzeum Górnictwa.Później z Nowej Rudy ruszyliśmy przez Wzgórza Włodzickie,zdobywając Górę Włodzicką do miejscowości Świerki.Oj dawne to były czasy,oj dawne....
Dziś nie mamy w planach zwiedzania miasta.Mimo to zaczynamy od Rynku.Został wytyczony ok.1442 roku.Ma kształt prostokąta,lekko pochylonego na północ.Rynek otoczony jest budynkami wybudowanymi w różnych latach.Z Rynku wychodzi 6 ulic,a w jego centrum stoi Ratusz.Jest on trzecim Ratuszem w tej lokalizacji,a czwartym historycznie.Istnienie pierwszego Ratusza zostało odnotowane w 1442 roku.Stał on jednak prawdopodobnie w pobliżu drewnianego wówczas kościoła p.w.Podwyższenia Krzyża Świętego,ponieważ tam znajdowało się ówczesne centrum grodu.Ratusz w tzw.górnej części miasta został wzniesiony w 1445 roku.Około 1525 roku,budynek zmodernizowano i w stanie tym przetrwał do połowy lat 70-tych XVI wieku,kiedy spłonął.W roku 1577 oddana została do użytku nowa siedziba władz miejskich.W 1838 roku zapadła decyzja o zburzeniu istniejącej budowli i postanowieniu nowego gmachu.Zanim doszło jednak do realizacji planu,23 maja 1844 roku wybuchł wielki pożar,który strawił 41 budynków mieszkalnych, kościół i ratusz.Nową siedzibę rajców miejskich wybudowano w latach 1884-1885 w skromnym stylu biedermeierowskim.Mieszkańcy miasta żartobliwie nazwali go "młynkiem do kawy".Kilka lat później,bo w latach 1892-1894 dokonano kolejnej przebudowy noworudzkiego ratusza wzbogacając go o elementy neorenesansowe,podniesiono dach oraz ozdobiono portal,wykusze i okienne szczyty.Przeróbki te nadały budowli obecny kształt.W narożniku postawiono fontannę z figurą św.Floriana z 1756 roku.
Decyzją wojewódzkiego konserwatora zabytków z dnia 21 września 1983 roku ratusz został wpisany do rejestru zabytków,Ostatnia rewitalizacja miała miejsce 2011 r.
Spacerowym krokiem przechadzamy się po noworudzkim Rynku.Robimy zdjęcia i idziemy do punktu IT,mieszczącego się w Rynku.Tu kupujemy vizytki,stemplujemy wszystkie kajety i bierzemy folderki.Pora ruszać na szlak!!! Przed nami Góra św.Anny :)












Wędrujemy uliczkami Nowej Rudy poszukując zielonego szlaku,mijamy kościół św.Mikołaja i kiedy go odnajdujemy,powoli ruszamy,pnąc się coraz wyżej i wyżej i tak dochodzimy do Dworu Górnego.










"Dwór Górny w Nowej Rudzie – dwór przy ul. Kościelnej 30. Dawniej należał do Włodowic, a w XIX wieku nazywany był Dworem Włodowic Górnych (niem. Oberhof, Oberwalditzer Schloß) i należał do tzw. Dóbr Górnych, które były własnością noworudzkich Stillfriedów.
Dwór został wzniesiony w 1598 r. przez Bernharda von Stillfrieda (1567-1637). Jego małżonką była Małgorzata von Borschnitz (1576-1643) z Prus koło Niemeczy. W czasie wojny 30-letniej oraz w drugiej połowie XVIII wieku dwór pełnił okresowo siedzibę właścicieli dóbr noworudzkich. W latach 1796–1816 w jednej z sal odprawiane były nabożeństwa dla tutejszej wspólnoty ewangelickiej. Obok zamku, dworów: we Włodowicach, Drogosławiu i w Jugowie był rezydencją Stillfriedów. W 1812 r. obiekt został wykupiony od rodziny von Magnis – kolejnych właścicieli, przez rodzinę Tschischwitzów, w których posiadaniu znajdował się do lat 30. XIX w. Następnym właścicielem był Alfred von Aulock z Poliwody (przysiółka Biestrzynnik na Opolszczyźnie).
W 1823 r. dwór spłonął, po czym został odbudowany jeszcze w pierwszej połowie XIX w. (świadectwem tego są formy naczółkowego dachu). Przebudowany w latach 1850–1860, kiedy dobudowano wieżę – w stylu nawiązującym do neoklasycyzmu oraz tudorowskiego neogotyku. Do roku 1930 pełnił funkcję siedziby szlacheckiej, później użytkowany był jako rządcówka.
Piwnice dworu od XVI w. były przeznaczone na magazyn wina. Panująca stała temperatura 12°C i wilgotność sprzyjała dojrzewaniu win. Przechowywane tutaj wina w dębowych beczkach były ponoć zrównoważone o wykształconym bukiecie i smaku.
Dwór ma charakterystyczny stary renesansowy portal z kartuszem herbowym , który został wykonany przez włoskiego kamieniarza, o czym świadczą liczne motywy zdobnicze: maszkarony, delfiny, liście i wić akantu, girlandy, woluty i ornament kandelabrowy, szyszki, rozety i rogi obfitości otaczające herby: Stillfriedów (lewy) i Borschnitzów (prawy), między nimi liczba - rok 1598. Znajduje się on nad wejściem od strony folwarku. Natomiast nad obecnym wejściem głównym jest kartusz herbowy z herbami: Tschischwitzów (lewy) i Aulocków (prawy).
Właściciele:
1598-1637 - Bernhard von Stillfried (1567-1637)
1658-1689 - Bernhard II von Stillfried (zm. 1689)
1689-1702 - Bernhard III von Stillfried und Rattonitz (1641-1702)
1702-1720 - Raymund Erdmann Anton baron Stillfried von Rattonitz (1672-1720)
1720-1739 - Johann Joseph I baron Stillfried von Rattonitz (zm. 1739)
1739-1761 - Anna von Stillfried hrabina von Salburg (1703-1761)[6], żona Johanna Josepha I
1768-1773 - Michael Raymund baron Stillfried und Rattonitz (1730-1796)
1810-1812 - Anton von Magnis
1812-1830 - Tschischwitz
1830- Alfred von Aulock
Po 1945 r. na dworze miały siedzibę: Młodzieżowy Dom Kultury, Miejska Biblioteka Publiczna, Ognisko Pracy Pozaszkolnej, Poradnia Wychowawczo-Zawodowa, Komenda Hufca Związku Harcerstwa Polskiego. Następnie nieogrzewany, z cieknącym dachem popadał w ruinę. W 2010 r. przeszedł w ręce prywatne. Budynek remontowany był kapitalnie do 2012 r. Obecnie znajduje się w nim Hotel Restauracja Dwór Górny. W parku obok dworu rosną: sosny czarne, dęby, jawory i buk zwyczajny odmiany czerwonolistnej.
2 czerwca 2010 r., podczas remontu i zrywania podłogi na drugim piętrze, znaleziono srebrną zastawę rodową von Tschischwitzów, liczącą łącznie 195 przedmiotów, w tym 139 sztućców. Dno jednej z mis ozdobione zostało grawerowanymi herbami 9 znanych rodów magnackich, właścicieli dóbr z terenu hrabstwa kłodzkiego, upamiętniającej 500. rocznicę obchodzoną w 1847(8) r. w rodowej siedzibie Janików (niem. Scheidewinkiel) – ówczesnej kolonii Tłumaczowa, powstałej jako jedna z pierwszych w Hrabstwie Kłodzkim i wzmiankowanej już pod koniec XIV wieku. Zastawa będzie eksponowana w Dworze Górnym.
Rezydencje Stillfriedów:
Dwór Dolny we Włodowicach
Dwór Stillfriedów w Drogosławiu
Pałac w Jugowie
Zamek Stillfriedów w Nowej Rudzie."-Wikipedia.
Wchodzimy na teren dworski,robimy kilka zdjęć,a po nich idziemy schodami,wyłożonymi dawnymi płytami chodnikowymi,które miejscami się rozsypują...Alejka schodów doprowadza nas do stacji kolejowej.Mijamy ją,podążając za zielonym szlakiem.












Przechodzimy obok Alei Gwiazd-nie zaglądamy tam jednak,bo siły wyższe zmuszają nas szybszego marszu.Idziemy więc przez park,mijamy ostatnie zabudowania i wkraczamy na leśną drogę.Nią wiedzie zielony szlak i Ścieżka Dydaktyczna-Lotem Ptaków.Droga jest uporządkowana,co jakiś czas postawiono wzdłuż niej tablice z opisem jakiegoś ptaka,a naprzeciwko ustawiono ławkę,by można było przysiąść i odpocząć.
























Powoli,leśną drogą wspinamy się wyżej i wyżej....i kiedy mijamy ostatnią,dziesiątą tablicę,stajemy przed drewnianymi schodami.Zanim jednak na nie wejdziemy,mamy do pokonania dość strome podejście.I tak,po przejściu drewnianych stopni,stajemy na asfaltowej drodze,teraz to nią idziemy dalej.Mijamy po lewej stronie na wzniesieniu,piękny drewniany,stary budynek schroniska i dochodzimy do niewielkiego parkingu.Skręcamy w lewo i wchodzimy na teren kościelny.










Schronisko na Górze św.Anny,zostało wzniesione w 1882 roku
 jako pawilon utrzymany w stylu budownictwa letniskowego.
 Jest to budynek częściowo murowany,częściowo drewniany
 o konstrukcji szkieletowej.
 Prawdopodobnie został przebudowany w 1903 roku.

Obecnie schronisko jest nieczynne.
















"Przyczyną kultu św. Anny w Nowej Rudzie,a także budowy kaplicy na szczycie góry była drewniana figurka św.Anny Samotrzeciej wykonana w 1495 roku.Pierwsza świątynia w tym miejscu powstała 1515 roku i tak,na szczycie góry postawiono drewnianą kaplicę.Na pewno kaplica istniała w roku 1600,bo kroniki odnotowują,że się zawaliła.Z tym wydarzeniem jest związana legenda:
Otóż niejaki Casper Pohl postanowił,wbrew ostrzeżeniom sąsiadów,że zwiezie drewno z zawalonej kaplicy,żeby miał czym w piecu palić.Gdy już wracał do siebie z ostatnim transportem błyskawica zabiła mu trzy konie.Wtedy rozsierdzony kara Bożą mężczyzna zaczął urągać Bogu i wykrzykiwać "Że skoro zabrał mu trzy konie,to niech sobie weźmie i czwartego".Ledwie wyrzekł te słowa zwierzę padło bez życia.Chłop się przeląkł,że z Bogiem nie ma żartów i drewno oddał.
Obecna świątynia pochodzi z roku 1644.
Jest to jedna z pierwszych barokowych kaplic na terenach Hrabstwa Kłodzkiego.Została zbudowana na planie trójliścia z półkoliście zamkniętym prezbiterium,z dwukondygnacyjną kruchtą ze sklepionym podcieniem w przyziemiu i emporą muzyczną na piętrze.Można zobaczyć tu także podcień stosowany we włoskich krużgankach.W 1665 wybudowano tutaj pustelnię,w której mieszkańcy strzegli świątyni aż do roku 1919.Wnętrze świątyni zostało wykonane głownie w XXIII i XIX wieku,w rożnych stylach.Bardzo interesującym jest ołtarz główny z dwiema kolumnami korynckimi,w którym umieszczono olejny obraz przedstawiający św.Annę uczącą Maryję w towarzystwie św.Joachima."-fragmenty tekstu ze strony: http://parkowa.com.pl/index.php/pl/atrakcje/atrakcje-turystyczne/59-kosciol-p-w-sw-anny-na-gorze-sw-anny
Kościół jest zamknięty,ale można do jego wnętrza zajrzeć przez niewielkie,okratowane okna.Oczywiście robimy to i nawet udaje mi się zrobić kilka zdjęć wnętrza.Kiedy już zajrzeliśmy,powoli opuszczamy teren przykościelny i szutrową drogą pniemy się ku widocznej w oddali wieży widokowej.












"Góra Świętej Anny (na niektórych mapach również Góra Anny, 647 m n.p.m.) – szczyt w południowo-zachodniej Polsce w Sudetach Środkowych, w paśmie Wzgórz Włodzickich. Wzniesienie położone jest w południowej części Nowej Rudy, w północno-środkowej części Wzgórz Włodzickich.
Jest to kopulaste wzniesienie, które tworzy razem z Krępcem mały charakterystyczny grzbiet,w kształcie siodła, o dość stromych zboczach, z podkreślonymi wierzchołkami wzniesień. Wzniesienie góruje nad Nową Rudą, stanowiąc wyjątkowy punkt widokowy na panoramę okolicy. Na szczycie znajduje się kamienna wieża widokowa z 1911 r. Poniżej szczytu barokowa kaplica św. Anny z XVII w. oraz schronisko turystyczne z 1903 r. Północno-wschodnie zbocze poniżej szczytu porośnięte lasem mieszanym regla dolnego z przewagą drzew liściastych, pozostałe zbocza zajmują łąki i pola uprawne."-Wikipedia.










"W miejscu posadowienia wieży, na wysokości 647 m n. p. m. znajdował się dawniej schron turystyczny z pomostem widokowym. W 1911 r. staraniem Carla Ferchego i noworudzkiej sekcji Kłodzkiego Towarzystwa Górskiego wybudowano wieżę widokową według projektu Heinricha Wolfa z Berlina dla turystów oraz pielgrzymów odwiedzających górę w celach religijnych, którą otwarto 29.10.1911 r. Była to jedna z pierwszych sudeckich wież widokowych wzniesionych w stylu modernizmu. Carl Ferche był również inicjatorem zbudowania schroniska na szczycie Góry św. Anny w 1903 r. We wrześniu 2013 r. władze Nowej Rudy ogłosiły przetarg na renowację wieży. Wykonawca wytyczy również miejski szlak turystyczny (pieszy i rowerowy) łączący ją z wieżą na Górze Wszystkich Świętych. Na początku 2014 r. rozpoczęły się prace remontowe: m. in. renowacja schodów, ścian, tarasu widokowego, balustrad, rekonstrukcję czternastu kolumn, wykonanie hełmu wieży, wyłożenie kamieniem posadzki między murkiem a wieżą, wiaty i ławki. Otwarcie odremontowanej wieży nastąpiło 5 października 2014 r.
Po 1945 r., gdy na tych terenach nastąpiła wymiana ludności, wieża nieco podupadła. Od 1962 r. znajdował się na niej przekaźnik radiowo-telewizyjny i nie była ona dostępna dla zwiedzających. Od 2006 r. lokalna społeczność podejmowała starania o przywrócenie obiektowi funkcji turystycznych. EmiTel Sp. z o.o., ówczesny dzierżawca, nie był skłonny do rezygnacji z jego użytkowania; niemniej na rok 2012 planowano udostępnienie wieży turystom. Od 23 kwietnia 2013 roku prowadzono z niej emisję sygnału trzeciego multipleksu w ramach naziemnej telewizji cyfrowej. Budowla na Górze Świętej Anny jest jedną z kilku wież widokowych w Sudetach Środkowych. Inne znajdują się na: Górze Wszystkich Świętych, Grodziszczu, Kalenicy, Wielkiej Sowie, Włodzickiej Górze oraz w Suszynie."-Wikipedia.
Wieża widokowa na Górze św.Anny została wyremontowana w ramach czesko-polskiego projektu "Miejsca pełne widoków w Euroregionie Glacensis".Przed remontem wieża miała 17,76 m wysokości,a po jej wyremontowaniu i odnowieniu pierwotnego,szpiczastego dachu,jej wysokość całkowita wynosi 22,83 m.
W 2014 roku,udało się wybudować 6 nowych wież widokowych,zrewitalizować jedną oraz odnowić altanę widokową.Łącznie:trzy obiekty po stronie polskiej i pięć po stronie czeskiej.
Lista obiektów:(w nawiasie data otwarcia):
-Mariánka-Horní Čermná (6 września 2014)
-Čáp-Teplice nad Metují (20 września 2014)
-Altana Miłości-Kudowa-Zdrój (2 października 2014)
-Góra Świętej Anny-Nowa Ruda (5 października 2014)
-Eliška-Stachelberg,Trutnov (11 listopada 2014)
-Žernov-obec Žernov (30 listopada 2014)
-Slavíkov-Na Signálu – Horní Radechová (13 grudnia 2014)
-Suszynka-Suszyna (19 grudnia 2014)
Po dość długiej sesji zdjęciowej i przeczytaniu tekstu na tablicy informacyjnej,wchodzimy do wieży.
Najpierw obchodzimy taras na parterze-oj śmieci walają się wszędzie...:(
Kilka zdjęć i idziemy na górę.Oczywiście liczymy schody.Jest ich 81-schodów w sumie jest 80,ale jest jeszcze jeden dodatkowy.Stajemy na tarasie widokowym i rozkoszujemy się cudną panoramą :) I kiedy zrobimy całe mnóstwo zdjęć i nacieszymy się widokami,powoli schodzimy z wieży widokowej.


























































































Idziemy dalej.Zostawiamy Górę św.Anny z wieżą widokową i schodzimy w łąki.Szlak nasz tak wiedzie.Wędrujemy więc ścieżką wydeptaną wśród wysokich traw.Jest skwarnie,zero wiatru,a dookoła nas unosi się odurzający zapach wszelkiego ziela i kwiecia :) Na dodatek spod nóg wylatują nam motyle-całe mnóstwo,kusząc by na chwilkę przykucnąć i zrobić im zdjęcia.I daję się skusić i to tak skutecznie,że nawet nie słyszę kiedy Radek podszedł i stanął nade mną.Spoglądam na Niego zaskoczona,bo przecież widziałam jak szedł dość spory kawałek przede mną....I co??? Ano,trza zostawić motyle i iść dalej....






































Lśniak pospolity :)-nie mogłam się oprzeć i zrobiłam kilka zdjęć.







I tak wędrujemy ścieżką pośród łąk,upajamy się ich zapachem i cudnymi widokami,zastanawiając się gdzie jest wieża widokowa na którą idziemy??? Nie widać jej wcale...
Z łąk wychodzimy na szutrową drogę i nią wędrujemy dalej,kierując się ku widocznym w oddali dachom domostw.Przechodzimy obok nich i docieramy do zabudowań kopalni.Przystajemy na chwilkę,robimy zdjęcia i pniemy się pod górę.Skończyło się schodzenie,teraz trza się męczyć....
Idziemy więc drogą o ceglastym kolorze,najpierw przez las,a później pomiędzy trawami i mnóstwem kwitnącego łubinu.
Im jesteśmy wyżej,tym piękniejsze widoki się za nami rozpościerają.Oglądamy się co jakiś czas,podziwiamy je,robimy zdjęcia,dając sobie w ten sposób chwile wytchnienia.























A w oddali Góra św.Anny z wieżą widokową :)



































I kiedy upał daje nam się niemiłosiernie we znaki,nagle zza krzaków wyłania się wieża widokowa.Widok ten dodaje nam sił i dość szybko staje u jej podnóża.
"Góra Wszystkich Świętych (niem. Allerheiligen Berg ; 648 m n.p.m.) – szczyt z punktem widokowym w Sudetach Środkowych w paśmie Wzgórz Włodzickich.
Wzniesienie położone jest niedaleko Słupca, w północno-środkowej części Wzgórz Włodzickich, na wschód od centrum Nowej Rudy .
Jest to kopulaste wzniesienie o dość stromych zboczach, z wyraźnie zaznaczonym, odsłoniętym wierzchołkiem, w większości pokrytym łąkami. Zbocza poniżej szczytu porastają niewielkie lasy mieszane z przewagą drzew liściastych oraz zagajniki. Na szczycie znajduje się kamienna, okrągła wieża widokowa o wysokości około 15 m, wzniesiona w 1913 roku przez Kłodzkie Towarzystwo Górskie z miejscowego, czerwonego piaskowca, z której rozciąga się piękny widok na: Góry Sowie, Góry Suche, Góry Bardzkie, Góry Stołowe, Góry Bystrzyckie, Kotlinę Kłodzką i Masyw Śnieżnika. Nad wejściem wieży znajduje się płaskorzeźba feldmarszałka Helmuta Karla von Moltkego, który został patronem tej budowli – Moltketurm. Jej poprzedniczką była mini wieża z 1889, o wysokości 2,8 metra. W latach 80. XX wieku zaczęła niszczeć – zawalił się balkonik oraz schody. W ostatnich latach odremontowana, jest znowu dostępna dla turystów.
W przeszłości obok wieży istniało także niewielkie schronisko turystyczne – Lukasbaude (pisane także jako Lucas-Baude), z kilkoma miejscami noclegowymi. Niewielki obiekt z płaskim dachem został, jak większość tego typu budynków po 1945, zdewastowany i przestał istnieć. Do dzisiaj pozostały ruiny ścian."-Wikipedia.
Robimy sobie zdjęcia z wieżą widokową i dopiero po nich idziemy na górę.Liczenie schodów to już tradycja,więc jest ich 18 na zewnątrz i 50 w środku.
















Stajemy na tarasie widokowym i podziwiamy przepiękną panoramę.Doskonale stąd widać stąd Górę św.Anny i wieżę na niej.Cudownie wyglądają wszystkie pagórki,góreczki i góry.Szkoda,że nie ma tablic z oznaczeniami co z danego miejsca widać.Nic to,cieszy nas to co mamy dookoła :)






















Po nasyceniu oczu i aparatów widokami,schodzimy z wieży.Krótki spacer po szczycie-jest tu sporo ludzi,więc nie rozsiadamy się,tylko decydujemy się wracać.Zjadamy owoce,robimy jeszcze kilka zdjęć i powoli schodzimy tym samym szlakiem.Droga w dół mija nam dość szybko,ale słońce powoduje zmęczenie,które daje się nam we znaki.Niesamowicie powoli zaczynamy wspinać się ku Górze św.Anny.Zapach kwitnącego ziela,kwiatów i traw jest zniewalający.Chciałoby się tak legnąć w trawie...
Im jesteśmy wyżej i bliżej szczytu,staje się bardziej zmęczona,a moje myśli o oranżadce w proszku,leżącej sobie w plecaku i zimnej wodzie,sprawiają,że każdy krok jest niesamowitym wyzwaniem....Powinnam wyrzucić te swoje oranżadkowe myśli,ale nie potrafię....
Na szczycie,u podnóża wieży,w cieniu,ciutkę odpoczywamy,pijemy i dopiero po nabraniu sił,wolno idziemy ku kościółkowi św.Anny i stamtąd żółtym szlakiem postanawiamy zejść do Nowej Rudy.
















Kraśnik sześcioplamek :)









Wieża widokowa na Górze Wszystkich Świętych
widziana spod Góry św.Anny.









I kiedy tak schodzimy leśną drogą,stwierdzamy,że dobrze wybraliśmy szlaki.Zielonym było łatwiej wejść,niż żółtym.Szczególnie gdy nawet cień drzew nie daje żadnej ochłody,tyle tylko,że chroni nas od słońca.Duchota jest straszna....
Po wyjściu z leśnej drogi,wchodzimy między działki i tak dochodzimy do asfaltu i uliczkami miasta docieramy do Rynku :)
W sklepie kupujemy wodę i płyny izotoniczne,siadamy na ławce i wreszcie zaspokajam swój organizm,a uspokajam swoje myśli,rozpuszczoną oranżadką w proszku w kupionej wodzie :) Pycha!!!










Po zaspokojeniu pragnienia,powolutku idziemy do autka.Po drodze kupujemy sobie jeszcze lody-rozkoszujemy się nimi,w miarę możliwość jedząc je wolniutko :) W samochodzie zostawiamy plecaki i podchodzimy jeszcze do figury św.Jana Nepomucena.Tu robimy sobie dość długą sesję zdjęciową :)










Dawny Dom Handlowy Wolfa :)

I zanim pójdziemy do samochodu,robimy zdjęcia baru piwnego "Maciek"-pozdrawiając przy okazji Macieja :)
"Dawny Dom handlowy Antona Michaela Wolfa.
Powstał prawdopodobnie w końcu XVI wieku,na początku wieku XVIII należał do jednego z bogatszych noworudzkich sukienników,Antona Michaela Wolfa,który prowadził interesy handlowe z kupcami z Hamburga,a także handel zamorski,o czym może świadczyć znajdujący się na narożniku budynku sfinks z uskrzydloną głową.Budynek przebudowywano raz około połowy XIX  wieku,ponownie na początku XX wieku,kiedy należał do spokrewnionej z Wolfami rodziny Wunsch,której służył nie tylko jako budynek mieszkalny,ale także od 1909r. jako dom towarowy.Podczas ostatniej przebudowy z około 1920r. otrzymał nową dekorację fasady wykonaną z ceramicznych plakiet z przedstawieniami środków transportu z lat 30. XIX wieku raz początku XX wieku.Obecnie w dolnej części znajduje się bar piwny."-tekst z broszury o Nowej Rudzie.













Po sesji,siadamy samochodu i odjeżdżamy do domu.
Kończy się wycieczka z pięknymi widokami i miejscami,kolejna wędrówka przed nami,więc do zobaczenia niebawem :)

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie i cieplutko,życząc miłej lektury :)

Danusia i Radek :)

Trasa dziś przebyta:
Nowa Ruda-Góra św.Anny-Góra Wszystkich Świętych-zielony szlak 6,2 km,suma przewyższeń 432 m,suma obniżeń 169 m.
Góra Wszystkich Świętych-Góra św.Anny-Nowa Ruda-częściowo zielony szlak,częściowo żółty:6,1 km,suma przewyższeń 169 m,suma obniżeń 432 m.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz