niedziela, 26 listopada 2017

Pec pod Sněžkou-czyli smak urodzinowego piwa :)

Po moich urodzinach zapytałam Radka dokąd chciałby pojechać w przeddzień swoich urodzin?-usłyszałam:
-Do Pecu pod Sněžkou.
-Dlaczego tam??
-Bo 25 listopada zostanie otwarty nowy pivovar-"Pecký Pivovar".Wprawdzie na otwarciu nie będziemy ale dzień po i dzień przed moimi urodzinami napijemy się nowego piwka.

I tak wszystko zostało ustalone kilkanaście dni temu.

I tak nastał niedzielny ranek.Wstajemy odpowiednio wcześnie,jemy śniadanie,pijemy kawę i ruszamy w kierunku przystanku,skąd po krótkim czasie oczekiwania odjeżdżamy do Kowar.Podróż minęła nam szybko i bezproblemowo.W Kowarach jesteśmy przed czasem,więc czekamy chwilę na przystanku,rozmawiamy i robimy zdjęcia "Królewny",która co jakiś czas wyłania się z chmur.O 9:00 przyjeżdża bus jadący do Pecu pod Sněžkou,wsiadamy do niego,kupujemy bilety i rozsiadamy się wygodnie.Jedziemy.Im jesteśmy wyżej tym więcej śniegu jest dookoła i droga robi się biała.Kiedy wjeżdżamy na Przełęcz Okraj,Pan Kierowca zatrzymał się i powiedział że znajdujemy się na najwyżej położonym byłym przejściu granicznym w Polsce,do tego dodał kilka słów o Schronisku PTTK "Na Przełęczy Okraj" i o miejscowości Malá Úpa,przez którą będziemy przejeżdżać.Po czym ruszył dalej,zjeżdżając w dół białą od śniegu drogą,wiodącą do Pecu pod Sněžkou.Przyglądamy się mijanym krajobrazom i rozmawiamy umilając sobie w ten sposób czas podróży.












Bez problemowo docieramy do Pecu pod Sněžkou.Zanim wysiądziemy z autobusu,Pan Kierowca informuje wszystkich jak dojść do kolejki gondolowej na Śnieżkę,o której i skąd są odjazdy autobusu do Polski.Dziękujemy i wysiadamy ze wszystkimi innymi pasażerami.Dawno nie byliśmy w Pecu pod Sněžkou,więc od razu dostrzegamy zmiany.Powstało kilka nowych budynków,a inne są w trakcie budowy.No i nasze oczy wypatrzyły mural na ścianie.Idziemy więc najpierw go sfotografować,a dopiero po sesji zdjęciowej obieramy kierunek Bouda Máma-bo to tam właśnie powstał Pecký Pivovar.


























Królik śniegowy ???

Przechodzimy obok kolejki gondolowej na Śnieżkę-w tej chwili nie jedzie z powodu zbyt silnego wiatru.Nam on nie przeszkadza,wedrujemy niespiesznie dalej.Na moście dostrzegamy reklamę nowo otwartego pivovaru i nigdzie nie jest napisane że jest dziś nieczynny-co nas cieszy.Przechodzimy na drugi brzeg i powoli pniemy się ku górze,cały czas zmierzając do celu.








































Zatrzymujemy się na sesję zdjęciową przed budynkiem,w którym mieści się pivovar.Po zdjęciach,wchodzimy do środka-drzwi są otwarte-ale niestety bar i pizzernia w budynku pivovaru są dziś zamknięte.Trwa sprzątanie po wczorajszym otwarciu.Pan,którego pytamy o której będzie dziś otwarte,wskazuje na budynek "Bouda Máma" i mówi,że tam napijemy się piwa z Peckého pivovaru.Idziemy więc we wskazanym kierunku-niestety restauracja jest jeszcze nieczynna.Musimy chwilę poczekać.Radek proponuje zejście na skróty do "Chaty Betyna"-oczywiście skutecznie Mu to wyperswadowuję-buty nieodpowiednie,ślisko itp....Czekamy więc chwilę aż restauracja zostanie otwarta.Widzę minę Radka-jest zły,ale nic nie poradzę,nie zejdę na dół.
Kiedy restauracja zostaje otwarta,wchodzimy do środka-oczywiście w pomieszczeniach wciąż trwa sprzątanie,ale młody Pan prowadzi nas do sali gdzie spokojnie możemy już usiąść przy stole.Ściągamy kurtki i rozsiadamy się wygodnie,Podchodzi do nas młody Pan Kelner,pytamy o zestaw degustacyjny i kiedy dowiadujemy się że jest,zamawiamy dwa.










I tak po niedługim czasie na naszym stole zostają postawione dwa zestawy degustacyjne.Pan nam wyjaśnia,w którym kufelku jakie jest piwo.
-Sněžka Světlé výčepní pivo spodně kvašený 10°
-Sněžka Světlý ležák spodně kvašený 12°
-Sněžka Tmavý ležák svrchně speciál 13°
-Sněžka Světlé svrchně kvašené pivo 16° I.P.A.
-Sněžka řezané
Słuchamy uważnie,a kiedy zostajemy sami zaczynamy sesję zdjęciową-bardzo długą sesję zdjęciową.Co jakiś czas ktoś z obsługi do nas zagląda z zapytaniem,które piwo nam najlepiej smakuje,a my rozkładamy ręce bezradnie bo żadnego jeszcze nie spróbowaliśmy-tłumaczymy że najpierw fotografujemy,a dopiero później degustujemy.I tak mamy chwilę dla siebie.Krótką chwilę,bo kiedy zaczynamy próbować piwo,znów ktoś przychodzi i pyta się które nam najbardziej smakuje.I cóż,obojgu nam smakuje Sněžka Světlé svrchně kvašené pivo 16° I.P.A.,ale jako drugie Radkowi smakuje Sněžka Tmavý ležák svrchně speciál 13°,a mi natomiast Sněžka Světlé výčepní pivo spodně kvašený 10°.Stwierdzamy jednogłośnie że Sněžka Světlý ležák spodně kvašený 12° jest w smaku rozwodnione.I kiedy podchodzi do nas Właściciel z pytaniem o najlepsze piwo,oboje mówimy I.P.A.
























Po wypiciu zestawów degustacyjnych zamawiamy dwa kufle (400 ml) Sněžka Světlé svrchně kvašené pivo 16° I.P.A. Spokojnie rozkoszujemy się smakiem,robimy zdjęcia i rozmawiamy.Cieszymy się że tu jesteśmy razem :)
















Ryba...









Kiedy wypijemy przyniesione nam piwo,Radek spogląda na mnie i pyta:
-Może po jeszcze jednym piwku???
-Dlaczego nie,mamy sporo czasu,nigdzie nie musi pędzić.
Radek wybiera Sněžka Tmavý ležák svrchně speciál 13°,a ja Sněžka Světlé výčepní pivo spodně kvašený 10°-lubię ciemne piwo,ale to mi bardziej smakowało.
Spokojnie,bez pośpiechu rozkoszujemy się zamówionymi piwkami,rozmawiamy,robimy zdjęcia,zastanawiamy się nad piwem do domu i planujemy że w przyszłości tu wrócimy,bo miejsce jest tego warte :)














Kiedy powoli kończymy nasze piwa,Radek idzie kupić zestaw do domu.Gdy przynosi go do stolika jest zadowolony,uśmiechnięty i szczęśliwy.Sam sobie wybrał piwo jakie ma być w zestawie i to działa na plus dla pivovaru :)
Powolutku zaczynamy się zbierać.Płacimy za wypite piwo,ubieramy się i wychodzimy na zewnątrz.Nie jest już tak zimno jak było rano.Zaglądamy do pizzerni i baru w browarze-wciąż trwa sprzątanie po wczorajszym otwarciu-robimy kilka zdjęć i powolutku schodzimy do centrum.Oczywiście robimy zdjęcia po drodze,rozmawiamy i cieszymy się z dzisiejszego piwnego dnia :)






















































Na dworzec autobusowy docieramy z zapasem czasowym.Zaglądamy przez okna do zamkniętego punktu informacji turystycznej i podchodzimy do naszego,zaparkowanego autobusu,w którym Pan Kierowca odpoczywa.Oczywiście na nasz widok otwiera drzwi,wchodzimy do środka,kupujemy bilety i rozsiadamy się wygodnie.Pora wracać do domu.
Podróż mija nam szybko i bezproblemowo.W Kowarach chwilę czekamy na autobus,a kiedy przyjeżdża wsiadamy do niego i jedziemy nim do Jeleniej Góry,kończąc w ten sposób urodzinową wycieczkę :)

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie,życząc miłej lektury :)
Do zobaczenie niebawem :)

Danusia i Radek :)

P.S.
Radeczku:
Życzę Ci, abyś w tym pokręconym świecie potrafił odnajdywać pewny grunt pod stopami,
abyś zawsze wiedział, po co i dla kogo warto żyć,
 i o co walczyć,
abyś kochał i był kochanym.
Życzę Ci marzeń wielkich i odważnych oraz odwagi, by je spełniać.
Próbuj, bo jeśli nie będziesz próbował, nie będziesz wiedział, co tracisz...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz