czwartek, 3 maja 2018

Pardubice-pół konia,dwa pierniki,ale trzy browary :)

To sem ja,Radek ;).Ustaliliśmy z Danusią,że nie ucieknę od odpowiedzialności współtworzenia bloga i będę też pisał.Zgodziłem się,ale z warunkami.Podszedłem do tematu egoistycznie i zgodziłem się na tematy w których jest mowa o piwie.Więc z odpowiedzialnością nie ma to zbyt wiele wspólnego,bowiem będzie więcej o używkach ;).Nauczeni poprzednią wyprawą do Trutnova pociągami KD,że w tym roku będzie bardziej skomplikowanie z opłatami dokupiliśmy w kasie od razu dodatkowe bilety Czechy + .Jeśli ktoś jedzie do Trutnova warto by wiedział,co tam chce robić,jeśli ma zamiar gdzieś jeszcze odbić dodatkowo koleją,warto się zastanowić nad dodatkiem Czechy +.kosztuje 19 zł tymczasem sama opłata z miasta granicznego Kralovca do Trutnova w jedną stronę wynosi ok 4 zł,czyli zostaje 11 co w przeliczeniu na korony czeskie daje 65 koron.To w zasadzie kwota,którą trzeba wydać jadąc w jedną stronę gdziekolwiek,wracając już się jest na plusie a odpadają komplikacje związane z kupowanie biletów.Na bilet Czechy + można zjeździć większość Czech Północnych.My zdecydowaliśmy się na Pardubice.Sprawdziłem wcześniej bilety w dwie strony kosztowałyby nas po zniżkach ok.300 koron czyli jakieś 35 zł,zysk widać gołym okiem.Wracając do tematu właściwego jak zwykle miałem małą złośliwą satysfakcję obserwując jak pani w kasie ma problem z wydrukowaniem biletów dla nas to dla niej nowość,w końcu znajduje właściwe procedury,bierze nasze bilety Podróżuj z KD by wpisać na te czeskie nr. muszą być razem połączone.I z niemałym zadowoleniem,że się udało przekazuje je nam.Jak się okazało bilety mają numery 2 i 3,czyli przed nami w tej kasie przez lata ich obowiązywania skorzystała tylko jedna ososba ;)W tym roku jazda do Trutnova ma jeszcze jedną nowość komunikację zastępczą z Sędzisławia do Kamiennej Góry.Trzeba w Sędzisławiu przejść na drugą stronę dworca.Pociąg z Jeleniej przyjeżdża przed pociągiem z Wrocławia,można więc spokojnie zająć miejsce w autobusie.Gorzej jest już w Kamiennej,tam czeka czeski niewielki motoraczek i robi się ciasno.






















Do Trutnova dojeżdżamy bez problemu.Dopada nas tylko konduktorka,która poprzednio stawiała nas jako aurytet w zakresie obowiązywania biletu Podróżuj z KD-już wie,że nie mieliśmy racji i zaoszczędziliśmy 8 zł.Ogląda nasze dzisiejsze bilety i śmieje się,że się przygotowaliśmy.W Trutnovie przesiadamy się na rychlik do Pragi i ruszamy.Czeka nas mały stres przy sprawdzaniu biletów przez czeską konduktorkę,która oznajmia,że jeszcze tu wróci,więc czekamy.Wraca z uczennicą i pokazuje jej jakie mamy kozackie bilety i że z nimi możemy dojechać nawet do Pardubic.A my z dumą stwierdzamy,że właśnie tam jedziemy.To tyle w kwestii formalnej.Teraz będzie o Pardubicach.Byłem tu już z wycieczką Wiktora Danusia jeszcze nie.Planem dzisiejszej podróży był oddalony kilka km od miasta,zamek Kunětická Hora.




























































Do Trutnova dojeżdżamy bez problemu.Dopada nas tylko konduktorka,która poprzednio stawiała nas jako aurytet w zakresie obowiązywania biletu Podróżuj z KD-już wie,że nie mieliśmy racji i zaoszczędziliśmy 8 zł.Ogląda nasze dzisiejsze bilety i śmieje się,że się przygotowaliśmy.W Trutnovie przesiadamy się na rychlik do Pragi i ruszamy.Czeka nas mały stres przy sprawdzaniu biletów przez czeską konduktorkę,która oznajmia,że jeszcze tu wróci,więc czekamy.Wraca z uczennicą i pokazuje jej jakie mamy kozackie bilety i że z nimi możemy dojechać nawet do Pardubic.A my z dumą stwierdzamy,że właśnie tam jedziemy.To tyle w kwestii formalnej.Teraz będzie o Pardubicach.Byłem tu już z wycieczką Wiktora Danusia jeszcze nie.Planem dzisiejszej podróży był oddalony kilka km od miasta,zamek Kunětická Hora.
 Miało być prosto,spod dworca miał tam jechać autobus.Problem tylko taki,że spod dworca jedzie mnóstwo autobusów.Pytani przez nas ludzie mówią,że jeżdzi 16 tymczasem na świetlnej tablicy 16 się nie wyświetla.Okazuje się,że jest to połączenie raczej weekendowe.Nic to,zmieniamy plan - ruszamy w miasto.Proszę Danusię by w nawigacji poszukała browaru Pernstejn,pierwszy minibrowar wypatrzyliśmy w holu dworca,ale tam zajdziemy przed wyjazdem.Obok dworca mijamy pewną pomnikową postać,robimy sobie zdjęcia z dystyngowanym panem w mundurze,nie mając pojęcia kto zacz ?.Jak się potem okazuje,to postać tragiczna,wielki budowniczy czeskich kolei Jan Perner.

"Jan Perner (ur. 7 września 1815 w Bratčicach, zm. 10 września 1845 w Pardubicach) – czeski konstruktor linii kolejowych i budowniczy.
Pochodził z rodziny młynarskiej. W dzieciństwie bardzo chorowity, został przez rodziców ochrzczony w dniu narodzin, w obawie przed śmiercią bez tego sakramentu. W latach 1822-1827 chodził do szkoły w Potěhach. Wbrew woli ojca studiował na politechnice praskiej. W 1836 zgłosił się do prac przy budowie linii kolejowej z Petersburga do Carskiego Sioła. W 1836 opuścił Rosję, po konflikcie z władzami budowlanymi.
1 czerwca 1837 rozpoczął pracę przy budowie Kolei Północnej Cesarza Ferdynanda. Do lata 1839 uczestniczył w budowie odcinka Brzecław – Brno. Potem był odpowiedzialny za projektowanie prac przy odcinku Ostrawa – Oświęcim. Jan Perner brał udział w najważniejszych działaniach projektowych przy połączeniu Wiednia z Pragą. W 1841 postanowił całkowicie poświęcić się projektowaniu linii kolejowych. Od 1842 został Wyższym Inżynierem Kolei. W tym samym roku Cesarz zatwierdził jego projekt linii z Pragi do Drezna.
W dniu 9 września 1845 Perner wracał z Moraw w pierwszym wagonie za lokomotywą. Przy przejeździe przez tunel w okolicy Chocni, zszedł na ostatni stopień wagonu by sprawdzić stan przez siebie wykonanych prac i uderzył o mijany słup. Z urazem głowy i ręki wsiadł jeszcze do pociągu i dojechał do Pardubic, gdzie wysiadł i po kilku krokach upadł. Zmarł następnego dnia o godzinie jedenastej, po przewiezieniu do domu ojca. Pogrzeb odbył się 12 września, przy udziale dużej ilości ludzi. Z Pragi wyprawiono na tę okoliczność specjalny pociąg."-Wikipedia.
























W drodze do browaru mijamy wieżę parkingową dla rowerów,u nas niespotykane.Browar znajduje się dość blisko dworca,ledwie kilkaset metrów,nie można sobie wyobrazić lepszego początku.Najpierw zachodzimy do firmowego sklepiku,tu dość długo wybieram piwo które zabierzemy do domu.Z pierwszym nie mam problemu Pardubice słyną z Portera,które w 1890 wynalazł pivovar Alois Śimonka. Do niedawna było to najmocniejsze piwo na kontynencie europejskim.Dobieramy jeszcze inne piwa na próbę i dodatkowo kupuję drewniany znaczek turystyczny,który powiększy moją kolekcję. Oczywiście zaraz po zakupach próbujemy w browarowej restauracji świeżutkiego Kvasničáka.

"Browar Pernštejn (cz. Pivovar Pernštejn) – regionalny browar mieszczący się w Pardubicach, ostatni z kilku istniejących w przeszłości w tym mieście.
Tradycja warzenia piwa w Pardubicach sięga XIV wieku, natomiast na początku XVI wieku miasto stało się centrum browarnictwa dzięki ówczesnemu właścicielowi, Vilémowi z Pernštejna: działały wówczas cztery browary - miejski, gminny, zamkowy i farny.
Dzisiejszy browar, pod nazwą Akciový pivovar Pardubice, założyli pardubiccy przedsiębiorcy w 1871 roku. Budynek zakładów został ukończony 1 kwietnia 1872 roku, koszt wyniósł 272 305 złotych reńskich i 67 krajcarów. 6 kwietnia browar poświęcono, a dwa dni później zaczął produkcję - pierwsze piwa zaczęto sprzedawać w czerwcu. Początkowo uwarzono 6000 hektolitrów rocznie, ale wkrótce ilość ta zwiększyła się do 15 000 hektolitrów i był jeden z pierwszych nowoczesnych zakładów tego typu we wschodnich Czechach. W 1928 roku po raz pierwszy roczna produkcja przekroczyła 100 000 hektolitrów.
Na początku działalności istniała jeszcze miejscowa konkurencja w postaci znacznie starszego browaru zamkowego - produkował 12 300 hektolitrów piwa, ale w 1900 roku spłonął i dziewięć lat później został zamknięty.
Po 1945 roku został znacjonalizowany i włączony do państwowego przedsiębiorstwa Východočeské pivovary, národní podnik v Pardubicích (od 1960 roku z siedzibą w Hradcu Králové). W 1993 roku na powrót stał się spółką akcyjną Pivovar Pernštejn a. s., a obecna roczna produkcja przekracza 300 000 hektolitrów.
Browar warzy następujące marki piwa:
-Pernštejn - flagowy produkt zakładu,
-Porter 19° - ciemne piwo, produkowane od 1890 roku,
-Pardubický TAXIS - piwo jasne, specjalne, 14% ekstraktu,
-Ozzobír - piwo jasne, specjalne, 11% ekstraktu,
-Kovář - piwo jasne.
Przy browarze działa restauracja Pivovarka oraz sklep firmowy z produktami przedsiębiorstwa."-Wikipedia.



































































































































































































 Czas ruszać na podbój Pardubic. W drodze na rynek spotykamy kolejną pomnikową postać,tym razem z podpisem. To inż. Jan Kašpar,który jako pierwszy Czech w 1910 wzbił się w powietrze.

"Jan Kašpar (ur. 20 maja 1883 w Pardubicach, zm. 2 marca 1927 tamże) – czeski inżynier, pionier lotnictwa. Był jednym z pierwszych konstruktorów lotniczych i pilotów na ziemiach czeskich oraz pierwszym pilotem narodowości czeskiej, wsławiając się przede wszystkim dwoma lotami na duże odległości.
Kašpar pochodził ze wschodnioczeskich Pardubic. Od dzieciństwa interesował się cyklistyką i motoryzacją. W lutym 1907 r. ukończył Politechnikę Czeską w Pradze, po czym przez jeden semestr kontynuował naukę w Niemczech, gdzie zainteresował się konstrukcją silników lotniczych. Przez krótko pracował w fabryce samochodów Basse & Selve w Altenie w Westfalii. Wkrótce powrócił do Czech, zatrudniając się w zakładach Laurin & Klement w Młodej Bolesławi. Pracował tam jednak tylko kilka miesięcy, przeprowadzając się w lipcu 1909 r. do Pardubic. Tam wraz z kuzynem Evženem Čihákem poświęcił się budowie samolotów. Z czasem ich współpraca się zakończyła, a Čihák zajął się lotnictwem wraz ze swym bratem Hugo.
Pierwszą maszyną Kašpara był jednopłat wzorowany na samolocie Antoinette francuskiego konstruktora Huberta Lathama. Podczas budowy zastała go wiadomość o tym, że 25 lipca 1909 r. Louis Blériot pomyślnie przeleciał nad kanałem La Manche. Kašpar swój samolot dokończył, ale nie udało się wzbić go w powietrze. Zakupił więc za 18 000 franków Blériot XI (taki jak ten, który pokonał kanał), wyposażając go w silnik najpierw własnej konstrukcji, a potem marki Anzani.
Pierwszy zakończony sukcesem lot Kašpara miał miejsce 16 kwietnia 1910 r., kiedy pokonał on dwa kilometry lecąc na wysokości 20–25 m. Data ta uważana jest za najważniejszy kamień milowy w dziejach czeskiej awiacji, bowiem Kašpar był pierwszym pilotem narodowości czeskiej (choć nie pierwszym w Czechach – wcześniej latali tu Francuz Louis Gaubert i miejscowy Niemiec Otto Hieronimus).
Po pierwszych doświadczeniach z pilotażem, 16 czerwca 1910 r. zdał egzamin pilota przed komisją. W roku 1911 wzleciał samolotem własnej konstrukcji (nazwanym JK) wyposażonym w silnik Daimlera o mocy 70 KM. Z tą maszyną wiązał plany pierwszego lotu dalekobieżnego. 30 kwietnia 1911 r. w ramach przygotowań do niego pokonał trasę Pardubice – Chrudim i z powrotem. Lot na wysokości około 400 m trwał 24 minuty i 23 sekund i był pierwszym lotem z pasażerem, Kašpar zabrał bowiem na pokład Čiháka.
Lot Pardubice – Velká Chuchle k. Pragi, który rozsławił Kašpara, odbył się 13 maja 1911 r. Odległość 121 km pokonał w ciągu 92 minut utrzymując się na wysokości około 800 m. Wykorzystany do tego lotu samolot konstruktor podarował w 1913 r. Muzeum Techniki Królestwa Czeskiego (obecnie Narodowe Muzeum Techniki) , gdzie jest eksponowane po dziś dzień.
Innym słynnym jego lotem był pierwszy na ziemiach czeskich dalekobieżny przelot z pasażerem. W trasę Mielnik – Velká Chuchle, która zajęła 41 minut i 55 sekund, zabrał dziennikarza "Národnej politiki", Jaroslava Kalvę.
Jeden z późniejszych lotów, w 1912 r., zakończył się wypadkiem. Kašpar już nigdy nie zasiadł za sterami. W tym samym roku zmarł ojciec pilota, przez co ten stracił swoje główne źródło utrzymania. Przez krótko pracował jako urzędnik i w tartaku, spędzając ostatnie lata życia w wielkiej biedzie. W 1927 r. pod wpływem depresji popełnił samobójstwo."-Wikipedia.






































Przed samym rynkiem mijamy bokiem okazały secesyjny budynek teatru i stajemy przed Zelenou bránou. Ta wczesnorenesansowa budowla jest dominantą miasta,obiecujemy sobie wejść tu przy powrocie.Bramę zdobi relief opowiadający historię herbu miasta a było to tak. W XII wieku podczas walki o Mediolan szczególnie zasłużyli się żołnierze czescy. Zdobyli miejskie sztandary, ale szybko zostali wyparci z włoskiego grodu. Podczas odwrotu na konia Jeszka z Pardubic spadła krata bramy. Mimo tego jego przecięty na pół biały koń galopował jeszcze kilka metrów. Kiedy zwierzę padło rycerz na własnych barkach zaniósł je do obozu. W nagrodę król przyznał Jeszkowi herb, na którym widnieje połowa białego konia. Wspaniała historia dla niedociekliwych, bo Jeszko doniósł tylko przednią część przeciętego konia,tylna została w obleganym grodzie,na pocieszenie dodam tylko,że to końskie kabanosy to nie wynalazek włoskiej kuchni ;).










Przejście pod Zelenou bránou prowadzi na Pernštýnské náměstí. Uderza piękno kamieniczek,wspaniały ozdobiony s-graffiti ratusz z dwoma strzelistymi wieżami zakończonymi zielonymi hełmami.Kamieniczki również są wspaniale zdobione jak np. Dům U Jonáše z reliefem przedstawiającym biblijną scenę pożarcia Jonasza przez wieloryba.A środek rynku zdobi wspaniała kolumna morowa  z najświętszą Marią Panną i balkonem z ośmioma świętymi czeskimi.

"Kolumna maryjna w Pardubicach – kamienna kolumna zwieńczona posągiem Matki Boskiej, usytuowana na rynku (dziś Pernštýnské náměstí) miasta Pardubice w Czechach.
Kamienna kolumna, na szczycie której znajduje się pozłacany posąg Matki Boskiej stojącej na półksiężycu, stanęła na pardubickim rynku w 1698 r. Najświętsza Maria Panna ma wzrok zwrócony ku narożnikowi ulicy Pernsztejńskiej (czes. Pernštýnská ulice), gdzie mieścił się ówczesny ratusz. Pomysł budowy kolumny, jako wotum dziękczynnego za uratowanie miasta przed zarazą morową, szalejąca w okolicy w 1680 r., przedstawił w 1695 r. ówczesny dziekan pardubicki Václav Rejšík. Po uzyskaniu od arcybiskupa zgody kolumnę zamówił u nieznanego dziś z nazwiska włoskiego rzeźbiarza kolejny dziekan pardubicki, Valentýn Klečák. W latach 1773-1777 na zamówienie miejskich radnych miejscowy kamieniarz i rzeźbiarz Jakub Teplý wykonał bogatą balustradę otaczającą kolumnę. Umieszczone są na niej herby okolicznych ziem, a także herby Pardubic i Wiednia. Dzieło zdobią postacie ośmiu świętych, uznawanych za patronów ziem czeskich. U stóp kolumny stoją św. Wacław, św. Ludmiła, św. Norbert i św. Wojciech, natomiast na balustradzie św. Iwan, św. Jan Nepomucen, św. Józef i św. Prokop. Całości strzegą czeskie lwy herbowe, umieszczone na narożnikach balustrady. Rzeźba Matki Boskiej (według dawnych zapisków) była wysoka na "1 siągę i 1 stopę". W 1780 r. została pozłocona na koszt pardubickiego mieszczanina, Josefa Kotíka.
Do pardubickiego posągu Matki Boskiej pielgrzymowano już w XVIII w. Tradycyjnie wokół kolumny młodzież szkolna organizowała przedstawienia teatru ulicznego."-Wikipedia.

W Pardubicach jak z Rzymem wszystkie drogi prowadzą do zamku.


















































































































































Po drodze mijamy efektowe secesyjne budowle Młynów Automatycznych. A na zamku,który obecnie jest remontowany ;( nieodmiennie panują pawie. I te kolorowe i białe, jak to zamkowe zepsute ;). Jedna z pawic uparła się,że wymusi łyk kawy od pani siedzącej na ławce. Głośnymi krzykami dawała znać, że małym łyczkiem by nie pogardziła. Podejrzewam,że uszy pani długo nie wytrzymały i pawica uraczyła się czarnym trunkiem.

"Zamek w Pardubicach – renesansowy zamek zlokalizowany na skraju historycznego centrum Pardubic w Czechach.
Pierwsze wzmianki o obiekcie pochodzą z 1318. W XIV wieku zamek poszerzono z inspiracji arcybiskupa Arnoszta z Pardubic. Po 1491 miała miejsce kolejna przebudowa (styl późnogotycki) - inwestorem był Wilhelm z Pernštejna (najwyższy ochmistrz Królestwa Czeskiego). Stworzył on w Pardubicach centrum administracyjne swoich rozległych majątków ziemskich. Portal wejściowy z kamiennym mostem dodano w 1543. Po 1920 popadający w ruinę zamek odnowiono dzięki inicjatywom członków pardubickiego towarzystwa muzealnego. Obecnie w części sal działa Muzeum Wschodnioczeskie.
Najcenniejszymi elementami budowli są sale rycerskie, Sala Wojciecha, malowane stropy kasetonowe (jeden z pierwszych przejawów czeskiej sztuki renesansowej), malowidła naścienne, kamieniarskie zdobienia ościeży okiennych oraz sklepienia (gwiaździste i krzyżowe)."-Wikipedia.

My wdrapujemy się na ogrody nad zamkiem. Zamek w remoncie, więc nie obejrzymy najstarszego aktu kobiecego znajdującego się na malunkach ścian zamkowych. Na górze pod drzewem leży kolejny znudzony rezydent zamkowy - pan paw. Nie chce mu się nawet pozować do zdjęć. Oglądamy z góry panoramę miasta i powoli wracamy do rynku.












































































































































































































































































































































































Przy wyjściu z centrum wdrapujemy się na górę Zelené brány. Wspinając się po schodach poznajemy właśnie historię miasta i jego herbu. Widoki z góry imponujące, tęsknie patrzymy w kierunku Kunětické Hory,no cóż następnym razem.















































































































Niespiesznie udajemy się w kierunku dworca, idąc tu widziałem sklep mięsny w którym funkcjonuje bar. Wizytę w takim miejscu wspominamy z rozrzewnieniem. Okazuje się,że otwarty tylko do 14,jaka szkoda ;(. Za to pivovar Bahno na dworcu ma wystrój baru mlecznego rodem z PRL-u ze stolikami do jedzenia na stojąco by nie blokować miejsca. Za to piwko robią nowoczesne. Kupujemy Apkę,która jest naprawdę dobra,ale fantastyczny jest pszeniczny Weizen,z bananowym aromatem. Kupujemy butelkę na drogę i tu mam dodatkową satysfakcję. Otóż piwo pszeniczne leją do butelek już schodzonych. I co się okazuje,nasza butelka pochodzi z Příchovic z pivovaru u Čápa,taki ma nadruk na ceramicznym kapslu. Niespodziewana pamiątka,tym większa,że jak ja kupowałem piwo w  Příchovicach,to butelki  nie miały nadruków tylko papierowe banderole.
































































"Pardubice (niem. Pardubitz) – miasto statutarne w środkowej części Czech, w Kotlinie Pardubickiej, u zbiegu rzek Chrudimki i Łaby. Jest stolicą kraju pardubickiego oraz powiatu Pardubice.
Pardubice leżą nad drugą pod względem wielkości rzeką Czech, Łabą, do której wpada inna rzeka w mieście - Chrudimka. Położenie Pardubic określają współrzędne 15° długości geograficznej wschodniej i 50° szerokości geograficznej północnej. Miasto znajduje się 100 km na wschód od stolicy Pragi, 150 km w kierunku północno-zachodnim od Brna. Pardubice położone są na obszarze Niziny Połabskiej o średniej wysokości 225 m n.p.m. Powierzchnia miasta obejmuje 78 km². Powierzchnia składa się przeważnie z nizin i nie ma wzgórz. Wyjątkiem jest Kunětická Góra.
Pierwsza wzmianka o miejscowości pochodzi z 1295. O Pardubicach jako mieście po raz pierwszy wspomina się w 1340. Okres rozwoju miasta przypada na czasy, gdy właścicielem miasta był Wilhelm II z Pernštejnu oraz jego synowie (1491–1560). Potem, zaniedbane przez Habsburgów i zniszczone w czasie wojny trzydziestoletniej, straciło na znaczeniu. Do dawnej świetności Pardubice powróciły w XIX wieku, kiedy stały się węzłem kolejowym oraz wielkim ośrodkiem przemysłowym. W 1949 zostały siedzibą kraju pardubickiego.
W roku 1845, do Pardubic przybył pierwszy pociąg parowy. Miasto zostało połączone z innymi liniami kolejowymi i dzięki temu doszło do wielkiego rozkwitu. W mieście powstawały również przedsiębiorstwa przemysłowe, zwłaszcza gorzelnia, fabryka maszyn młyńskich Józefa Prokopa Synowie i Fabryka Fanta. W roku 1874 odbył się pierwszy wyścig Wielka Pardubicka, wyścig z przeszkodami, który jest obecnie znany na całym świecie. 13 maja 1911 w historii zapisał się inżynier Jan Kašpar, który dokonał pierwszego długodystansowego lotu do Pragi. Po pierwszej wojnie światowej w Pardubicach kontynuowano rozbudowę przemysłu. Jednak podczas II wojny światowej miasto zostało znacznie zniszczone przez nalot bombowców alianckich. Po roku 1989 miasto dalej rozwijało się i kwitło. Doszło do odbudowy zamku i jego okolicy, osiedli. Pardubice również nawiązały kontakt z miastami zagranicznymi.
Według danych z 1 stycznia 2008 liczba ludności miasta wynosiła 89 245 osób, natomiast powierzchnia – 77,71 km².
Dominantą panoramy Pardubicach jest Zielona Brama, do której przylegają pozostałości fortyfikacji miejskich. W pobliżu znajduje się również renesansowy zamek, który - pieczołowicie odnowiony - jest obecnie siedzibą Muzeum Wschodnioczeskiego). W mieście znajduje się też wiele innych zabytkowych budowli, takich jak neorenesansowy ratusz, Willa Kamienna (Kamenná vila), Krematorium, Dom u Białego Konika (Dům U Bílého koníčka), Dom Wernera, Dom u Jonasza (Dům U Jonáše) i inne. W mieście istnieją również kościoły, takie jak Kościół Zwiastowania NMP, św. Jana Chrzciciela, kościół św. Bartłomieja i inne. Charakterystycznym elementem Rynku (Pernštýnské náměstí) jest kolumna maryjna z końca XVII w.
Centrum zostało w 1964 wpisane na listę Miejskich Rezerwatów Zabytkowych.
Polskim odpowiednikiem Pardubic może być Toruń ze względu na słynne pardubickie pierniki - bogato zdobione albo nadziewane. Ciekawostką jest wykonane z piernika starostwo pod Górą Kuněticką, gdzie znajduje się muzeum pierników i bajek.
Pardubice pełnią funkcję jednego z dwóch głównych, obok Hradca Králové, ośrodków administracyjnych, przemysłowych, handlowo-usługowych i kulturalnych regionu wschodnioczeskiego.
Pardubice nazywane są miastem przemysłu. W mieście funkcjonuje głównie przemysł chemiczny, elektromaszynowy i elektrotechniczny. Przykładem przemysłu chemicznego to głównie firma Paramo oraz Explosia-Silesia, która powstała w Pardubicach-Semtin jako fabryka akcyjna produkująca materiały wybuchowe. Szczególnie w latach 60-tych minionego stulecia sektor ten, razem z fabryką Synthesia, przeszedł duży rozwój. Synthesia, a.s. obecnie należy do wiodących czeskich firm w produkcji celulosy, pigmentów i barwników oraz związków organicznych. Synthesia jest głównym eksporterem głównie do krajów Unii Europejskiej i związana jest z wynalezieniem materiału wybuchowego Semtex. Paramo – dawniej znana jako Fabryka Fanta. Do roku 2012, Paramo była jedną z największych firm tego typu w kraju, ale w ciągu roku akcjonariusz zdecydował o poważnym zahamowaniu produkcji, więc przyszłość Parama jest dalej niepewna.
Do znanych fabryk można zaliczyć Zakład Chemiczne Synthesia, który jest producentem materiału wybuchowego Semtex.
Pardubice są bardzo ważnym w skali kraju węzłem drogowym i kolejowym. W południowej części miasta znajduje się Port lotniczy Pardubice. W mieście funkcjonuje komunikacja autobusowa oraz trolejbusowa. Ze stacji kolejowej Pardubice hlavní nádraží kursują pociągi lokalne i międzynarodowe.
Pardubice są oddalone o około 115 km od stolicy Czech Pragi.
Uniwersytet Pardubice, Ma 7 wydziałów i 1 instytut – Centrum Badań Materiałowych. Na uniwersytecie studiuje 10 500 studentów w 66 programach studiów i niemal 130 kierunkach studiów. Oprócz kształcenia uniwersytet skupia się również w szczególności na działalności naukowo-badawczej, co przynosi mu uznanie nie tylko w kraju, ale i za granicą. Studenci mogą wybrać studia licencjackie, magisterskie bądź doktoranckie.
-Miasto słynie z organizowanego tu co roku jesienią znanego wyścigu konnego Wielka Pardubicka oraz prestiżowego turnieju żużlowego Zlatá Přilba.
-HC Pardubice - klub hokejowy
Szachistom to miasto kojarzyć się może z Czech Open Chess Tournament największymi zawodami w Europie, gdzie spotyka się ponad 1000 szachistów z całego świata, a i entuzjaści Kostki Rubika mają tam swoje zawody.
-W 2009 w ČEZ Aréna obyły się tam czwarte oficjalne zawody WCA (World Cube Association) w układaniu kostki Rubika.
Hokej – klub hokejowy HC ČSOB Pojišťovna Pardubice, sześciokrotny zwycięzca ekstraligi czechosłowackiej i czeskiej w latach 1972/1973, 1986/1987, 1988/1989, 2004/2005, 2009/2010, 2011/2012. Klub mieści się w nowoczesnej ČEZ Arenie. Pierwszy historyczny mecz odbył się na tutejszym Matičním jeziorze już w 1913 roku i pierwszy klub hokejowy nazwany LTC Pardubice powstał w roku 1923. Pierwszy historyczny mecz ekstraligi rozegrany został na otwartym powietrzu właśnie w Pardubicach, w roku 2011. Był to mecz przeciwko klubu Kometa Brno. Lokalna drużyna hokejowa należy do najbardziej popularnych w Europie i najczęściej odwiedzanych drużyn w kraju.
Wielka Pardubicka – najtrudniejszy wyścig w Europie i drugi najtrudniejszy na świecie. Wyścig odbywa się na Torze Wyścigowym każdej jesieni (od roku 1874). Najsłynniejszym dżokejem jest Josef Váňa, który wygrał ją 8-krotnie (1987, 1988, 1989, 1991, 1997, 2009, 2010 i 2011). Pierwszym zwycięzcą Wielkiej Pardubickiej był ogier Fantome. Długość trasy wyścigu wynosi 6 900 metrów i obejmuje 31 przeszkód. Przeciętny koń przebiegnie dystans w ciągu 10 minut.
Złoty Kask miasta Pardubice – prestiżowy coroczny motocyklowy wyścig na żużlu. Pierwszy wyścig odbył się już w roku 1929 i dzięki niemu Złoty Kask należy do najstarszych wyścigów żużlowych na świecie. Wyścig ma międzynarodową obsadę uczestników z Niemiec, Danii, Holandii, Anglii, USA i innych.
Mattoni NBL – drużyna koszykarska BK JIP Pardubice grająca najwyższą klasę rozgrywek koszykówki w RC, uczestniczy również w rozgrywkach pucharów europejskich. Obecnie klub należy do najbardziej utytułowanych klubów w RC.
Czech Open – największy turniej szachowy na świecie. Poza tym będą rozgrywane także gry scrabble, brydż, poker i mariasz. Festiwal w roku 2011 odbył się pod patronatem prezydenta Václava Klausa, naczelnika kraju pardubickiego Radka Martínka oraz burmistrza Pardubic Štěpánki Fraňkovej.
Pardubicka juniorka - prestiżowe mistrzostwa RC juniorów w tenisie ziemnym. Odbywają się od roku 1926 na kortach LTC Pardubice. Wśród zwycięzców są Ivan Lendl, Martina Navrátilová, Petra Kvitová, Tomáš Berdych oraz inni.
Sport Wielka Pardubicka (w roku 2012 odbyła się po raz 122.), Złoty Kask (odbył się w październiku 2012), Czech Open – największy turniej szachowy na świecie (lipiec 2012), Pardubicka juniorka – prestiżowe mistrzostwa RC juniorów w tenisie ziemnym (sierpień)
Kultura Pernštýnska noc – festyny miejskie (czerwiec), Festiwal Śmiechu – festiwal teatralny (luty), Filharmonia Kameralna Pardubice i Barocco sempre giovane – koncerty muzyki klasycznej, Międzynarodowy Festiwal Muzyczny Le Quattro Stagioni, Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny Jesienny Festiwal Folklorystyczny(wrzesień)
Szkolnictwo Uniwersytet Pardubice, Ma 7 wydziałów i 1 instytut – Centrum Badań Materiałowych. Na uniwersytecie studiuje 10 500 studentów w 66 programach studiów i niemal 130 kierunkach studiów. Oprócz kształcenia uniwersytet skupia się również w szczególności na działalności naukowo-badawczej, co przynosi mu uznanie nie tylko w kraju, ale i za granicą. Studenci mogą wybrać studia licencjackie, magisterskie bądź doktoranckie."-Wikipedia.
































































































































 



Wracamy do domu w doskonałych humorach. Na zakończenie dodam tylko, że Pardubice przysłużyły się ludzkości nie znakomitym porterem,nie Wielką Pardubicką,ale bratranců Veverkových,Vynálezců Ruchadla  ;))) Bratranci Veverkové František (*1796, †1849) i Václav (*1799, †1849).Skonstruowali pług,poprzednika nowoczesnego pługa. użyli go po raz pierwszy w roku 1821 i od tego czasu życie ludzkie stało się prostsze. Niestety nie dotarliśmy do pomnika tych wielkich Czechów,na pocieszenie jest to,że nie ma na nim ruchadła ;( Ale my tu jeszcze wrócimy !!! Pozdrawiamy Radek i Danusia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz