wtorek, 1 maja 2018

Bardo fajne jest we Wrocławiu :)-czyli o tym jak e-podróżnik jest niewiarygodną witryną internetowego wyszukiwania połączeń.....

Uzgodniliśmy wczoraj,że dziś pojedziemy z Sylwią do Barda.Wszystko zostało sprawdzone i ustalone,więc pozostaje tylko plan urealnić.
Wstajemy odpowiednio wcześnie,jemy śniadanie,pijemy kawę,pakujemy plecaki i ruszamy w kierunku stacji kolejowej.My bilety mamy,więc kupuję tylko dla Sylwi.Witamy się ze znajomymi i idziemy na peron,gdzie stoi nasz pociąg.Wsiadamy do niego,zajmujemy wygodne miejsca i o 8:21 ruszamy ku nowej przygodzie.
Podróż umilamy sobie rozmowami i robieniem zdjęć,więc szybko nam mija.Sylwia,Maciej,Radek i ja wysiadamy na stacji w Jaworzynie Śląskiej.Tu chwilkę jeszcze rozmawiamy z Maciejem-który ma dziś swoje plany-a po rozmowie żegnamy się z Nim i czekamy na nasz pociąg.
















Na stacji nie jesteśmy jedynymi pasażerami,którzy cierpliwie czekają na pociąg jadący do Kudowy Zdrój.Kiedy mija dziesięć minut od odjazdu i nikt nawet nie zapowiedział,że pociąg jest opóźniony.Sprawdzamy papierowy rozkład i wychodzi nam z niego że dziś ten pociąg nie jedzie :(
Sprawdzam w telefonie na "e-podróżniku" połączenia i tam ono cały czas jest.I kiedy tak "grzebię" w telefonie,podchodzi do nas młody chłopak i pyta czy mamy internet i czy moglibyśmy sprawdzić o której będzie teraz pociąg do Kudowy.Sprawdzam więc na "e-podróżniku" i mówię Mu z przykrością,że dopiero po 15-tej....Chłopak patrzy na mnie rozczarowany i mówi:-Ale przecież miał być o 9:55,e-podróżnik pokazywał takie połączenie.Mówimy Mu,że my tak samo sprawdzaliśmy i tylko dlatego w Jaworzynie Śląskiej utknęliśmy.
Co robić????
Zastanawiamy się chwilę.Opcji mamy dość sporo,bo bilety "Podróżuj z KD" dają wiele możliwości.I tak na myśl przychodzi nam zadzwonić do Macieja i pójść z Nim,albo wrócić do Wałbrzycha i pójść na Barbarkę-tu zgłaszam sprzeciw,bo obiecaliśmy wejście na Barbarkę Marlence.No to Radek postanowił coś wymyśleć po drodze.Zdecydowaliśmy więc że wrócimy do Wałbrzycha.Idziemy więc na peron,na który ma przyjechać nasz pociąg.Kiedy już na nim stoimy i czekamy,przyjeżdża szynobus jadący do Wrocławia.Sylwia dostrzega ludzi z gitarami i mówi do nas:
-A może pojedziemy do Wrocławia??? Dziś ma być bity "Gitarowy Rekord Guinnessa".
Patrzymy na siebie znacząco,mówimy że to dobry pomysł i wsiadamy do pociągu jadącego do Wrocławia.Totalny spontan.
Podróż mija nam szybko i bezproblemowo.Wysiadamy na dworcu kolejowym Wrocław Główny i pierwsze co robimy,to idziemy do toalety w galerii handlowej "Wroclawia",a dopiero po sikundzie ruszamy w kierunku Rynku.
Idziemy niespiesznie,mamy sporo czasu,a Wrocław jest naszym ulubionym miastem i cały czas go odkrywamy.Przyglądamy się więc otoczeniu i dostrzegamy dookoła ludzi z gitarami.Jest Ich dziś mnóstwo.Kusimy się na lody naturalne i powolutku docieramy do Rynku.A tu tłumnie i wesoło.Przyglądamy się wszystkiemu,podchodzimy do barierek wyznaczających miejsce dla gitarzystów.Słuchamy,robimy zdjęcia i radujemy się że możemy tu dziś być :)































































"W 2003 roku Cichoński zainicjował Wielką Gitarową Orkiestrę, która na wrocławskim rynku wykonała słynny przebój Hendrixa „Hey Joe”. Pierwsza edycja festiwalu sprowadziła na wrocławski rynek 588 uczestników akcji, co pozwoliło wtedy ustanowić nowy rekord Guinnessa. Od tamtego czasu rekord ten pobijany jest co roku pierwszego maja. Wrocławskie próby odbywają się w ramach Festiwalu „Thanks Jimi” poświęconego muzyce najsłynniejszego gitarzysty Świata – Jimiego Hendrixa. Prócz uczestników zjeżdżających do Wrocławia z całej Polski i świata, w czasie festiwalu można również posłuchać koncertów najbardziej znanych gitarzystów i zespołów rockowych z całego świata."-tekst ze strony: http://heyjoe.pl/#events










Aby obejrzeć film kliknij tutaj















Aby obejrzeć film kliknij tutaj































"GITAROWY REKORD GUINNESSA.
PROGRAM GODZINOWY
10.00 Start imprezy, początek rejestracji
10.10 CRASH – koncert
11.00 ANDRZEJ NOWAK & ZŁE PSY – koncert
12.00 SEBASTIAN RIEDEL & CREE – koncert „Wspomnienie o Ryszardzie Riedlu”
12.40 Wspólne granie z zaproszonymi gośćmi – próby i warsztaty
13.20 LESZEK CICHOŃSKI + JOSE TORRES – koncert Viva Santana!
14.00 Próba generalna Hey Joe
14.15 Gramy „Nie płacz Ewka” z Grzegorzem Markowskim 15.00 Wspólne zdjęcie „Gitarowego Krasnoludka z gitar”
15.45 Ostatnia próba Hey Joe
16.00 Bicie Gitarowego Rekordu Guinnessa A.D.2018
16.10 Odczytanie wyniku "-tekst ze strony: http://www.gazetawroclawska.pl/wiadomosci/a/gitarowy-rekord-guinnessa-2018-we-wroclawiu-rekord-pobity-zdjecia,13141034/

Po dość długim przyglądaniu się grającym,postanawiamy pójść na piwo i przyjść na próbę generalną "Hey Joe".Powoli więc przechodzimy przez Rynek,robimy sobie pamiątkowe zdjęcia i wchodzimy w boczną uliczkę.Tu znajdujemy niewielką knajpkę,siadamy przy wolnym stoliku i zamawiamy po ciemnym piwie.































I kiedy tak siedzimy i rozkoszujemy się smakiem dobrego piwa,dodaję zdjęcie na facebooka i przypadkiem odkrywam że nasz znajomy też się wybrał dziś do Wrocławia.Piszę do Niego,że może byśmy się spotkali,skoro wszyscy jesteśmy we Wrocławiu,ale On nie odpisuje,więc trudno...
Kiedy zbliża się godzina 14-ta,postanawiamy wrócić na Rynek.Idziemy więc niespiesznie.Robimy zdjęcia z bańkami mydlanymi,bawiąc się przy okazji wyśmienicie.
W rewelacyjnych humorach docieramy do barierek oddzielających gapiów od gitarzystów i w tłumie rozpoznajemy Andrzeja-naszego znajomego.Wołamy Go,a kiedy podchodzi,witamy się z Nim i chwilę rozmawiamy.Oczywiście robimy też zdjęcia.Wszak pamiątka musi być :)




















Aby obejrzeć film,kliknij tutaj































































Przysłuchujemy się próbie reneralnej "Hey Joe",a po niej wspólnie z Grzegorzem Markowskim śpiewamy "Nie płacz Ewka".Bawimy się przy tym świetnie.Po wykonaniu tej piosenki,powoli ruszamy na spacer ulicami Wrocławia.Postanowiliśmy nie zostawać na bicie Rekordu,obawiamy się tłumów w drodze powrotnej,a chcielibyśmy ich uniknąć.Idziemy więc dookoła ustawionych barierek i wchodzimy na Plac Solny,przez który niespiesznie przechodzimy,wędrując dalej.Pytamy Sylwi czy widziała Galerię Neonów,a kiedy usłyszeliśmy że nie,to Ją tam prowadzimy.
Aby obejrzeć film,kliknij tutaj

































My pierwszy raz byliśmy tu w ubiegłym roku,a jak to było można zobaczyć tu:
http://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2017/01/jest-salakeale-gdzie-jest-jurek.html

Dziś stajemy z zadartymi głowami na podwórku ulicy Ruskiej 46 c.Robimy zdjęcia,rozglądamy się i kiedy spoglądamy do góry,dostrzegamy neon "Rumcajs".Cała nasza trójka stwierdza,że to zbieg okoliczności-nasz "Rumcajs" umarł,a my tu stoimy i mamy "Rumcajsa" nad sobą.To tak jakby patrzył na nas z nieba....
Wpomnienie o "Rumcajsie" jest tu:
http://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2018/04/wspomnieniepamieci-andrzeja-rumcajsa.html

Po obejrzeniu neonów i zrobieniu zdjęć,wychodzimy z podwórka na Ruskiej.
















Postanawiamy odwiedzić "AleBrowar" i napić się piwa.Najpierw jednak zaglądamy do sklepu z piwami regionalnymi,gdzie Sylwia robi nam zdjęcie ze ścianą poustawianych piw.Oczywiście niczego nie kupujemy,ale stwierdzamy że po naszej ostatniej tu wizycie asortyment dość pokaźnie się powiększył.Po odwiedzinach w sklepie,idziemy już do "AleBrowaru".Tu zamawiamy sobie "Słoną Barbarę" i siadamy przy stoliku.Rozkoszujemy się smakiem piwa,a po jego wypiciu,opuszczamy "AleBrowar" i kierujemy się ku stacji kolejowej.Pora wracać do domu.




































Po drodze zatrzymujemy się przy orkiestrze krasnoludkowej.Robimy zdjęcia i dopiero po nich wędrujemy już w kierunku dworca kolejowego,gdzie wsiadamy do pociągu i jedziemy nim do Jeleniej Góry.Podczas jazdy odczytuję wynik dzisiejszego bicia rekordu.
I tak 1 maja 2018 roku,na wrocławskim Rynku utwór "Hey Joe" Jimiego Hendrixa zagrało wspólnie 7411 gitarzystek i gitarzystów, co jest najlepszym wynikiem na świecie!!!!
My szczęśliwi i radośni docieramy do domu,kończąc w ten sposób dzisiejszą wycieczkę.Kolejna już niebawem,więc do zobaczenia wkrótce :)

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie,życząc miłej lektury :)

Danusia i Radek :)

P.S.Zdjęcia tu dodane są Sylwi,Radka i moje.

2 komentarze:

  1. Jednym słowem Wrocław pięknym i ciekawym miastem jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej Olu.Za każdym razem znajdujemy coś czego nie widzieliśmy i gdzie do tej pory nie byliśmy.Uwielbiamy Wrocław :)
      Pozdrawiamy Olu serdecznie :)

      Usuń