czwartek, 30 maja 2013

Rajdowe wędrowanie wśród skał i deszczu :)

"Jelenia Góra – Trutnov (PKP) ; Trutnov – Žďár nad Metují (ČD)
Žďár nad Metují – Police nad Metují – Kovářova rokle - Hvězda - Broumov
Broumov – Trutnov (ČD) ; Trutnov – Jelenia Góra (PKP)
Wyjazd pociągiem o godz. 7.40."

Oboje ustaliliśmy że dzisiejszego dnia będziemy wędrować z Rajdowiczami.
Wstajemy odpowiednio wcześnie.Jemy śniadanie,pijemy kawę,pakujemy plecaki.Kiedy jesteśmy gotowi ruszamy w kierunku stacji kolejowej,gdzie w kasie kupujemy bilety i witamy się ze znajomymi.Po powitaniach,krótkich rozmowach i idziemy na peron,z którego odjeżdża nasz pociąg,wsiadamy do niego,zajmujemy wygodne miejsca i ruszamy ku nowej przygodzie.
Podróż umilamy sobie rozmowami,więc mija nam szybko i bezproblemowo.Na stacji Trutnov střed wysiadamy z pociągu.Tu chwilę czekamy i przesiadamy się do "motoraczka".Jedziemy nim tylko kawałek,by znów się przesiąść.Wszystko działa sprawnie,więc bez problemu docieramy do Žďáru nad Metují.














































Wysiadamy na stacji kolejowej "Žďár nad Metují",tu Wiktor oficjalnie wita wszystkich rajdowiczów i przedstawia przebieg dzisiejszej trasy.Po omówieniu dzisiejszej wędrówki,powoli ruszamy.Idziemy uliczkami wioski Žďár nad Metují,kierując się ku miejscowości Police nad Metují.




































Wedrowanie umilamy sobie rozmowami i robieniem zdjęć.Humory wszystkim dopisują,więc w radosnych nastrojach docieramy do miasta.Tu Wiktor opowiada nam historię Polic nad Metují i powolutku oprowadza ulicami miejscowości,pokazując najciekawsze zabytki.

"Police nad Metují.
Około początku XIII wieku pojawiają się na Policku pierwsi kolonizatorzy. Nie ma znaczenia, czy był to legendarny Jurik z klasztoru rajhradskiego czy Vitalis ze swymi braćmi z klasztoru na praskim Břevnovie, wspomniany w akcie królewskim. To oni zaczęli uprawiać tu pierwsze pola, budować zarodek pierwszej kaplicy Panny Marii i może też skromnego klasztoru.
Na podstawie tego faktu (już wcześniej zaplanowanego?) ówczesny opat Chunto poprosił w roku 1213 króla Přemysla Otakara II o darowanie „obwodu powszechnie nazywanego Police” – a więc rozległego terenu, a nie wyłącznie osady . Nazwa osady Police nie widnieje nawet w stwierdzeniu z roku 1229, ale „obwód policki” jest w dokumencie nazywany „krainą przerażającą swoim rozległym pustkowiem”. Dopiero w roku 1253, na żądanie opata Martina, król Přemysl Otakar II przenosi z miejscowości Provodov na Ziemi Nowomiejskiej „targ królewski” na „inne miejsce nazywane Police” („in alium locum, Poliz nomine”). Jest to pierwsza pisemna wzmianka o osadzie Police, która była zapewne na tyle rozbudowana, że co środę mógł odbywać się w niej targ. Z początkowo małej osady rolniczej staje się miejscem targowym („locus forensis”) – ośrodkiem handlu z okolicznymi wsiami – ale nie z miastem. Mniej więcej w tym samym okresie rozpoczęto budowę wielkiego kamiennego kościoła, dokończonego przez opata Bavora około roku 1294.
W roku 1295 król Václav II udziela opatowi Bavorowi prawa gardzielnego, którego wykonywaniem zostaje powierzony sołtys gminny. W roku 1395 król Václav IV potwierdza przywileje klasztoru břevnovskiego. Akt wymienia wszystkich 19 wsi istniejących w posiadłości polickiej (a więc wszystkie z wyjątkiem dwu, które zostały założone później).
Urbarz břevnovski, spisany około roku 1406, zawiera wykaz wszystkich terenów należących do klasztoru oraz obowiązków pańszczyźnianych poddanych i umożliwia nam lepszą orientację w ówczesnych stosunkach. Police widnieje w urbarzu jako miasteczko z siedzibą przełożonego kapituły, kościołem farnym i trzema folwarkami.
Spokojny bieg czasu uległ nagłej zmianie podczas wojen husyckich. W roku 1421 do Police wpadły oddziały wojsk śląskich, spaliły miasteczko a obywateli, ukrytych na górze Ostaš, wymordowały. Miasteczko opamiętało się dopiero po otrzymaniu licznych przywilejów. W roku 1506 król Vladislav udzielił mu prawa odbywania dwu dorocznych jarmarków, w tym samym roku opat Řehoř sprzedaje prawo spuścizny po osobie zmarłej bezpotomnie, w roku 1523 opat Jakub udziela przywileju regulującego spory odnośnie sprzedaży piwa i win, jarmarków i wypasu w lesie Žděřin. Kolejno zakładano cechy rzemieślnicze (krawców, szewców, rzeźników, tkaczy, piekarzy).
Defenestracja praska (wyrzucanie osób przez okno) zapoczątkowała w roku 1618 wojnę trzydziestoletnią. Wojna ta, zakończona w roku 1648 Pokojem Westfalskim, pozostawiła po sobie w posiadłości polickiej spustoszenie, o czym świadczy fakt, że zostały opuszczone 74 domostwa, a o 12 nie było żadnych wiadomości.
Po wojnie nadszedł czas szybkiej odbudowy, a oprócz tego okres nieustannego zwiększania obowiązków pańszczyźnianych. Doprowadziło to w roku 1680 do powstania, które zostało krwawo stłumione. Rok 1700 stał się okresem urzędowania opata Otmara Zinke, największego benedyktyńskiego budowniczego w Czechach.
W roku 1727 został założony nowy urbarz. Na polickich włościach żyło wtedy 167 wieśniaków, 51 ogrodników, 24 chłopów małorolnych i 229 chałupników. W samej Policy było 10 rzeźników, 8 piekarzy, 2 piernikarzy, 20 szewców, 20 krawców, 4 kowali, 3 ślusarzy, 3 bednarzy, 1 stolarz, 2 garncarzy, 2 murarzy, 1 rymarz, 1 powroźnik, 1 kuśnierz, 1 białoskórnik, 1 mydlarz, 40 tkaczy, 2 młynarzy, 2 tokarzy, 2 handlarzy płótnem, 2 winiarzy i 4 robotników najemnych. „Opis królestwa czeskiego...” z roku 1834 podaje, że Police ma 1533 obywatele i 263 domy.
W roku 1791 Police zmieniła się z poddańskiego miasteczka na miasto. Do zarządu miejskiego wprowadzono tzw. magistrat regulowany, dzięki czemu miasto stało się niezależne od administracji patrymonialnej.
Liczne zmiany przyniósł rewolucyjny rok 1848. Utworzono gwardię narodową, odbyły się wybory, we wrześniu uchwalono ustawę o zniesieniu poddaństwa i ciężaru pańszczyźnianego, mocą ustawy o tymczasowej strukturze gminnej uznano miasta i wsie za równoprawne i samodzielne miejscowości z własnym samorządem.
W roku 1886 zaczęły powstawać pierwsze przedsiębiorstwa przemysłowe. Josef Katschner buduje w dolinie międzygórskiej małą fabrykę artykułów metalowych. Stopniowo powstają kolejne fabryki (V.Pelly), a Police z czasem staje się przemysłowym miastem. Wkracza w rewolucję przemysłową. Spokojne czasy prowincjonalnego miasteczka przechodzą zwolna do historii."-tekst ze strony: http://starepolicko.cz/police-nad-metuji-1




















































Po obejrzeniu niektórych zabytków miasta,powoli opuszczamy je i ruszamy na szlak.Wedrujemy polną drogą,zostawiając miasto za plecami.Zaczyna padać.Zakładamy kurtki przeciwdeszczowe i niespiesznie zmierzamy do naszego dzisiejszego celu.Przed nami Broumovské stěny.









































































"Broumowskie Ściany (czes. Broumovské stěny, niem. Falkengebirge, także Braunauer Wände, Sterngebirge) – pasmo górskie w Czechach, zaliczane do Gór Stołowych (Wyżyna Broumovska), między Skałami Adrszpasko-Cieplickimi a masywem Szczelińca; przechodzi przez nie europejski dział wodny.
Płyta piaskowcowa tworząca Broumowskie Ściany jest nachylona w kierunku na południe, a ku północy opada typową kuestą ku Kotlinie Broumowskiej. Broumowskie Ściany rozpoczynają się na zachodzie Honskim Špičákiem (652 m n.p.m.). W kierunku wschodnim występują następujące wzniesienia: Strážná hora (688 m n.p.m.), Loučná hora (647 m n.p.m.), Hvězda, Supí hnízdo, Velká kupa (708 m n.p.m.), Koruna (769 m n.p.m.) i Bożanowski Szpiczak (773 m n.p.m.), który jest najwyższym wzniesieniem Broumowskich Ścian. W kierunku południowym od Bożanowskiego Szpiczaka biegnie grzbiet ze szczytem Signál (708 m n.p.m.). Na niektórych szczytach znajdują się labirynty skalne (Bożanowski Szpiczak, Signál), a na wszystkich skałki i ich zgrupowania. Broumowskie Ściany porozcinane są głębokimi wąwozami, obfitującymi w przeróżne formacje skalne. Najbardziej znane to Kovářova rokle, Hruškova rokle, Hájkova rokle.
Ciekawym szczytem Broumowskich Ścian jest leżąca nieopodal Koruna z punktem widokowym i interesującymi formacjami skalnymi na szczycie.
Największą atrakcją turystyczną jest góra Hvězda (674 m n.p.m.), na której szczycie, na skalnej krawędzi, znajduje się barokowa kaplica Matki Boskiej Śnieżnej, wykonana z piaskowca ciosowego (zbudowana na podstawie pięcioramiennej gwiazdy). Szczyt wziął swoją nazwę od krzyża z pozłacaną pięcioramienną gwiazdą, ustawionego tu w 1670 roku. Na Hvězdzie znajduje się również schronisko "Chata Hvězda", wybudowane w stylu szwajcarskim przez Jana Nepomucena Rottera w latach 1854-1856.
Teren Broumowskich Ścian objęty jest ochroną w ramach CHKO Broumovsko."-Wikipedia.

Wędrujemy w padającym deszczu wąskimi,śliskimi,wijącymi się wśród skał ścieżkami.Pierwszym miejscem,do którego mamy zajrzeć jest Mariánská jeskyně.By tam dotrzeć,schodzimy ze szlaku,przechodzimy najpierw po drewnianej kładce,a później wspinamy się po kamiennych schodach i stajemy przed wejściem do groty,gdzie na skale wykuty jest relief  z 1886 roku przedstawiający głowę Madonny,autorstwa Alberta Rachnera z Wrocławia.




















































Deszcz cały czas pada.Wszyscy jesteśmy mokrzy,ale nikt nie marudzi.Wędrujemy wśród wielkich i wysokich skał.Idziemy szlakiem wiodącym wzdłuż Kowalskiego Wąwozu (Kovářova rokle).Podziwiamy przepiękne skały,skałeczki o niesamowitych kształtach.Jest tu Kočka-kotek,Bumbrlíček-grubasek i Skalní divadlo-skalny teatr i wiele innych.Wąskie przejścia między wysokimi skałami,sprawiają że można nie zauważyć dokąd poszła grupa.Jest tu też mnóstwo punktów widokowych,z których akurat dziś nie ma widoków.Mimo to zaglądamy też na nie i powoli docieramy na szczyt,do kaple Panny Marie Sněžné.


















"Kaplica Matki Boskiej Śnieżnej na górze Hvězda – kaplica w czeskiej części Gór Stołowych (czes. Broumovska vrchovina) w Broumowskich Ścianach (czes. Broumovské stěny).
Kaplica znajduje się na wzniesieniu Hvězda (pol. Gwiazda lub Policka Góra), w granicach czeskiego obszaru chronionego krajobrazu Chráněna krajinná oblast Broumovsko "CHKO Broumovsko", w środkowo-wschodniej części Broumowskich Ścian, stanowiących czeską część Gór Stołowych, około 12 km na północny zachód od polskiej miejscowości Radków.
Kaplica Matki Bożej Śnieżnej stoi na szczycie wzniesienia Hvězda, na skalnej krawędzi obrywu, na wysokości 674 m n.p.m. Została zbudowana w 1733 przez Othmara Zinkego, opata klasztoru benedyktynów w Broumovie, według projektu K. I. Dienzehofera. W 1787 na polecenie cesarza Józefa II, w związku z reformami józefińskimi, kaplicę zamknięto z zamiarem sprzedania lub zburzenia, ale z braku zainteresowania zaczęła stopniowo popadać w ruinę tak, że zostały z niej jedynie fundamenty okien i drzwi oraz mostek łączący skały. W latach 50. XIX wieku na górze przebywał opat Jan Nepomucen Rotter, który, widząc ruiny kaplicy, postanowił ją odbudować. Dzięki wieloletnim staraniom kaplicę odbudowano w stylu barokowym. W 1855 odbyło się poświęcenie. Mury wykonano z piaskowca ciosowego, na rzucie pięcioramiennej gwiazdy, której ramiona zakończone stożkowymi daszkami zwieńczono dachem w kształcie kopuły z okrągłą wieżyczką zakończoną gwiazdą. Architektonicznie kaplicę wkomponowano w skalne otoczenie, z którym idealnie harmonizuje.
Kaplicę zbudowano w miejscu, w którym w 1670 roku ustawiono krzyż z pozłacaną pięcioramienną gwiazdą, stanowiący punkt orientacyjny dla podróżnych."-Wikipedia

Przystajemy na kilka zdjęć koło kaplicy i idziemy w kierunku schroniska.












Chata Hvězda to piękny drewniany budynek,posadowiony na kamiennej podmurówce,który został zbudowany latach 1854–1856 w stylu szwajcarskim przez Jana Napomucena Rottera.Obecnie mieści się w nim gospoda.
Przed nim robimy sobie sesję zdjęciową,a dopiero po niej wchodzimy do środka.
Ściągamy kurtki,rozsiadamy się wygodnie,zamawiamy piwo i polevki i schniemy.Odpoczywamy,rozmawiamy,robimy zdjęcia i cieszymy się że możemy tu być.
































Po odpoczynku,opuszczamy mury schroniska.Zakładamy kurtki i wychodzimy na zewnątrz.Wciąż pada,ale ciut jakby mniej.Pora ruszyć na szlak.Idziemy w kierunku kaplicy,robimy sobie zdjęcia na punkcie widokowym i schodzimy do bramy pod kamiennym mostkiem.Tędy wiedzie czerwony szlak do Broumova,a my właśnie tam mamy dotrzeć.


































Schodzimy więc w dół,malowniczym,pięknym,ale mokrym od deszczu szlakiem.W zieleni krzaków i drzew widać kolorowe kaptury przemieszczających się rajdowiczów.Niesamowicie to wygląda,a i sam szlak ma mnóstwo uroku.Najpierw wiedzie kamiennymi schodami,by po pewnym czasie zamienić się w rudą ścieżkę,wijącą się serpentynami wśród drzew,cały czas wiodąc nas w dół.Idziemy dość wolno,by nie poślizgnąć się na mokrej dróżce.Mijamy kapliczkę Marii Panny Śnieżnej z 1709 roku-oczywiście wszyscy do niej zaglądamy i robimy zdjęcia i niespiesznie docieramy do Ameriky-jest to kraniec wsi Křinice,z restauracją Amerika.Przystajemy tylko na kilka zdjęć i dalej wędrujemy już asfaltową drogą.





































































































Wędrujemy przez wieś Křinice.Przystajemy na dość długą sesję zdjęciową przy "Brána času",a po fotkach idziemy dalej.Schodzimy z drogi asfaltowej na ścieżkę wiodącą między ogrodzonymi pastwiskami.I na dwóch takich łąkach mamy przedstawienie.Koń i kucyk nawzajem się ścigają ze sobą.Stoimy chwilkę zauroczeni tym widokiem,robimy zdjęcia i podziwiamy kucyka,który zaczepia konia.Po takim widowisku,powoli wędrujemy drogą wśród pól z kwitnącym rzepakiem,cały czas zmierzając do Broumova.


























































 Po dotarciu do granic miasta,od razu kierujemy się ku stacji kolejowej.Nie mamy zbyt dużo czasu,ale udaje nam się tam dotrzeć z zapasem czasowym.Z Broumova jedziemy "motoraczkiem" do Teplic nad Metují.Tu mamy bardzo szybką przesiadkę na kolejny "motoraczek",który zawozi nas już do Trutnova,gdzie wsiadamy do szynobusu KD,jadącego do Polski,do Jeleniej Góry.






















Podróż mija nam szybko i bezproblemowo.Wszyscy jesteśmy szczęśliwi,radośni i mokrzy,ale udało nam się być w przepięknych miejscach,więc jest się z czego cieszyć :)

Tak kończy się nasza kolejna wędrówka,pora więc na następną,a ta już wkrótce.
Do zobaczenia niebawem :)

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie i cieplutko,życząc miłej lektury :)

Danusia i Radek :)


P.S.Zdjęcia tu dodane są Jarka,Radka i moje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz