"Jelenia Góra – Jakuszyce (PKP)
Jakuszyce – Hala Szrenicka – Mokra Przełęcz – schronisko Pod Łabskim Szczytem – Szklarska Poręba Górna
Szklarska Poręba Górna – Jelenia Góra (PKS)
Wyjazd pociągiem o godz. 7.27."
Dziś Dzień Dziecka-święto małych i dużych dzieci :)
My postanawiamy wziąć udział w rajdowej wycieczce,którą ma poprowadzić Krzysztof.Szczególnie kusi nas dzisiejsza trasa.Do tej pory nie mieliśmy okazji nią iść,więc mamy okazję to nadrobić.
Wstajemy odpowiednio wcześnie,jemy śniadanie,pijemy kawę,pakujemy plecaki i podglądamy "nasze" pustułki i kiedy zbliża się pora idziemy w kierunku stacji kolejowej.
W kasie kupujemy bilety i idziemy na peron,wsiadamy do pociągu,który akurat podjechał,rozsiadamy się wygodnie i jedziemy do Szklarskiej Poręby Górnej,gdzie przesiadamy się do czeskiego motoraczka,którym dojeżdżamy do Jakuszyc.
Podróż mija nam szybko i bezproblemowo.Jest nas spora grupa i kiedy wysiadamy w Jakuszycach,motoraczek jedzie prawie pusty dalej.
Po odjeździe czeskiego motoraczka,Krzysztof oficjalnie wita wszystkich i przedstawia trasę dzisiejszej wędrówki.Po jej omówieniu,powoli ruszamy na szlak.Idziemy w kierunku starej leśniczówki,gdzie wchodzimy już na zielony szlak.Nim będziemy w ogromnej mierze dziś wędrować.
Wędrujemy wzdłuż jak na razie strumyczka Kamiennej-w rzekę,ta prawdziwie górską zmieni się dopiero niżej.Przechodzimy obok nowo zbudowanych murków,grobli czy też niewielkich tam tworzących mniejsze lub większe zbiorniki wodne,które oprócz tego że są potrzebne dodają uroku krajobrazowi.Leśna,szeroka droga jest wykorzystywana do zwózki,więc miejscami jest w opłakanym stanie,a po deszczach wręcz można co kawałek ugrzęznąć w błocie po kolana.Mimo takich przeszkód,wędrujemy niespiesznie,zmierzając ku naszym dzisiejszym celom,a pierwszy dzisiejszy cel to Owcze Skały.
Docieramy do nich dość szybko.Przystajemy tu na dłuższą chwilę,wszak miejsce to jest niesamowicie malownicze i piękne :)
"Owcze Skały (1041 m n.p.m.) położone są w Karkonoszach na północny zachód od Rozdroża pod Przedziałem, w okolicy miejscowości Szklarska Poręba nad drogą krajową nr 3. Owcze Skały to ostańce o wysokości dochodzącej do 20 m, zbudowane z granitu karkonoskiego. Na skałach można zaobserwować cios granitowy czyli spękania biegnące w trzech kierunkach. Od najwyższej frontowej charakterystycznej części skał wzięła się nazwa tej formacji skalnej. Owcze Skały są ciekawym punktem widokowym głównie na Szrenicę, Halę Szrenicką oraz skałki Końskie Łby. Owcze Skały są jednymi z najpiękniejszych i najbardziej malowniczych formacji skalnych w Karkonoszach."-tekst ze strony http://www.karkonosze.pl/owcze-skaly-pl
Przysiadamy na krótki odpoczynek i posilenie się.Robimy zdjęcia,rozmawiamy i radujemy się że możemy tu być.Po odpoczynku,posileniu się i sesjach zdjęciowych,robimy sobie tu grupowe zdjęcia i dopiero po nich ruszamy dalej.
Idziemy dość podmokłym szlakiem,ale tak niesamowicie pięknym i urozmaiconym,że nikt nie narzeka.Wodne oczka mają kolor ciemnego brązu,ale gdy zza chmur wyjrzy słoneczko,woda przybiera niebiesko-biało-szarą barwę.Wędrujemy po kamieniach i krążkach drzewnych-śliskich jak diabli-,a woda chlupocze nam pod butami.Przyglądamy się krajobrazom,które co jakiś czas się zmieniają.Nagie kikuty wyschniętych drzew,wystające nad zielenią jagodziwia już nie szpecą,ale nawet dodają uroku krajobrazowi.Tu dopiero zimą,przy dużym mrozie musi być bajkowo.
Bez jakiegoś wielkiego pędu i wysiłku docieramy do Schroniska na Hali Szrenickiej.
"Schronisko Na Hali Szrenickiej (niem. Neue Schlesische Baude) − wysokogórskie schronisko turystyczne w Sudetach Zachodnich w paśmie Karkonoszy.
Schronisko położone jest na wysokości 1195 m n.p.m. na środku Hali Szrenickiej w południowo-zachodniej Polsce, w Sudetach Zachodnich, w paśmie Karkonoszy na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego, pomiędzy dwoma szczytami: Kamiennikiem i Szrenicą.
Na miejscu obecnego schroniska w 1786 roku postawiono budę pasterską, którą nazwano „Nowa Buda Śląska” (sporadycznie również Kranichbaude). Jej właścicielem był zięć właściciela budy pod Łabskim Szczytem. Wkrótce buda pasterska została przekształcona w gospodę, a następnie w schronisko. W 1820 składał się z dwóch budynków: większego i mniejszego. Ruch turystyczny wzrósł gwałtownie w 1869, kiedy wybudowano drogę.
Obiekt był wielokrotnie przebudowywany i modernizowany. W 1846 roku obok budy postawiono drewniany dom letni dla turystów, w 1895 przebudowano cały obiekt, wzorując się na schronisku Petrova bouda. Był to duży budynek o surowej bryle, przykryty dwuspadowym dachem o niewielkim pochyleniu; znajdowały się w nim 22 pokoje (według innych źródeł 30 pokoi) i jadalnia na 80-100 osób.
W 1909 roku dobudowano do niego dwupiętrowy murowany budynek z werandą według projektu braci Albert z Jeleniej Góry (projektantów kilku innych karkonoskich schronisk) – połączyli oni w jedno obiekt z XVIII wieku i ten z 1895.
W 1939 roku dobudowano skrzydło, które połączono napowietrzną galeria z istniejącym budynkiem. Schronisko przed II wojną światową miało standard luksusowego hotelu górskiego.
Po wojnie hotel miał 130 łóżek, w 1949 przeszedł remont i stał się jednym z głównych obiektów bazy turystycznej w rejonie Szklarskiej Poręby. Od 1950 r. pozostaje w PTTK jako „Schronisko na Hali Szrenickiej” (krótko były w użyciu także inne nazwy: „Pod Kopą Wodną”, „Pod Szrenicą”). W sierpniu 1975 roku w wyniku pożaru spłonęły górne kondygnacje wraz z dachem. Obiekt wyremontowano już w 1976, ale ze zmianami. Obniżono główny budynek i nałożono spadzisty dach. W takim kształcie schronisko istnieje do dziś. W schronisku mieści się stacja Karkonoskiej Grupy GOPR.
Schronisko na Hali Szrenickiej zostało uznane (m.in. z racji dewastacji budynku) za najgorsze w Polsce, w II rankingu schronisk górskich PTTK, ogłoszonym w sierpniu 2011 przez pismo N.p.m..
Do schroniska prowadzą szlaki turystyczne:
-szlak turystyczny zielony – , prowadzący z Jakuszyc (2:30 h) przez Halę Szrenicką
-szlak turystyczny zielony Ścieżka nad Reglami przez Śnieżne Kotły, Czarny Kocioł Jagniątkowski i Przełęcz Karkonoską na Pielgrzymy
-szlak turystyczny czerwony – fragment Głównego Szlaku Sudeckiego z Szklarskiej Poręby obok schroniska „Kamieńczyk” (1 h) do Karpacza i dalej."-Wikipedia.
Rozsiadamy się wygodnie na ławkach na werandzie.Słoneczko wyszło zza chmur,więc byłoby grzechem siedzieć w środku.Rozkoszujemy się promieniami słonecznymi wystawiając twarze do słońca,rozkoszujemy się jego ciepłem i podziwiamy widoki.Odpoczywamy :)
Po odpoczynku,powoli ruszamy dalej.Krzysztof pyta uczestników dzisiejszej wędrówki o najwyżej położony punkt na dzisiejszej trasie.Oczywiście kilka osób gna do przodu,by jako pierwsi odpowiedzieć na pytanie-jest to Graniczna Łąka 1310 m n.p.m.Za dobrą odpowiedź kilka osób otrzymuje od Krzysztofa najnowsze publikacje edukacyjne Karkonoskiego Parku Narodowego.Po krótkim postoju na Granicznej Łące,powoli idziemy dalej.Przechodzimy obok Trzech Świnek-skałek po obu stronach granicy-i za nimi schodzimy w lewo kierując się do Schoniska pod Łabskim Szczytem.
"O TRZECH ŚWINKACH W KARKONOSZACH.
Pewnego dnia Duch Gór Karkonosz znudzony chodzeniem po górach postanowił zejść do osad ludzi i poznać ich zwyczaje, pracę, radości i smutki. W tym celu przemienił się w młodego chłopaka i przybrał imię Janek. Tak przygotowany zszedł ze szczytów gór i udał się do wioski Piechowice.
Tam rozpytywał się o jakieś zajęcie dla siebie, ale ze względu na młody wygląd mógł liczyć tylko na pracę przy pilnowaniu zwierząt. Zatrudnił się więc u jednego z gospodarzy przy wypasaniu świń. Wybrał go, gdyż człowiek ten wyglądał na zamożnego, posiadał duże stado zwierząt składające się ze stu sztuk i na pewno musiał być mądry skoro dorobił się takiego bogactwa. Nie wiedział jednak Karkonosz, że jego pracodawca słynie w okolicy ze swojego skąpstwa, a jego majątek zbudowany został na wykorzystywaniu innych ludzi.
Dostał więc Duch Gór pod swoją opiekę podobnie jak inne pastuchy dziesięć świń. Poszedł je wypasać na pobliskich łąkach ogrzewanych promieniami słonecznymi i pachnących różnorodnym kwieciem. Gdy było mu za gorąco szukał cienia w gęstych lasach bogatych we wszelkiego rodzaju owoce. Gdy pasterz lub zwierzęta byli spragnieni zatrzymywali się nad krystalicznie czystymi potokami.
Co tydzień pastuchy musiały wracać do pracodawcy, który kontrolował stan swoich zwierząt, ważył je i mierzył. Stadko Ducha Gór wyglądało nadzwyczaj zdrowo. Świnie były czyste i przybrały niezwykle dużo na wadze jak na tydzień wypasania. Zwolnił więc gospodarz jednego z pastuchów, a jego stado połączył ze zwierzętami Karkonosza. Po kilku dniach Janek przyprowadził swoje 20 świń do kontroli przez pracodawcę. Zwierzęta ponownie były w nienagannym stanie, a chłopiec nie wyglądał wcale na zmęczonego. Chciwemu gospodarzowi, aż oczy się zaświeciły na myśl ile może zarobić na tym pastuszku. Zwolnił kolejnych dwóch pracowników i ponownie powiększył stado Ducha Gór. Oczywiście pasterz musiał pracować wciąż za te same pieniądze. Po kolejnym tygodniu zgodnie z przewidywaniami świnie były w jeszcze lepszej formie. W ciągu kilku następnych dni chłopak pasł już całe stado chciwego gospodarza.
Jesienią Karkonosz stwierdził, iż zobaczył w tym miejscu wszystko co chciał i czas ruszać w inne strony. Poszedł więc do gospodarza, oznajmił mu swoją decyzję i poprosił o należne pieniądze choć nie było ich za wiele. Chłop prosił Janka, aby został u niego jeszcze kilka miesięcy, proponował mu nawet podniesienie płacy o pół grosza. Duch Gór podjął jednak decyzję i nikt nie mógł jej zmienić.
Nie spał i nie jadł chciwy gospodarz z udręki przez trzy dni. Myślał i myślał jak może zatrzymać chłopaka, aż wpadł na diabelski pomysł. Zakradł się nocą do stada świń. Porwał trzy z nich i wyprowadził na stok Szrenicy, gdzie uwiązał je do krzewu. Rano zaś udał się by porozmawiać z pastuchem.
- Dobrze chłopcze, idź swoją drogą. Jednak zanim wypłacę Ci twoje pieniądze muszę sprawdzić czy dobrze wywiązałeś się ze swoich obowiązków - rzekł gospodarz.
Kiedy przeliczyli świnie i okazało się, iż trzech z nich brakuje chłop udawał bardzo złego. Krzyczał, że Janek na pewno ukradł i sprzedał jego zwierzęta, że aby spłacić ten dług będzie teraz musiał pracować u niego przez najbliższe 10 lat.
Tego było już za wiele dla Karkonosza. Przez długie tygodnie pracy poznał prawdziwe oblicze gospodarza i teraz bez trudu przejrzał jego plan. Przybrał swoją prawdziwą postać, porwał człowieka na szczyt Szrenicy. Kiedy już się tam znaleźli wskazał palcem krzaki w których były ukryte trzy świnki i szeptem wypowiedział zaklęcie. Zwierzęta zaczęły rosnąć, rosnąć i rosnąć. Kiedy przybrały rozmiar chat rozległ się huk. Świnki pękły, a na ich miejscu pojawiły się trzy wielkie, granitowe skały."-tekst ze strony http://www.bajkowyzakatek.eu/2010/12/polskie-legendy-o-trzech-swinkach-w.html
Dość szybko docieramy do Schroniska pod Łabskim Szczytem.Jest tu spory tłum,więc aby cokolwiek kupić w barze trzeba swoje odstać.Jesteśmy cierpliwi i spokojnie stoimy po w kolejce po piwo,a po odstaniu swego,rozkoszujemy się smakiem złotego trunku.Jako że dziś Dzień Dziecka,nasz jedyny dzieciak wedrujący z nami ma dziś wszelkie przywileje.Otrzymuje od Jarka medal,a od kilku rajdowiczów słodkości-wszak dzieci trzeba osładzać :)
Po bardzo długim odpoczynku,powoli zaczynamy schodzić,kierując się ku Szklarskiej Porębie.Przy Kukułczych Skałach na krótką sesję zdjęciową.
" Kukułcze Skały (niem. Kuckuckssteine) – grupa granitowych skałek w Sudetach Zachodnich, w paśmie Karkonoszy.
Kukułcze Skały położone są w południowo-zachodniej Polsce, w Sudetach Zachodnich, w zachodniej części Karkonoszy, na północnym zboczu Śląskiego Grzbietu, pomiędzy dolinami Szrenickiego Potoku i Bystrego Potoku, na wysokości ok. 1053-1125 m n.p.m.
Jest to zgrupowanie trzech skałek w kształcie baszt o wysokości ok. 7 m oraz leżących wokół licznych granitowych bloków skalnych. Można tu obserwować wyraźne spękania biegnące w trzech kierunkach (cios granitowy). Skały stanowią teren wspinaczkowy
Obok skałek przechodzi szlak turystyczny - żółty, prowadzący ze Szklarskiej Poręby-Marysina do schroniska „Pod Łabskim Szczytem”."-Wikipedia.
Po kilku zdjęciach idziemy już w kierunku dworca autobusowego,skąd odjeżdżamy szczęsliwi i radośni do domów.
Tak oto kończy się rajdowa wycieczka.Było pięknie,sympatycznie i dziecięco :)
Kolejna wędrówka już niebawem,więc do zobaczenia :)
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie i cieplutko,życząc miłej lektury :)
Danusia i Radek :)
Zdjęcia tu zamieszczone są Krzysztofa,Pawła,Radka i moje :)
Relację Krzystofa z tej wycieczki rajdowej można przeczytać tu:
http://e-karkonosze.eu/turystyka/15-wycieczka-rajdu-na-raty-na-owcze-skaly/
P.S.
W domu mamy bardzo długą i krwawą sesję zdjęciową,ale czy można się oprzeć takiemu pokazowi karmienia dzieci???
Jakuszyce – Hala Szrenicka – Mokra Przełęcz – schronisko Pod Łabskim Szczytem – Szklarska Poręba Górna
Szklarska Poręba Górna – Jelenia Góra (PKS)
Wyjazd pociągiem o godz. 7.27."
Dziś Dzień Dziecka-święto małych i dużych dzieci :)
My postanawiamy wziąć udział w rajdowej wycieczce,którą ma poprowadzić Krzysztof.Szczególnie kusi nas dzisiejsza trasa.Do tej pory nie mieliśmy okazji nią iść,więc mamy okazję to nadrobić.
Wstajemy odpowiednio wcześnie,jemy śniadanie,pijemy kawę,pakujemy plecaki i podglądamy "nasze" pustułki i kiedy zbliża się pora idziemy w kierunku stacji kolejowej.
W kasie kupujemy bilety i idziemy na peron,wsiadamy do pociągu,który akurat podjechał,rozsiadamy się wygodnie i jedziemy do Szklarskiej Poręby Górnej,gdzie przesiadamy się do czeskiego motoraczka,którym dojeżdżamy do Jakuszyc.
Podróż mija nam szybko i bezproblemowo.Jest nas spora grupa i kiedy wysiadamy w Jakuszycach,motoraczek jedzie prawie pusty dalej.
Po odjeździe czeskiego motoraczka,Krzysztof oficjalnie wita wszystkich i przedstawia trasę dzisiejszej wędrówki.Po jej omówieniu,powoli ruszamy na szlak.Idziemy w kierunku starej leśniczówki,gdzie wchodzimy już na zielony szlak.Nim będziemy w ogromnej mierze dziś wędrować.
Wędrujemy wzdłuż jak na razie strumyczka Kamiennej-w rzekę,ta prawdziwie górską zmieni się dopiero niżej.Przechodzimy obok nowo zbudowanych murków,grobli czy też niewielkich tam tworzących mniejsze lub większe zbiorniki wodne,które oprócz tego że są potrzebne dodają uroku krajobrazowi.Leśna,szeroka droga jest wykorzystywana do zwózki,więc miejscami jest w opłakanym stanie,a po deszczach wręcz można co kawałek ugrzęznąć w błocie po kolana.Mimo takich przeszkód,wędrujemy niespiesznie,zmierzając ku naszym dzisiejszym celom,a pierwszy dzisiejszy cel to Owcze Skały.
Docieramy do nich dość szybko.Przystajemy tu na dłuższą chwilę,wszak miejsce to jest niesamowicie malownicze i piękne :)
"Owcze Skały (1041 m n.p.m.) położone są w Karkonoszach na północny zachód od Rozdroża pod Przedziałem, w okolicy miejscowości Szklarska Poręba nad drogą krajową nr 3. Owcze Skały to ostańce o wysokości dochodzącej do 20 m, zbudowane z granitu karkonoskiego. Na skałach można zaobserwować cios granitowy czyli spękania biegnące w trzech kierunkach. Od najwyższej frontowej charakterystycznej części skał wzięła się nazwa tej formacji skalnej. Owcze Skały są ciekawym punktem widokowym głównie na Szrenicę, Halę Szrenicką oraz skałki Końskie Łby. Owcze Skały są jednymi z najpiękniejszych i najbardziej malowniczych formacji skalnych w Karkonoszach."-tekst ze strony http://www.karkonosze.pl/owcze-skaly-pl
Przysiadamy na krótki odpoczynek i posilenie się.Robimy zdjęcia,rozmawiamy i radujemy się że możemy tu być.Po odpoczynku,posileniu się i sesjach zdjęciowych,robimy sobie tu grupowe zdjęcia i dopiero po nich ruszamy dalej.
Idziemy dość podmokłym szlakiem,ale tak niesamowicie pięknym i urozmaiconym,że nikt nie narzeka.Wodne oczka mają kolor ciemnego brązu,ale gdy zza chmur wyjrzy słoneczko,woda przybiera niebiesko-biało-szarą barwę.Wędrujemy po kamieniach i krążkach drzewnych-śliskich jak diabli-,a woda chlupocze nam pod butami.Przyglądamy się krajobrazom,które co jakiś czas się zmieniają.Nagie kikuty wyschniętych drzew,wystające nad zielenią jagodziwia już nie szpecą,ale nawet dodają uroku krajobrazowi.Tu dopiero zimą,przy dużym mrozie musi być bajkowo.
\ |
Bez jakiegoś wielkiego pędu i wysiłku docieramy do Schroniska na Hali Szrenickiej.
"Schronisko Na Hali Szrenickiej (niem. Neue Schlesische Baude) − wysokogórskie schronisko turystyczne w Sudetach Zachodnich w paśmie Karkonoszy.
Schronisko położone jest na wysokości 1195 m n.p.m. na środku Hali Szrenickiej w południowo-zachodniej Polsce, w Sudetach Zachodnich, w paśmie Karkonoszy na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego, pomiędzy dwoma szczytami: Kamiennikiem i Szrenicą.
Na miejscu obecnego schroniska w 1786 roku postawiono budę pasterską, którą nazwano „Nowa Buda Śląska” (sporadycznie również Kranichbaude). Jej właścicielem był zięć właściciela budy pod Łabskim Szczytem. Wkrótce buda pasterska została przekształcona w gospodę, a następnie w schronisko. W 1820 składał się z dwóch budynków: większego i mniejszego. Ruch turystyczny wzrósł gwałtownie w 1869, kiedy wybudowano drogę.
Obiekt był wielokrotnie przebudowywany i modernizowany. W 1846 roku obok budy postawiono drewniany dom letni dla turystów, w 1895 przebudowano cały obiekt, wzorując się na schronisku Petrova bouda. Był to duży budynek o surowej bryle, przykryty dwuspadowym dachem o niewielkim pochyleniu; znajdowały się w nim 22 pokoje (według innych źródeł 30 pokoi) i jadalnia na 80-100 osób.
W 1909 roku dobudowano do niego dwupiętrowy murowany budynek z werandą według projektu braci Albert z Jeleniej Góry (projektantów kilku innych karkonoskich schronisk) – połączyli oni w jedno obiekt z XVIII wieku i ten z 1895.
W 1939 roku dobudowano skrzydło, które połączono napowietrzną galeria z istniejącym budynkiem. Schronisko przed II wojną światową miało standard luksusowego hotelu górskiego.
Po wojnie hotel miał 130 łóżek, w 1949 przeszedł remont i stał się jednym z głównych obiektów bazy turystycznej w rejonie Szklarskiej Poręby. Od 1950 r. pozostaje w PTTK jako „Schronisko na Hali Szrenickiej” (krótko były w użyciu także inne nazwy: „Pod Kopą Wodną”, „Pod Szrenicą”). W sierpniu 1975 roku w wyniku pożaru spłonęły górne kondygnacje wraz z dachem. Obiekt wyremontowano już w 1976, ale ze zmianami. Obniżono główny budynek i nałożono spadzisty dach. W takim kształcie schronisko istnieje do dziś. W schronisku mieści się stacja Karkonoskiej Grupy GOPR.
Schronisko na Hali Szrenickiej zostało uznane (m.in. z racji dewastacji budynku) za najgorsze w Polsce, w II rankingu schronisk górskich PTTK, ogłoszonym w sierpniu 2011 przez pismo N.p.m..
Do schroniska prowadzą szlaki turystyczne:
-szlak turystyczny zielony – , prowadzący z Jakuszyc (2:30 h) przez Halę Szrenicką
-szlak turystyczny zielony Ścieżka nad Reglami przez Śnieżne Kotły, Czarny Kocioł Jagniątkowski i Przełęcz Karkonoską na Pielgrzymy
-szlak turystyczny czerwony – fragment Głównego Szlaku Sudeckiego z Szklarskiej Poręby obok schroniska „Kamieńczyk” (1 h) do Karpacza i dalej."-Wikipedia.
Rozsiadamy się wygodnie na ławkach na werandzie.Słoneczko wyszło zza chmur,więc byłoby grzechem siedzieć w środku.Rozkoszujemy się promieniami słonecznymi wystawiając twarze do słońca,rozkoszujemy się jego ciepłem i podziwiamy widoki.Odpoczywamy :)
Po odpoczynku,powoli ruszamy dalej.Krzysztof pyta uczestników dzisiejszej wędrówki o najwyżej położony punkt na dzisiejszej trasie.Oczywiście kilka osób gna do przodu,by jako pierwsi odpowiedzieć na pytanie-jest to Graniczna Łąka 1310 m n.p.m.Za dobrą odpowiedź kilka osób otrzymuje od Krzysztofa najnowsze publikacje edukacyjne Karkonoskiego Parku Narodowego.Po krótkim postoju na Granicznej Łące,powoli idziemy dalej.Przechodzimy obok Trzech Świnek-skałek po obu stronach granicy-i za nimi schodzimy w lewo kierując się do Schoniska pod Łabskim Szczytem.
"O TRZECH ŚWINKACH W KARKONOSZACH.
Pewnego dnia Duch Gór Karkonosz znudzony chodzeniem po górach postanowił zejść do osad ludzi i poznać ich zwyczaje, pracę, radości i smutki. W tym celu przemienił się w młodego chłopaka i przybrał imię Janek. Tak przygotowany zszedł ze szczytów gór i udał się do wioski Piechowice.
Tam rozpytywał się o jakieś zajęcie dla siebie, ale ze względu na młody wygląd mógł liczyć tylko na pracę przy pilnowaniu zwierząt. Zatrudnił się więc u jednego z gospodarzy przy wypasaniu świń. Wybrał go, gdyż człowiek ten wyglądał na zamożnego, posiadał duże stado zwierząt składające się ze stu sztuk i na pewno musiał być mądry skoro dorobił się takiego bogactwa. Nie wiedział jednak Karkonosz, że jego pracodawca słynie w okolicy ze swojego skąpstwa, a jego majątek zbudowany został na wykorzystywaniu innych ludzi.
Dostał więc Duch Gór pod swoją opiekę podobnie jak inne pastuchy dziesięć świń. Poszedł je wypasać na pobliskich łąkach ogrzewanych promieniami słonecznymi i pachnących różnorodnym kwieciem. Gdy było mu za gorąco szukał cienia w gęstych lasach bogatych we wszelkiego rodzaju owoce. Gdy pasterz lub zwierzęta byli spragnieni zatrzymywali się nad krystalicznie czystymi potokami.
Co tydzień pastuchy musiały wracać do pracodawcy, który kontrolował stan swoich zwierząt, ważył je i mierzył. Stadko Ducha Gór wyglądało nadzwyczaj zdrowo. Świnie były czyste i przybrały niezwykle dużo na wadze jak na tydzień wypasania. Zwolnił więc gospodarz jednego z pastuchów, a jego stado połączył ze zwierzętami Karkonosza. Po kilku dniach Janek przyprowadził swoje 20 świń do kontroli przez pracodawcę. Zwierzęta ponownie były w nienagannym stanie, a chłopiec nie wyglądał wcale na zmęczonego. Chciwemu gospodarzowi, aż oczy się zaświeciły na myśl ile może zarobić na tym pastuszku. Zwolnił kolejnych dwóch pracowników i ponownie powiększył stado Ducha Gór. Oczywiście pasterz musiał pracować wciąż za te same pieniądze. Po kolejnym tygodniu zgodnie z przewidywaniami świnie były w jeszcze lepszej formie. W ciągu kilku następnych dni chłopak pasł już całe stado chciwego gospodarza.
Jesienią Karkonosz stwierdził, iż zobaczył w tym miejscu wszystko co chciał i czas ruszać w inne strony. Poszedł więc do gospodarza, oznajmił mu swoją decyzję i poprosił o należne pieniądze choć nie było ich za wiele. Chłop prosił Janka, aby został u niego jeszcze kilka miesięcy, proponował mu nawet podniesienie płacy o pół grosza. Duch Gór podjął jednak decyzję i nikt nie mógł jej zmienić.
Nie spał i nie jadł chciwy gospodarz z udręki przez trzy dni. Myślał i myślał jak może zatrzymać chłopaka, aż wpadł na diabelski pomysł. Zakradł się nocą do stada świń. Porwał trzy z nich i wyprowadził na stok Szrenicy, gdzie uwiązał je do krzewu. Rano zaś udał się by porozmawiać z pastuchem.
- Dobrze chłopcze, idź swoją drogą. Jednak zanim wypłacę Ci twoje pieniądze muszę sprawdzić czy dobrze wywiązałeś się ze swoich obowiązków - rzekł gospodarz.
Kiedy przeliczyli świnie i okazało się, iż trzech z nich brakuje chłop udawał bardzo złego. Krzyczał, że Janek na pewno ukradł i sprzedał jego zwierzęta, że aby spłacić ten dług będzie teraz musiał pracować u niego przez najbliższe 10 lat.
Tego było już za wiele dla Karkonosza. Przez długie tygodnie pracy poznał prawdziwe oblicze gospodarza i teraz bez trudu przejrzał jego plan. Przybrał swoją prawdziwą postać, porwał człowieka na szczyt Szrenicy. Kiedy już się tam znaleźli wskazał palcem krzaki w których były ukryte trzy świnki i szeptem wypowiedział zaklęcie. Zwierzęta zaczęły rosnąć, rosnąć i rosnąć. Kiedy przybrały rozmiar chat rozległ się huk. Świnki pękły, a na ich miejscu pojawiły się trzy wielkie, granitowe skały."-tekst ze strony http://www.bajkowyzakatek.eu/2010/12/polskie-legendy-o-trzech-swinkach-w.html
Dość szybko docieramy do Schroniska pod Łabskim Szczytem.Jest tu spory tłum,więc aby cokolwiek kupić w barze trzeba swoje odstać.Jesteśmy cierpliwi i spokojnie stoimy po w kolejce po piwo,a po odstaniu swego,rozkoszujemy się smakiem złotego trunku.Jako że dziś Dzień Dziecka,nasz jedyny dzieciak wedrujący z nami ma dziś wszelkie przywileje.Otrzymuje od Jarka medal,a od kilku rajdowiczów słodkości-wszak dzieci trzeba osładzać :)
Duże Dziecko :) |
Po bardzo długim odpoczynku,powoli zaczynamy schodzić,kierując się ku Szklarskiej Porębie.Przy Kukułczych Skałach na krótką sesję zdjęciową.
" Kukułcze Skały (niem. Kuckuckssteine) – grupa granitowych skałek w Sudetach Zachodnich, w paśmie Karkonoszy.
Kukułcze Skały położone są w południowo-zachodniej Polsce, w Sudetach Zachodnich, w zachodniej części Karkonoszy, na północnym zboczu Śląskiego Grzbietu, pomiędzy dolinami Szrenickiego Potoku i Bystrego Potoku, na wysokości ok. 1053-1125 m n.p.m.
Jest to zgrupowanie trzech skałek w kształcie baszt o wysokości ok. 7 m oraz leżących wokół licznych granitowych bloków skalnych. Można tu obserwować wyraźne spękania biegnące w trzech kierunkach (cios granitowy). Skały stanowią teren wspinaczkowy
Obok skałek przechodzi szlak turystyczny - żółty, prowadzący ze Szklarskiej Poręby-Marysina do schroniska „Pod Łabskim Szczytem”."-Wikipedia.
Po kilku zdjęciach idziemy już w kierunku dworca autobusowego,skąd odjeżdżamy szczęsliwi i radośni do domów.
Tak oto kończy się rajdowa wycieczka.Było pięknie,sympatycznie i dziecięco :)
Kolejna wędrówka już niebawem,więc do zobaczenia :)
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie i cieplutko,życząc miłej lektury :)
Danusia i Radek :)
Zdjęcia tu zamieszczone są Krzysztofa,Pawła,Radka i moje :)
Relację Krzystofa z tej wycieczki rajdowej można przeczytać tu:
http://e-karkonosze.eu/turystyka/15-wycieczka-rajdu-na-raty-na-owcze-skaly/
P.S.
W domu mamy bardzo długą i krwawą sesję zdjęciową,ale czy można się oprzeć takiemu pokazowi karmienia dzieci???
\ |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz