"Wycieczka autokarowa 22.04.2017 r. Königstein, Tiské stěny
XLVII Rajd na Raty PTTK Oddział „Sudety Zachodnie” Jelenia Góra
Wycieczka autokarowa 22.04.2017 r. Königstein, Tiské stěny
Opracowanie trasy, obsługa przewodnicka: Wiktor Gumprecht.
Wyjazd z Jeleniej Góry, ul. Teatralna, godz. 7.00
Powrót do Jeleniej Góry około godz. 20
Program wycieczki:
Trasa przejazdu: Jelenia Góra – Jędrzychowice - Königstein – Děčín – Tisá – Liberec – Szklarska Poręba – Jelenia Góra
Königstein – zwiedzamy tu jedną z najbardziej cennych i największych twierdz górskich Europy, jedyny w swoim rodzaju przykład europejskiego kunsztu budowy twierdz wywierający silne wrażenie na zwiedzającym. Na liczącym 9,5 ha skalnym płaskowyżu znajduje się obok podziemnych obwarowań około 50 budowli m.in. budynek ze studnią o głębokości 152 m, kościół garnizonowy z XIV wiecznymi malowidłami oraz zamek Friedrichsburg z ruchomym stołem. Wystawy w poszczególnych budynkach kompleksu przedstawiają historię Königstein, ze szlaku okalającego twierdzę o długości 1,7 km rozpościera się fascynujący widok na Szwajcarię Saksońską.
Děčín – zatrzymujemy się tu na krótki spacer po centrum miasta, potem czas wolny
Tisá – atrakcja tej miejscowości jest fascynujące skalne miasto, na trasie turystycznej oglądamy zbudowane z piaskowca, malowniczo i wspaniale wyrzeźbione przez Naturę liczne skalne formy: słupy, baszty, ściany, wąskie korytarze, jaskinie.
Koszt wycieczki: 95 zł
Świadczenia: autokar, obsługa przewodnicka, ubezpieczenie KL, NNW.
Wstępy: 9 euro i 30 kč
Zapisy wraz z wpłatą przyjmowane są w Oddziale PTTK „Sudety Zachodnie”
Jelenia Góra ul. 1-go Maja 86. tel. 75-7525851, email: pttk@pttk-jg.pl."
Kiedy dowiedzieliśmy się o tej wycieczce,od razu się zapisaliśmy.Dla mnie to dwa nowe miejsca,w których jeszcze nie byłam.
Wstajemy dość wcześnie.Za oknem deszcz bębni o parapety....Niestety nie mamy wpływu na pogodę,możemy tylko mieć nadzieję,że tam,dokąd jedziemy będzie ciut ładniejsza pogoda.
Jemy śniadanie,pijemy kawę,pakujemy plecaki i ruszamy w kierunku Teatru.Na miejscu jesteśmy z zapasem czasowym.Witamy się ze znajomymi,rozmawiamy i czekamy na nasz autobus.Kiedy przyjeżdża wsiadamy do niego zajmując wygodne miejsca.Punktualnie o 7:00 ruszamy ku dzisiejszej przygodzie :)
Przed nami Twierdza Königstein :)
Zmierzamy ku granicy,przekraczamy ją w Jędrzychowicach.Podróż do pierwszego dzisiejszego celu mija nam szybko i bezproblemowo,a na dodatek nie pada.
Wysiadamy z autokaru na parkingu przy murach Twierdzy.Opatulamy się szczelniej,bo jest zimno.Wiktor kupuje bilety,a my chwilę czekamy,robimy zdjęcia i spoglądamy na ogrom budowli.Wchodzimy wszyscy do ogromnej windy i nią wjeżdżamy na górę,rozpoczynając w ten sposób swą dzisiejszą przygodę :)
"Historia Twierdzy.
Twierdza Königstein stanowi jedyny w swoim rodzaju przykład europejskiego kunsztu budowy twierdz wywierającym silne wrażenie na zwiedzającym.
Ponad 750 lat historii stworzyli twierdzę z imponującym zespołem budowli obronnych w stylach architektonicznych późnego gotyku, renesansu, baroku i stylu budowlanego panującego do końcu XIX. wieku.
Średniowieczny Zamek.
1233 -najstarsza pisemna wzmianka o istnieniu zamku na górze Königstein; w akcie prawnym króla Wacława I. czeskiego znajduje się wzmianka o hrabim "Gebhard vom Stein" ; średniowieczny zamek należy do królestwa czeskiego.
1241 -pierwsze wystąpienie pełnej nazwy "Königstein" w górnołużyckim akcie granicznym który Wacław I. "in lapide regis" (łacin.: na kamieniu króla) pieczętuje.
1406 - 1408 -w czasie wojennej potyczki (Dohnaische Fehde) budowla przechodzi w ręce Wettinów (saski ród władczy).
1459 -Umowa z Eger legalizuje prawnie istniejący stan własnościowy twierdzy.
Klasztor.
1516 -dwanastu celestynów i jeden przeor zamieszkują klasztor pod nazwą "Klasztor Uwielbienia Cudów Marii", klasztor założył książę Georg brodaty na górze Königstein; klasztor istnieje do roku 1524.
1563 -na rozkaz księcia elekta Augusta wierci się pod kierownictwem mistrza górnictwa z Freibergu Martina Planera najgłębszą studnię w Saksonii o głębokości 152,5 metrów (zabezpieczenie zaopatrzenia w wodę jest ważnym warunkiem do budowy twierdzy).
Rozbudowa twierdzy.
1589 -Książę elekt Christian I. rozkazuje rozbudowę zamku na miarę twierdzy krajowej; do 1594 r. powstają między innymi brama wejściowa, stare koszary, zamek Christiansburg (Friedrichsburg) i stara zbrojownia; w kolejnych stuleciach następuje na bieżąco modernizacja budowli obronnych, co spowoduje że żaden wróg nie odważy się zaatakować; z powodu gwarantowanego bezpieczeństwa przed zdobyciem twierdzy przez wrogie wojska w niespokojnych czasach sascy Królowie szukają schronienia za grubymi murami twierdzy i przechowują tutaj dzieła sztuki oraz skarb Państwowy; z powodu pięknej okolicy twierdza jest również ulubionym miejscem wycieczkowym dla dworu saskiego i miejscem organizowania licznych festynów.
Więzienie Państwowe.
1591 -do twierdzy przybywa pierwszy więzień Państwowy, kanclerz Dr. Nikolaus Krell
Wysiadamy z windy na koronie murów Twierdzy.Opatulamy się szczelniej,bo strasznie zimny wiatr wieje.Zanim ruszymy na spacer Wiktor przystaje i zaczyna opowiadać zgromadzonym historię powstania Twierdzy,Słuchamy,spoglądamy na rozpościerające się z góry przepiękne widoki i robimy zdjęcia.Po krótkiej opowieści powolutku wędrujemy w kierunku Starych Koszar,gdzie znajduje się Muzeum,Restauracja i toalety.
Po załatwieniu potrzeb fizjologicznych,powoli ruszamy z powrotem na mury.Niespiesznym krokiem wędrujemy koroną Twierdzy.Podziwiamy rozpościerające się z niej cudne widoki,robimy zdjęcia i słuchamy Wiktora.
Przy wieżyczce wartowniczej robimy pierwsze dziś zdjęcie grupowe,a po nim niespiesznym krokiem idziemy dalej.
Zatrzymujemy się co jakiś czas by spojrzeć na krajobraz widoczny z murów lub wysłuchać koncertu ptaków.Z zadartą głową wypatruję śpiewaka i w końcu go dostrzegam.Rudzik siedzi na gołej gałązce wysoko na drzewie i wyśpiewuje cudne trele.Chwilkę tak stoimy zasłuchani w donośny świergot malutkiego ptaszka.Robię zdjęcia zoomem,a kiedy ptaszyna kończy swój koncert i odlatuje na inne drzewo,to my idziemy dalej.
Wędrujemy koroną Twierdzy,zaglądamy do wież wartowniczych,mijamy stanowiska baterii,przechodzimy obok miejsca w którym Sebastian Abratzky w 1848 roku sam w pojedynkę "zdobył" Twierdzę.Przyjechał aby zwiedzić budowlę ale nie miał pieniędzy na wstęp,więc postanowił wykorzystać nabyte w zawodzie kominiarza umiejętności i wspiął się szczeliną w ścianie skalnej.Oczywiście na górze został aresztowany,ale dzięki swemu wyczynowi przeszedł do historii jako jedyny "zdobywca" Twierdzy.Przy okazji został ojcem chrzestnym saksońskich wspinaczy.Trasa,którą pokonał,nosi dziś nazwę Abratzky-Kamin i jest regularną drogą wspinaczkową o czwartym poziomie trudności (w skali saksońskiej),jedną z kilkunastu tysięcy wytyczonych w tutejszych skałach.My oczywiście możemy spojrzeć z góry na to miejsce i iść dalej,do Królewskiego nosa (Königsnase) najbardziej na wschód wysuniętego klifu.Stąd rozpościera się niesamowicie piękna panorama na miasteczko,Łabę i otaczające Twierdzę Góry.Mimo ciężkich,szarych chmur na niebie widoki mamy przecudne.Napawamy nimi oczy i aparaty,radując się że tu jesteśmy i mamy mozliwość podziwiania :)
Po bardzo długich sesjach zdjęciowych na Królewskim Nosie,powolutku idziemy dalej.Przechodzimy obok miejsca gdzie w 1942 roku z obozu jenieckiego ucieka francuski generał Henri Giraud.Mury Twierdzy mają niesamowitą historię.Po przejściu kawałka dalej,stajemy niedaleko miejsca gdzie dawno temu rósł 300 letni dąb,którego upodobały sobie pioruny.Dąb rażony piorunem (Blitzeichenplateau).Tamtego dębu już nie ma.W 1992 r. posadzono nowy dąb,a pod dębem znajdują się "Kazamaty Róż". Kazamaty wybudowano w XVIII wieku,a pod koniec XIX.wieku zostały przebudowane na artyleryjskie stanowisko obserwacyjne.Spoglądamy na Łabę okalającą Górę Lilienstein,podziwiamy piękno rozpościerające się przed nami,robimy zdjęcia,a po nich niespiesznie wędrujemy dalej.
Kolejnym miescem do którego docieramy i na dłużej się zatrzymujemy jest barokowy pawilon nazywany Zamkiem Fryderyka (Friedrichsburg).Budynek ma kształt bocznej wieży obserwacyjnej.Na parterze przechowywano armaty,natomiast na piętrze znajdowała się sala bankietowa.W 1728 roku w tym pawilonie August Mocny przyjmował króla Prus Fryderyka Wilhelma I-stąd nazwa budowli.Jedną z największych atrakcji ówczesnego przyjęcia był "magiczny stół",coś w stylu bajkowego "stoliczku nakryj się".Dzięki sprytnemu systemowi przekładni-taki ówczesny dźwig towarowy-nakryty stół na parterze budowli,wjeżdżał w kilka sekund ku uciesze zaskoczonych gości balujących na piętrze,Ot taka królewska zachcianka.W 1999 r. przeprowadzono naprawę urządzenia unoszącego stół i ponownie sala może służyć do organizowania specjalnych imprez.Obecnie pomieszczenie na piętrze wykorzystywane jest również na potrzeby Urzędu Stanu Cywilnego.
Zamek Fryderyka prezentuje się pięknie.Wchodzimy po kamiennych schodach na piętro,zglądamy przez oszklone drzwi do środka i robimy zdjęcia.Strasznie wieje.Opatulamy się szczelniej,zakłądając na głowy czapki i kaptury.Po obejrzeniu wnętrza,schodzimy na dół.Ustawiamy się na schodach,pozując do drugiego dziś zdjęcia grupowego,a po nim powoli idziemy dalej zwiedzać.
Przechodzimy obok zamkniętego kościoła garnizonowego.Świątynia w prezbiterium kryje relikty kaplicy z XIII wieku.Z tego też okresu zachowały się resztki polichromii i maleńkie okienko romańskie.Jest to pierwszy kościół garnizonowy w Saksonii.
Tuż obok niego znajduje się Zamek Magdaleny-magazyn żywności.Wchodzimy do środka i schodzimy schodami do piwnic gdzie przechowywano żywność i wino.
Król Polski August II Mocny zleca zbudowanie olbrzymiej beczki.W 1725 roku zostaje ona zainstalowana w podziemiach Zamku Magdaleny,pełniącego wówczas funkcję magazynu żywności.Beczka miała 9,4 m długości, 6,6 m średnicy i mogła pomieścić 238 600 litrów wina.Autorem tej konstrukcji zbudowanej z 154 klepek,pomostu tanecznego dla 60 osób na wysokości 10,5 m od podłoża i szeregu elementów dekoracyjnych był również mistrz Pöppelmann.Wykonano ją w zakładzie mebli dębowych w Görlitz i połączono 32 obręczami,z których każda ważyła 300 kg.Beczka była napełniana tylko dwukrotnie,gdyż już w 1770 roku wystąpiły przecieki.Podejmowane próby naprawy nie przynosiły spodziewanych skutków i w 1776 do wnętrza beczki wmontowano drugą o pojemności 470 l. by nadal imponować gościom.Niestety materiał nieużywanej beczki ulegał przyspieszonej degradacji i po niecałych stu latach w 1818 roku rekordową konstrukcję,z prestiżowego wyścigu o wybudowanie największej beczki,zdemontowano.Jej konkurentka,beczka księcia elekta "von der Pfalz",stoi do dziś na zamku w Heidelbergu.
Schody sprowadzają nas do pomieszczenia z pochyłą,szeroką drogą,wiodącą na sam dół.W piwnicy w pół okrągłym oknie pod sufitem dostrzegamy zielony witraż-tak wygląda z daleka.Kiedy podchodzimy bliżej,widzimy że są to poukładane zielone butelki.Od 2011 znajduje się tu "wielka beczka wina"-artystyczna instalacja wykonana z 12 227 butelek bordeaux,która uzmysławia jak gigantyczne rozmiary miała legendarna beczka na wino Augusta Mocnego (238 600 l).Obejrzenie całej instalacji jest możliwe tylko z przewodnikiem.
Schodzimy,rozglądamy się i robimy zdjęcia.Po sesji zdjęciowej idziemy do góry,ku otwartym drzwiom i wychodzimy na plac Augusta.
Na placu,przed budynkiem stoi Wiktor z większą częscią wycieczkowiczów i opowiada Im o Twierdzy.My wchodzimy do budynku wyglądającego jak pałacyk,gdzie znajduje się punkt informacji i sklepik z pamiątkami.Kupujemy vizytki i wychodzimy na zewnątrz.Tu Viola pyta się mnie czy widziałam studnię? Mówię że nie,więc otwiera przede mną następne drzwi w tym samym budynku.Zanim wejdę do środka wołam Radka i pytam czy tu był?? Okazuje się że nie,więc razem idziemy zobaczyć studnię.
Wchodzimy do pierwszego pomieszczenia.Tu znajduje się wystawa z historycznymi ruchomymi modelami do wydobycia wody (kierat, koło deptakowe, maszyna parowa),makiet budynku studziennego i tablice przedstawiające głębokości studni w Niemczech.
W drugim pomieszczeniu znajduje się studnia.Zabezpieczona jest szklaną płytą,przez którą można zjrzeć do środka.
Wydobycie wody za pomocą odrestaurowanego silnika elektrycznego z 1911 roku.
"Woda na Górze Königstein.
W Średniowieczu istniał na płaskowyżu góry czeski zamek królewski.Na początku XV wieku dynastia Wettynów uzyskała zamek.W celu zagospodarowania zamku zbierano wodę deszczową w cysternach.Świeżą wodę źródlaną przywożono za pomocą zwierząt z podnóża góry Königstein.Zatem zaopatrzenie zamku w wodę w czasach oblężenia nie było zabezpieczone.
Od ok.1560 roku Książe elekt planował rozbudowę zamku na twierdzę.Niezbędnym elementem było niezniszczalne i niezależne od zewnętrznych wpływów źródło wody na szczycie góry.W 1563 roku Książe zlecił budowę studni.Po krótkim czasie zakończono jednak prace.
W październiku 1566 roku Książe powtórzył swój rozkaz budowy studni.Zlecenie wykonania studni otrzymał mistrz górnictwa Martin Planer z Freibergu,który zatrudnił gorników z Freibergu i Marienbergu.Za pomocą perlika i żelazka wiercił studnię o przekroju 3,5 m.W styczniu 1569 roku górnicy znaleźli na głębokości 139 m glinianą warstwę,która prowadziła wystarczająco dużą ilość wody.
Mistrz planer zarządził wykopanie 2 poziomych sztolni w celu zwiększenia dopływu wody.Studnię pogłębiono w celu poszukania lepszego źródła wody.Na głębokości 147 m górnicy trafili na kolejną warstwę prowadzącą wodę.Dopływ wody wynosił teraz 8 000 litrów wody dziennie.Górnicy nie byli już w stanie utrzymania niskiego poziomu wody,wstrzymano prace.W maju 1569 roku mistrz Planer melduje Księciu:"dużo ludzi i koni na szczycie góry będzie miało wystarczająco dużo wody".Książe August odpowiedział że chce "w iminiu Boga studnię tak zostawić".
W celu utrzymania świeżego zapachu wody mistrz Planer zarządził wykopanie kominka wentylacyjnego,który został zamaskowany piaskowcem.Kanał doprowadza do dzisiejszego dnia świeże powietrze do wody.
Studnie w historycznych budynkach
Kyffhäuser-Turyngia Karbon 176 m
Königstein-Saksonia Piaskowiec 152 m
Wülzburg-Bawaria Kamień wapienny 133 m
Augustusburg-Saksonia Porfir 130 m
Stolpen-Saksonia Bazlt 82 m."-niewielki fragment tekstu z opisem w budynku studziennym.
Oglądamy wszystko,robimy zdjęcia póki jeszcze jest niewiele osób w środku.Po chwili,gdy weszła nasza grupa jest już to raczej niemożliwe i trudne...niestety....
Opuszczamy budynek studzienny.
Gdy jesteśmy już na zewnątrz,chwilę czekamy aż grupa będzie w komplecie i razem ruszamy do wyjścia.Schodzimy w dół szerokim korytarzem z wysokim murem.Dochodzimy do bramy i korytarz zmienia się w wysoki,ciemny tunel,skręcający prawie pod kątem prostym w lewo.Oczywiście to nie jest tunel,a poszerzona,naturalna szczelina skalna obudowana strasznie wysokimi murami,nakryta sklepieniem dźwigającym dwa piętra budynku bramnego.Cały ten korytarz skrywa arsenał atrakcji dla potencjalnych zdobywców....
Schodzimy w dół ku drewnianej,ręcznie opuszczanej kracie.Radek gdzieś poszedł,ja zostaję w tyle i czekam aż nie będzie ludzi,by zrobić zdjęcia.
Po zrobieniu zdjęć bez ludzi,przechodzę przez bramę,staję na drewnianym moście zwodzonym i dostrzegam Radka nad wejściem bramnym.Robimy sobie nawzajem zdjęcia i idę dalej,a Radek zostaje na murach zamku Johann-Georgenburg.Każdy chadza własnymi ścieżkami...
Przechodzę przez bramę z głową Meduzy,spoglądam do góry gdzie znajduje się królewsko-polskie godło i książęco-saski herb,fotografuję i postanawiam zaczekać na Radka.
Radek w końcu schodzi z murów,dociera do mnie i razem opuszczamy Twierdzę.
W drodze do autokaru spoglądamy jeszcze na Twierdzę,robimy zdjęcia,zatrzymujemy się przy zamurowanym wejściu dla zakonników,przechodzimy przez czerwony most zwodzony i lekko żałujemy,że nie mamy więcej czasu.
Do autokaru wsiadamy jako jedni z ostatnich.Kiedy jesteśmy w komplecie ruszamy w dalszą drogę,ku kolejnemu dziś celowi.
Przed nami Děčín.
Do zobaczenia :)
Danusia i Radek :)
Zdjęcia tu dodane są Eli M.,Eli B.,Wiesi,Pawła,Radka i moje.
XLVII Rajd na Raty PTTK Oddział „Sudety Zachodnie” Jelenia Góra
Wycieczka autokarowa 22.04.2017 r. Königstein, Tiské stěny
Opracowanie trasy, obsługa przewodnicka: Wiktor Gumprecht.
Wyjazd z Jeleniej Góry, ul. Teatralna, godz. 7.00
Powrót do Jeleniej Góry około godz. 20
Program wycieczki:
Trasa przejazdu: Jelenia Góra – Jędrzychowice - Königstein – Děčín – Tisá – Liberec – Szklarska Poręba – Jelenia Góra
Königstein – zwiedzamy tu jedną z najbardziej cennych i największych twierdz górskich Europy, jedyny w swoim rodzaju przykład europejskiego kunsztu budowy twierdz wywierający silne wrażenie na zwiedzającym. Na liczącym 9,5 ha skalnym płaskowyżu znajduje się obok podziemnych obwarowań około 50 budowli m.in. budynek ze studnią o głębokości 152 m, kościół garnizonowy z XIV wiecznymi malowidłami oraz zamek Friedrichsburg z ruchomym stołem. Wystawy w poszczególnych budynkach kompleksu przedstawiają historię Königstein, ze szlaku okalającego twierdzę o długości 1,7 km rozpościera się fascynujący widok na Szwajcarię Saksońską.
Děčín – zatrzymujemy się tu na krótki spacer po centrum miasta, potem czas wolny
Tisá – atrakcja tej miejscowości jest fascynujące skalne miasto, na trasie turystycznej oglądamy zbudowane z piaskowca, malowniczo i wspaniale wyrzeźbione przez Naturę liczne skalne formy: słupy, baszty, ściany, wąskie korytarze, jaskinie.
Koszt wycieczki: 95 zł
Świadczenia: autokar, obsługa przewodnicka, ubezpieczenie KL, NNW.
Wstępy: 9 euro i 30 kč
Zapisy wraz z wpłatą przyjmowane są w Oddziale PTTK „Sudety Zachodnie”
Jelenia Góra ul. 1-go Maja 86. tel. 75-7525851, email: pttk@pttk-jg.pl."
Kiedy dowiedzieliśmy się o tej wycieczce,od razu się zapisaliśmy.Dla mnie to dwa nowe miejsca,w których jeszcze nie byłam.
Wstajemy dość wcześnie.Za oknem deszcz bębni o parapety....Niestety nie mamy wpływu na pogodę,możemy tylko mieć nadzieję,że tam,dokąd jedziemy będzie ciut ładniejsza pogoda.
Jemy śniadanie,pijemy kawę,pakujemy plecaki i ruszamy w kierunku Teatru.Na miejscu jesteśmy z zapasem czasowym.Witamy się ze znajomymi,rozmawiamy i czekamy na nasz autobus.Kiedy przyjeżdża wsiadamy do niego zajmując wygodne miejsca.Punktualnie o 7:00 ruszamy ku dzisiejszej przygodzie :)
Przed nami Twierdza Königstein :)
Zmierzamy ku granicy,przekraczamy ją w Jędrzychowicach.Podróż do pierwszego dzisiejszego celu mija nam szybko i bezproblemowo,a na dodatek nie pada.
Wysiadamy z autokaru na parkingu przy murach Twierdzy.Opatulamy się szczelniej,bo jest zimno.Wiktor kupuje bilety,a my chwilę czekamy,robimy zdjęcia i spoglądamy na ogrom budowli.Wchodzimy wszyscy do ogromnej windy i nią wjeżdżamy na górę,rozpoczynając w ten sposób swą dzisiejszą przygodę :)
"Historia Twierdzy.
Twierdza Königstein stanowi jedyny w swoim rodzaju przykład europejskiego kunsztu budowy twierdz wywierającym silne wrażenie na zwiedzającym.
Ponad 750 lat historii stworzyli twierdzę z imponującym zespołem budowli obronnych w stylach architektonicznych późnego gotyku, renesansu, baroku i stylu budowlanego panującego do końcu XIX. wieku.
Średniowieczny Zamek.
1233 -najstarsza pisemna wzmianka o istnieniu zamku na górze Königstein; w akcie prawnym króla Wacława I. czeskiego znajduje się wzmianka o hrabim "Gebhard vom Stein" ; średniowieczny zamek należy do królestwa czeskiego.
1241 -pierwsze wystąpienie pełnej nazwy "Königstein" w górnołużyckim akcie granicznym który Wacław I. "in lapide regis" (łacin.: na kamieniu króla) pieczętuje.
1406 - 1408 -w czasie wojennej potyczki (Dohnaische Fehde) budowla przechodzi w ręce Wettinów (saski ród władczy).
1459 -Umowa z Eger legalizuje prawnie istniejący stan własnościowy twierdzy.
Klasztor.
1516 -dwanastu celestynów i jeden przeor zamieszkują klasztor pod nazwą "Klasztor Uwielbienia Cudów Marii", klasztor założył książę Georg brodaty na górze Königstein; klasztor istnieje do roku 1524.
1563 -na rozkaz księcia elekta Augusta wierci się pod kierownictwem mistrza górnictwa z Freibergu Martina Planera najgłębszą studnię w Saksonii o głębokości 152,5 metrów (zabezpieczenie zaopatrzenia w wodę jest ważnym warunkiem do budowy twierdzy).
Rozbudowa twierdzy.
1589 -Książę elekt Christian I. rozkazuje rozbudowę zamku na miarę twierdzy krajowej; do 1594 r. powstają między innymi brama wejściowa, stare koszary, zamek Christiansburg (Friedrichsburg) i stara zbrojownia; w kolejnych stuleciach następuje na bieżąco modernizacja budowli obronnych, co spowoduje że żaden wróg nie odważy się zaatakować; z powodu gwarantowanego bezpieczeństwa przed zdobyciem twierdzy przez wrogie wojska w niespokojnych czasach sascy Królowie szukają schronienia za grubymi murami twierdzy i przechowują tutaj dzieła sztuki oraz skarb Państwowy; z powodu pięknej okolicy twierdza jest również ulubionym miejscem wycieczkowym dla dworu saskiego i miejscem organizowania licznych festynów.
Więzienie Państwowe.
1591 -do twierdzy przybywa pierwszy więzień Państwowy, kanclerz Dr. Nikolaus Krell
do 1922 r. -Słynnymi więźniami twierdzy są:
-Johann Friedrich Böttger, współwynalazca europejskiej porcelany (1706/07 r.),
-rosyjski rewolucjonista Michaił Bakunin (1849 r.) i
-socjaldemokrata August Bebel (1874 r.)
Do roku 1922 twierdza Königstein jest jednym z najbardziej znienawidzonych więzień Państwowych w Saksonii.
Wiek Augustyński.
1698 -pierwsze odwiedziny rosyjskiego cara
1712 -drugie odwiedziny rosyjskiego cara Piotra I.
1725 -na życzenie Augusta Mocnego bednarze budują największą beczkę do wina (pojemność 238.000 litrów) która stoi do 1818 r. w piwnicy zamku Magdaleny; w prestiżowym wyścigu o wybudowanie największej beczki August Mocny zwycięża z Księciem elektem (beczka konkurenta stoi jeszcze dzisiaj na zamku w Heidelbergu)
1728 -Odwiedziny pruskiego "Króla żołnierzy" Friedricha Wilhelma I. i jego syna następcy tronu Friedricha (później Król Friedrich II.)
1756 -na początku siedmioletniej wojny (1756-63 r.) saska armia wpada w niewolę na równinie przed górą Lilienstein; Książę elekt ze swoim dworem w celu uratowania się ucieka na Twierdzę Königstein, teren twierdzy zostanie deklarowany jako terytorium neutralne
Napoleon.
1806 -z łaski Napoleona Saksonia przekształci się w Królestwo, a Twierdza Königstein wchodzi w skład twierdz należących do Rheinbundfestung.
1813 -Napoleon przeprowadza inspekcję Twierdzy Königstein.
1815 -w wyniku Kongresu Wiedeńskiego Saksonia traci wielkie obszary swojego terytorium; Twierdza Königstein chroni się w granicach Państwa saskiego jako jedyna twierdza krajowa.
XIX/XX. wiek.
1848 -jedyne "zdobycie" twierdzy przez czeladnika kominiarza Sebastiana Abratzky.
1849 -w czasie Powstania Majowego w Dreźnie Twierdza Königstein służy ponownie jako kryjówka dla rodziny królewskiej po zakończeniu nieudanego powstania w twierdzy więzi się ujętych rewolucjonistów.
1866 -po przegranej dla Saksonii w Prusko-Austriackiej wojnie Twierdza Königstein przechodzi pod dowództwo pruskiego komendanta z pruską załogą.
1870 -w czasie niemiecko-francuskiej wojny twierdza została pierwszy raz użyta jako obóz jeniecki.
1871 -po założeniu Rzeszy Twierdza Königstein jako jedyna saska budowla została włączona w ogólnoniemiecki system twierdz i stacjonuje tam saski garnizon na stałe.
1913 -stanowisko Komendanta twierdzy zostanie skreślone z etatu wojskowego i twierdza traci status twierdzy.
1914 -obóz jeniecki dla rosyjskich i francuskich oficerów i żołnierzy.
1921 -stworzenie lazaretu rehabilitacyjnego dla Reichswery.
1939 -twierdza służy jako obóz jeniecki, najpierw dla polskich jeńców, a później dla francuskich generałów i oficerów.
1942 -francuskiemu generałowi Henri Giraud udaje się ucieczka z obozu jenieckiego dla oficerów.
1945 -załoga twierdzy przekazuje władzę francuskim jeńcom wojennym, później nastąpi ewakuacja obozu przez amerykańską jednostkę specjalną i twierdzę zajmuje Armia Czerwona, która uruchomi na twierdzy lazaret.
1949 -Twierdza Königstein służy jako poprawczak dla politycznie nie wygodnej młodzieży oraz dla osób, które w wyniku zawirowań wojennych popełniły przestępstwa, tutaj zostaną oni wychowani i wykształceni.
1955 -otwarty areał twierdzy o powierzchni 9,5 hektara zostanie udostępniony publiczności w formie Muzeum historyczno-wojskowego.
Muzeum.
1991 -Twierdza Königstein przechodzi na własność skarbu Państwa wolnego Landu Saksonia (Zamki Państwowe).
2000 -twierdza zostanie przekształcona w Spółkę z o.o (Betriebsgesellschaft mbH) i posiada od 2003 roku status spółki służącej dobru powszechnemu (gGmbH)."-tekst ze strony https://www.festung-koenigstein.de/pl/historia.html
Wysiadamy z windy na koronie murów Twierdzy.Opatulamy się szczelniej,bo strasznie zimny wiatr wieje.Zanim ruszymy na spacer Wiktor przystaje i zaczyna opowiadać zgromadzonym historię powstania Twierdzy,Słuchamy,spoglądamy na rozpościerające się z góry przepiękne widoki i robimy zdjęcia.Po krótkiej opowieści powolutku wędrujemy w kierunku Starych Koszar,gdzie znajduje się Muzeum,Restauracja i toalety.
Budynek Starych Koszar. |
Budynek studzienny. |
Zamek Magdaleny/magazyn żywności. |
Zamek Magdaleny. |
Po załatwieniu potrzeb fizjologicznych,powoli ruszamy z powrotem na mury.Niespiesznym krokiem wędrujemy koroną Twierdzy.Podziwiamy rozpościerające się z niej cudne widoki,robimy zdjęcia i słuchamy Wiktora.
Przy wieżyczce wartowniczej robimy pierwsze dziś zdjęcie grupowe,a po nim niespiesznym krokiem idziemy dalej.
Zatrzymujemy się co jakiś czas by spojrzeć na krajobraz widoczny z murów lub wysłuchać koncertu ptaków.Z zadartą głową wypatruję śpiewaka i w końcu go dostrzegam.Rudzik siedzi na gołej gałązce wysoko na drzewie i wyśpiewuje cudne trele.Chwilkę tak stoimy zasłuchani w donośny świergot malutkiego ptaszka.Robię zdjęcia zoomem,a kiedy ptaszyna kończy swój koncert i odlatuje na inne drzewo,to my idziemy dalej.
Królewski nos. |
Wędrujemy koroną Twierdzy,zaglądamy do wież wartowniczych,mijamy stanowiska baterii,przechodzimy obok miejsca w którym Sebastian Abratzky w 1848 roku sam w pojedynkę "zdobył" Twierdzę.Przyjechał aby zwiedzić budowlę ale nie miał pieniędzy na wstęp,więc postanowił wykorzystać nabyte w zawodzie kominiarza umiejętności i wspiął się szczeliną w ścianie skalnej.Oczywiście na górze został aresztowany,ale dzięki swemu wyczynowi przeszedł do historii jako jedyny "zdobywca" Twierdzy.Przy okazji został ojcem chrzestnym saksońskich wspinaczy.Trasa,którą pokonał,nosi dziś nazwę Abratzky-Kamin i jest regularną drogą wspinaczkową o czwartym poziomie trudności (w skali saksońskiej),jedną z kilkunastu tysięcy wytyczonych w tutejszych skałach.My oczywiście możemy spojrzeć z góry na to miejsce i iść dalej,do Królewskiego nosa (Königsnase) najbardziej na wschód wysuniętego klifu.Stąd rozpościera się niesamowicie piękna panorama na miasteczko,Łabę i otaczające Twierdzę Góry.Mimo ciężkich,szarych chmur na niebie widoki mamy przecudne.Napawamy nimi oczy i aparaty,radując się że tu jesteśmy i mamy mozliwość podziwiania :)
Po bardzo długich sesjach zdjęciowych na Królewskim Nosie,powolutku idziemy dalej.Przechodzimy obok miejsca gdzie w 1942 roku z obozu jenieckiego ucieka francuski generał Henri Giraud.Mury Twierdzy mają niesamowitą historię.Po przejściu kawałka dalej,stajemy niedaleko miejsca gdzie dawno temu rósł 300 letni dąb,którego upodobały sobie pioruny.Dąb rażony piorunem (Blitzeichenplateau).Tamtego dębu już nie ma.W 1992 r. posadzono nowy dąb,a pod dębem znajdują się "Kazamaty Róż". Kazamaty wybudowano w XVIII wieku,a pod koniec XIX.wieku zostały przebudowane na artyleryjskie stanowisko obserwacyjne.Spoglądamy na Łabę okalającą Górę Lilienstein,podziwiamy piękno rozpościerające się przed nami,robimy zdjęcia,a po nich niespiesznie wędrujemy dalej.
Kolejnym miescem do którego docieramy i na dłużej się zatrzymujemy jest barokowy pawilon nazywany Zamkiem Fryderyka (Friedrichsburg).Budynek ma kształt bocznej wieży obserwacyjnej.Na parterze przechowywano armaty,natomiast na piętrze znajdowała się sala bankietowa.W 1728 roku w tym pawilonie August Mocny przyjmował króla Prus Fryderyka Wilhelma I-stąd nazwa budowli.Jedną z największych atrakcji ówczesnego przyjęcia był "magiczny stół",coś w stylu bajkowego "stoliczku nakryj się".Dzięki sprytnemu systemowi przekładni-taki ówczesny dźwig towarowy-nakryty stół na parterze budowli,wjeżdżał w kilka sekund ku uciesze zaskoczonych gości balujących na piętrze,Ot taka królewska zachcianka.W 1999 r. przeprowadzono naprawę urządzenia unoszącego stół i ponownie sala może służyć do organizowania specjalnych imprez.Obecnie pomieszczenie na piętrze wykorzystywane jest również na potrzeby Urzędu Stanu Cywilnego.
Zamek Fryderyka prezentuje się pięknie.Wchodzimy po kamiennych schodach na piętro,zglądamy przez oszklone drzwi do środka i robimy zdjęcia.Strasznie wieje.Opatulamy się szczelniej,zakłądając na głowy czapki i kaptury.Po obejrzeniu wnętrza,schodzimy na dół.Ustawiamy się na schodach,pozując do drugiego dziś zdjęcia grupowego,a po nim powoli idziemy dalej zwiedzać.
Szpital wojenny i koszary. |
Kościół garnizonowy. |
Przechodzimy obok zamkniętego kościoła garnizonowego.Świątynia w prezbiterium kryje relikty kaplicy z XIII wieku.Z tego też okresu zachowały się resztki polichromii i maleńkie okienko romańskie.Jest to pierwszy kościół garnizonowy w Saksonii.
Tuż obok niego znajduje się Zamek Magdaleny-magazyn żywności.Wchodzimy do środka i schodzimy schodami do piwnic gdzie przechowywano żywność i wino.
Król Polski August II Mocny zleca zbudowanie olbrzymiej beczki.W 1725 roku zostaje ona zainstalowana w podziemiach Zamku Magdaleny,pełniącego wówczas funkcję magazynu żywności.Beczka miała 9,4 m długości, 6,6 m średnicy i mogła pomieścić 238 600 litrów wina.Autorem tej konstrukcji zbudowanej z 154 klepek,pomostu tanecznego dla 60 osób na wysokości 10,5 m od podłoża i szeregu elementów dekoracyjnych był również mistrz Pöppelmann.Wykonano ją w zakładzie mebli dębowych w Görlitz i połączono 32 obręczami,z których każda ważyła 300 kg.Beczka była napełniana tylko dwukrotnie,gdyż już w 1770 roku wystąpiły przecieki.Podejmowane próby naprawy nie przynosiły spodziewanych skutków i w 1776 do wnętrza beczki wmontowano drugą o pojemności 470 l. by nadal imponować gościom.Niestety materiał nieużywanej beczki ulegał przyspieszonej degradacji i po niecałych stu latach w 1818 roku rekordową konstrukcję,z prestiżowego wyścigu o wybudowanie największej beczki,zdemontowano.Jej konkurentka,beczka księcia elekta "von der Pfalz",stoi do dziś na zamku w Heidelbergu.
Schody sprowadzają nas do pomieszczenia z pochyłą,szeroką drogą,wiodącą na sam dół.W piwnicy w pół okrągłym oknie pod sufitem dostrzegamy zielony witraż-tak wygląda z daleka.Kiedy podchodzimy bliżej,widzimy że są to poukładane zielone butelki.Od 2011 znajduje się tu "wielka beczka wina"-artystyczna instalacja wykonana z 12 227 butelek bordeaux,która uzmysławia jak gigantyczne rozmiary miała legendarna beczka na wino Augusta Mocnego (238 600 l).Obejrzenie całej instalacji jest możliwe tylko z przewodnikiem.
Schodzimy,rozglądamy się i robimy zdjęcia.Po sesji zdjęciowej idziemy do góry,ku otwartym drzwiom i wychodzimy na plac Augusta.
Na placu,przed budynkiem stoi Wiktor z większą częscią wycieczkowiczów i opowiada Im o Twierdzy.My wchodzimy do budynku wyglądającego jak pałacyk,gdzie znajduje się punkt informacji i sklepik z pamiątkami.Kupujemy vizytki i wychodzimy na zewnątrz.Tu Viola pyta się mnie czy widziałam studnię? Mówię że nie,więc otwiera przede mną następne drzwi w tym samym budynku.Zanim wejdę do środka wołam Radka i pytam czy tu był?? Okazuje się że nie,więc razem idziemy zobaczyć studnię.
Wchodzimy do pierwszego pomieszczenia.Tu znajduje się wystawa z historycznymi ruchomymi modelami do wydobycia wody (kierat, koło deptakowe, maszyna parowa),makiet budynku studziennego i tablice przedstawiające głębokości studni w Niemczech.
W drugim pomieszczeniu znajduje się studnia.Zabezpieczona jest szklaną płytą,przez którą można zjrzeć do środka.
Wydobycie wody za pomocą odrestaurowanego silnika elektrycznego z 1911 roku.
"Woda na Górze Königstein.
W Średniowieczu istniał na płaskowyżu góry czeski zamek królewski.Na początku XV wieku dynastia Wettynów uzyskała zamek.W celu zagospodarowania zamku zbierano wodę deszczową w cysternach.Świeżą wodę źródlaną przywożono za pomocą zwierząt z podnóża góry Königstein.Zatem zaopatrzenie zamku w wodę w czasach oblężenia nie było zabezpieczone.
Od ok.1560 roku Książe elekt planował rozbudowę zamku na twierdzę.Niezbędnym elementem było niezniszczalne i niezależne od zewnętrznych wpływów źródło wody na szczycie góry.W 1563 roku Książe zlecił budowę studni.Po krótkim czasie zakończono jednak prace.
W październiku 1566 roku Książe powtórzył swój rozkaz budowy studni.Zlecenie wykonania studni otrzymał mistrz górnictwa Martin Planer z Freibergu,który zatrudnił gorników z Freibergu i Marienbergu.Za pomocą perlika i żelazka wiercił studnię o przekroju 3,5 m.W styczniu 1569 roku górnicy znaleźli na głębokości 139 m glinianą warstwę,która prowadziła wystarczająco dużą ilość wody.
Mistrz planer zarządził wykopanie 2 poziomych sztolni w celu zwiększenia dopływu wody.Studnię pogłębiono w celu poszukania lepszego źródła wody.Na głębokości 147 m górnicy trafili na kolejną warstwę prowadzącą wodę.Dopływ wody wynosił teraz 8 000 litrów wody dziennie.Górnicy nie byli już w stanie utrzymania niskiego poziomu wody,wstrzymano prace.W maju 1569 roku mistrz Planer melduje Księciu:"dużo ludzi i koni na szczycie góry będzie miało wystarczająco dużo wody".Książe August odpowiedział że chce "w iminiu Boga studnię tak zostawić".
W celu utrzymania świeżego zapachu wody mistrz Planer zarządził wykopanie kominka wentylacyjnego,który został zamaskowany piaskowcem.Kanał doprowadza do dzisiejszego dnia świeże powietrze do wody.
Studnie w historycznych budynkach
Kyffhäuser-Turyngia Karbon 176 m
Königstein-Saksonia Piaskowiec 152 m
Wülzburg-Bawaria Kamień wapienny 133 m
Augustusburg-Saksonia Porfir 130 m
Stolpen-Saksonia Bazlt 82 m."-niewielki fragment tekstu z opisem w budynku studziennym.
Oglądamy wszystko,robimy zdjęcia póki jeszcze jest niewiele osób w środku.Po chwili,gdy weszła nasza grupa jest już to raczej niemożliwe i trudne...niestety....
Opuszczamy budynek studzienny.
Gdy jesteśmy już na zewnątrz,chwilę czekamy aż grupa będzie w komplecie i razem ruszamy do wyjścia.Schodzimy w dół szerokim korytarzem z wysokim murem.Dochodzimy do bramy i korytarz zmienia się w wysoki,ciemny tunel,skręcający prawie pod kątem prostym w lewo.Oczywiście to nie jest tunel,a poszerzona,naturalna szczelina skalna obudowana strasznie wysokimi murami,nakryta sklepieniem dźwigającym dwa piętra budynku bramnego.Cały ten korytarz skrywa arsenał atrakcji dla potencjalnych zdobywców....
Schodzimy w dół ku drewnianej,ręcznie opuszczanej kracie.Radek gdzieś poszedł,ja zostaję w tyle i czekam aż nie będzie ludzi,by zrobić zdjęcia.
Po zrobieniu zdjęć bez ludzi,przechodzę przez bramę,staję na drewnianym moście zwodzonym i dostrzegam Radka nad wejściem bramnym.Robimy sobie nawzajem zdjęcia i idę dalej,a Radek zostaje na murach zamku Johann-Georgenburg.Każdy chadza własnymi ścieżkami...
Przechodzę przez bramę z głową Meduzy,spoglądam do góry gdzie znajduje się królewsko-polskie godło i książęco-saski herb,fotografuję i postanawiam zaczekać na Radka.
Radek w końcu schodzi z murów,dociera do mnie i razem opuszczamy Twierdzę.
W drodze do autokaru spoglądamy jeszcze na Twierdzę,robimy zdjęcia,zatrzymujemy się przy zamurowanym wejściu dla zakonników,przechodzimy przez czerwony most zwodzony i lekko żałujemy,że nie mamy więcej czasu.
Do autokaru wsiadamy jako jedni z ostatnich.Kiedy jesteśmy w komplecie ruszamy w dalszą drogę,ku kolejnemu dziś celowi.
Przed nami Děčín.
Do zobaczenia :)
Danusia i Radek :)
Zdjęcia tu dodane są Eli M.,Eli B.,Wiesi,Pawła,Radka i moje.
Kolejna fajna wycieczka, byłam tam poprzednim razem przed kilku laty. Pozdrawiam Was wytrwali wędrowcy
OdpowiedzUsuńOlu ja byłam pierwszy raz i jestem zachwycona :)
UsuńTwierdza cudna,a jaką ma historię....
Pozdrawiam cieplutko :)