poniedziałek, 20 kwietnia 2020

50 na 50 :) Okole,Miłek-czyli Cisowa :) Pozwolono pójść do lasu :)

I stało się-od dziś można wejść do lasu!!!
Radość nasza jest ogromna.
Wstajemy dość wcześnie,jemy śniadanie,pijemy kawę i pakujemy plecaki.Jest poniedziałek,ja mam wolne,Radek wziął sobie jeden dzień urlopu więc trzeba korzystać z okazji i ruszyć w las....
 W sobotę Radek był w Karpaczu i kupił piwo z browaru "Sowiduch" i dziś przed wyjazdem je foci,co zabiera Mu trochę czasu,jednak kiedy już je obfotografuje,opuszczamy dom i idziemy w kierunku autka.Wsiadamy do niego i ruszamy ku nowej przygodzie.Wszak mamy jeszcze kilka szczytów do zdobycia...
Wczoraj byliśmy na krótkim spacerku,a jak to było można zobaczyć tu:
https://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2020/04/spacer-w-czasie-pandemii-tuz-przed.html












By cieszyć się w pełni otwarciem lasów,wybraliśmy dwa szczyty znajdujące się na liście Korony Kaczawskiej,a znajdujące się w lesie.Okole to nasz pierwszy cel.
Jedziemy w kierunku Lubiechowej.Tradycyjnie autko zostawiamy na niewielkim leśnym parkingu z miejscem odpoczynkowym i tablicami informacyjnymi.Wysiadamy z samochodu,bierzemy aparaty i plecak i ruszamy na szlak.Cisza panuje dookoła.Jest dość wcześnie i poniedziałek,więc nie powinno być tłumów,chociaż na parkingu stało kilka samochodów.Wędrujemy niespiesznie,wdychając leśne powietrze,ciesząc się szumem drzew i ptasim trelem.Chłoniemy piękno,które nas otacza,całymi sobą :)
Tylko chwilę zastanawiamy się nad kwestią wprowadzenia zakazu wejścia do lasu,dla nas był on oderwany od rzeczywistości i nierealny.Taki zakaz wprowadza się gdy jest susza,a nie podczas epidemii...
Wędrujemy znanymi nam ścieżkami,przyglądamy się przyrodzie,budzącej się ze snu zimowego.Wszystko powoli zaczyna rozkwitać i zielenić się,ciesząc nasze oczy :) Co jakiś czas zatrzymujemy się by zrobić zdjęcia i spojrzeć na widoki pojawiające się między drzewami.Jest cudnie !!!












































































W cudownych nastrojach docieramy do Okola.Na platformie widokowej jest jedna osoba,więc by nie przeszkadzać idziemy najpierw ku skałkom.Tu znajdujemy drzewo z dwiema kartkami z nazwą i wysokością szczytu.Robimy sobie zdjęcia,podziwiamy widoki i cieszymy się że znów tu jesteśmy razem :) Ciut ponad rok temu tu byliśmy,a jak to było można zobaczyć tu:
https://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2019/02/singieltracki-na-piechotke.html




























































Po sesji zdjęciowej,wędrujemy w kierunku platformy widokowej.Nie wchodzimy na nią od razu,a idziemy pod nią.Tu stajemy przy skałach i podziwiamy widoki.

"Okole (714 m) jest kulminacją Grzbietu Północnego Gór Kaczawskich i jednym z najwyższych szczytów w całych Górach Kaczawskich. Prezentuje się szczególnie imponująco od północy, gdzie różnica wysokości w stosunku do falistej powierzchni Pogórza Kaczawskiego przekracza 300 m.
Skalnym tworzywem są zieleńce, czyli skały powstałe przez przeobrażenie pierwotnych skał wulkanizmu podmorskiego o składzie bazaltu. Wulkanizm ten miał miejsce w początkach ery paleozoicznej (kambr – ordowik), około 450–500 mln lat temu. Mimo późniejszych przeobrażeń, w zieleńcach Okola zachowały się miejscami pierwotne struktury law podmorskich, czyli „poduszki” o długości do 1 m i grubości do 0,5 m, często spłaszczone do postaci owalnej wskutek nacisków podczas ruchów górotwórczych.
Grzbiet Okola obfituje w formy skałkowe różnego kształtu, których jest kilkadziesiąt. Występują one na szczycie oraz w kilku skupieniach pomiędzy kulminacją Okola a położonym nieco dalej na zachód Leśniakiem (677 m). Dwa największe zgrupowania to Sołtysie Skały i Mszaki, po kilkanaście skałek w każdym z nich. Najwyższe skałki przekraczają 10 m wysokości, długość wynosi do 20 m. Szczytowa platforma skalna na Okolu jest dobrym punktem widokowym w kierunku południowym. Rolę punktu widokowego pełniła już w okresie przed II wojną światową, kiedy została zabezpieczona metalowymi barierkami. Odtworzono ją w innym kształcie 2018 r."-tekst ze strony: https://www.gorykaczawskie.pl/okole/


























































































Gdy już nasycimy oczy i aparaty pięknym widokiem,wchodzimy na platformę i z ciut wyższego punku spoglądamy na cudny krajobraz :) I znów mamy długą sesję zdjęciową,chłonąc przepiękny widok i rozkoszując się ciszą i spokojem :)



















Po zrobieniu ogromnej ilości zdjęć,niespiesznie schodzimy z platformy widokowej i ruszamy w kierunku zaparkowanego autka.Jesteśmy szczęśliwi,że znów mogliśmy to miejsce odwiedzić i nasycić się jego pięknem :) I kiedy tak sobie we dwójkę wędrujemy,nagle na naszej drodze dostrzegamy dwie znajome osoby i słyszymy:
-Danusia !!!
Radość nasza jest ogromna,aczkolwiek niestety powitanie na odległość jest okrucieństwem.Boguś z Żoną Dorotą i my oboje rozpościeramy ramiona,ale nie podchodzimy do siebie by się jak kiedyś przywitać-straszne to jest...Zachowujemy dystans,chociaż maseczek nie zakładamy.Rozmawiamy i cieszymy się ze spotkania.Robimy sobie nawzajem zdjęcia i rozstajemy się,życząc sobie wzajemnie pięknego dnia :)
Pozdrawiamy przy okazji serdecznie Dorotę i Bogusława :)



















Po rozmowie i sesji zdjęciowej rozstajemy się ze znajomymi i niespiesznie schodzimy już do zaparkowanego autka.Po drodze mija nas kilka osób,a kiedy docieramy do parkingu,to stwierdzamy że warto było przyjechać tu wcześniej.Całkiem sporo samochodów tu stoi....
Wsiadamy do auta i ruszamy do Wojcieszowa.Przed nami kolejny szczyt :)























































Droga do Wojcieszowa mija nam bezproblemowo.Zatrzymujemy się na parkingu tuż przy głównej drodze,w miejscu gdzie niebieski szlak skręca w las i zaczyna się piąć w górę.Bierzemy z auta plecaki i aparaty i ruszamy ku kolejnemu szczytowi.



















































Wędrujemy niespiesznie,zatrzymując się co jakiś czas by nacieszyć oczy i aparaty rozkwitającym,leśnym kwieciem,by pokonać przeszkody-powalone drzewa i spojrzeć na rozpościerające się między nagimi gałęziami drzew widoki.Rozmawiamy,uśmiechamy się do siebie i chłoniemy całymi sobą piękno,które nas otacza i tak docieramy do tabliczki z napisem "Rezerwat Przyrody Góra Miłek".Tu krótka sesja zdjęciowa,a po niej schodzimy z niebieskiego szlaku i powoli ruszamy wyżłobionym przez wodę i ludzi wąwozem,który jest usłany suchymi liśćmi i powalonymi drzewami,pnąc się cały czas w górę.

"Jeden z większych rezerwatów przyrody w Sudetach, powołany dla ochrony rzadkich siedlisk leśnych (ciepłolubne buczyny storczykowe) i muraw kserotermicznych. Miejsce występowania wielu rzadkich roślin takich jak obuwik pospolity, cyklamen purpurowy, zaraza bladokwiatowa czy buławnik wielkokwiatowy. Jedno z najpiękniejszych miejsc w Górach Kaczawskich, gdzie możemy podziwiać pięknie zachowane buczyny.
Typ rezerwatu: leśny
Data utworzenia: 1994
Powierzchnia: 141,35 ha
Powiat: Złotoryjski
Gmina: Wojcieszów
Nadleśnictwo: Złotoryja
Położenie: Rezerwat znajduje się na wschodnim grzbiecie Gór Kaczawskich w Sudetach Zachodnich, przy miejscowości Wojcieszów Górny, w południowo-wschodniej części gminy Wojcieszów. Masyw znajduje się pomiędzy doliną rzeki Kaczawy i Olszanki, poprzez które graniczy z górami Połom, Kozi Grzbiet i Stożna od zachodu oraz Chmielarzem od północy. Od wschodu natomiast poprzez lasy i pola graniczy z górą Owczarek. Całość obejmuje oddziały leśne 325 a-i, ~a, ~b; 326; 327 a-f, ~a-~c; 328 i 329 nadleśnictwa Złotoryja.
Budowa: Całość rezerwatu obejmuje masyw Miłka złożony z kilku szczytów, wśród których najbardziej charakterystyczne kulminacje to Cisowiec (596 m n.p.m.) położona centralnie, Wroniec (596m n.p.m.) na wschodzie i wysunięty najbardziej na zachód szczyt Młyniec (573m n.p.m.) z charakterystyczną wieżą. Wszystkie ona posiadają w niektórych miejscach strome zbocza, wychodnie skalne oraz luźno rozrzucony rumosz skalny, zwłaszcza od zachodniej i południowo-zachodniej strony. W środkowej części, na południowych stokach znajduje się duży, nieczynny kamieniołom. Jest on efektem wydobywania marmuru w dawnych czasach. Masyw zbudowany jest z kambryjskich wapieni i krystalicznych dolomitów tzw.Wojcieszowskich a także licznych pomniejszych minerałów takich jak zieleńce, łupki zieleńcowe, marmurów, keratofitów i porfiroidów.
Dzięki wapiennej budowie bardzo dobrze widoczna jest działalność zjawisk krasowych pod postacią licznych jaskiń. Do najpopularniejszych należą: „Aven w Miłku”, „Schron Miłek I”, „Schron Miłek II”, „Dziura w Brzezinach”, „Jaskinia Ukośna”.
Flora: Bardzo bogata, głównie dzięki zachowaniu w dobrym stanie dużej powierzchni lasów na wapiennym podłożu. Łączna liczna gatunków flory wynosi obecnie około 290. W momencie powoływania rezerwatu liczba oscylowała w granicach 320, jednak od tego czasu około 30 gatunków uznano za wymarłe (więcej o tym w osobnym artykule o Górze Miłek). Większość rezerwatu porastają siedliska leśne, głównie lasy liściaste (60% powierzchni) na południowych i zachodnich stokach oraz lasy mieszane w części północnej i wschodniej. Pozostałe 40% stanowią drzewostany iglaste będące efektem dawnych nasadzeń, głównie drzew świerkowych i modrzewiowych. Średni wiek drzewostanu szacowany jest na 104 lata. Do najcenniejszych typów siedlisk występujących na masywie jest zbiorowisko sudeckiej buczyny storczykowej (Fagus sylvatica-Hypericum maculatum).
Porastającej niemal połowę powierzchni Miłka, głównie w części zachodniej, środkowej, południowej i północno-wschodniej na podłożu zbudowanym z drobnokrystalicznych wapieni kambryjskich. W drzewostanie licznie występują okazałe egzemplarze buków z domieszką jesionu i lipy drobnolistnej. Warstwa podszytu nie jest dobrze wykształcona, ograniczająca się głównie do pojedynczych krzewów jarzębiny i leszczyny oraz młodych drzewek bukowych, które miejscami całkowicie dominują podszyt tworzą gęsty kobierzec. W runie leśnym spotkać można liczne chronione gatunki roślin, m.in. obuwik pospolity, buławnik wielkokwiatowy, listera jajowata, gnieźnik leśny, lilia złotogłów i kopytnik pospolity. Miejscami występuje masowo szczyr trwały i marzanka wonna. W wilgotniejszych miejscach buczyny storczykowe przechodzą stopniowo w żyzną buczynę sudecką (Dentario enneaphyllidis-Fagetum), często tworząc mozaikę o ciężkich do określenia granicach. Runo charakteryzuje mniejsza liczba gatunków z rodziny storczykowatych, lecz większa różnorodność wiosennych geofitów jak czworolist pospolity, fiołek Rivina, dąbrówka rozłogowa, gajowiec żółty, groszek wiosenny, gwiazdnica pospolita, jasnota biała, konwalia majowa, kopytnik pospolity, kuklik zwisły, kupkówka Aschersona, miodunka ćma, piżmaczek wiosenny, podagrycznik pospolity, pokrzywa zwyczajna, śnieżyczka przebiśnieg, świerząbek gajowy, szczawik gajowy, zawilec gajowy, zawilec żółty, ziarnopłon wiosenny i złoć mała. Zastępcze zbiorowiska leśne porastające północne i wschodnie zbocza. To głównie las iglasty i mieszany, składający się z wcześniej wymienionych buków a także świerków, sosny zwyczajnej, modrzewiów, dębów, klonów, brzóz, jarzębin i jaworów. W tych zbiorowiskach liczba rzadkich roślin jest mniejsza, składająca się m.in. z wawrzynka wilczełyko, marzanki, fiołka leśnego, jeżyn, dzikich malin i szczawiku zajęczego.
Oprócz zbiorowisk leśnych, w rezerwacie odnotowano cenne  zbiorowiska nieleśne, Można tu spotkać zespół wapieniolubnych muraw kserotermicznych z kostrzewą bladą (Festucetum pallentis) występujących wyłącznie w szczytowych partiach Miłka z licznymi rzadkimi gatunkami jak macierzanka Marschalla, irga zwyczajna, gęsiówka szorstkowłosista, czyściec drobnokwiatowy, perłówka siedmiogrodzka i krwiściąg mniejszy. Ekosystem ten szybko zanika w związku z zacienieniem runa przez rozrastające się drzewa i obecnie zajmuje bardzo małe płaty, które na w skutek zacienienia uległy znacznemu zubożeniu w składzie gatunkowym. Na skalnych wychodniach zaobserwujemy zespoły zanokcicy murowej i skalnej (Asplenium ruta-murariae-trichomanis) ze związku Potentilletalia caulescentis, porastają one strome i zacienione najwyższe partie Miłka oraz większe wychodnie skał wapiennych.
Natomiast u podnóża masywu, na północy i wschodzie, przy granicy rezerwatu, rosną wilgotne łąki rajgrasowe (Arrhenatheretum medioeuropeaeum) składające się z licznych darniowych traw oraz kilku rzadkich roślin, m.in. zaraza bladokwiatowa i kruszczyk szerokolistny.

Rezerwat charakteryzuje bardzo duże bogactwo rzadkich i cennych gatunków, jedno z największych w całym paśmie Sudetów. Licznie rosną tu storczyki (około 10-12 gatunków: obuwik pospolity, kruszczyk szerokolistny, buławnik mieczolistny, buławnik wielkokwiatowy, listera jajowata, gnieźnik leśny) i inne rzadkie lub chronione rośliny: barwinek pospolity, bluszcz pospolity, buławnik wielokwiatowy, buławnik mieczolistny, cis pospolity, czerniec gronkowy, dziewięćsił bezłodygowy, gnieźnik leśny, kruszczyk szerokolistny, lilia złotogłów, listera jajowata, orlik pospolity, podkolan biały, przylaszczka wiosenna, śnieżyca wiosenna, śnieżyczka przebiśnieg, wawrzynek wilczełyko, żywiec bulwkowaty.
W lasach można spotkać cyklamena purpurowego, dla którego Góra Miłek jest jedynym znanym, stanowiskiem w kraju. Niestety obecnie populacja cyklamena jest w stadium wymierania. Od lat 90. liczba kwitnących okazów zmniejszyła się o ponad połowę. Maleje także ilość nowych okazów z wyrastających z nasion. Może to częściowo potwierdzać tezę, że gatunek jest pochodzenia obcego, nasadzonego w XIX wieku dla ozdobienia istniejącego ówcześnie szlaku, co było popularnym zabiegiem w tamtych czasach. Debata o naturalności cyklamena w Polsce trwa od dekad, jednak bez względu na jego końcowe rozstrzygnięcie, obecnie roślina ma status rodzimej i jest objęta ochroną, a jego populacja była jednym z głównych powodów powołania rezerwatu na Miłku. Warto także dodać, że na  łąkach okalających górę oraz w niechronionych partiach kamieniołomu rośnie wiele rzadkich i cennych gatunków, m.in.: goryczka orzęsiona, kukułka bzowa (prawdopodobnie wyginęła na terenie rezerwatu), storczyk szerokolistny i zaraza bladokwiatowa (jedno z tylko kilku stanowisk w kraju).
Pomimo objęcia masywu ochroną, zanikanie gatunków wciąż postępuje. Oprócz wspomnianej wcześniej kukułki bzowej, od kilkunastu lat nie odnaleziono na Górze Miłek kilku innych storczyków: kruszczyk rdzawoczerwony, storczyk męski, storczyk kukawka (zanikły już w latach 70. ubiegłego wieku), buławnik czerwony, gółka długoostrogowa i żłobik koralowy. Jak na ironię wszystkie te gatunki są jednak odnotowywane na niszczonej, sąsiedniej górze Połom. Poza storczykami nie stwierdzono  także goryczki krzyżowej i jałowca ciernistego.
Grzyby: Rezerwat Góra Miłek, oprócz roślin jest bardzo bogaty także we florę grzybów, których zaobserwowano tutaj kilkadziesiąt gatunków w tym gatunki rzadkie i chronione jak: trzy gatunki gwiazdoszy (g. czteropromienny, g. frędzelkowaty, g. grzebieniasty), koronicę ozdobną, muchomora szyszkowatego, muchomora jeżowatego, borowika korzeniastego i borowika szatańskiego (tego prawdziwego, nie mylić z goryczakiem), dla którego Miłek jest zaledwie jednym z kilku miejsc występowania w kraju a do niedawna miłkowe stanowisko było uznawane wręcz za jedyne wystąpienie tego gatunku w Polsce. Wg nadleśnictwa na południowych stokach można zaobserwować także soplówkę bukową, która należy do rzadszych i jednocześnie bardzo efektownych grzybów. Oprócz tego można spotkać liczne grzyby makroowocnikowe m.in. grzybówki, twardzioszki, lisówki, gąski, borowiki i podgrzybki.
Fauna: Rezerwat dzięki bliskości innych gór i lasów charakteryzuje bogata bioróżnorodność świata zwierzęcego. Można tu spotkać sarny, dziki, lisy, borsuki, kuny, norniki, ryjówki czy popielice. Dzięki dużej ilości jaskiń, żyje tu spora populacja nietoperzy, jednak z powodu braku dokładniejszych badań, ciężko określić ich skład gatunkowy. Z bezkręgowców występuje tu świdrzyk śląski, poczwarówka maczugowata, pomrów nakrapiany, szczecioogonki z rodziny przerzutkowatych. W rezerwacie występuje 31 gatunków ślimaków, 47 gatunków skoczogonków i 171 motyli.
Podobno na teren rezerwatu, jak i całych Gór Kaczawskich, stwierdzono ślady wilków. Są to watahy, które wędrują ze wschodu kraju na tereny Niemiec (Łużyce, Saksonia). Na forum gminy Wojcieszów są osoby, które relacjonują, iż widziały pojedyncze osobniki na terenie Góry Miłek. Nie wiadomo na ile są to prawdziwe relacje, jako że ludzie często mylą dzikie psy z wilkami.
Zagrożenia: Ogólny stan rezerwatu można określić, jako dobry. Jednak badając dokładnie sytuacje poszczególnych biocenoz i gatunków sprawa nabiera bardziej skomplikowanego charakteru. Bliskość miejscowości Wojcieszów i innych okolicznych wsi sprawia, że w bezpośredniej bliskości rezerwatu mieszka około 3,5-4 tys. ludzi., którzy w większości dobrze wiedzą, iż „za miedzą” jest rezerwat z licznymi pięknymi kwiatami. To wszystko sprawiło, że sam rezerwat został mocno przetrzebiony przez kolekcjonerów i okolicznych mieszkańców, którzy zrywają kwiaty bądź też wykopują całe rośliny.
Wśród storczykarzy i ludzi zajmujących się ochroną roślin powszechny jest okrutny żart, który mówi, że „jeśli chcesz znaleźć obuwika to zamiast do rezerwatu lepiej przejdź się po wojcieszowskich ogródkach. Tam będzie go „najwięcej”.  Warunki glebowe i środowiskowe w miasteczku są takie same jak w rezerwacie. Można mieć nadzieję, że większość wykopywanych obuwików przyjmuje się w ogrodach pod warunkiem odpowiedniej opieki. Mimo wszystko, Góra Miłek wraz z sąsiednią górą Połom, są jedynymi stanowiskami na Dolnym Śląsku, gdzie odbywa się stały monitoring populacji tego storczyka (stan na 2010 rok). Gmina Wojcieszów nie jest licznie odwiedzana przez turystów, tak więc do rezerwatu najczęściej udają się okoliczni mieszkańcy oraz miłośnicy gór i przyrody, którzy przyjechali specjalnie dla samego tylko rezerwatu lub ogólnie przyrody Gór Kaczawskich. Przy granicy rezerwatu od strony miasta widać bardzo dobrze działalność człowieka pod postacią wielu odpadków. Poczynając od puszek, papierków a kończąc na starych tapczanach i składowiskach opon.
Poważnym zagrożeniem jest także, jak na ironię losu, samo powołanie rezerwatu. Od lat 90. XX wieku obserwuje się zanikanie gatunków i ekosystemów związanych z terenami nieleśnymi. Pierwotnie w szczytowych partiach Miłka  oraz przy skrajach lasu istniały murawy kserotermiczne, które obecnie są w stanie zaniku, wraz z występującymi tam gatunkami roślin. Intensywny rozrost buków znacząco zacienia runo leśne powodując, iż z terenu góry zniknęło kilkanaście gatunków roślin, które wyginęły całkowicie lub „przeniosły się” na sąsiednie tereny otwarte. Oprócz gatunków zanikających, pojawiają się nowe gatunki inwazyjne związane z działalnością ludzką m.in. niecierpek drobnokwiatowy, rdestowiec ostrokończysty, łubiny i gatunki z rodziny kapustowatych.
Najbardziej charakterystyczny element florystyczny rezerwatu jakim jest cyklamen purpurowy także jest bardzo zagrożony. Odkąd prowadzone są badania, notowany jest systematyczny spadek populacji. Do głównych powodów należy izolacja stanowiska a tym samym brak napływu świeżego materiału, który wzmocniłby populację. Dodatkowo rozrost buków znacząco zacienia runo leśne a gęsta warstwa liści utrudnia zakorzenianie się siewek. Dodatkowo postuluje się o uznanie cyklamena za gatunek obcego pochodzenia, który prawdopodobnie został posadzony na przełomie XIX i XX wieku w celach dekoracyjnych, co było zabiegiem powszechnym w tamtych czasach na obszarach popularnych turystycznie. Wtedy też szczyt Młyniec był miejscem częstych wycieczek ze względu na punkt widokowy (obecnie panoramę zasłania urosły drzewostan).
U podnóża masywu znajduje się ujęcie wody źródlanej, jest to jeden z wielu wapiennych wysięków wodnych w okolicy Wojcieszowa, dzięki czemu produkuje się tutaj lokalną wodę mineralną o nazwie Wojcieszowianka.
Przez rezerwat i wokół poprowadzonych jest kilka szlaków, m.in.:
-niebieski szlak prowadzony z Wojcieszowa do Radzimowic, który biegnie południowo-wschodnim fragmentem rezerwatu
-żółty szlak prowadzony z Wojcieszowa do Płoniny, biegnie północną granicą rezerwatu
-ścieżka dydaktyczna „Miłkowa Droga” o długości ok. 4 km, która biegnie wokół niższych partii masywu, zahaczając m.in. o nieczynny kamieniołom i cmentarzyk rodowy rodziny Bergów
-czarny szlak rowerowy poprowadzony naokoło masywu, jednak poza granicami rezerwatu
Rezerwat jest jednym z najbardziej charakterystycznych obiektów w okolicy, dobrze widoczny z dużej odległości. Szczególnie efektownie prezentują się pionowe ściany byłego kamieniołomu oraz dziesiątki hektarów bukowego lasu. Rezerwat słynie z bardzo licznych storczykowatych, których jednak liczba jest przesadzona, jako że z około 15-stu gatunków w czasie wielu wypraw napotkałem jedynie kilka. Może to świadczyć o bardzo nieaktualnych danych lub występowaniu niespotkanych gatunków na bardzo małym obszarze, gdzieś w niedostępnych terenach rezerwatu. Z dostępnej literatury można wyczytać także, że wiele gatunków nie było potwierdzonych podczas inwentaryzacji przeprowadzonych na początku I dekady (ok. 2004 roku), w czasie której nie potwierdzono występowania m.in. gółki długoostrogowej, żłobika koralowego, storczyka męskiego, kruszczyka rdzawoczerwonego etc.
Dużą wadą rezerwatu jest brak odpowiedniej infrastruktury, która zmniejszyłaby presję turystyczną. Góra Miłek mogłaby stać się jedną z najważniejszych atrakcji regionu, zwłaszcza ze względów widokowych oraz bogactwa przyrodniczego. Niestety przez rezerwat przechodzi jeden szlak (niebieski), który w dodatku ledwo zahacza o wschodnią część góry oraz niedawno otwarta (2016 r.) ścieżka edukacyjna, która okala rezerwat po jego granicznych ścieżkach. To powoduje, że wiele osób chodzi na dziko aby zwiedzić chociaż część masywu, który jest bardzo duży. A możliwość ustalenia ścieżek jest stosunkowo łatwa, zwłaszcza że na masywie ulokowane są liczne szeroki drogi leśne. Drugim minusem jest spore zaśmiecenie rezerwatu, zwłaszcza na terenie graniczącym z Wojcieszowem. Porozrzucane są tam liczne śmieci, od „tradycyjnych” jak worki, butelki po stosunkowo oryginalne jak stare łóżka, opony i fotele.
Górę Miłek oceniam na 3+. Do zalet uznaję duży teren dzikiego i rzadkiego ekosystemu jakim jest buczyna storczykowa, stanowiący ostoję dla roślin i zwierząt. Minusami jest za to bardzo duże zaniedbanie rezerwatu (zaśmiecenie) oraz duża presja ze strony człowieka i gatunków inwazyjnych oraz zanik wielu rzadkich gatunków, dla których między innymi był ten rezerwat powołany. Ogólnie mam wrażenie, że władze gminy nie zdają sobie sprawy, że za miedzą mają przyrodniczą perełkę."-tekst ze strony: http://przyrodniczo.pl/rezerwaty-sudetow/gora-milek/














Kiedy nasza wąwozowa droga się kończy,stajemy na skraju pól i lasu.Jesteśmy zachwyceni widokami,które się stąd rozpościerają.Podziwiamy je i fotografujemy,a po zdjęciach wchodzimy na leśną drogę i nią wędrujemy dalej.


















I kiedy docieramy do podnóża Wrońca,stajemy przed dylematem: iść w jego kierunku?,a później przejść od niego na Cisową-Miłka?,czy może od razu wędrować na Miłka? Chwila namysłu i Radek decyduje się wejść na Wrońca,a ja zostaję na dole i patrzę jak On się wspina po suchych liściach.Trwa to tylko chwilkę,bo postanawiam wejść na Cisową-Miłka od innej strony.Wypatrzyłam w porastających szczyt krzakach,wydeptaną,wąską ścieżkę.Idę nią i delikatnie pnę się w górę,po jakimś czasie moja ścieżka już dość ostro wspina się ku górze.Nie poddaję się i kiedy jestem prawie na szczycie,dzwoni mój telefon.Patrzę na wyświetlacz i widzę że to Radek.Odbieram i słyszę pytanie:
-Gdzie jesteś Danusiu??
Odpowiadam zgodnie z prawdą:
-Idę.
-Aha-słyszę z drugiej strony i staję prawie przed Radkowym nosem.
Patrzę na Niego i stwierdzam:
-Nie było aż tak strasznie wejść tutaj.
Oboje śmiejemy się i idziemy już razem ku szczytowi,który znajduje się ciut dalej od miejsca,do którego ja się wspięłam.

















Kiedy jesteśmy już na szczycie,ściągamy plecaki,wyjmujemy z nich kanapki i picie.Posilamy się,odpoczywamy i rozglądamy dookoła.Trzeba powiedzieć że piękne jest to miejsce i niesamowicie ciche i spokojne,tylko drzewo rosnące ciut niżej ma zdziwioną minę.Po posileniu się i odsapnięciu,robimy sobie bardzo długą sesję zdjęciową i kiedy chcę zrobić kilka fotek telefonem,dostrzegam że mam nieodebrane połączenie od Sylwii.Dzwonię do Niej i słyszę:
-Ależ Wam dobrze,widziałam zdjęcia na Facebooku.
-Sylwuś-mówię-to co widziałaś to jest nic.Wyobraź sobie patrzy na nas drzewo i ma ogromnie zdziwioną minę.Nigdy czegoś takiego nie widziałaś.Zaraz podeślę Ci zdjęcia.
-A gdzie jesteście teraz?
-Na Miłku.
-Bardzo miła nazwa,aż jestem ciekawa tych zdjęć....
...I nagle staje się to,że w telefonie po drugiej stronie słychać "pralkę".Mam takie wrażenie że akurat ktoś włączył tryb wirowania,a między tym słyszę "zostań w domu" wr,wr,wr,"zostań w domu"....Rozłączam się i próbuję zadzwonić do Sylwii.Udaje mi się to dopiero po jakimś czasie.Mówię Jej że coś nam przerwało,a w telefonie było słychać "pralkę".
-Dokładnie tak,ale ja bym powiedziała że wirówkę-odpowiada śmiejąc się Sylwia.
Rozmawiamy chwilę,taką dość dłuższą chwilę,a po rozmowie wysyłam Jej zdjęcia zdziwionego drzewa i miejsca gdzie akurat jesteśmy.Podobne dodaję na Facebooku chwaląc się przy okazji z wejścia na ten szczyt.Radek śmieje się że jestem prawie "celebrytką" dodając wciąż nowe zdjęcia:) Może i ma ciutkę racji,ale On również jest "celebrytą" focąc się ze mną :)




Zdziwione naszym widokiem drzewo :)









































"Miłek (niem. Mühlberg) – niewielki masyw z kilkoma wierzchołkami (569, 596, 573 m n.p.m.) w zachodniej części Grzbietu Wschodniego w Górach Kaczawskich, położony nad Wojcieszowem Górnym.
Od wschodu łączy się z Osełką i Żeleźniakiem. Jego trzy kulminacje mają odrębne nazwy. Są to Młyniec, Cisowa i Wroniec. Na szczytach i na zboczach występują skałki, bloki skalne i rumowiska skalne. Zbocza są strome, a zachodnie i południowo-zachodnie – podcięte wyrobiskami kamieniołomów, w których wydobywano marmury.
Zbudowany jest ze staropaleozoicznych skał metamorficznych – zieleńców i łupków zieleńcowych, fyllitów, łupków albitowo-serycytowych i kwarcowo-serycytowych, marmurów (wapieni krystalicznych) oraz keratofirów i porfiroidów (skał metamorficznych pochodzenia wulkanicznego), należących do metamorfiku kaczawskiego. Największe rozprzestrzenienie mają wapienie krystaliczne, budujące najwyższe wzniesienia, zaś nieco mniejsze – zieleńce. Pozostałe skały mają podrzędne znaczenie. Na zboczach występują gliny i rumosze skalne.
W marmurach występują zjawiska krasowe – żłobki krasowe, leje krasowe i jaskinie, m.in. „Aven w Miłku”, „Schron Miłek I”, „Schron Miłek II”, „Dziura w Brzezinach”, „Jaskinia Ukośna”.
Porośnięty starym lasem bukowym z domieszką świerka, sosny, modrzewia, dębu, klonu, jaworu, brzozy i jarzębiny. W runie leśnym występują m.in. wawrzynek wilczełyko, lilia złotogłów, śnieżyczka przebiśnieg, przylaszczka, pierwiosnek, miesiącznica trwała, storczyki. Ograniczone widoki na Wojcieszów i Górę Połom występują ze skałek na szczycie Młyńca.
Szczyt objęty jest rezerwatem „Miłek” o powierzchni 141,39 ha."-Wikipedia.

Po niesamowicie długiej sesji zdjęciowej i odpoczynku,powoli ruszamy w drogę powrotną.Idziemy tak jak przyszedł Radek.Pokazuje mi przy okazji cisa,słupek między szczytami,piękne i ogromne buki,a na koniec skały na Wrońcu i dwie dziury w skalnej ścianie wyglądające jak oczy.








































Wędrujemy tą samą drogą jak przyszliśmy.Rozmawiamy,śmiejemy się,podziwiamy piękno przyrody i radujemy się swoim towarzystwem :)











Kiedy docieramy do samochodu,wsiadamy do niego i jedziemy w kierunku Jeleniej Góry-wracamy do domu.
Podróż mija nam bezproblemowo i szybko.Oboje jesteśmy szczęśliwi i radośni,bo dzień był cudny,a miejsca w których byliśmy piękne :)
I jak można zabronić wejścia do lasu?????
Tak kończy się nasza cudna,leśna wycieczka,pora na kolejną,a ta już niebawem :)
Do zobaczenia wkrótce :)

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie i cieplutko,życząc miłej lektury i zdrówka :)

Danusia i Radek :)

P.S.Zdjęcia tu dodane są zrobione przez Dorotę,Bogusława,Radka i mnie :)

P.S.2
W domu czeka na nas pyszny gulasz z grillowego kociołka od Dagmary i Rafała :) Dziękujemy :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz