I stało się!
Wprowadzono zakaz wchodzenia do lasów,a już było tak pięknie.Ostatnie nasze leśne szczyty zdobyliśmy tak:
https://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2020/03/50-na-50-czyli-zelezniakgorzecskopiec-i.html
A w ubiegłą niedzielę wędrowaliśmy po Rudawach Janowickich,a było to tak:
https://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2020/03/korony-w-rudawach-w-ucieczce-przed.html
I cóż nam zostało?
Wejść na szczyt,który znajduje się na polu.
Skoro zostało ustalone dokąd pojedziemy,to na spokojnie jemy śniadanie i pijemy kawę.Po kawce,zbieramy się i wychodzimy z domu.Wsiadamy do samochodu i jedziemy ku naszemu dzisiejszemu celowi.Po drodze widzimy patrole policyjno-wojskowe stojące przed drogami do lasu i jesteśmy tym widokiem strasznie zaskoczeni,bo nie wierzyliśmy że coś takiego się dzieje.A jednak...
Przejeżdżamy przez Dziwiszów,Przełęcz Widok (Kapellę) i jedziemy kawałek dalej.Zatrzymujemy się w miejscu gdzie spokojnie możemy zostawić samochód,a skąd bez problemu dotrzemy na nasz dzisiejszy szczyt.Byliśmy już na nim,a jak to było można zobaczyć tu:
https://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2015/02/podazajac-za-vizytkami-wracaja.html
Wysiadamy z autka,bierzemy aparaty i idziemy polną drogą,zbliżając się z każdym krokiem do naszego celu.
Wędrujemy niespiesznie drogą wijącą się między polami,co jakiś czas przystajemy,podziwiamy widoki i robimy zdjęcia,a po nich powoli idziemy do widocznej już platformy widokowej z krzyżem po środku.Radek tradycyjnie pierwszy odnalazł drzewo na,którym powieszono kartkę z nazwą i wysokością szczytu i kiedy robi sobie selfie ja znów Go przyłapuję :),a później podchodzę do Niego i razem robimy sobie zdjęcia :)
Po dość długiej sesji zdjęciowej poniżej platformy widokowej z krzyżem,idziemy właśnie w tamtym kierunku.I jak to prawie zawsze bywa,Radek jest tam prędzej niż ja i fotografuje wszystko dookoła,a kiedy i ja tam docieram,to wspólnie robimy sobie zdjęcia,podziwiamy piękną panoramę rozpościerającą się dookoła i chłoniemy całymi sobą cudowność natury :)
"Krzyżowa (niem. Kreuzberg) (567 m n.p.m.) – wzniesienie w południowo-zachodniej Polsce, w Górach Kaczawskich, w Sudetach Zachodnich woj. dolnośląskie.
Góra wznosi się w Grzbiecie Południowym Gór Kaczawskich, około 1,5 km na południowy wschód od Przełęczy Chrościeńskiej Rozdroże, w bocznym odgałęzieniu ciągnącym się od Łysej Góry przez Widok i Krzyżową po Radostkę.
Wyrasta nad Podgórkami. Zbudowana jest ze skał metamorficznych – zieleńców i łupków zieleńcowych, fyllitów, łupków albitowo-serycytowych z grafitem oraz marmurów (wapieni) należących do metamorfiku kaczawskiego. Całe wzniesienie pokryte jest łąkami i polami uprawnymi."-Wikipedia.
Po nasyceniu oczu i aparatów,powoli opuszczamy Krzyżową i wracamy przez pola do zaparkowanego,nieopodal drogi samochodu.Znów podziwiamy widoki i chłoniemy piękno,które nas otacza.Gdy docieramy do autka,wsiadamy do niego i jedziemy do domu.W drodze powrotnej ustalamy że gdy przyjedziemy do domu,zostawimy samochód na podwórku,pójdziemy do domu weźmiemy wkłady i pieszo powędrujemy na cmentarz.
Oczywiście tak jak ustaliliśmy,tak też czynimy.Spacerowym krokiem wędrujemy przez dawne poligony,rozkoszując się ciszą i spokojem.Po zapaleniu zniczy na grobie Tatki,wracamy również przez dawne poligony,a później by nie iść przez park znajdujący się nieopodal Komendy Policji,schodzimy na łąki i nimi idziemy w dół,ku dawnemu hotelowi Sudety,który obecnie jest w ruinie.Przechodzimy obok niego,mijamy patrol Policji i niespiesznie docieramy do stacji kolejowej.Idę do kasy i kupuję na jutro bilet do Olszyny Lubańskiej-trzeba jakoś dojechać do pracy.
Po załatwieniu formalności,wracamy już do domku i tak kończymy ten piękny wiosenny dzień,z zakazem wejścia do lasu....
Wycieczka była piękna,ale nie ostatnia,kolejna już wkrótce,więc do zobaczenia niebawem :)
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie i cieplutko,życząc zdrowia i miłej lektury :)
Danusia i Radek :)
Wprowadzono zakaz wchodzenia do lasów,a już było tak pięknie.Ostatnie nasze leśne szczyty zdobyliśmy tak:
https://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2020/03/50-na-50-czyli-zelezniakgorzecskopiec-i.html
A w ubiegłą niedzielę wędrowaliśmy po Rudawach Janowickich,a było to tak:
https://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2020/03/korony-w-rudawach-w-ucieczce-przed.html
I cóż nam zostało?
Wejść na szczyt,który znajduje się na polu.
Skoro zostało ustalone dokąd pojedziemy,to na spokojnie jemy śniadanie i pijemy kawę.Po kawce,zbieramy się i wychodzimy z domu.Wsiadamy do samochodu i jedziemy ku naszemu dzisiejszemu celowi.Po drodze widzimy patrole policyjno-wojskowe stojące przed drogami do lasu i jesteśmy tym widokiem strasznie zaskoczeni,bo nie wierzyliśmy że coś takiego się dzieje.A jednak...
Przejeżdżamy przez Dziwiszów,Przełęcz Widok (Kapellę) i jedziemy kawałek dalej.Zatrzymujemy się w miejscu gdzie spokojnie możemy zostawić samochód,a skąd bez problemu dotrzemy na nasz dzisiejszy szczyt.Byliśmy już na nim,a jak to było można zobaczyć tu:
https://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2015/02/podazajac-za-vizytkami-wracaja.html
Wysiadamy z autka,bierzemy aparaty i idziemy polną drogą,zbliżając się z każdym krokiem do naszego celu.
Wędrujemy niespiesznie drogą wijącą się między polami,co jakiś czas przystajemy,podziwiamy widoki i robimy zdjęcia,a po nich powoli idziemy do widocznej już platformy widokowej z krzyżem po środku.Radek tradycyjnie pierwszy odnalazł drzewo na,którym powieszono kartkę z nazwą i wysokością szczytu i kiedy robi sobie selfie ja znów Go przyłapuję :),a później podchodzę do Niego i razem robimy sobie zdjęcia :)
Aby obejrzeć filmik,kliknij tutaj |
Po dość długiej sesji zdjęciowej poniżej platformy widokowej z krzyżem,idziemy właśnie w tamtym kierunku.I jak to prawie zawsze bywa,Radek jest tam prędzej niż ja i fotografuje wszystko dookoła,a kiedy i ja tam docieram,to wspólnie robimy sobie zdjęcia,podziwiamy piękną panoramę rozpościerającą się dookoła i chłoniemy całymi sobą cudowność natury :)
"Krzyżowa (niem. Kreuzberg) (567 m n.p.m.) – wzniesienie w południowo-zachodniej Polsce, w Górach Kaczawskich, w Sudetach Zachodnich woj. dolnośląskie.
Góra wznosi się w Grzbiecie Południowym Gór Kaczawskich, około 1,5 km na południowy wschód od Przełęczy Chrościeńskiej Rozdroże, w bocznym odgałęzieniu ciągnącym się od Łysej Góry przez Widok i Krzyżową po Radostkę.
Wyrasta nad Podgórkami. Zbudowana jest ze skał metamorficznych – zieleńców i łupków zieleńcowych, fyllitów, łupków albitowo-serycytowych z grafitem oraz marmurów (wapieni) należących do metamorfiku kaczawskiego. Całe wzniesienie pokryte jest łąkami i polami uprawnymi."-Wikipedia.
Po nasyceniu oczu i aparatów,powoli opuszczamy Krzyżową i wracamy przez pola do zaparkowanego,nieopodal drogi samochodu.Znów podziwiamy widoki i chłoniemy piękno,które nas otacza.Gdy docieramy do autka,wsiadamy do niego i jedziemy do domu.W drodze powrotnej ustalamy że gdy przyjedziemy do domu,zostawimy samochód na podwórku,pójdziemy do domu weźmiemy wkłady i pieszo powędrujemy na cmentarz.
Oczywiście tak jak ustaliliśmy,tak też czynimy.Spacerowym krokiem wędrujemy przez dawne poligony,rozkoszując się ciszą i spokojem.Po zapaleniu zniczy na grobie Tatki,wracamy również przez dawne poligony,a później by nie iść przez park znajdujący się nieopodal Komendy Policji,schodzimy na łąki i nimi idziemy w dół,ku dawnemu hotelowi Sudety,który obecnie jest w ruinie.Przechodzimy obok niego,mijamy patrol Policji i niespiesznie docieramy do stacji kolejowej.Idę do kasy i kupuję na jutro bilet do Olszyny Lubańskiej-trzeba jakoś dojechać do pracy.
Po załatwieniu formalności,wracamy już do domku i tak kończymy ten piękny wiosenny dzień,z zakazem wejścia do lasu....
Wycieczka była piękna,ale nie ostatnia,kolejna już wkrótce,więc do zobaczenia niebawem :)
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie i cieplutko,życząc zdrowia i miłej lektury :)
Danusia i Radek :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz