Za oknem szaro, buro i mokro. Śniadanie, kawa i rozmowa nad tym dokąd dziś ruszymy. W końcu decydujemy że pojedziemy do Szklarskiej Poręby do Browaru, a przy okazji coś tam jeszcze zobaczymy. Wszystko będzie zależało od pogody. Trochę trwa zanim się zbierzemy i wyjdziemy z domu, ale w końcu oboje siedzimy w samochodzie i jedziemy w kierunku Szklarskiej Poręby Górnej. Po drodze odwiedzamy Targ Rolny i Delikatesy z Perły Zachodu. Oczywiście kupujemy i w jednym miejscu i w drugim coś do jedzenia na później i szczęśliwi wjeżdżamy do Szklarskiej Poręby. Trochę trwa zanim znajdziemy wolne miejsce by zaparkować, ale w końcu się udaje. Wysiadamy z autka ciutkę niechętnie, bo cały czas pada deszcz i jest zimno. Mimo to bierzemy plecak i aparat i wędrujemy w kierunku "Oberży u Hochoła". Radek wyczytał na stronie internetowej że będą sprzedawać piwo na tarasie.
Dość szybko docieramy na miejsce. Nawet mamy lekki zapas czasowy, więc wykorzystujemy go na obejrzenie znajdujących się miejsc obok. Jednak gdy przychodzi odpowiednia pora, wchodzimy na taras oberży. Chwilkę czekamy, ale kiedy nikt się na nim nie pojawia, podchodzimy do drzwi i wchodzimy do środka. Oczywiście na nasz widok kilka osób "zastygło" lekko zmieszane. My nauczeni różnymi doświadczeniami, pytamy:
-Czy moglibyśmy kupić piwo?
Podchodzi do nas Pani i odpowiada:
-Oczywiście że tak. A które piwo Państwo chcą kupić??
Radek jako znawca odpowiada, które Pani ma nam piwo sprzedać. Po zakupie, pytamy jeszcze czy moglibyśmy zrobić sobie kilka zdjęć w środku i kiedy słyszymy odpowiedź: -Tak, oczywiście mogą Państwo sobie zrobić kilka fotek.-podchodzimy do baru i sesjujemy się prze jakąś chwilę :) A po zdjęciach wychodzimy na zewnątrz, gdzie robimy sobie kilka fotek.
Jeśli ktoś chętny dowiedzieć się więcej o oberży i browarze, to niech zajrzy tu:
https://uhochola.pl/Uradowani, że udało się nam kupić piwo i zrobić kilka fotek, wracamy do samochodu. Deszcz siąpi niemiłosiernie. Najchętniej już bym nie wysiadała z auta, ale nie ma zmiłuj się u Radka. On sobie zaplanował wszystko. Jedziemy ze Szklarskiej Poręby Górnej do Szklarskiej Poręby Dolnej. Wjeżdżamy na parking przy Muzeum Ziemi JUNA, wysiadamy z samochodu i idziemy zwiedzić owe muzeum.
Wchodzimy do odremontowanego budynku-w marcu w 2015 roku budynek Muzeum strawił pożar-teraz jest on odremontowany i na nowo przystosowany do zwiedzania. Po pożarze pierwszy raz tu zaglądamy. W kasie w sklepiku kupujemy bilety, stemplujemy wszystkie nasze kajety, rozmawiamy z Panem o pięknie agatów, wracamy wspomnieniami do poprzedniej wystawy, ściągam kurtkę, zostawiamy plecak i ruszamy zwiedzać :)
Niespiesznie wędrujemy przez pomieszczenia z tematycznie stworzonymi wystawami. Oglądamy eksponaty, focimy je i idziemy dalej. Pan uprzedził nas gdzie nie wolno robić zdjęć, trzymamy się tego i kiedy wchodzimy na piętro aparat i telefony przestają być w użyciu. Pozostaje nam tylko oglądanie i podziwianie piękna zamkniętego w kamieniach :)
Po obejrzeniu wszystkich cudnych kamieni z prywatnych kolekcji umieszczonych w szklanych gablotach na pierwszym piętrze, schodzimy na parter i idziemy do sklepiku. Tu chwilę rozmawiamy z Panem, a po rozmowie, bierzemy plecak ja ubieram kurtkę, mówimy "do widzenia" i opuszczamy Muzeum Ziemi Juna.
Na zewnątrz wciąż pada deszcz....
Świat przez to jest szary i ponury....
Wsiadamy do samochodu i wracamy do domu, kończąc w ten sposób krótką, aczkolwiek piękną wycieczkę :) Kolejna już niebawem, więc do zobaczenia wkrótce :)
Pozdrawiamy wszystkich bardzo serdecznie i cieplutko, życząc miłej lektury i zdrówka :)
Danusia i Radek :)
Dobrze, że udało się odbudować Muzeum Ziemi, to jest świetna wizytówka Szklarskiej Poręby.
OdpowiedzUsuńNawet w kiepską pogodę mieliście udaną wycieczkę.
Olu dobrze że udało się odbudować Muzeum Ziemi, bo miejsce to zawsze było piękne i klimatyczne i takież jest i teraz :)
UsuńPozdrawiamy serdecznie i cieplutko :)