wtorek, 7 kwietnia 2015

Pustułkowy dzień :)

Wtorek poświąteczny zapowiada się spokojnie.Zostaję sama.Radek w pracy,Tatko Radka w szpitalu,a ja spoglądam w okno i kiedy widzę duży cień,włączam aparat.
Najpierw pokazała się pani pustułka.Posiedziała na ceglanym murku,zajrzała do środka i poleciała.
I znów spokój.Śniadanie,kawa,sprawdzenie poczty,ściągnięcie zdjęć,obejrzenie serialu i jest! Znów przyleciała pani pustułka.Teraz pięknie oświetla ją słońce,więc cieszę się,bo zdjęcia będą lepsze.Otwieram okno i pstryk,za pstrykiem....zdjęć jest całe mnóstwo,ale i pani pustułka czyszcząc się,pokazuje swoje piękno.
To już czwarty sezon,jak tu gniazdują,więc jest świadoma tego,że jest bezpieczna.Nie boi się gdy naprzeciwko otwierane są okna i ludzie na nią patrzą i robią zdjęcia.
























































Pan pustułek.

Kiedy pani pustułka skończyła się czyścić i pozować do zdjęć-odleciała,ale po jakimś czasie przyleciał pan pustułek.Usiadł,zawołał głośno,jednak kiedy otworzyłam okno-odleciał.On inaczej niż jego pani,wciąż jest niesamowicie ostrożny....









Jednak bycie cierpliwym popłaca,bo pan pustułek znów przyleciał.Nie otwieram okna.Przez szybę patrzę na niego i robię zdjęcia.A on czyści sobie patki i piórka.Zagląda do wnęki i znów się czyści :)
Jestem szczęśliwa,że mam okazję i możliwość patrzeć na to :)

























































I kiedy pan pustułek skończył swą toaletę,zwyczajnie odleciał.Jednak niedługo po nim przyleciała pani.Usiadła,rozejrzała się,zajrzała do środka i tak jak pan pustułek wcześniej,zaczęła czyścić piórka i patki :)
I znów mam piękny pokaz :)










"Pustułka.
W środkowej Europie jest to najczęściej spotykany sokół;występuje wszędzie tam,gdzie są łąki.Unika dużych,zwartych kompleksów leśnych.
Ptak o smukłej,ładnej sylwetce.Poluje na otwartej przestrzeni,czasem zawisa w locie-ustawia się pod wiatr i trzepocze skrzydłami,wypatrując na ziemi pożywienia.Przy dobrym świetle widać na grzbiecie kolor rdzawoczerwony.Samiec ma szarą głowę i czarny wąs oraz szary ogon z czarną,szeroką przepaską i białym paskiem na końcu;samica ma brązową głowę i prążkowany ogon.Chętnie odzywają się w locie ostrym "gli,gli,gli".
Lęgi-samiec prezentuje loty tokowe-przechylony na bok lub z prawie złożonymi skrzydłami,przelatuje jak strzała.Parzeniu towarzyszy głośny krzyk i ma ono zwykle miejsce na gałęzi w pobliżu gniazda.Pustułki lęgną się w opuszczonych gniazdach innych ptaków,przede wszystkim wron i srok.Gniazdują też we wszelkiego rodzaju budynkach,ale wysokich.Czasem wybierają dziury w murze osłonięte przed wiatrem.Na wysokich wieżach kościelnych gnieżdżą się w luźnych koloniach.Swój kunszt latania pustułki pokazują właśnie w wirach wiatrów,tworzących się wokół wież.Chętnie korzystają ze skrzynek lęgowych lub płaskich koszy wywieszanych specjalnie dla nich.Wyściółka w gnieździe jest skąpa,podobnie jak u innych sokołów.Pierwsze jaja (w sumie 3-5) składane są w ostatniej dekadzie kwietnia,częściej jednak w maju.Wysiaduje tylko samica,dość długo,bo 28-30 dni;samiec w tym czasie karmi ją i jeżeli nie zdobędzie dostatecznej ilości pokarmu,wysiadywanie zostaje przerwane.Ta "regulacja urodzin" jest u sokołów powszechnie znana,jest to przystosowanie się do aktualnej ilości pożywienia.Młode wykluwają się pokryte białym puchem i z otwartymi oczami.Są jeszcze przez osiem dni pilnie,a następne osiem dni stopniowo coraz rzadziej ogrzewane.Po tym okresie zostają w gnieździe same,a jedzenie przynoszą im oboje rodzice.Początkowo matka podaje przy karmieniu odpowiednio małe kęsy pożywienia.Nie ma między pisklętami żadnego przepychania się i żebrania,jak u innych ptaków śpiewających.Po 30 dniach,młode opuszczają gniazdo.Są jednakowo ubarwione.Lotne młode pustułki są zaopatrywane w pożywienie przez rodziców jeszcze przez cztery tygodnie.Możliwy jest zatem tylko jeden lęg rocznie.Pustułki mogą żyć 20 lat,ale żaden ptak na wolności nie osiąga tego wieku.
Pustułka zdobywa pożywienie prawie wyłącznie na ziemi.W czasie polowania,przeszukuje swój rewir pospiesznym lotem i tylko czasami wykonuje w locie nurkowym półobroty.Często zawisa w powietrzu trzepocząc skrzydłami,po czym opuszcza się stopniowo,by z ostatnich metrów spaść na ziemię ze złożonymi skrzydłami,z wielkim impetem.Latem poluje na owady,myszy,żaby,jaszczurki,młode ptaki,a także na dorosłe ptaki naziemne,jak skowronek,trznadel czy wróbel.Największe łowione przez nią zwierzę to chomik,kos i przepiórka.Pustułki zaczajają się czasami na słupku,płocie lub na kretowisku.Rzadko i zwykle bez powodzenia polują na ptaki w locie.Zabijają na sposób sokoli,silnym uderzeniem dzioba w kark."-tekst z książki "Leksykon Przyrodniczy-Ptaki Lądowe."












Patrzę i robię zdjęcia.Cieszę się,że po raz czwarty będziemy mogli podziwiać te piękne ptaki.W 2012 roku miały pięć młodych,w 2013 roku było ich znów pięć,za to w 2014 roku,aż sześć.A ile będzie w tym roku??? Na odpowiedź trza poczekać cierpliwie,a czas pokaże :)
Wykorzystuję więc okazję i wciąż patrzę i podziwiam.Po pani pustułce,przyleciał pan pustułek z jedzeniem zwisającym mu z dzioba,jednak nie pozwolił sobie zrobić zdjęcia,bo gdy tylko wzięłam aparat-już go nie było :(


Pozdrawiam wszystkich serdecznie i cieplutko,życząc miłej lektury :)

Danusia.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz