poniedziałek, 1 stycznia 2018

IV Noworoczny Zlot Gwiaździsty na Grodnej-czyli powitanie Nowego Roku 2018 :)

Aby dzisiejsze spotkanie doszło do skutku,musiałam najpierw porozmawiać i zapytać o to Pana,w którego rękach obecnie znajduje się Zamek Księcia Henryka.I udało się.

"Święta za nami , Nowy Rok przed nami . W związku z tym ośmielamy się zaprosić tych , którzy będą w stanie zerwać się skoro świt z łoża w dniu 1 stycznia na IV Noworoczny Zlot Gwiaździsty na Grodnej . Grupa jeleniogórska odjazd autobusem nr 19 spod teatru o godz 9.10 w poniedziałek 01.01.2018 . Przyjazd na przystanek obok kościoła ok. godz 9.28 skąd wyruszamy na Grodną gdzie będziemy około godz 10.00 . Planowane ognisko przy którym powspominamy wyprawy roku ubiegłego i podzielimy się lub nie
planami na rok bieżący . A o dwunastej w południe tradycyjnie wystrzelą korki od win musujących . Ewentualni uczestnicy z kierunków Cieplic , Sosnówki , Mysłakowic planują czas wymarszu samodzielnie . Po zakończeniu spotkania sprzątamy i rozchodzimy się zapewne w stronę Cieplic skąd odjedziemy autobusem MZK do domów . W razie jakiś zmian będzie podane mailem w przeddzień więc zainteresowanym radzę śledzić pocztę . M."

Kilka dni przed Nowym Rokiem zaproszenie zostało wysłane drogą mejlową do znajomych.Zanim jednak się spotkamy na Grodnej mamy jeszcze kilka dni starego roku i Sylwester.Oczywiście mi wypadło pracować w ostatni dzień roku,ale tylko do 17:40,a później podróż do Jeleniej Góry,kolacja i czekanie aż wybije północ.Łyk szampana,życzenia,kilka zdjęć fajerwerków i spać,bo rano trzeba wstać w Nowym Roku i ruszyć na spotkanie ze znajomymi.












Rano wstajemy odpowiednio wcześnie,by na spokojnie zjeść śniadanie,wypić kawę i spakować plecaki.Kiedy jesteśmy gotowi,powoli ruszamy w kierunku przystanku MZK koło Teatru.Z daleka dostrzegamy grupkę ludzi i od razu zgadujemy że to nasi znajomi,z którymi będziemy dziś wędrować i świętować :)
Podchodzimy,witamy się i wsiadamy do autobusu i ruszamy na pierwszą w tym roku wędrówkę.Po drodze wsiadają kolejne osoby i kiedy dojeżdżamy do Staniszowa jest nas całkiem spora grupka,a tu jeszcze czeka na nas Sofijka.Witamy się z Nią,robimy kilka zdjęć i powoli ruszamy na szlak.






















Idziemy obok kościoła p.w. Przemienienia Pańskiego,cmentarza i wkraczamy na drogę wijącą się wśród pól i łąk.Rozglądamy się dookoła wypatrując krów,które zawsze się tu pasą.Oczywiście odnajdujemy je ale w innym miejscu.Są zbyt daleko więc nie robimy im zdjęć tylko wędrujemy dalej.






















Z polnej drogi do lasu.Wędrujemy teraz leśnym duktem.Rozmawiamy,śmiejemy się,robimy zdjęcia i tak docieramy do Grodnej z zamkiem Księcia Henryka.Ściągamy plecaki,wyjmujemy z nich przyniesione wiktuały i ustawiamy wszystko na stołach.Przynosimy drewno na ognisko,wchodzimy na wieżę-jest otwarta.Podziwiamy widoki,robimy zdjęcia,witamy się z Ewą i Bogdanem,którzy do nas właśnie dotarli i zaczynamy biesiadę.
To już czwarty raz witamy w ten sposób Nowy Rok.Jak było w poprzednich latach można zobaczyć tu:
http://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2015/01/noworoczny-zlot-gwiazdzisty-na-grodnej.html
tu:
http://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2016/01/ii-noworoczny-zlot-gwiazdzisty-na.html
i tu:
http://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2017/01/iii-noworoczny-zlot-gwiazdzisty-na.html




































































































Rozpalamy ognisko,a kiedy już dobrze płonie,smażymy kiełbasy i wrzucamy do żaru zawinięte w folię aluminiową ziemniaki.Posilamy się przyniesionymi wiktuałami,pijemy małe co nieco,rozmawiamy i radujemy się z dzisiejszego spotkania :)
Kiedy zbliża się godzina 12-ta,ustawiamy szampany do sesji zdjęciowej,a po niej stajemy wszyscy w kółku i po kolei otwieramy szampany wznosząc toast życząc sobie nawzajem Szczęśliwego Nowego Roku :)



























































































































































Po szampanie,życzeniach i mnóstwie zdjęć wracamy do ogniska i stołu na małe co nieco.Rozmawiamy,śmiejemy się i co jakiś czas witamy się z wchodzącymi na Grodną ludźmi.I tak dzięki Janeczce poznajemy małżeństwo-Danusię z mężem,dzieckiem i psem z Poznania-przy okazji pozdrawiamy Ich bardzo serdeczni-szkoda że nie zrobiliśmy sobie wpólnego zdjęcia.Rozmawiamy z Nimi chwilę,a później żegnamy się życząc sobie nawzajem Szczęśliwego Nowego Roku!!!
Po jakimś czasie na Grodną wbiegają dwa kudłate psy,a po jakimś czasie za nimi pojawia się para,którą poznajemy dzięki Maciejowi.On Węgier,Ona Niemka-oboje mieszkają w Niemczech i stamtąd przyjechali do Staniszowa na Sylwestra i Nowy Rok.Rozmawiamy z Nimi chwilę,a psy tarzają się w liściach,szczęśliwe :) Po krótkiej rozmowie,życzymy sobie nawzajem "Wszystkiego dobrego" i żegnamy się z Nimi.
My zostajemy jeszcze.





































Czas w dobrym towarzystwie mija niesamowicie szybko,więc powoli zaczynamy się rozchodzić.Żegnamy się z Sofijką-która idzie do Staniszowa i z Ewą i Bogdanem-Oni idą do Cieplic.My zapalamy zimne ognie,jemy ziemniaki z ogniska i jeszcze biesiadujemy :)








































Jednak kiedy zaczyna robić się coraz zimniej i na nas przychodzi czas zakończenia biesiady.Zbieramy wszystko ze stołów,pakujemy do plecaków,zabieramy śmieci,gasimy ognisko i ruszamy w drogę powrotną do domu.Powoli schodzimy z Grodnej.Idziemy leśnymi drogami kierując się ku Marczycom.Na dole natrafiamy na wielkie,rozjeżdżone błoto-to pozostałość po ścince drzew.Nam udaje się jakoś przejść po tym błocie-oczywiście buty i nogawki mamy ubrudzone,ale takie są uroki wędrowania,więc nikt z nas się tym nie przejmuje.Wychodzimy z leśnej drogi na asfalt i nim wedrujemy do skrzyżowania w centrum wsi.



































Zatrzymujemy się tu na ciut dłuższą chwilę.Robimy sobie zdjęcia,śmiejemy się z "tańca na rurze",rozmawiamy i powoli idziemy dalej,zmierzając do Cieplic.

















































Grupa się rozciągnęła i kiedy docieramy na przystanek MZK w Cieplicach,zostaje nas czworo.Wsiadamy do autobusu,który akurat podjechał,jedziemy kilka przystanków.Postanawiamy się przesiąść,więc wysiadamy i spotykamy Andrzeja.Krótka rozmowa i idziemy razem na pizzę i piwo.


































W "Dalmacji" rozsiadamy się wygodnie przy dużym stole.Zamawiamy pizze familijną i po piwie.Rozmawiamy,wspominamy,śmiejemy się a czas w miłym towarzystwie szybko płynie....
Za oknem zrobiło się ciemno,więc nastała pora wrócić do domu.Jutro do pracy....
Żegnamy się ze znajomymi,kończąc dzisiejszą biesiadną wędrówkę :)
Kolejna już wkrótce,więc do zobaczenia niebawem :)
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie i cieplutko,życząc wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku !!!!

Danusia i Radek.

P.S.
Zdjęcia tu dodane są Agnieszki,Eli,Sofijki,Radka i Moje :)


2 komentarze:

  1. Bardzo serdecznie dziękujemy za miłe przyjęcie nas przy wspólnym stole. Pozdrawiamy Was Wszystkich ��
    Ściskam mocno Danusiu i raz jeszcze życzymy wszystkiego dobrego! Do zobaczenia
    Danusia, Tomek, Pawełek i psinka Tosia z Poznania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło Cię widzieć Danusia :)
      Dziękujemy że Was poznaliśmy,było nam bardzo miło :)
      Wszystkiedo dobrego i do zobaczenia :)
      Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń