czwartek, 7 stycznia 2021

Spacerek :)

Mam dziś wolne, a Radek jest na urlopie, więc razem spędzamy czas. Dziś wstajemy dość późno. Jemy śniadanie, pijemy kawę i zastanawiamy się nad jakimś spacerkiem. W końcu ustalamy że pójdziemy na cmentarz, a po drodze może gdzieś odbijemy w bok. Niech się dzieje spontaniczność !!! 
Ubieramy się w wygodne i ciepłe rzeczy. W nocy musiał sypać śnieg, bo jest go o wiele więcej niż było wczoraj. Gdy jesteśmy gotowi, bierzemy aparat i ruszamy na spacer. Wędrujemy w kierunku Wzgórza Partyzantów, przechodzimy przez nie, zatrzymując się tylko by zrobić kilka zdjęć. Drzewa są oblepione białym puchem, przez co krajobraz wygląda bajecznie. Podziwiamy piękno natury i niespiesznie wędrujemy dalej.













Idziemy obok stadionu i przez dawny fragment poligonu wojskowego i docieramy do ruchliwej szosy. Wędrujemy wzdłuż niej i po jakimś czasie jesteśmy już na cmentarzu. Odgarniamy śnieg z grobu, zapalamy znicze, chwila modlitwy i zadumy i opuszczamy teren cmentarza. Przechodzimy na drugą stronę szosy i idziemy zobaczyć co się dzieje nad stawem. Dawno tu nie zaglądaliśmy. 





Woda w stawie zamarzła, widać tylko ptasie łapki jak wędrują po tafli lodowej. Robię kilka zdjęć i ruszamy w drogę powrotną. 





Gdy jesteśmy nieopodal zrujnowanych dawnych budynków wojskowych, postanawiamy tam podejść i zobaczyć jakie tam są murale. Może coś ciekawego dostrzeżemy :)
I tak jak postanowiliśmy, tak też czynimy. Wchodzimy do pierwszego z budynków. Nic ciekawego w nim nie ma. Praktycznie same maziaje. Kilka fotek i wychodzimy na zewnątrz. Spoglądamy na siebie i idziemy do drugiego budynku.













Drugi budynek tylko na zewnątrz ma jako takie murale. Wewnątrz to totalna ruina z pobazgranymi ścianami. Widzę po Radku że nie tego się spodziewał. No ale cóż, pewnie to czego szukał jest w budynku po drugiej stronie drogi. Trzeba będzie przy okazji tam właśnie zajrzeć. Po kilku zdjęciach opuszczamy zrujnowany budynek i ruszamy w kierunku domu.






I znów przechodzimy obok stadionu i przez Wzgórze Partyzantów. Zatrzymujemy się na kilka fotek i wędrujemy dalej, niespiesznie docierając do domu i w ten sposób kończąc krótki spacerek :) 
Kolejne już niebawem, więc do zobaczenia wkrótce :)

Pozdrawiamy wszystkich bardzo serdecznie, życząc miłej lektury i zdrowia :)

Danusia i Radek :)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz