niedziela, 9 października 2016

Raj tak blisko Carnej Plumpy :)

" Wycieczka nr 36 - 09.10.2016 r.
Zarząd Oddziału PTTK „Sudety Zachodnie” wraz z redakcją „Nowin Jeleniogórskich” zapraszają w dniu 9 października 2016 r. na wycieczkę nr 36 w ramach tegorocznego Rajdu na Raty. W kasie PKP w Jeleniej Górze kupujemy bilet euroregionalny na przejazdy w Polsce i w Niemczech. O godzinie 5.51 wyjeżdżamy z Jeleniej Góry do Görlitz, gdzie przesiadamy się na pociąg do Sprembergu (kierunek Cottbus). Trasa wycieczki długości 17 km. przebiega na Dolnych Łużycach w granicach miasta Spremberg. Od dworca kolejowego idziemy obok położonego nad malowniczym stawem zamku na Stare Miasto, gdzie oglądamy najciekawsze obiekty: Ratusz, kościół św. Krzyża, Dom Kawalerów, Byczy Zaułek. Po przejściu przez most na Sprewie idziemy na położone na zachód od miasta tereny dawnej kopalni węgla brunatnego. Po zrekultywowaniu hałdy powstałe z nadkładu przykrywającego pokłady węgla zamienione zostały w tereny zielone z licznymi trasami dla piechurów i rowerzystów. Po powrocie do miasta i odpoczynku na Rynku udajemy się do Parku Miejskiego położonego na wzgórzu Georgenberg. Na szczycie znajduje się wybudowana w 1903 roku kamienna wieża widokowa. Z tarasu na wysokości 21 metrów można podziwiać panoramę miasta, doliny rzeki Sprewy, elektrowni Schwarze Pumpe i dalszych okolic. Ze wzgórza schodzimy do stacji kolejowej, skąd o godz. 17.22 odjeżdżamy pociągiem do Jeleniej Góry z przesiadką w Görlitz (przyjazd o godz. 20.04). Wycieczkę prowadzi Wiktor Gumprecht z Mysłakowic. Uczestnicy we własnym zakresie ubezpieczają się od następstw nieszczęśliwych wypadków, członkowie PTTK z opłaconą składką objęci są ubezpieczeniem zbiorowym."

Dzisiejsza noc była niesamowicie krótka,ale tak już jeśli się chce coś zobaczyć.
Wstajemy bardzo wcześnie.W trójkę-Wiktor u nas nocuje-jemy śniadanie,pijemy kawę,robimy kanapki i kiedy jesteśmy gotowi,ruszamy w kierunku dworca kolejowego.Tu spotykamy Olka i Asię-mamy więc piątkę do biletu.Kupujemy grupowy bilet ZVON i idziemy na peron,gdzie stoi już nasz szynobus.Wsiadamy do niego,zajmujemy wygodne miejsca,a kiedy pociąg rusza idę przywitać się ze znajomymi.Po powitaniach siadam na swoim miejscu i lekko przysypiam.Droga mija nam szybko i bezproblemowo.Do Görlitz przyjeżdżamy planowo.Przechodzimy na inny peron,witamy się z Jadzią,Ewą i Danusią,chwilkę czekamy na pociąg jadący do Cottbus,a kiedy przyjeżdża,wsiadamy do niego i ruszamy na Dolne Łużyce.






























Menu w niemieckim pociągu :)
Kawa,herbata,piwo,ciastka itp...
Zdjęcie dedykowane naszym rodzimym kolejarzom-
-zwykły pociąg,a jednak można!!!!,a u nas nie....



















Podróż mija nam sprawnie,szybko i bezproblemowo.I tak wysiadamy na stacji kolejowej w Sprembergu.
Idziemy przed budynek dworcowy i tu następuje oficjalne powitanie Rajdowiczów przez Wiktora i omówienie dzisiejszej wędrówki.

Kalendarium miasta Spremberg.
"1301-Najstarszy istniejący dokument, w którym wymieniono miasto Spremberg, Sprewenberg.
1320-Powstanie „Łużyckiego Związku Miast”, zrzeszenie miast Luckau, Guben, Lübben i Spremberg przeciw feudalnym napadom.
1346-Wzmianka arcykapłaństwa Spremberg w Spisie Biskupstwa Miśnieńskiego.
1349-Sprzedaż zamku, miasta i posiadłości Spremberg przez dziedzica von Kittlitz hrabiemu turyngeńskiemu Günter von Schwarzenburg zu Wachsenburg.
1364-Książę Botho z Schweinitz nabył Dolne Łużyce od Hrabiego z Myśnia i posiadał je aż do śmierci w 1368 r.
1371-Heinrich Starszy został Wójtem Ziemskim Dolnych Łużyc.
1397-Prawo Miejskie dla miasta Spremberg.
1429-Wojna husycka w Łużycach, oblężenie i spalenie miasta Spremberg.
1461-Zdobycie miasta przez Króla Georg Podiebrad z Czech.
1504-Zamek Spremberg jest zamkiem rycerza rozbójnika Wenzel von Landstein.
1530-Wprowadzenie reformacji w Spremberg.
1556-Parlament krajowy (Landtag) Dolnych Łużyc obraduje w Spremberg.
1591-Po raz pierwszy Łużyczanin Hannes Dubwra został burmistrzem miasta.
1621-Heinrich Anselm, Baron von Promnitz został Wójtem Ziemskim Dolnych Łużyc.
1626-312 ofiar, prawie połowa mieszkańców została ofiarą dżumy.
1642-Podczas wojny trzydziestoletniej plądrowanie miasta, kościoła i zamka przez Szwedów.
1646-Wielki pożar zniszczył 185 domów miasta.
1664-Początek  prowadzenia księgi kościelnej w Kościele św. Krzyża na temat Spremberg.
1666-Syfried, Freiherr von Kittlitz został Wójtem Ziemskim.
1670-Budowa pierwszego Kościoła Łużyckiego, uruchomienie cegielni w Slamen.
1671-Śmierć Heinricha, Freiherr von der Schulenburg. Był on ostatnim samodzielnym Wójtem Ziemskim Dolnych Łużyc. Wielki pożar zniszczył 200 domów mieszczańskich, probostwo, szkołę i ratusz.
1680-485 mieszkańców zostało ofiarą dżumy.
1689-Według księgi gruntowej w mieście znajduje się 254 domów mieszkalnych, z tego tylko 128 zostało wybudowe prawnie.
1690-Cech Sukienników miasta ma ośmiu Starszych. Czas nauki zawodowej trwa 4 lata. Patent na mistrza kosztuje 9 talarów.
1696-Książę Heinrich von Sachsen-Merseburg został nowym i ostatnim właścicielem zamku.
 1706-Początek budowy „Domu Kawalerskiego” przy ulicy Długiej (od roku 1890 siedziba Miejskiej i Powiatowej Kasy Oszczędności).
1716-Wybudowanie „Starego Domu Strzeleckiego przy Młynach”, późniejszy „Dom Obywatela”.
1726-Johann Kaspar von Rex został Wójtem Ziemskim Dolnych Łużyc.
1731-Zamek w Spremberg został główną siedzibą księcia Heinrich von Sachsen-Merseburg.
1756-Wybuch Wojny Siedmioletniej, zakwaterowanie 40.000 żołnierzy przyniosło ciężkie obciążenie, biedę i ubóstwo mieszkancom miasta.
1760-Zburzenie „Mostu Długiego” na rozkaz Austriaków w Wojnie Siedmioletniej.
 1765-Otrzymanie przywileju na przeprowadzenie dwóch targów wełnianych rocznie.
1809-Budowa szkoły im. Amalii na Placu Kościelnym 3, księżniczka Amalie von Sachsen złożyła w darze 700 talarów.
1831-Pierwszym burmistrzem wybranym na bazie Nowej Ordynacji Miejskiej został 28 letni Traugott Ahlemann.
1834-Zburzenie starego Kościoła Łużyckiego z powodu złego stanu budynku.
1840-Mistrz sukienników Wolf uruchomił pierwszą maszynę parową.
1860-„Targowisko Bydła” przekształcone zostały na Plac Wilhelma, po raz pierwszy ukazuje się „Tygodnik Sprembergski”. Powstanie Szkoły Realnej.
1862-Pierwszy Państwowy Urząd Pocztowy ze stacją telegraficzną, pierwsza linia pocztowa Spremberg-Guben, w roku 1863 Spremberg-Żary.
1864-Budowa gazowni i oświetlenia ulic.
1871-Założenie Chóru Męskiego „Liedertafel”.
1881-Budowa mauzoleum w Reutener Park. Na ulicy Długiej układane zostały pierwsze granitowe płyty chodnikowe, sfinansowane z dochodów z podatku od psów.
1882-Powstanie stowarzyszenia „Dom Dziecka”, które w 1909 r. wybudowało własny obiekt.
1885-Od roku 1880 istniejąca Szkoła Tkactwa przekształcona została w szkołę państwową pod nazwą „Królewska Szkoła Tkactwa Spremberg”, nauczyciel tkactwa Denck, powołany został na stanowisko dyrektora. Rozpoczęcie budowy kościoła katolickiego przy ulicy Górnej.
 1886-Friedrich Leitmann, urodzony w Spremberg, został kantorem miejskim przy Kościele Głównym miasta. Kierował on Męskim Związkiem Śpiewaczym „1835” i „Obywatelskim Związkiem Śpiewaczym”.
1889-Druk pierwszego wydania „Märkische Volksstimme” w Spremberg.
1890-Kolej węglowa między Spremberg-Pulsberg, a Welzow-Petershain.
1891-Gospodarz P. Heintze przebudowuje restaurację z ogródkiem „Schweizergarten”. Powstają punkty zgłoszenia pożarów, dzięki którym możliwe jest szybkie alarmowanie straży pożarnej.
1896-Założenie stowarzyszenia śniadaniowego Towarzystwa Gimnastycznego „Eichenkranz” Slamen
1900-„Kratka róż” Sprembergskiego mistrza ślusarstwa artystycznego Hugo Richter jest eksponatem Wystawy Światowej w Paryżu.
1901-Kościół Łużycki w Spremberg otrzymał organy wyprodukowane przez firmę Sauer we Frankfurcie nad Odrą. Szkoła Tkactwa Spremberg została przemianowana w „Pruską Szkołę Fachową Przemysłu Tekstylnego”. Założenie Robotniczego  Towarzystwa Rowerzystów „Vorwärts”.
1903-Wzniesienie Wieży Bismarka na wzgórzu Georga.
1905-Wybudowanie szkoły żeńskiej przy Friedrichstrasse/Wirthstrasse.
W pobliżu miasta katastrofa kolejowa, 14 ofiar śmiertelnych.
Firma Herrmann Römmler uruchomia produkcję żywicy sztucznej.
1906-Na ul. Mühlen w mieście Spremberg znajdowało się 21 domów, które zamieszkiwane były przez mistrzów rzemieślnicznych. Do cechu golibród i fryzjerów należało 14 mistrzów.
1907-Otwarcie kolei zachodnej (część kolei miejskiej).
1910-Założenie Towarzystwa Muzealnego. Pierwsze kino wyświetla przy ulicy Ogrodowej. Zakończenie budowy Reform-Real-Gimnasium (dzisiaj Gimnazjum im. Erwin Strittmatter).
1915-Budowa elektrowni w Trattendorf jako dostawcy energii dla miasta Berlina.
1916-Rozpoczęcie budowy zakładów im. Lonza w Trattendorf.
1920-Założenie Związku Kajakowego.
1925-Budowa stacji kajakowej.
1926-Remont Kościoła Łużyckiego, sufit, balkon i ołtarz otrzymały nowe malowidła.
1933-Zakończenie budowy ulicy Dworcowej.
1945-Ogłoszenie stanu oblężenia miasta, mieszkańcy ratują tzw. „Most Długi” przed wysadzeniem.
1947-Demontaż kolei zachodniej.
1956-Likwidacja kolei miejskiej.
1957-Rozpoczęcie budowy zapory wodnej Spremberg.
1964-Uruchomienie gazowni w Kombinacie Gazowniczym Schwarze Pumpe. Po sześciu latach budowy uruchomiona została Zapora Wodna Spremberg. Powierzchnia 11 km² porównywalna jest z powierzchnią jeziora Müggelsee pod Berlinem.
1977-Unieważnienie statusu miasta jako Górniczego Terenu Chronionego, co oznaczało zniesienie zakazu budowy.
1989-28.10.1989 r. mieszkańcy miasta demonstrują przeciwko złym stanom w NRD, w dniu 11.12.89 powstał „okrągły stół” jako organ nowej demokracji.
1991-Ponowne założenie gimnazjum w mieście.
1992-Otwarcie Kąpieliska Leśnego w Kochsagrund.
1995-Gimnazjum otrzymało nazwę „Erwin Strittmatter”.
1996-Zakończenie remontu ratusza miasta.
1998-Uruchomienie nowej elektrowni firmy VEAG przez Kanclerza dr Helmut Kohl, jest to najnowocześniejsza elektrownia świata na bazie węgla brunatnego."-tekst ze strony http://www.spremberg-szprotawa.de/pl/stadtverwaltung/historie.htm























Po omówieniu przez Wiktora dzisiejszej wędrówki,powoli ruszamy do centrum miasta.Przechodzimy obok Góry z Parkiem Miejskim i docieramy do Zamku Spremberg z parkiem i stawem łabędzim.Stajemy nad brzegiem.Przyglądamy się rodzince łabędzi,które na wyspie mają swój dom.Od nich też wzięła się nazwa stawu.
W 1933 roku,postanowiono nadać parkowi szczególny i indywidualny charakter.Dlatego też brzegi stawu obsadzono różnymi,obcymi gatunkami drzew.Posadzono tu między innymi :dęby błotne,cypryśniki błotne,których korzenie na okresowo zalewanych bądź trwale podmokłych obszarach tworzą tak zwane korzenie oddechowe (pneumatofory, inaczej kolana oddechowe).Są to zgrubienia na korzeniach wyrastające powyżej poziomu gleby lub wody w odległości do kilkunastu metrów od pnia.W ten sposób dostarczają one niezbędnej ilości tlenu do systemu korzeniowego.Drzewa te pochodzą z Afryki Północnej i Azji Mniejszej.Trzeba przyznać,że tu mają się całkiem dobrze :)
Słuchamy opowidania historii tego miejsca,robimy sobie sesję zdjęciową i powoli wędrujemy dalej.






























































































Idziemy obok Zamku,który jeszcze jest zamknięty,przechodzimy przez most nad Sprewą i docieramy do centrum miasta.Zatrzymujemy się w Rynku.Tu Wiktor opowiada historię miasta.Po wysłuchaniu opowieści,idziemy w kierunku kościoła.Kiedy docieramy do świątyni,Wiktor opowiada o niej kilka słów.
Ewangelicki kościół św.Krzyża jest budowlą trzynawową,późnogotycką,zbudowaną w 1509 roku z cegły,na fundametach późnoromańskiej świątyni.Poprzedni kościół był znacznie  mniejszy,co da się zauważyć w najstarszych fragmentach obecnej świątyni.
Wieża została dobudowana.W sierpniu 1604 roku,kościół spłonął w wielkim pożarze miasta.W 1660 roku,dla odbudowanej świątyni, Seyfried von Kittlitz ufundował nowy ołtarz.30 lipca 1705 roku,w wyniku wielkiego pożaru,zniszczeniu uległa wieżakościelna.Odbudowano ją w 1732 roku,jako barokową,ośmoboczną wieżę.Koszty budowy pokrył książę Henryk (syn Chrystiana I) Saksonii-Merseburg-Spremberg,patron Kościoła.
Świątynia zmieniała swój wyglądna przestrzeni lat.I tak w latach 1731-1734 kościół został wyremontowany wewnątrz i na zewnątrz.Cały budynek został otynkowany na szaro.9 czerwca 1735 roku piorun uszkodził świątynię i dzwonnicę.Wlatach 1897-1898 kościół ponownie przeszedł remont.Przywrócono pierwotny stan-usunięto otynkowanie i znów było widać czerwone cegły.
Z walk o Spremberg w 1945 roku,kościół wyszedł obronną ręką.Niewielki uszczerbek odniosły dzwonnica i nawa główna.Ze względu na brak materiałów,przeprowadzono tylko niezbędne naprawy.
W latach 1996-1997 okazało się,że część kościoła wieża grożą zawaleniem,dlatego w latach1997-2001 świątynię poddano kompletnej renowacji.
1 maja 2002 roku.została udostępniona na szczególne okazje,górna część wieży kościoła,która kiedyś służyła jako mieszkanie stróża.
Obchodzimy świątynię dookoła i gdy dochodzimy do głównego wejścia,stwierdzamy,że kościół jest otwarty.Wchodzimy więc do środka.Wewnątrz jest sporo ludzi,bo zaraz rozpocznie się msza.Oglądamy wnętrze i opuszczamy je dość szybko,by nie przeszkadzać zgromadzonym tu wiernym.
Po opuszczeniu świątyni,idziemy wąskimi,spokojnymi uliczkami w kierunku najstarszego domu w Sprembergu.














































Spacer jest króciutki.Stajemy na wprost niewielkiego,przechylonego,starego domku z kotem na dachu.Jesteśmy auroczeni pięknem budynku.Biel wapna i brąz drewna cudnie się prezentuje :) Nowsze budynki marnie wyglądają przy tym niepozornym,przechylonym strością domku.Och jak ja lubię takie domeczki...
Słuchamy opowieści Wiktora,a po niej i zrobieniu sporej ilości zdjęć ruszamy dalej.










Wąskimi,pustymi uliczkami docieramy do Byczego Zułku.Tu znajduje się fontanna z czterema głowami byków.Podczas niektórych miejskich imprez,z nozdrza jednego z byków,płynie piwo,zamiast wody.Z fontanna robimy sobie zdjęcie grupowe.Tuz obok znajduje się Dom Kawalera.Budynek został zbudowany w 1706 roku,w barokowym stylu.Przeznaczony był dla gości.
Od 1737 roku budynek był wykorzystywany jako restauracja i 1855-1883 jako poczta.Po gruntowym remoncie,z dawnego barokowego wyglądu zostało tylko wejście.Mimo to dawny Dom Kawalera jest najbadziej rozpoznawalnym budynkiem na ulicy.
Słuchamy Wiktora,robimy zdjęcia i powoli idziemy dalej.


\













































Zatrzymujemy się na placu z czterema rzeźbami.Wyglądają jak postacie z bajki.Mylne jest to wrażenie,bo okazuje się,że rzeźby przedstawiają lubiane historyczne postacie miasta :)

Są to rzeźby :
-Birnbaum (Matka Grusza)
Była mieszkanką Spremberga,którą można było spotkać w XX wieku w mieście.Zajmowała się sprzedażą owoców i warzyw.Klienci byli zawsze mile obsłużeni,otrzymywali dobre rady zawsze z nutką finezji,od czasu do czasu z domieszką ploteczek-taką znali ją mieszkańcy Spremberga.Skąd przezwisko Grusza (Birnbaum)?To bardzo proste,tak właśnie się nazywała,Wilhelmine Birnbaum.Na jej ulubionym miejscu,mieszkańcy postanowili postawić figurę z brązu.
-Lauerman - herszt zbójców
W połowie XVIII wieku chciano go przepędzić.Postać herszta zbójców Heinricha Oswalda Lauermana wywodzi się z powieści pisarza Victora von Falk,który na początku XX wieku w setce groszowych zeszytów opisał jego postępowanie w regionie Spremberga.Omawiany Lauermann zakochał się w Aennchen Sinapius,córce bogatego sprzedawcy sukna.Z powodu stanu społecznego,nie było dane mu ją poślubić.Sprzedawca wydał swoją córkę za hrabiego von Schwerin (Skwierzyn),który w tym czasie zajmował kwaterę w Sprembergu.Jak się dalej ta historia potoczyła?Lauermann zabił w pojedynku hrabiego i zbiegł na niedostępne tereny.Spotkał tam rabusia Ambrosiusa Fettke i założył z nim bandę,która uprawiała odtąd swój niecny proceder w okolicach Spremberga.Proceder ten skierowany był przede wszystki przeciwko lepiej usytuowanym.
-Wartownik Kulke
On nie tylko strzeże porządku,bezpieczeństwa i czystości w porze nocnej,lecz także roznosi nowiny. Przy swoich spacerkac nocnych,nie raz zostawal zaproszony na szklaneczke i jedzenie.Wynika to z tego,że zarząd miejski oszczędzał na nocnych stróżach.
-Harri Piel
Harri Piel,Spremberski żartownis żyje w sercach mieszkańców Spremberga dzięki przeróżnym żartom i epizodom.Był mieszkańcem Spremberga.Henrich Günter,który od 1915 roku-jest to udokumentowane-zaczął się tytułować-Harri Piel.Robił on do dziś znane figle,które prowadziły do wystawienia mandatu przez policję.On płacił karę wymienionymi w banku Sparkasse pfenigami,które w dużej ilości pochodziły z darowizn mieszkańców Spremberga.Przywoził je na taczce,jadąc przez miasto z tłumem ludzi do rewiru policyjnego i wysypywał na posadzkę wartowni. Niektóre psoty i wydarzenia są do dziś przekazywane,jak na przykład moczenie solonych śledzi,balansowanie na poręczy mostu,przejażdżka rowerowa na wieży chłodniczej przy budowie elektrowni Trattendorf albo zbiórka końskiego łajna.

Wiktor opowiada nam o rzeźbach,my słychamy,oglądamy,robimy zdjęcia a na głowy nam spadają coraz większe krople deszczu....






































































Po wysłuchaniu Wiktora i zrobieniu sporej ilości zdjęć,w nasilającym się deszczu,idziemy ulicami Spremberga,ku dawnym terenem kopalnianym.
Wędrujemy wzdłuż głównej ulicy.Mijamy budynki z małymi sklepikami z ceramicznymi,ładnymi bibelotami.Przystajemy na chwilkę by zrobić kilka zdjęć,a po nich idziemy dalej.




















Piękna odsłona jesieni :)

























Przechodzimy obok domków jednorodzinnych i wchodzimy na most nad drogą szybkiego ruchu.Kiedy już jesteśmy po drugiej stronie i dość daleko,uświadamiamy sobie z Danusią-cały czas gadałyśmy-,że nie widać za nami Władzia,a to On szedł jako ostatni.Przystajemy i czekamy.Dość długo czekamy,co zaczyna nas niepokoić,więc obie wyruszamy w drogę powrotną,rozglądając się za Władziem.Niestety,nigdzie Go nie zauważamy :(
Kiedy docieramy do mostu,odpuszczamy-bo Władziu most przeszedł,sama widziałam-wracamy do naszych rajdowiczów.Idziemy cały czas rozgladając się za naszą "zgubą",dostrzegamy Go gdy miniemy zakręt.Akurat dotarł do rajdowiczów czekających na skrzyżowaniu.Widok ten nas ucieszył,więc nabieramy tempa i dość szybko docieramy do reszty.Gdy już jesteśmy w komplecie,przechodzimy przez szosę,mijamy konie i docieramy do parkingu,dookoła którego rośnie mnóstwo rokitnika.










Pomarańczowe owoce niestety są już przemarznięte :( i nie nadają się do zrywania.Mimo to miejsce wygląda rewelacyjnie.Postanawiamy zjeść tu śniadanie.Znów zaczyna padać....
Zjadamy kanapki,odpoczywamy upajając się ciszą i spokojem tu panującym.












Po posileniu się i odpoczynku,powoli ruszamy jedną z wytyczonych asfaltowych ścieżek.Kierujemy się ku Roitz.
Wędrujemy spokojnym,spacerowym krokiem.Asfaltowa ścieżka wije się między leśnymi ostępami.Wzdłuż niej rośnie sporo rokitnika,sosen,dębów,kasztanów jadalnych,akacji i innych drzew i krzewów.


















\











Nad Rajem :)

Możesz iść dalej Radeczku,
zakaz dotyczy podkutych...























"Dzięki odkrywkowej kopalni węgla brunatnego,do 2011 roku,17 wsi zniknęło z powierzchni.Były głównie serbołużyckich wsie:
 Dollan (Dolań), Geisendorf (Gižkojce), Gosda (bei Spremberg) (Gózdź), Groß Buckow (Bukow), Haidemühl (Gózdź), Jessen (Jaseń), Josephsbrunn , Kausche (Chusej), Klein Buckow (Bukowk), Klein Görik (Gorki), Pulsberg (Lutoboŕ), Radeweise (Radojz), Roitz (Rajc), Sagrode , Stradow (Tšadow), Straußdorf (Tšuckojce), Wolkenberg (Klěšnik).
W przypadku kontynuacji odkrywki,zasypaniu grozi Proschim (Prožym)."-fragment tekstu z Wikipedii.
Spacerowym krokiem docieramy do miejsca z dużymi kamieniami z napisem Roitz.
Wołamy wszystkich do zdjęcia grupowego i stajemy nad Rajem :)-bo tak po naszemu nazywała się wieś.






















Po zdjęciach nad Rajem,powoli idziemy dalej.Na skrzyżowaniu dróg,skręcamy w ścieżkę po prawej stronie.Nią docieramy do łąki,która służy jako punkt widokowy na miasto Spremberg.Po kilku zdjęciach,zaczynamy schodzić w dół,zmierzając do parkingu i asfaltowej drogi,nią idziemy w kierunku miasta.


















































Przed nami Śroodek Rzeszy.Na skrzyżowaniu ulic,pod płotem,postawiono kamień oznaczający geograficzny Środek Rzeszy Niemieckiej w okresie od 1871 do 1920 roku.Obliczeń dokonał geograf Heinrich Matzat starszy nauczyciel w Spremberger Realgymnasium.Podstawą jego obliczania,były wysunięte najbardziej na północ,południe,wschód i zachód miasta Rzeszy Niemieckiej.Swój wynik opublikował w raporcie rocznym wyższych uczelni w roku 1872.
Oryginalny kamień,którym oznaczono geograficzny Środek Rzeszy,został w 1946 roku poważnie uszkodzony i wbetonowany w ścianę.W 1988 roku,udało się go odzyskać i przenieść do Muzeum w Sprembergu.Obecny,przy którym robimy sobie zdjęcia jest kopią i postawiono go 19 stycznia 1991 roku.
Po sesji zdjęciowej,powoli idziemy w kierunku centrum miasta.
























Gdy docieramy do Rynku,Wiktor ogłasza czas wolny.Pora więc coś zjeść,wypić i odpocząć.Wchodzimy do niewielkiej cukierni-skusiły nas lody-karmelowe z solą-Radek wypatrzył.Zamawiamy po dwie gałki.
Powoli rozkoszujemy się ich smakiem-są bardziej słone,niż karmelowe,ale dzięki temu smak jest intensywny i rewelacyjny.W Zgorzelcu mamy ulubioną lodziarnię,gdzie przy okazji bytności,fundujemy sobie właśnie takie lody :)
Mniam,mniam :)
Po zjedzeniu lodów,mówimy Wiktorowi,że idziemy do wieży i tam się spotkamy.
Ruszamy więc sami do Parku Miejskiego na wzgórzu Georgenberg.Niespiesznie wędrujemy aleją kasztanowców.Zbieramy kasztany i wypychamy nimi kieszenie-są piękne,błyszczące,brązowe,duże,pachną jesienią i wspomnieniami....Mi przypominają urlop u Babci,gdzie zamieniałam stare,zeszłoroczne kasztany na nowe......Od wielu lat,w torebce mam zawsze kilka kasztanów....
Zbierając kasztany docieramy do Bismarckturm.

"Wieże Bismarcka (niem. Bismarckturm) – powstałe w latach 1869-1934 (pierwsza wieża powstała na Dolnym Śląsku, koło wsi Ober-Johnsdorf, dziś Janówek) proste budowle w kształcie wieży lub kolumny, sławiące Ottona von Bismarcka i wyrażające niemiecką dumę narodową.
Z około 240-250 wież powstałych na całym świecie (w społecznościach niemieckich), ok. 50 jest wynikiem oficjalnego konkursu na projekt takiej budowli, ogłoszonego pod koniec XIX wieku przez niemiecki Związek Studentów. W założeniu, konkurs miał skodyfikować i możliwie zunifikować projektowanie wież, nadając im symboliczny, prosty i masywny charakter.
W roku 1899 konkurs na projekt wieży Bismarcka wygrał drezdeński architekt Wilhelm Kreis, pracą pt. Zmierzch Bogów. W jego projekcie (niezbyt jednak często kopiowanym przez innych twórców) wieża ma wielostopniową podstawę, cztery kolumny i nadbudowę w postaci misy ogniowej.
Ustalono też, że kilkakrotnie w ciągu roku na wieżach rozpalany będzie ogień, ku czci Bismarcka. Uroczystości takie przypadały na rocznice urodzin i śmierci patrona, ale i inne święta, np. przesilenie letnie. Zwyczaj ten przetrwał w Niemczech w stanie szczątkowym do dnia dzisiejszego.
Na terenie obecnej Polski znajduje się 17 z prawdopodobnych 40 wież Bismarcka (nie sposób czasami dotrzeć do dokumentów potwierdzających, że dana wieża była z założenia "wieżą Bismarcka"). Niektóre wieże Bismarcka są przypisywane innym miejscom niż te, gdzie się naprawdę znajdują, np. wieża na Wielkiej Sowie według oficjalnej terminologii znajduje się w odległym o kilkanaście kilometrów Dzierżoniowie.
W związku z odnowieniem pomnika Bismarcka w Nakomiadach, Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa wypowiedziała się przeciwko upamiętnieniu Bismarcka.
Lista wież Bismarcka w obecnej Polsce:
-Wieża Bismarcka w Bydgoszczy (nie istnieje)
-Wieża Bismarcka w Chełmnie (nie istnieje)
-Wieża Bismarcka w Działdowie
-Wieża Bismarcka w Elblągu (nie istnieje)
-Wieża Bismarcka w Głogowie (nie istnieje)
-Wieża Bismarcka w Gubinie (nie istnieje)
-Wieża Bismarcka na Jańskiej Górze (według oficjalnej terminologii w Janówku)
-Wieża Bismarcka w Jasnej (nie istnieje)
-Wieża Bismarcka w Lisewie (nie istnieje)
-Wieża Bismarcka w Katowicach (nie istnieje)
-Wieża Bismarcka w Kępnie (nie istnieje)
-Wieża Bismarcka na Kopisku (według oficjalnej terminologii w Boguszowie-Gorcach, nie istnieje)
-Wieża Bismarcka w Lęborku
-Wieża Bismarcka w Mełnie (nie istnieje)
-Wieża Bismarcka w Międzychodzie (nie istnieje)
-Wieża Bismarcka w Międzyrzeczu (nie istnieje)
-Wieża Bismarcka w Mrągowie
-Wieża Bismarcka w Mysłowicach (nie istnieje)
-Wieża Bismarcka w Okonku
-Wieża Bismarcka w Ostródzie
-Wieża Bismarcka w Ośnie Lubuskim (nie istnieje)
-Wieża Bismarcka w Polanowie (nie istnieje)
-Wieża Bismarcka w Raciborzu (nie istnieje)
-Wieża Bismarcka w Słubicach (nie istnieje)
-Wieża Bismarcka w Srokowie
-Wieża Bismarcka na Witoszy (według oficjalnej terminologii w Staniszowie, nie istnieje)
-Wieża Gocławska w Szczecinie (do 1945 roku Wieża Bismarcka)
-Wieża Bismarcka w Szczecinku
-Wieża Bismarcka na Średniej Kopie (według oficjalnej terminologii w Głuchołazach, nie istnieje)
-Wieża Bismarcka w Świdwinie
-Wieża Bismarcka w Świebodzinie
-Wieża Bismarcka w Toruniu (nie istnieje)
-Wieża Bismarcka w Wieleniu
-Wieża Bismarcka na Wielkiej Sowie (według oficjalnej terminologii w Dzierżoniowie)
-Wieża Bismarcka na Wieżycy (według oficjalnej terminologii w Sobótce)
-Wieża Bismarcka we Wschowie (nie istnieje)
-Wieża Bismarcka w Zielonej Górze od 1945 r. Wieża Wilkanowska
-Wieża Bismarcka w Złotowie (nie istnieje)
-Wieża Bismarcka w Żaganiu
-Wieża Bismarcka w Żarach."-Wikipedia.




Idealne wpasowanie :)































Licznymi schodkami docieramy do wieży widokowej.Korzystamy z tego,że na niebie pokazał się błękit i robimy sobie zdjęcia.Nie wchodzimy na wieżę,najpierw,póki nie ma nikogo z rajdowiczów idziemy na spacer alejkami Parku Miejskiego.Zaglądamy na ogrodzony plac u podnóża wieży.Tu znajduje się Pomnik Ofiar Faszyzmu i Bojowników Ruchu Oporu.
Cisza,spokój i chwila zadumy.
Po sesji zdjęciowej idziemy alejkami parkowymi.Przechodzimy obok Pomnika "Pokonywać Przeszkody",mijamy fontannę i docieramy do miejsca gdzie był Cmentarz i Kaplica Św Jerzego (George Chapel).Krótki spacer,zdjęcia,spojrzenie na tablice informacyjne i powolutku zmierzamy ku wieży.










































Zanim jednak dotrzemy do wieży,idziemy na Cmentarz poległych rosyjskich żołnierzy podczas II Wojny Światowej.Białe,niewielkie,identyczne nagrobki,ułożone w równiutkich rzędach,po bokach alei w kształcie krzyża robi wrażenie.Widać,że dbają o tych,których szczątki tu spoczęły-nekropolia jest zadbana,trawa równiutko ścięta,liście wygrabione,bark jakichkolwiek streczących chwastów.
My po kilku zdjęciach,przechodzimy na kolejny cmentarz.Tu są pochowani niemieccy żołnierze,którzy zginęli podczas I i II Wojny Światowej.I znów zadziwia prostota-granitowe krzyże,wszystkie takie same,równiutko w rzędach postawione.
Kilka zdjęć i idziemy już do wieży,gdzie spotykamy rajdowiczów.Oczywiście postanawiamy wejść na górę.Zostawiamy plecaki tuż przy budynku,wchodzimy do środka,kupujemy bilety wstępu i wchodzimy....










Oczywiście liczę schody i tradycyjnie mylę się,dlatego też na samej górze,pytam Radka o ilość stopni i kiedy słyszę odpowiedź,postanawiam policzyć je idąc w dół.Jednak najpierw stajemy na tarasie widokowym i podziwiamy ograniczoną niestety panoramę rozpościerającą się z wieży.Wiadać miasto Spremberg i Carną Plumpę,ale reszta jest zasłonięta przez drzewa.
















































Po zdjęciach i podziwianiu widoków,schodzimy z wieży.Liczę schody i wyszło mi 62 krętych,mętalowych i 27 kamiennych schodów.Razem 89.
Na dole robimy sobie zdjęcia grupowe i indywidualne i powoli zaczynamy ruszać w drogę powrotną,zmierzającą ku stacji kolejowej.























Na dworzec kolejowy docieramy ciut przed czasem.Czekając na pociąg,robimy sobie jeszcze kilka zdjęć.a kiedy przyjeżdża,wsiadamy do niego i jedziemy do Görlitz.Tu mamy przesiadkę i dłuższą chwilę czekania na nasz pociąg.Nigdzie nie idziemy.Zostajemy na stacji,siadamy na ławkach,rozmawiamy,śmiejemy się,umilając sobie w ten sposób czas oczekiwania na pociąg do Polski.
Gdy zbliża się czas odjazdu,idziemy na peron.Kiedy przyjeżdża nasz szynobus,wsiadamy do niego i jedziemy nim do Jeleniej Góry.
Podróż mija nam spokojnie i bezpiecznie.Docieramy do domów szczęśliwi i radośni.Dzisiejsza wędrówka była cudna,pora więc na kolejną,która już niebawem :)
Do zobaczenia :)

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie i cieplutko,życząc miłej lektury :)

Danusia i Radek :)

Zdjęcia tu dodane są : Eli M.,Pawła,Radka i moje :)






2 komentarze:

  1. W dniu urodzin życzę Ci szczęścia, zdrowia i tak wspaniałych wypraw, jak dotychczas, a przy tym sprzyjającego fotografiom światła i wspaniałych kadrów :)

    OdpowiedzUsuń