sobota, 20 maja 2017

Bo mi się marzy....."Wieża Ciśnień"....czyli Kowarskie laski :)

"Kowarska Noc Muzeów i Zabytków 2017

miejsce : Kowary
czas : od 2017-05-20 do 2017-05-20
godz.: 18:00
Serdecznie zapraszamy 20 maja 2017r. na Kowarską Noc Muzeów i Zabytków. W ramach wydarzenia udostępnione zostaną do zwiedzania kowarskie atrakcje turystyczne tj. :

Dom Kata
Kowary, ul. Zamkowa 4,
godz. 18.00-22.00 – zwiedzanie ekspozycji średniowiecznych narzędzi tortur. Wstęp wolny!

Miejski Ośrodek Kultury
Kowary, ul. Szkolna 2,
godz. 18.00-21.00 – prezentacja kronik filmowych, zwiedzanie wystawy prac J. Jakubowa "Z kart historii miasta" oraz o godzinie 21.00 spacer po Domu Kultury z latarkami. Gorąco prosimy o zabranie ze sobą latarek! Wstęp wolny!

Dom Tradycji Miasta
Kowary, ul. Górnicza 1, siedziba Stowarzyszenia Miłośników  Kowar
godz. 18.00-22.00 – wystawa J. Nowaka "Fotografia nietypowa w krajobrazie", “Kowary na starej widokówce”, prelakcja M. Ławera "Obie strony Zatoki Perskiej" o godz. 17.00. Wstęp wolny!

Kościół pw. Im. NMP
Kowary, Plac Franciszkański 1,
godz. 19.00-22.00 – zwiedzanie Kościoła. Wstęp wolny!

Ratusz w Kowarach
Kowary, ul. 1 Maja 1a,
godz. 18.00-22.00 – zwiedzanie Sali Rajców. Wstęp wolny!

Centrum Integracji - Miejskie Sale Tradycji
Kowary, ul. 1 Maja 1, bud. B Urzędu Miejskiego,
godz. 18.00-22.00 – zwiedzanie  wystawy  kowarskiego kolejnictwa, górnictwa, tkactwa, lecznictwa, turystyki i sportu. Wstęp wolny!

Park przy Nadleśnictwie “Śnieżka”
Kowary, ul. Leśna 4a, park przy siedzibie Nadleśnictwa
godz. 18.00-22.00 – “kino pod chmurką” – pokaz filmów związanych z działalnością Lasów Państwowych przy ognisku (można zabrać ze sobą kiełbaskę:). Wstęp wolny!

Galeria i pracownia “Wieża Ciśnień”
Kowary, ul. Borusiaka 9c,
godz. 20.00-22.00 – zwiedzanie zbioru lasek i kijów pasterskich oraz pracowni Jerzego Jakubowa. Wstęp wolny!

Kopalnia Podgórze
Kowary, ul. Podgórze,
godz. 18.00-19.00 – zwiedzanie podziemnej trasy turystycznej. Prosimy o telefoniczne zgłoszenie udziału - tel. 538 715 100. Liczba miejsc ograniczona. Wstęp wolny!

Sztolnie Kowary w Kopalni Liczyrzepa
Kowary, ul. Podgórze 55,
godz. 18.00 i 18.15 – zwiedzanie podziemnej trasy turystycznej. Prosimy o telefoniczne zgłoszenie udziału - tel. 75 75 28 458. Liczba  miejsc ograniczona. Wstęp wolny!

Organizatorzy:
Gmina Miejska Kowary, Miejski Ośrodek Kultury w Kowarach, Stowarzyszenie Miłośników Kowar, Dom Kata, Parafia Rzymsko-Katolicka pw. Im. NMP w Kowarach, Kopalnia Podgórze, Sztolnie Kowary w Kopalni Liczyrzepa, Nadleśnictwo Śnieżka w Kowarach, Pracownia i Galeria Jerzego Jakubowa "Wieża Ciśnień". Wszystkim prywatnym podmiotom i instytucjom biorących udział w akcji serdecznie dziękujemy."-tekst ze strony http://www.kowary.pl/pl/imprezy/kowarska-noc-muzeow-i-zabytkow-2017-438

Po pięknie spędzonym dniu wczorajszym i naładowaniu "akumulatorów",a było to tak: http://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2017/05/bo-mi-sie-marzy.html
i dzisiejszemu poszukiwaniu muszelek-a było to tak:
http://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2017/05/a-mozemorze-w-gorach-czyli-muszelki.html
szybkim marszu by w miarę wcześnie wrócić i napisać posta,czeka nas jeszcze wyjazd do Kowar.Dziś będzie okazja wejścia do "Wieży Ciśnień" i obejrzenia zbioru lasek i kijów pasterskich oraz pracowni Jerzego Jakubowa.Marzyłam o tym od dawna.Może ktoś pomyśli że jesteśmy samolubni,nikomu nie proponując tego wyjazdu,ale wszystko ma swoje plusy i minusy.Jutro chcemy iść na rajdową wycieczkę,a taki dzisiejszy wyjazd z kimś,wiąże się z bardzo późnym powrotem do domu,a rano trzeba wstać....

"Kolejowa Wieża Ciśnień w Kowarach.
W maju 1882 r. Kowary otrzymały połączenie kolejowe z Jelenią Górą. Linia kończyła się stacją kolejową w dolnej części miasta. Część zakładów przemysłowych i kopalnie rud żelaza położone wyżej nie miały do niej bezpośredniego dostępu. W 1903 r. przystąpiono do budowy odcinka z Kowar do Kamiennej Góry, a wraz z nim nowej stacji wodnej do zaopatrzenia parowozów w wodę trakcyjną i obiektów kolejowych w wodę technologiczną i pitną. W wykopie powyżej stacji wykopano studnię, tuż obok wzniesiono parterowy budynek przepompowni a dalej, opisywaną wieżę wodną. Jest ona przykładem unikatowej konstrukcji bliskiej pierwowzorom z XIX wieku.
Powstała w 1905 r. i została oddana do użytku wraz z ukończoną linią kolejową. Konstrukcję ceglaną tworzy trzon założony na planie ośmiokąta foremnego o powierzchni zabudowy 24 m2 i na nim głowica minimalnie nadwieszona, przykryta połaciowym dachem o niewielkim spadku. Nad dolną kondygnacją (w głowicy wieży) umieszczono stalowy nitowany zbiornik typu Intze – patent z 1883 r. o pojemności 60 m3. Wieża zaopatrywała 2 żurawie na stacji, ustawione między torami od strony wjazdu i wyjazdu rurami o średnicy 200 mm. Woda spływała grawitacyjnie. Napełnienie zbiorników parowozu zajmowało tylko kilka minut w czasie planowego postoju. Mimo elektryfikacji linii kolejowej w 1932 r. wieżę utrzymano technicznie sprawną. Po demontażu trakcji elektrycznej przez Rosjan w 1945 r. nadal pełniła swoją funkcję do momentu zawieszenia ruchu kolejowego. Wieża jest zabytkiem wpisanym do rejestru, i pełni funkcje wystawiennicze. Wieża podobnej konstrukcji zachowała się na stacji kolejowej w Świebodzicach."-tekst ze strony  http://www.atrakcjetechniki.karr.pl/pl/strony/1070.html

Jedziemy więc do Kowar.Na miejscu jesteśmy kilka minut przed dwudziestą,ale Wieża Ciśnień jest już otwarta.Wchodzimy więc do środka.Na parterze znajduje się pracownia Pana Jerzego Jakubowa.Oglądamy tu prace Pana Jerzego i czekamy aż z góry ktoś zejdzie,by nie było tam tłoku.
























Kiedy na piętrze robi się luźniej,wchodzimy tam stromymi,drewnianymi schodami.Znajdujemy się w niewielkim pomieszczeniu gdzie "królują" kije i laski pasterskie.Jest ich ogrom.Wiszą pozawieszane na ścianach pod sam sufit.Sąróżne,aż trudno je w kilku słowach opisać.

"Zbiór rozpoczyna zestaw lasek pasterskich, bogaty w różnorodność kształtów jak i specyficznych funkcji jakie spełniały. Kije pociskowe, przypominające swym kształtem wydłużoną maczugę, jak sama nazwa wskazuje służy do ciskania (rzucania). Były wyszukiwane w naturze bądź sporządzane celowo. Kije typu pastorałowego służyły do wyłapywania zwierząt ze stada poprzez chwyt za rogi lub nogę. Ciekawą grupę stanowią kije grzechotkowe (sygnalizacyjne). Sygnalizowały lub płoszyły dźwiękiem stado. Narzędziem pasterskim i bronią są tzw. ciupagi. Bito nimi z ręki i miotano na odległość skutecznie broniąc przed intruzami.
Obecnie laski, z przyrządami nawigacyjnymi, termosami, statywami foto swoją zunifikowaną formą, choć ekonomiczne i praktyczne, nie wzbudzają większego zainteresowania turystów.
Kolejny zestaw stanowią laski wielofunkcyjne. Prezentację rozpoczyna laska karbowa. Stanowi ona w pewnym sensie kalkulator, używając dzisiejszej terminologii. Zapis na niej dokonywany był w systemie innym niż dziesiętny, rozszyfrowany jedynie przez ekonoma.
Laski paradne i hierarchiczne stanowiły o pozycji i zamożności posiadacza, były powodem dumy i spełnionych ambicji. Wykonane z wyszukanych materiałów, kunsztownie zdobione, o formie i kształcie zastrzeżonym dla danej grupy społecznej, cechu, kasty bądź grupy wyznaniowej. Używane odświętnie i w odpowiednich okolicznościach nabierały cech wyjątkowych, symbolicznych wręcz magicznych.
Te i wiele innych lasek oraz kijów pasterskich znajdują się w bogatej kolekcji artysty Jerzego Jakubów w prywatnej galerii "Wieża Ciśnień"-tekst ze strony http://www.kazik.com.pl/jerzy/

Przystajemy zaskoczeni taką ilością i różnorodnością.Ogrom zbioru aż przytłacza.Trudno skupić się na jednym przedmiocie...Mimo to udaje nam się zrobić kilka,a właściwie kilkadziesiąt zdjęć różnych kijów i lasek.
















































































































































































Sporo czasu zajęło nam oglądanie lasek i kijów pasterskich.Dwa lata temu było ich 3500.Ile jest teraz??? Nie wiem,bo Pan który był na górze powiedział mi tylko tyle.Schodzimy stromymi schodami na parter,żegnamy się z Panią i opuszczamy Wieżę Ciśnień.Wszak mamy zamiar zobaczyć coś jeszcze.


Idziemy dość szybkim krokiem w kierunku kościoła p.w.Imienia Najświętszej Marii Panny.Zastanawiamy się czy jeszcze można wejśc do środka.Ja już miałam okazję oglądać wnętrze,a było to tak:
http://podrozedanusiiradka.blogspot.com/2012/08/kowary-dla-jarka.html
Radek natomiast nigdy nie był w środku.
Po naciśnięciu klamki,drzwi do świątyni stają dla nas otworem.Wchodzimy do wnętrza kościoła.Siadamy w ławkach.Chwila modlitwy i zadumy.W świątyni panuje delikatny pólmrok rozświetlalny mnóstwem świec i niewielkich lampek,z głośników płynie muzyka religijna,a dookoła (oprócz dwóch Panów z informacji turystycznej i nas) nie ma nikogo.Po modlitwie,lekkim skinieniem głów witamy się ze znajomym Panem i zaczynamy niespiesznie przechadzać się po świątyni,oglądać i robić zdjęcia.

"Historia-
-ok. połowy XIV w. – Wzniesienie najstarszego kościoła (pozostałości: część nawy północnej i przyziemie wieży).
-II połowa XIV w. – Budowa prezbiterium.
-po 1549 – Budowa korpusu nawowego.
-1549–1654 – Kościół służy miejscowej gminie protestanckiej.
-1663 – Przebudowa kościoła na halowy po pożarze i nadbudowa wieży.
-1837, 1934, 1980–1982 – Renowacje.
Sylwetka kościoła zachowała gotycki charakter pomimo późniejszych przebudów. Trójnawowy korpus został nakryty dużym, siodłowym dachem. Od wschodu przylega doń prezbiterium zamknięte trójbocznie, a od zachodu – kwadratowa wieża nakryta barokowym hełmem z prześwitem (1721). W elewacji wieży, na konsoli dekorowanej głową bestii, umieszczona jest gotycka figura Madonny z ok. 1450 r. Obok wieży do fasady przylegają dwie barokowe kaplice nagrobne z II ćwierci XVIII w. Na elewacji wschodniej i północnej wmurowano wiele kamiennych epitafiów, m.in. jedno z płaskorzeźbą Chrystusa w Ciemnicy, stojącego przy kolumnie z symbolami męki w rękach.
Wnętrze świątyni ma układ halowy; nawy oddzielone są przez filary z arkadami o pełnych łukach. Po obu stronach prezbiterium, na zakończeniu naw bocznych, znajdują się kaplice z emporami powyżej. We wschodniej części nawy północnej zachowało się XIV-wieczne sklepienie krzyżowe. Poza tym wnętrza przekryte zostały wspartymi na konsolach drewnianymi stropami (z 1663 r. w nawie głównej) o bogatych polichromiach, namalowanych w 1749 r. przez Johanna Lorenza. W nawie głównej obejrzeć możemy m.in. przedstawienia Immaculaty, Trójcy Świętej i Pokłonu Trzech Króli, w nawie północnej – apokaliptyczną wizję końca świata oraz scenę Przekazania przez Chrystusa kluczy Piotrowi, tzw. traditio clavis, a w nawie południowej – alegorie cnót: Wiary Nadziei i Miłości, Arkę Przymierza i Chrystusa w Emaus.
W przyziemiu wieży znajduje się kaplica Zmarłych z cenną gotycką polichromią z końca XIV w. na sklepieniu i ścianie północnej, przedstawiającą Koronację Maryi i pochód świętych.
Kościół posiada interesujące, głównie barokowe wyposażenie. Ołtarz główny wykonał w 1749 r. krzeszowski rzeźbiarz Anton Dorasil, który udekorował go figurami św. św. Anny, Joachima, Elżbiety, Zachariasza, Jana Chrzciciela i Mojżesza. W centrum umieszczono dwa obrazy, z czego główny – pędzla J. Lorenza z ok. 1750 r. – przedstawia Maryję z Dzieciątkiem, a górny – Trójcę Świętą.
Dawny ołtarz główny ustawiony jest obecnie przy wschodnim filarze nawy północnej. Manierystyczna nastawa ołtarzowa – piękny przykład sztuki snycerskiej – powstała ok. 1633–1654, w okresie, gdy kościół był protestancki. W podstawie przedstawiono Ostatnią Wieczerzę, w centralnym polu – figuralne Ukrzyżowanie na malowanym tle, z figurami św. św. Jana Chrzciciela i Jakuba po bokach. Powyżej znajduje się scena Zmartwychwstania i postać Chrystusa.
Pozostałe ołtarze boczne pochodzą z I połowy XVIII w. W zachodnim przęśle nawy północnej ołtarz Czternastu Wspomożycieli z 1704 r. z obrazem z kręgu Michaela L. Willmanna. W antependium (ściana przednia stołu ołtarzowego) umieszczone zostało interesujące przedstawienie – Ucieczka do Egiptu z drobiazgowo uchwyconym pejzażem. Po wschodniej stronie nawy południowej znajduje się ołtarz św. Anny z obrazem J. Lorenza. Przy kolejnym filarze znajduje się ołtarz św. Aleksego z 1728 r., w którym zarówno figury, jak i obraz wykonał A. Dorasil. Jego autorstwa jest również ambona z 1749 r., ozdobiona na koszu figurami aniołków z atrybutami ojców Kościoła i figurą Baranka na księdze na baldachimie.
Barokowy prospekt organowy wybudowany został w latach 1710–1721 przez Eberhardta ze Szprotawy i ozdobiony figurami muzykujących aniołów.
Z licznych obrazów wyróżnia się „Chrystus na Krzyżu” (prawdopodobnie z 1727 r.), przypominający dzieła holenderskie z XVII w., oraz „Św. Józef z Chrystusem” z I połowy XVIII w. Przy pierwszych filarach od zachodu umieszczono dwie rzeźby A. Dorasila: św. św. Jana Nepomucena i Karola Boromeusza z ok. 1744 r.
Przy kościele zachowały się barokowe rodzinne kaplice grobowe z lat 20. i 30. XVIII w. – podobne jak w Jeleniej Górze i Kamiennej Górze, a wzorowane na budowlach nagrobnych z Turyngii i Łużyc o architekturze nawiązującej do arkadowych podcieni włoskiego campo santo. Pojedyncze kaplice sytuowano albo przy murze cmentarnym, albo – jak tutaj – przy murach kościoła. Najokazalsza – z kartuszem herbowym nad wejściem, podtrzymywanym przez anioły – została wzniesiona przez protestanckich handlarzy płótnem: rodziny Buchwald i Buner (1730–1734)."--tekst ze strony http://www.zabytkidiecezjilegnickiej.pl/index.php/pl/trasa-poludniowa-1/kosciol-pw-imienia-nmp-w-kowarach




















































Po bardzo długim czasie spędzonym w kościele i mnóstwie zdjęć,powoli wychodzimy ze swiątyni na zewnątrz.Tu zaczyna powoli zapadać zmrok.Jak ten czas szybko leci....
Zmierzamy w kierunku Ratusza.Oprócz nas nie ma nikogo na ulicy.Mówię do Radka,że trzeba znaleźć muszelkę na budynku Ratusza.Kiedy docieramy do owej budowli,za nic nie udaje nam się zlokalizować poszukiwanej muszli.Gdy mamy już iść dalej,na schody Ratusza wchodzi Pani,która na zadane przez nas pytanie,sprawnie i szybko nam pokazuje ową,poszukiwaną muszelkę.Dziś ich znaleźliśmy sporo,oj sporo :)
Nie wchodzimy do głównego budynku Ratusza-Salę Rajców z przepięknym sufitem oboje już widzieliśmy-dziś chcemy obejrzeć Miejskie Sale Tradycji znajdujące się w budynku obok Ratusza.
Wchodzimy do środka,idziemy na drugie piętro i zaczynamy niespiesznie przechadzać się między oszklonymi gablotami,oglądając je i robiąc zdjęcia.W dwóch salach zgomadzono i pokazano historię miasta-jest tego sporo,oj całkiem sporo.My się nie spieszymy,powoli przechadzamy się od jednej do drugiej gabloty,oglądamy,podziwiamy i robimy zdjęcia :)













































































































































































Po obejrzeniu obydwóch pomieszczeń,zrobieniu mnóstwa zdjęć,powoli opuszczamy budynek i wychodzimy na zewnątrz,kierując swe kroki ku Domu Tradycji.Podchodząc bliżej budynku,zastanawiamy się czy jeszcze coś w środku się dzieje,bo jakoś ciemno Dom Tradycji wygląda.....Chwytamy za klamkę i drzwi stają otworem.Wchodzimy do środka.Oj dawno tu nie byliśmy,oj bardzo dawno.....
Pozmieniało się i to bardzo.

"Odmieniony wystrój pomieszczeń wprowadził klimat domowego ciepła. Jeszcze mocniej w budynku czuć teraz mieszczańskie tradycje Kowar. Wrażenie ciągłości historycznej sprawi z pewnością dotyk przedwojennej książki telefonicznej miasta, czy też kartkowanie stuletniej medycznej księgi.
 Na parterze wciąż podziwiać można kolekcję widokówek ukazujących przedwojenne Kowary, na piętrze zaś znalazł się "pokój górnika" z pamiątkami po ówczesnych pracownikach tutejszych kopalni. Sień i pokoje eksponują przedmioty codziennego użytku z XX wieku. Ciekawymi eksponatami są tam maszyny do szycia z lat 40-tych i 60-tych. Na ścianach, tak jak działo się to do tej pory, zawisną prace z ciekawych wystaw czasowych. Aktualnie podziwiać można wystawę fotograficzną uczniów z koła fotograficznego z kowarskiego L.O. pt. ”Mój świat”.-tekst ze strony http://www.smk-kowary.pl/2-uncategorised/17-ponowne-otwarcie-domu-tradycji-miasta.html

Przechadzamy się bez pośpiechu,oglądamy wszystko,robimy zdjęcia,rozmawiamy z Panią,która częstuje nas ciastem syryjskim i jesteśmy szczęśliwi,bo dzień dzisiejszy był niezwykle udany :)


































Tak kończy się mój wymarzony dzień.Jestem szczęśliwa :) Dzięki Radkowi udało mi się spełnić marzenia :)
Do zobaczenia jutro :)
Danusia i Radek :)

2 komentarze:

  1. Przyjedziemy!!!! Przed chwilką widziałam reportaż w TVN, niesamowite pasje. Jak tylko otworzą się muzea, na pewno przyjedziemy :)

    OdpowiedzUsuń